Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego większość ludzi tak postępuje?

Polecane posty

Gość gość
A po co się tak spinasz, musisz gadać o kasie? To straszna nędza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie widzę. Nie widzę dopóki zarzucasz coś ludziom, a sam teoretyzujesz. Jak piszesz-masz nadzieję. To fantastycznie. Pogadamy jak już skończysz fantazjowac i zderzysz się z rzeczywistością. Wiesz...nie chcę Cię rozczarować, ale przynależność do wszystkich możliwych klubów na uczelni, niczego nie gwarantuje i nie ulatwia ( :-D wybacz, ale chyba nie zdajesz sobie sprawy z tego jak komiczniebto brzmi). A tekst o tym, że nie kupujesz do tego mieszkania, mimo że cię stać, bo chcesz pieniądze zainwestować...typowo dziecinne. Będziesz mieszkał u mamusi czekając na sukces :-D Nooo powiem Ci-założenie pierwszą klasa :-D Zresztą, to pieniądze jak już wspomniałeś, całej Twojej rodziny, nie Twoje, więc jak to podzielisz, to z takimi groszami niezbyt oszałamiający sukces osiągniesz :-D Ilu znasz milionerów, ludzi sukcesu, bez mieszkania (choć to kiepski tok rozumowania jakim idziesz, ludzie sukcesu mają piękne duże domy, apartamenty, a nie 80m2 :-D )?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cały czas ktos tu pisze o pieniądzach, karierach i stopniach nauowych. Strasznie są ludzie zakompleksieni w dzisiejszych czasach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z kredytem sie zesrasz a nie spłacisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I trzeba mieć z czego spłacać kredyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samo podejście że masz tyle kasy że możesz kupić 80m ale jesteś mądrzejszy od kolegów i chcesz zainwestować. Niestety za rok może się okazać że koledzy zainwestowali w nieruchomość i gdy ja sprzedadzą zyskają 20% a tobie wystarczy już tylko na 50m

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, on nie ma tyle kasy, żeby kupić mieszkanie. CALA JEGO RODZINA ma tyle kasy :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to bogacz !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na początek niech czyta kryminały i studiuje książki typu morderstwo doskonale, pomoże mu to w spadku zebrać całą kwotę na 80m :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co tyrać pół życia, żeby mieć materialistyczne osiągnięcia? Po co mi kupa kasy, samochody, gołe baby i nie wiadomo jeszcze co. Kasa jest potrzebna, ale nie w takich ilościach, żeby się w d***e przewracało. Życie jest takie, że jednego dnia jesteś, a drugiego może cię nie być, więc nie ma sensu tyrać jak jakiś debil i rezygnować z normalnego życia, żeby w przyszłości coś osiągnąć. Trzeba żyć tu i teraz i tu i teraz się spełniać. Gdy dopadnie nas ciężka choroba to i morze kasy nie uchroni nas przed cierpieniem i śmiercią. I będziemy żałować, że zamiast korzystać z drobnych przyjemności życia goniliśmy za czymś, co jest złudzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem od ciebie autorze rok starsza i dla mnie pieniądze nie mają w zasadzie żadnej wartosci. Postudiowalam sobie, popracowałam w "korpo" na managerskim stanowisku, zarabiałam niezłe pieniądze. I rzuciłam to wszystko w cholere. Wyprowadziłam sie ze stolicy, mieszkanie sprzedałam, wybudowałam sobie z mężem dom pod lasem w naszym małym rodzinnym miasteczku, siedzę sobie w tym domu z ciążowym brzuchem i jestem chyba najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Mam rodzinę, przyjaciół, wspaniałego męża - dla mnie nie ma nic wazniejszego. I paradoksalnie, im bardziej skupialismy się na niematerialistycznych aspektach naszego zycia, im mocniej rozumielismy co powinno byc sensem zycia, tym pieniądze szerszym strumieniem do nas plyneły. Ja dostalam ot tak propozycje pracy zdalnej w moim byłym korpo, u meża nagle pojawiła się szansa nawiązania współpracy w wielką firmą i został dyrektorem regionalnym, ale pracy nie poswiecamy wiecej niz 6 godzin dziennie, bez weekendów. Bo nie warto więcej, szkoda zycia. Miliona dochodu rocznie nie mamy ale 200 tys. i owszem i w zupelnosci nam to wystarcza, ale przeciez my i tak jestesmy jeszcze przed 30-tką Autor raczej nie zrozumie, tego co teraz napisze. Poswieca on swoje zycie na zdobycie czegos, co człowiek po po prostu dostaje gdy jest na to gotowy. Kazdy pewnie kojarzy cytaty z biblii, które mowią by nie martwić się o sprawy materialne tylko powierzyc życie bogu, a wszystko sie ulozy. Ja wcale katoliczką nie jestem, wogole nie przynależe do żadnej religii czy wyznania, nie wierze z osobowego boga ale tak własnie skonstruowany jest swiat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dążeniem życiowym wszystkich organizmów żywych jest przejazanie genów, a nie gromadzenie dóbr w nieskończoność, doucz się autorze tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem taka inwestycja to wyrzucenie pieniedzy w bloto zeby potem ciezko charowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę logiki: gdyby 90% ludzi nie chciało spokojnego życia na etacie to Twoje szanse na zostanie rekinem biznesu byłyby mocno okrojone. Bank dałby ci kredyt o wiele mniej chętnie, gdyby miał jeszcze wnioski 30 milionów osób a nie tylko powiedzmy 5 czy 10. Zwróć uwagę jak wyglądają przedsiębiorstwa najbogatszych ludzi: oparte o setki czy miliony PRACOWNIKÓW. Każdy z tych pracowników byłby kilkakrotnie droższy gdyby tylko 10% ludzi chciało takiej pracy. Trzecia rzecz: co byś produkował i sprzedawał na rynku, gdzie 90% ludzi ma tak naprawdę wszystko i bez bólu może obejść się bez każdej pojedyńczej usługi czy towaru przez np rok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bym wolała w willi nad morzem i jeść opiekane cielęta zamiast ordynarnej szynki. I co z tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja powtorze, nie mam przyjaciol ani milosci, chce miec kase i miec robionego loda przez seksowne studentki to moj cel zyciowy pozyc tak 20 lat a potem albno zwiazac sie z duzo mlodsza kobieta aslbo umrzec w samotnosci, i poddac sie eunatnazji w szwajcarii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja właśnie piję kawę, czytam książkę i w d***e mam ferrari. Dobrze mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Praca w korporacji / dla kogos moze dawac spore zarobki i wygodne zycie. Jednoczesnie konczy sie o 5-6, wychodzi i ma sie w d***e cala reszte. Po co sie stresowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×