Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chciałabym się Was poradzić jako matek, kobiet i ludzi

Polecane posty

Gość gość

Czy jeśli zdarzyłoby się wam, w okolicznościach wakacyjnego pobytu, odebrać telefon od bliskiej wam osoby z waszej rodziny, a w trakcie rozmowy dowiedzielibyście się o śmierci i pogrzebie jej dziecka, zmienialibyście plany wakacyjne i jechali pożegnać to dziecię, czy próbowalibyście się z tego wymiksować jakoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystko zalezy od innych okolicznosci, czy znałaś dziecko, kto to jest dla ciebie, kiedy dostałaś powiadomienie o pogrzebie, czy daleko wyjechałaś, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak za granicę to ciężko z dnia na dzień wrócić ale w Polsce i to byłaby bliska osoba. To oczywiście, że byłabym na pogrzebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli to jest tak bliską osoba, że sama Cię poinformowała to chyba nie wypada nie być. Zależy gdzie bym była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No więc bliska rodzina, na którą zawsze mogłam liczyć, nigdy nie odmówiła ani mi ani moim dzieciom . Byłabym dalej będąc w rodzinnej miejscowości. Stąd mam do nich bliżej. Ale ochoty brak by tam jechać. Czy to ładnie odmówić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciezka sprawa, bo wypadało by jechać, ale daleko od nich wyjechałas, skoro taka bliska ci osoba to w takim przypadku jak śmierć dziecka i skoro sama cię poinformowała to moze ona oczekuje wsparcia od ciebie i chce byś byla z nia w dniu pogrzebu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to znaczy ochoty brak? Postaw sie w drugiej sytuacji!!! Co sie stało dziecku? Chorowało? A ty z matka sie przyjaźnisz? Oczywiscie trzeba jechać skoro do ciebie zadzwoniła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daleko masz tam? Ile km?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyznam Wam się, że tak naprawdę, ta sytuacja już się wydarzyła a ja na tym pogrzebie nie byłam i teraz ona się do mnie nie odzywa a ja nie czuję się winna temu że kontakt się urwał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś jest nie tak z tobą. Myślałam, że chodzi Ci o to czy wrócilibyśmy z dalekiej zagranicy, co wiąże się z szybkim załatwianiem, masą pieniędzy itp...a ty o lenistwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i ma rację, bo widocznie cię potrzebowala skoro sama zadzwoniła a ty ją olałaś,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poważnie pytasz? To ma być majówkowy grill żebyś miała "mieć ochotę", czy pogrzeb? Ludzie mnie dalej zadziwiają... Już mniejsza z pożegnaniem dziecka, pewnie nie czułaś się z nim bardzo związana, ale skoro to ktoś bliski, na kogo możesz liczyć, kto ciebie wspierał, to jak w ogóle można pytać czy być przy niej czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wypada odmówić w takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja Ci się przyznam, że w powietrzu unosi się smród tlącego się powoli prova i to okrony smród bo temat jaki wybrałaś...żal mi cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Źle zrobiłaś, że nie pojechałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:53 POPIERAM W ogóle ludzie są okropni. Bardzo dobrze autorce, ja w życiu bym się do niej więcej nie odezwała w takich okolicznościach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli to prowo to jestescie ludzie p******i. Leczcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No więc bliska rodzina, na którą zawsze mogłam liczyć, nigdy nie odmówiła ani mi ani moim dzieciom . Czy to ładnie odmówić? xxx No zes qrfa, najwazniejsze jest dla ciebie czy to ladnie i jak to wyglada?? Podsumowujac ktos na kim nigdy sie nie zawiodlas prosi cie o wsparcie w naprawde ciezkiej chwili, a tobie sie 'nie chcialo'? Wow. Pustota i egoizm porazaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mam nadzieję że to nie prowo, mimo wszystko, bo o ile jestem w stanie rozumieć jakąś emocjonalną amebę, to już nabijania się z takiego tematu- kompletnie nie... Mam za sobą pogrzeb dziecka, i chyba nigdy nie zapomnę osób które były przy mnie kiedy odeszło, wspierały w najgorszych chwilach i pomogły to przejść, mimo że twierdziłam że nikt oprócz męża nie jest mi potrzebny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka jest idiotką niezależnie od tego czy to prowo czy prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestancie się tak szamotać baby! Takich i podobnych hostorii znam wiele. Ludzie którzy stoją za takimi historiami to tzw. miłe sympatyczne osoby do ktorych nikt o nic by sie nie przyczepil, zazwyczaj że wzgledu na pozycję społeczną. Także nie skarzcie autorki za obrażanie rzeczywistości! Provo czy nie Samo życie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obnażanie miało być!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Same na początku pisalyscie że zależy gdzie mieszkam itd. Alibi zawsze się znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ALIBI? bliska osoba potrzebowała cię w tamtym czasie i nie mogła na ciebie liczyć! jaka z ciebie przyjaciółka, ze ty o alibi myslisz? pisałaś, ze mogłaś na nią zawsze liczyć, otóż ona na ciebie nie. Też bym zerwała kontakt, nie potrzebowałabym kogoś tak egoistycznego, fałszywej przyjaciółki która szuka alibi dla swojego przykrego zachowania. zawidołaś ją!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka pisała że miała dziec,i może nie chciała dzieci na pogrzeb brać, wszak w dzisiejszych czasach to trauma dla dziecka. A w ogóle co sie dziwicie? Gril a najlepiej lepsza impreza to ciekawsze niż pogrzeb. JA jest w dzisiejszych czasach normą...- I jeszcze MOJE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jest! Moje dzieci! JA! Reszta niech się wali. Codzienność!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
SMUTNA PRAWDA :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczoraj moja pociecha opowiadała mi jak to na lekcji dyskutowali o tym, że czasami trudno przyznać się do błędu, bo dorośli będą krzyczeć, zadała mi pytanie: -Mamusiu, czy dorośli często kłamią ? -Oj bardzo często skarbie! -Ale przyznają się? -Oj niezwykle rzadko kochanie i niewielu z nich ma odwagę a przede wszystkim sumienie, które by go do tego czynu ruszyło :( Smutne to wiem...-Ale takie jest życie skarbie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więc co można zrobić mamusiu? -Zmieniać świat, zaczynając od siebie. -Być dobrym człowiekiem i zawstydzać tym innych. -Niczego więcej nie możemy a możemy aż tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
😭 wzruszył mnie ten ostatni post. niech to będzie puentą tego topiku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×