Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Brak sił, bliźniaki...

Polecane posty

Gość gość

Nasze dzieci w styczniu będą obchodzić 2 urodziny. Córka jest spokojna, potrafi zająć się sobą za to syn to istny wariat brakuje mi sił do niego. Bałagani, zaczepia córe, nie raz nie dwa uderzył ją ona oddała i awantura gotowa. Mają osobne pokoje, a mimo to nie potrafią zająć się sobą osobno, córka chce kolorować syn chce bawić się w co innego i znowu awantura. Córka zasypia o 20, wstaje o 6. Syn urządza wariacje do 1 w nocy i wstaje o 9. Mamy 5 godzin snu. Powoli mamy ochotę wyjechać gdzieś na tydzień bez dzieci. Dlaczego jestem taką fatalną mamą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ręce mnie bolą od noszenia córka, która po pracy lubi być na rękach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dwoch chlopakow. U nas jest tak ze jeden tez istny wariat. Nie potrafi usiasc i sie w cos pobawic z nami pomalowac czy cos tylko non stop psoci i rozrabia, balagani. Ten drugi jest grzeczny i ulozony ale za to tez czasem mam z nim perypetie w nocy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale Ci zazdroszczę :) Zawsze marzyłam o bliźniakach. Nie martw się, z czasem będzie coraz łatwiej, kiedy dzieci będą bardziej samodzielne. I nic w tym nie ma złego że potrzebujesz czasem odpoczynku, może da się zorganizować taką "ucieczkę" jeśli nie na tydzień to na jeden dzień. Wiesz co mówią psychiatrzy? Że krótki (parogodzinny) ale regularny odpoczynek psychiczny (poprzez sport, pasję, wyjazd czy cokolwiek co odrywa Twoje myśli od codziennych stresów) jest więcej wart niż super wyjazd na 2 tygodnie raz w roku, po którym znowu musisz rok harować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas różnica między dziećmi jest 3,5 roku. Syn jest tym starszym, córka młodsza i niestety scenariusz jest ten sam co u Was :O Dodam jeszcze tylko, że dzieci mam starsze niż Ty i niestety z czasem nic się nie zmienia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmienia się to, że starsze dzieci same się wysikają, same zjedzą, same powiedzą że coś je boli albo sa głodne, tyle że potrzebują opiekuna z oczami dookoła głowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Długo staraliśmy się o dziecko. Cały czar prysł kiedy okazało się, że ciąża jest bliźniacze. Już wtedy wiedziałam, że nie damy sobie rady. Dzieci chodzą do żłobka, bo my pracujemy. 3 razy w tygodniu są 2 godziny z babcią a my idziemy na siłownię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja chocby nie wiem co wole 3.5 latka niz niemowle. Mam dwoje rok po roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syn nie śpi w dzień, córka śpi godzinę. Więc my nawet w weekend nie mamy chwili dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam blizniaki w podobnym wieku, dwie dziewczynki dwujajowe (bardzo rozne). Bija sie, kochaja, wyrywaja sobie włosy, gryza, przytulaja, czytaja sobie nawzajem ksiazeczki, pieknie sie bawia i pieknie kłóca (wszystko na zmiane;)) Mówie wprost, ze podwojne macierzynstwo to najtrudniejsza i najbardziej wyczerpujaca rzecz jaka spotkała mnie w zyciu (mój maz twierdzi to samo). To jest po prostu bardzo ciezkie zadanie do wykonania, i NIKT kto nie ma dwojaczków (nawet minimalna roznica wieku MA ZNACZENIE) nie jest po prostu w stanie tego zrozumiec, wiec ja juz nawet nie wchodze na temat mojego macierzynstwa i moich doswiadczen z rodzicami nie-blizniat. Jak sobie radze? Po pierwsze nie wyobrazam sobie pracowac dodatkowo na etacie, i szczerze podziwiam matki blizniat, którym sie to udaje. Mam swoja działalnosc i sama sobie ustalam czas pracy (robie szkolenia i konsultacje), wiec mam duza elastycznosc. Dzieci nie chodza jeszcze