Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wy powaznie nie potraficie ugotowac czegos pysznego w 30 min

Polecane posty

Gość gość
Za chwilkę napiszę. Tak jak pisałam ten biegos to tak w "", bo to bardziej kapusta i to bez mięsa. Ale ja ją bardzo lubię. Może nie 30 min, ale niewiele więcej ;-) Wiadomo, że prawdziwy bigos to "kupa" roboty i naprade dużo czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja właśnie gotuję komosę z cynamonem, do tego będą pieczone bataty i sałatka ze szpinaku z granatem i orzechami włoskimi. Nie wiem, czy to danie dla każdego (u nas tak je nawet 4-latek), ale nam smakuje i jest sycące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem autorką i nie jestem jakąś super kucharką. Jedzenie robię dłużej ale na dwa dni. Dzisiaj szybko zrobiłam obiad na 2 dni, jest dobry i zajęło mi to 30 min. Schabowe 8, kroję ogórki kiszone, ser żółty, boczek w plastrach, jaja. Jaja i ser żółty starty mieszam i na blachę do piekarnika na ok.15 min. Rozbijam schabowe wkładam tam plaster boczku, ogórek kiszony i zawijam i tak x8. Jak skończę to wyjmuję blachę z serową "panierką" kroję na 8 części i owijam i do piekarnika na 50min. Są mega. Przygotowania max 20min plus mizeria chwilę, a reszta to pieczenie to nawet nie pilnuję. Jemy po 2 zrazy z mizerią. Nie jadamy kasz, ryżów, ziemniaków ani frytek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja krem z dyni robię w pół godziny. Oto przepis: pokroić połówkę niedużej (1,5 kg max.) dyni w kostkę, do tego 3 marchewki w plasterki, podsmażyć na niewielkim ogniu, zalać sokiem pomarańczowym, zagotować, następnie dodać trochę bulionu (ja używam bulionu wegetariańskiego instant, wystarczy łyżkę bulionu szklanką gorącej wody i jest błyskawiczna zaprawa do zupy), doprawić do smaku imbirem, chili, tymiankiem, na koniec dodać mleko kokosowe i podawać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Zacznijcie gotowac lekko i nowoczesnie , po jakiego wuja wam te salatki do wszystkiego i to pewnie cholerstwo z majonezem wybeltane i non stop to mieso i ziemniaki Podalam dwa losowo wybrane przyklady ale nie dotarlo do was nic , a to wino drogie a to dorsza nie kupie i koronny argument , bo ja musze miec do wszystkiego salatke/ surowke Zyg " Od kiedy sałatki i surówki niby nie są lekkie? :D Masz ochotę po prostu kogoś pojechać i tyle, to sobie wymyślasz majonezy. Sama się wysil skoro brakuje Ci wyobraźni. Ja robię i dania z ciecierzycy (wystarczająco modnie i nowocześnie dla pańci?) i zwykłe ziemniaki, ale 95% dań obiadowych zajmuje mi więcej niż 30min. Bo naprawdę - kasza czy makaron z jakąś przyprawą, warzywem czy sosem instant to żadne danie obiadowe nie jest. Takie coś to w placówkach opiekuńczych traktuje się jako cyt. "posiłek niepełnowartościowy" a nie jako obiad (i to bynajmniej nie jest złośliwość). Ja nigdy nie musiałam dietować, jestem wraz z partnerem aktywna fizycznie i nasze posiłki są normalne - dostarczajace wszystkiego co potrzebna, a w wielu podawanych przykładach szybkich dań bez mięsa nie uświadczyłam źródła białka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piszac z jakas przyprawa dajesz wyraz swojej ignorancji , przyprawy sa wazne , nie sa jakies , kazdy kontynent cec***a oryginalne przyprawy o sosach instant nigdzie nie pisalam , faktycznie to syf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś to może i się da ugotować ale my lubimy zdrowe i wyszukane potrawy. A dwA, że samo nakrycie stołu a później posprzątane trochę czasu zajmuje. No