Śmieszne lub żenujące sytuacje ma OLX

No. Zawsze jest strach jak wchodzisz do obcego mieszkania.

Każde dowiezienie towaru do klienta musi poprzedzać wpłatę za paliwo, dwa razy dowiozlem i dwa razy byłem stratny, bo nagle targują ustalona cenę. Albo się zgadzam albo rezygnują a powinienem się zgodzić bo przecież nie będę wiózł tego spowrotem

A jakbyście postąpiły? Kupiłam puder (nowy) za 5 zł; okazja, w sklepie ok 20, w necie z wysyłka nawet 25. Człowiek okazja znalazł super okazje:D Cena wysyłki, polecony ekonomiczny 5,2, pani nie wiedziała jaka koperta, wiec dla świetego spokoju wpłaciłam za wysyłkę 7 zł (wysyłam sporo, wiec juz wiem co i jak) i dzis napisała, ze niestety list poszedł w gabarycie B (ja tez oceniałam, ze nie przekroczy wymiarów i pójdzie w A), ale, ze to juz jej strata... Nie odpisałam, bo nie wiem co. Sama kilka razy nie potrafiłam wcelować w koszty i dopłacalam nawet po 6 zł:-/, ale nigdy nic nie mówiłam i nie upominałem sie o dopłaty...

Nic bym nie napisała. Ja ostatnio sprzedałam buty i wysyłając paczke żle wpisałam adres i paczka wróciła. Zapłaciłam za zwrot 13,50 zł i jeszcze raz nadanie 13,50, no ale co zrobić. Za gapiostwo sie płaci :P

21:26 to w cholerę dopłaciłas:-/ kurde, w sumie to masz racje.

Ja też kiedyś się "przeliczyłam" z paczką, zmierzyłam bez pakowania, po zapakowaniu okazało się że większy gabaryt. A kupujący zapłacił już podaną przeze mnie cenę z wysyłką. Trudno się mówi, oferuję coś w cenie x, to w takiej mam sprzedać, a moja sprawa czy mi się to opłaca. Wysłałam i po kilku dniach dostałam wiadomość że opłata na paczce wyższa, i pani bardzo prosi o numer konta to mi zwróci resztę, bo zakup ją bardzo cieszył i chciałaby być w porządku. Tak że bywa i w drugą stronę :)

Do mnie pojawiają się nagminne pytania: czy moze być z wysyłka? Jaka jest cena ostateczna?

gość wczoraj [22:36 Bo nie wszyscy ludzie to Janusze i Grażyny :))) Na szczęście :))

Jeśli towar jest drogi, to widze, ze czesto sprzedający oferuje wysyłkę gratis, ale bez przesady, zeby cos co kosztowało 60 zł, nieuzywane i sprzedajemy to za 20, a ktos wali miedzy oczy, ze wezmie za tyle z wysyłka na nasz koszt:O

U mnie sytuacja z dzisiaj. Jest wystawiona mata edukacyjna dobrej firmy za fajne pieniądze. Pytam się czy ogłoszenie aktualne bo wisi od kwietnia po czym dostaje wiadomość że tak ale dopiero w czerwcu. Zgłupiałam i dałam sobie spokój.

Wystawiłam kilka sztuk ubrań za 35zl, napisała do mnie pani, że da 20 zł i żebym jej dowiozła do domu, gdzieś na drugi koniec miasta