do placówki (2,5 roku), wiec zajmujemy sie nimi na zmiane z mezem + nieodzowna pomoc dorywcza babc (obie na emeryturach). Co trzyma mnie przy zyciu i daje niesamowita odskocznie i poczucie wolnosci to sport oraz inwestycja w siebie (pierwsze dwa lata calkowicie sie zapuscilam jako kobieta i człowiek, teraz odzywam - cwicze, uprawiam sporty - gram nawet w lidze amatorskiej, swietnie wygladam, wiecej czytam, wiecej wychodze do ludzi, na ciekawe spotkania kulturalne itd). Przy blizniakach jest bardzo łatwo sie zatracic jako czlowiek, kobieta, partnerka - dla mnie wlasnie to było najgorsze, ale wychodze na prosta i mysle ze z czasem bedzie coraz lepiej :) Generalnie polecam regularny wysiłek fizyczny i przynajmniej kilka h w tyg TYLKO dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A dzieci rok po roku, 2 lata różnicy to nie jest podwójne macierzyństwo? I nie gadaj, że nikt kto nie ma bliźniąt tego nie zrozumie. W mojej rodzinie zdarzyły się 2 razy bliźnięta i raz rok po roku. I wiesz co? Ta, co ma rok po roku powiedziała, że wolałaby mieć jednak bliźnięta i patrząc na te dwie pary bliźniąt i jej dzieci to przyznaję jej rację. I nie tylko twoje się tłuką, bo każde rodzeństwo się bije, każde. Chyba, że jest minimum 10 lat różnicy, a i też nie zawsze, bo młodsze tłucze starsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz pojecia o czym mowisz. Ja mam dzieci z 5 marca i 7 marca rok po roku. Tez nie zdawalam sobie sprawy z tego. Jak dziecko drugie ci sie rodzi, przechodzi kolki nie spi w nocy, a drugie zaczyna chodzenie. Musisz pilnowac zeby sobie czegos nie zrobilo, a drugie placze. Musisz pilnowac, bo dziecko mobilne moze zrobic krzywde mniejszemu. Blizniaki maja te same etapy. Jak sie rodza to obaj leza. Potem starsze ma 2 lata, a drugie znow zaczyna chodzic. Blizniaki przymniej maja rowne szanse, a tutaj rok po roku starszy jest silniejszy. Masz pojecie co za glupoty mowisz. Ciaza z malym tez nie jest lekka. Nie demonizuj jednego, bo jedno i drugie to wyzwanie. Nie masz pojecia w temacie w ogole i uwazasz, ze to co ty przeszlas jest najciezsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale zazdroszcze.....a z moich blizniaczek zyje tylko jedna.w chwilach kryzysu pomysl sobie,ze moja corka nie ma sie z kim bic,moze tylko odwiedzic siostre na cmentarzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A weź się ogarnij. Ja mam 3 dzieci w tym małe bliźniaki śpię 3h pracuje o siłowni nie myślę nawjet biegam przy rowerze dziecka. Chcesz żeby 2 letnie dzieci razem się bawiły zgodnie weź się puknij mój 3.5 latek nie bawi się tak jak bym chciała ciesz ze jedno się zajmuje sobą. Jak syn śpi do 9 to nic dziwnego ze szaleje obudź go rano i już. Jak wstana razem o 6 to zasna miejwiecej razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje bliźniaki tez w styczniu kończą 2 latka ale u nas (2 chłopcy) maja jeden pokuj i zasypiają zarówno w dzień jak i na noc razem. Ktoś dobrze napisał nie ma spania do 9! 7 rano wstajemy i koniec... bawimy sie do 12 potem obiad i odpoczynek do 13.30. Wieczorem to samo kolacja o 19 i szykujemy sie do spania. U mnie na szczęście nie ma jeszcze problemu ze sie biją... oni sa wiecznie razem, jeden za drugim sie krząta i demolują mieszkanie tez razem ;-) cholera na minutę nie można ich z oczu spuścić bo zawsze coś zbroja. Ale mimo wszystko uważam ze bliźniaki to duuuzo łatwiej niż rodzeństwo rok po roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oooo

Ja mam bliźniaczki 14 Msc i syna rok starszego i wolałabym żeby były rok po roku bo bliźnięta to dużo cięższy kawałek chleba. Nie zrozumie nikt kto na własnej skórze tego nie doświadczyl. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×