chyba że ktoś lubi jeść na blacie w kuchni ewentualnie na ławie przed telewizorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro dla was obiad musi być tradycyjny, mięso/ryba+ ziemniaki/makaron/kasza/ryż+surówka, da się i tak. Ziemniaki obieram, kroję w kawałki, nacieram oliwą z przyprawami, wysypuję na blachę. Rybę (filet) nacieram oliwą z przyprawami i w folii też daję na blachę z jakąś podkładką. W międzyczasie jak się piecze, przygotowuję surówkę z kiszonej kapusty- posiekana kapusta z cebulką, jabłkiem i marchewką, doprawiona. Tak, czekam aż się upiecze ale samo przygotowanie to mniej niż pół godziny. Tak samo szybkie jest spaghetti z sosem tuńczykowo- pomidorowym, daję tuńczyka z puszki, ale nie ma powodu zakładać że jest on mniej szkodliwy niż ten świeży, w filetach. Zresztą, na upartego ze świeżym tuńczykiem nie zajęłoby mi to więcej czasu. Makaron rurki z kurczakiem w sosie szpinakowym. Kasza z klopsikami w sosie mięsnym, koperkowym albo pomidorowym, fakt że klopsiki w sosie muszą "dojść", ale nie muszę stać nad nimi i ich oglądać, urody im od tego nie przybędzie. Ryż z jabłkami i cynamonem, przygotowanie mniej niż pół godziny, rówież nie muszę stać nad piekarnikiem później. Nie mówiąc o masie obiadów typu naleśniki z różnego rodzaju sosami i farszami, czy mniej zdrowo- pierogi leniwe. Nie wiem skąd to celebrowanie na siłę akurat obiadu, u dbamy o to żeby śniadanie i kolacja też były fajne, zdrowe, często są na ciepło, mąż nie ma problemu z tym żeby zjeść rybę na kolację, a na obiad odgrzać sobie ziemniaki z cebulą, pomidorami i serem. Nie napychamy się wtedy jakoś specjalnie. No i gotuję często na dwa dni, więc nawet jak jednego na przygotowanie obiadu zejdzie godzina (a przeważnie i tak coś dodatkowo robię w międzyczasie), to drugiego- 5-10 min na podgrzanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I u nas nie ma nakrywania do stołu, bo to dla mnie bez sensu- każdy bierze sobie z szafki talerz, z szuflady- sztućce, i to nałożenie obiadu zajmuje może 2 min? Niech będzie 3 min dla naszego sześciolatka... :P A sprzątnięcie ze stołu? Również każdy bierze talerz i sztućce i odkłada do zlewu który jest przy wyjściu z kuchnio- jadalni (mamy dużą kuchnię, nie jemy w osobnym pomieszczeniu). O ile rozumiem jeszcze że ktoś lubi np. ładne serwetki na stole, czy kwiatki (ale te u nas stoją stale), to nie rozumiem idei przekładania wszystkiego do dodatkowych naczyń, rozstawiania talerzy- to jest dokładanie sobie roboty i bezsensowne brudzenie. Ze względu na ilość gości i potraw, zdaje to egzamin tylko na imprezach rodzinnych. Tak samo jak nie rozumiem urządzania śniadania na zasadzie wyciągania wszystkiego na stół- serków,masła, wędlin, warzyw itd, po co to przekładać, ruszać, a potem chować znów do lodówki? Każdy sobie przygotowuje to co lubi i z tym siada do stołu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może niektórzy po prostu lubia celebrowac wspolne posiłki ? Zwłaszcza, ze jest ich tak mało spedzonych razem w tym zabieganym swiecie ? Dla nas to czas na rozmowy , co sie wydazyło prez cały dzien , z dziecmi, miedzy soba itp. Spokojnie jemy i rozmawiamy.. Nie widze tego, ze kazy sam sobie robi cos do jedzenia i idzie do swojego pokoju jesc.. najpewniej przed kompem czy xboxem.. A gdzie jakies wiezi rodzinne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, to co podalas jako propozycje dla mnie jest owszem szybkie, ale na pewno nie pyszne.. To szybkie dania, takie zapchaj sie, fast-foody w lekkiej wersji. Pyszne dania, w których smak jest podstawa to dłuugi proces, dłuzszy niz 30 minut.. Choc bardzo lubie 30 minut Jamiego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie widze tego, ze kazy sam sobie robi cos do jedzenia i idzie do swojego pokoju jesc.. najpewniej przed kompem czy xboxem.."