U mnie podobnie, zabawka, używana, ale dobrej i popularnej firmy. Wystawiona za rozsądną cenę. Po wymianie maili i szczegółowych zdjęciach- "za kwotę X z przesyłką bym wzięła". Kwota X z przesyłką dałaby mi połowę ceny... Czy ludzie nie rozumieją że przy cenie jest taki znacznik jak "do negocjacji", i jeśli ktoś jest w stanie negocjować- to droga wolna?Jeszcze jestem w stanie zrozumieć jak ktoś kupuje kilka rzeczy, i wynegocjuje np. zniżkę w dół o kilka złotych, dla zaokrąglenia, ale tak- trzeba być ciut bezczelnym. Już nie policzę takich typu: "jestem zdecydowana, mogę odebrać za 2 dni, bardzo proszę o odłożenie", potwierdzanie dziesięć razy czy na pewno nie sprzedałam- i olewka. Albo pytania gdzie i kiedy można odebrać, a potem eseje- "bo ja jeżdżę w to miejsce, ale tylko wcześnie rano, a mi się nie opłaca podjeżdżać tam i zawracać, może pani by mogła podejść, a na drugim końcu miasta przypadkiem pani nie bywa?". Prosta informacja kiedy coś jest dostępne, i albo pasuje, albo nie. Nieraz coś kupowałam i do głowy by mi nie przyszło takie żale wypisywać, chyba że faktycznie nie mogłabym się ruszyć z domu i dopłaciłabym za transport. Szczerze, byłam w szoku jak w zeszłym tygodniu pani zadzwoniła i zapytała czy ogłoszenie aktualne, zapytała czy może do mnie podejść wieczorem i jakie godziny mi odpowiadają, przyszła o umówionej porze, uśmiechnęła się, zapłaciła (wyliczoną kwotą!) i pożegnała się.

Do mnie napisała pani z prośba o podanie konta i danych adresowych. Pisałam, a potem nastała głucha cisza. Później jedna osoba umówiła sie ze mną na spotkanie i już nie przyszła...

Wystawiałam ostatnio kurtkę, dziewczyna chce kupić, umówiłam się z nią na odbiór następnego dnia w galerii handlowej, obok której pracuję - miała być o 9-10 i napisać mi chwilę wcześniej wiadomość. Następnego dnia o 8 rano pisze, czy aktualne - tak, aktualne, proszę o wiadomość 10 czy 15 minut zanim dotrze na miejsce, to będę czekać przy głównym wejściu. Ok, do zobaczenia - i zero kontaktu później. Pod samochód wpadła przez tę godzinę czy co?

Ja aktualnie zgadzam się tylko na wysyłki, oczywiście po wpłynięciu pieniędzy na moje konto. Sprzedałam trochę rzeczy, nie mam komu wydać więc sprzedaję. Ale czasami ciężko jest dogodzić ludziom ....

Mnie z kolei napastowała wiadomościami osoba,która chciała odkupić ode mnie ubranka po 1 zł ewentualnie po 2 zł. Powiem tak, nie mam miejsca na trzymanie tego dobytku w domu więc ceny mam niskie. Jeśli ktoś chce większa ilość ubranek to zawsze coś dokładam lub liczę trochę mniej za wysyłkę. Ale takiego żebrania nie trawię. Nigdy też nie kupuję jeśli podane są 2 różne ceny. Np. Bluzeczki 3 zł a jak wchodzę w ogłoszenie okazuje się, że wcale nie 3 zł a 7 zł. Traktuję to jak oszustwo.

Ja szukałam pewnego kosmetyku z ciekawości, jedna pani miała za 15 zł, tu moje zdziwienie, bo normalnie on kosztuje nawet ok 60 zł - zapytałam jaka ma datę ważności - pani odpisuje, ze 02.2018:D Najpierw pomyślałam, ze sie pomyliła, wiec dopytalam, ale nie - przeterminowany. Siostra uświadomiła mnie, Że kosmetyki po terminie tracą swoje właściwości. Pani ta posiada kilka rożnych kosmetyków w takiej samej cenie, wiec zapewne wszystkie sa przeterminowane:D

A co do negocjacji - sama raz zaproponowałam zejście z ceny o 10 zł (z 60 na 50), pani ochoczo sie zgodziła, ale wyraźnie w ogłoszeniu było zaznaczone, ze do negocjacji.

Ja od pudru - dziś otrzymałam, puder okazuje sie byc 4 lata po terminie użytku:D takze chyba dobrze, ze sie powstrzymałam od dopłacania do wysyłki (to był ewidentnie gabaryt A, moze trafiła na wredna babę na poczcie).

A mnie dzisiaj spotkało coś milego. Kupiłam matę edukacyjną na Olx, bardzo tanio. Mata w b.dobrym stanie za 30zl. Wyszliśmy od państwa z mata i becikiem nadal za 30zl. Jeszcze się pytali czy czegoś nam brakuje dla dziecka bo oni chętnie się pozbędą np łóżeczka drewnianego, zabawek, ubranek itp.

