Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zagubiona18456

emocjonalna huśtawka

Polecane posty

Gość Zagubiona18456

Cześć. Postanowiłam tutaj napisać żeby zasięgąć jakiejś porady od osób trzecich, może ktoś spojrzy na to z boku, bo ja każdą rzecz staram sobie wytłumaczyć. W maju nawiązałam większy kontakt z pewnym mężczyzną, przez kilka pierwszych miesięcy pisaliśmy codziennie, spotykaliśmy się. Wytworzyła się między nami chemia, którą ciężko było opanować, widząc się nie potrafiliśmy oderwać od siebie wzroku, zawsze dużo pocałunków ale do niczego więcej nie doszło i on też nie był w tej kwestii natarczywy. On i ja zapracowani, codziennie w pracy do późnych godzin wieczornych, do tego on piłkarz to też pochłaniało bardo dużo jego czasu. Kontakt powoli zanikał ani ja ani on nie szukaliśmy go zbyt bardzo... Do do czasu. Impreza we wrześniu, spotkaliśmy się przypadkiem. Wymiana spojrzeń, wzajemne szukanie siebie na sali, W końcu wiadomość " miło Cię widzieć ", po chwili odpisałam i odpisałam " ciebie też" po tym wszystko potoczyło się w mgnieniu oka. Scena jak z komedii romantycznej, wyjście z klubu, namiętne pocałunki, słowa typu " tęskniłem, nareszcie cię mam" Trwało to chwilę ale byłam wtedy tak szczęśliwa że aż ciężko to opisać. Odprowadził mnie do domu, po drodze bardzo się pokłóciliśmy, mnóstwo zarzutów do siebie wzajemnie że wcześniej zepsuło się przeze mnie. Fakt popełniłam kilka błędów, tego faceta zna bardzo dużo ludzi w moim mieście, mamy wielu wspólnych znajomych. Zawsze gdy się z nimi widziałam podczas rozmowy padło a Marcin ( przykładowe imię) jest dupkiem, kobieciarzem, co imprezę inna laska, piłkarz każdy jest kretynem. Ja słuchałam ale nie drążyłam tematu. Zaczęłam wierzyć w to co mówią inni,tracąc wiarę w niego. Skoro tyle ludzi źle o nim mówi to musi być coś na rzeczy, podczas jednej z rozmów padło że jest kobieciarzem, to jaki wtedy był zły było najgorszym widokiem dotychczas. Zdaję sobie sprawę że robiłam źle. Po wrześniowej imprezie, kłóciliśmy się przez całą drogę do domu ( chciał mnie odprowadzić ), wypomniał że wierzę innym a nie jemu i że go to boli i będzie bolało, Zostawił mnie w środku miasta, odwrócił się i poszedł w drugą stronę, zamurowało mnie totalnie. Nie stojąc długo poszłam w swoją stronę z łzami w oczach, po chwili przybiegł odprowadził mnie pod sam dom, pocałował w czoło i poszedł. Od tej pory codziennie o nim myślałam, dzień w dzień miałam przed oczami jego. Uświadomiłam sobie że zależało mi na nim cały czas ale nie umiałam, bałam się to pokazać. Jego słowa " miałaś mnie za śmiecia i miej dalej" słyszę cały czas. Przeszłam do porządku dziennego, stłumiłam to w sobie na tyle żeby nie zajmować każdej wolnej minuty myślami o nim, raz się udawało raz nie najciężej było wieczorami i w dni wole gdy widziałam zieloną kropkę przy jego nazwisku na portalu społecznościowym i zastanawiałam się czy napisać. Żadne z nas nie pisało, były lajki pod zdjęciami tylko tymi na których było któreś z nas, polubienie zdjęcia dodanego pół roku temu. Wiem że to głupie ale doszukiwałam się jak najmniejszej pierdoły, pretekstu żeby wiedzieć że on też może trochę o mnie myśli. W końcu nie wytrzymałam, napisałam mu że myślę o nim, o na to że powinnam się zdecydować bo mówię cały czas coś innego że raz wierzę koleżankom a potem nagle zależy mi na kobieciarzu. Feralna noc obdyła się tydzień temu spotkaliśmy się żeby pogadać szczerze. Usłyszałam to co zawsze że wierzę innym i gdybyśmy byli razem to pewnie gdybym usłyszała coś od kogoś to bym naiwnie uwierzyła. Zapytałam wprost czy jestem mu obojętna to powiedział że nie będzie na ten temat ze mną gadać, że możemy być przyjaciółmi... Podczas naszej rozmowy kilka razy dzwonił telefon , smsy przychodziły zaczął wciskać mi telefon " masz sprawdź że to nie żadna kobieta". Skończyło się jak zawsze na namiętnym pocałunku, przytulaniu. Zgłupiałam całkowicie, wiem że popełniłam wiele błędów. Nie potrafię go całkowicie zrozumieć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko przestan Znow dretwe dlugie prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale pokrecone niezdecydowanie , moze warto najpierw ustalic , ze kolor bialy to jest rzeczywiscie bialy , a czarny rzeczywiscie jest czarny.Takie trzezwe i normalne spojrzenie na swiat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×