- uwielbiam jak ktoś sobie dopowiada całą historię... nie, u nas nikt nie je w innym pokoju- mąż sporadycznie coś podjada jak pracuje przy komputerze jedynie, poza tym jemy wyłącznie przy kuchennym stole, dzieci są zresztą uczone tego od małego, bo nie toleruję soczku rozlanego w sypialni czy chrupek wtartych w kanapę. Każdy robi sobie coś co lubi i siadamy wspólnie przy stole, właśnie po to żeby być ze sobą i porozmawiać. Pakowanie jedzenia do dodatkowych półmisków, waz, na talerze i patery, po to żeby to postawić na stole, nakładać, a potem z powrotem chować, jest niepotrzebną stratą wody, prądu i detergentów, po prostu nie brudzimy naczyń bez potrzeby, jest też stratą czasu- tego samego który można spędzić rozmawiając przy stole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Danie w 30 min, to chyba tylko makaron z mięsem mielonym, albo chili con carne. Wszelkie inne mięsa wymagają obrobienia z farfocli, marynowania, pieczenia/duszenia, a to trwa dłużej niż 30 min.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Chili con carne to jakieś 2-3 godziny gotowania, podobnie zresztą jak np. dobry sos bolognese. Za to np. stek to kilka minut, kotleciki jagnięce - 10-15, jakieś roladki z piersi indyka 15-20 etc. I mówimy tu o czasie rzeczywistego przygotowania, bo chyba nie stoisz i nie modlisz się nad mięsem jak ono się marynuje? Do marynaty można wrzucić np. rano a potem zrobić na kolację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dania podane przezemnie sa bardzo pyszne i nie maja nic wspolnego z fastfoodem ale dla kogos kto musi zezrec miesiwo z ziemniorami to faktycznie klasyczny sos pomidorowy na winie i jakas wloska wedlina jak pancetta ( wlosi tak gotuja jak bys niewiedziala bidulko z polskiej wioski) to moze byc nie do przyjecia Polacy sa bardzo ograniczeni kulinarnie , tylko nieliczni maja odwage sprobowac czegos wiecej poza mielonym z mizeria , krewetki , szafran imbir kurkuma i to straszne wino , alkohol w sosie to juz bariera nie do pokonania Lepiej tluc te schabowe i naciac ogorasow na mizerie zeby sie przegryzlo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
alkohol w sosie to juz bariera nie do pokonania niepotrzebnie podraża koszt obiadu i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu pieprzycie jak ta od dyni, samo krojenie dyni bo jest twarda to pół godziny albo pół godziny ma siedzieć w piekarniku aby zmiękła, pół godziny gotowanie, potem 10 minut zmiksowanie, prędzej półtorej) godziny niz pol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tiaaaa, na kafeterii 90 procent kobiet wykwintny obiad w pol godziny robi... tak samo jak myja okno w 5 minut (rekordzistka mowila o 2 minutach ;) ) i w 10 minut myja podloge w calym domu ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj makaron uzywam razowy i nikt nie obzera sie makaronem dzien w dzien oczywiscie najzdrowsza jest kopa ziemniorow usmiech.gif tak po polsku hej! x Oczywiście, że kopa ziemniaków zdrowsza! Zboża to trucizna tak naprawdę. Ziemniaków się po prosu nie miesza z tłustym sosem i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mnie wychodzi w pół godziny, ale 3-4 talerze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×