21:38 wiesz, teraz jest tyle towaru do wyboru, nawet nowego za niewielka cenę, ze wiele Osob byle sie pozbyć i odzyskać chociaz czesc pieniędzy, oddaje tanio. Zważywszy na fakt, ze ludzie wybrzydzają, a 500+ poprzewracało w d****h:D Ja tez wystawiam za rozsądne pieniadze, nie lecę oddawać kazdemu za darmo, bo mnie nikt nie daje,nie jestem beneficjentką opieki społecznej przy programów rządowych:P

Up

Kkk

Nnjjjjjj

Hejka ho! Do przodu!

gość 2018.05.05 gość wczoraj [22:36 Bo nie wszyscy ludzie to Janusze i Grażyny usmiech.gif Na szczęście usmiech.gif XXX Tak mi jeszcze przyszło do głowy, ze skomentuje;) pisałam o pudrze, ze kobieta musiała zapłacic wiecej za wysyłkę i napisała mi o tym; Tymczasem jak pisałam, sama nieraz dopłacalam i trudno. Twoj wpis o tym, ze nie kazdy jest Januszem i ludzie widząc droższy znaczek, czy wyższa kwotę wysyłki wpisana na druku od pączki, niz sie umówili - wlasnie, na znaczku jest napisane ile kosztował - Do mnie tez nigdy nikt nie napisał, ze zapłaciłam wiecej, plus jeszcze koperta (2-3 zł) i, ze przeleje chętnie, bo zapłaciłam wiecej:D jakos nikt nadgorliwy nie byl:D aaaa i gryzło mnie, nawet juz myślałam, ze przeleje te 4 zł, w sumie wyszłoby tyle co w sklepie, wiec zadna to okazja ostatecznie, ale jak zobaczlam ten ten puder z data do użycia do 12.2014, To jakos mi sie odechciało:P o tym juz pani w aukcji ani w wiadomości nie wspomniała;)

ostatnio strasznie mnie męczy olx . pytania typu: proponuje ... jaka cen ostateczna etc sa nagminne po czym nastepuje cisza . telefon w stanie idealnym , cena z najniższych jakie sa wystawione na olx . Proponuje cenę 500 zł - dostaje propozycje 400 zł z wysylką . Ciuszki po dziecku ponad 100 szt w bdb stanie za 100 zł -propozycja 70 z wysyłką itd . To tak męczy , że mam ochote te prawie nowe ciuszki koło smietnika zostawic by sobie je ktos wziął . albo głupie , bardzo zanizajace cene propozycje albo za droga przesyłka o 1-3 zł . RĘCE OPADAJĄ .

gość dziś Bo Polacy ogólnie sępią, myślą, że jak już coś sprzedajesz, to jesteś w potrzebie i pójdziesz na byle pierwszą ofertę. Przy czym sami są biedni i chcieliby dostać wszystko za złotówkę najlepiej... Właśnie wystawiłam niedawno kilka rzeczy, bez opcji ''do negocjacji'', a ludzie usiłują z moich 900zł zejść na 500zł, za coś, co w sklepie kosztuje 1400zł. Zwykłe chamstwo i buractwo z ich strony :)

7:24 DOKLADNIE MAM TE SAME ODCZUCIA , dasz b. dobra cene a oni jeszcze niżej . Kiedys też sie wkurzyłam bo mialam ciuszki po dziecku w rozm 56-62 , częśc nowych , większośc jak nówki . Pytała mnie kobieta przez trzy dni : a ile szt w rozm 56 , a ile w 62 ? ile jest w tym nowych ? ile na guziczki itd itp Wielka pakieta ciuszków - nowe wartosci 350 zl - ja spzredaję za 100 zł , a ona w końcu to tych 3 dniach pytań zadaje pytanie odnosnie wysyłki i jej kosztów . Odpisuje , że b, duża paczka więc niech bedzie 20 zł ( obawiałam sie ze moze te 20 zł nie starczyc ) a ona , że jednak rezygnuje bo za droga wysyłka . Wkurzyłam sie zawiozlam znajomej a ona dała komus w rodzinie . Zadowoleni bardzo , prawie po rękach całowali :)

nowe wartosci ponad 500 zł miało byc * wiekszosc kupiona w Smyku