Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aitorkkaaa tematu

KOnflikt w szkole corki z kolezankami

Polecane posty

Gość gość
Kretynko? Ja ci chce pomuc, a ty mnie wyzywasz od najgorszych? Mowie ci to co ma moja curka i tak to sie zaczeło. Tylko, ze w pierwszej klasie. Pod koniec. Zaczela sie otwirać i nikt jej nie lubiał, bo uwarzali jom za inną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I wszystko jasne:-) Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi, to chodzi o pieniądze... A tak zupełnie poważnie. Nikt nie lubi skarżypytów. Wytłumacz dziecku, że nikt nie ma obowiązku się z nią bawić i żeby z byle pierdołą nie leciała na skargę. W ten sposób nic nie zyska, przecież nauczycielka nie zmusi nikogo do tego żeby bawił się z Twoją córką. Tak jak ktoś napisał wyżej, najlepiej żeby mogła innym czymś zaimponować, czymś interesującym, modnym. Może zapisz ją do szkoły tańca, zajęcia wokalne, sztuki walki, cokolwiek. Tak naprawdę, to Twoja córka wkracza w ten wiek gdzie liczą się markowe ubrania, buty i wypasione gadżety . Reasumując, jeżeli nie może zaimponować kasą to musi osobowością, swoim hobby. Cóż, życie jest brutalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co dokładnie wiedziałaś o problemie, bałaś sie iśc na zebranie, stawić sprawie czoła, wymyślasz jakąś kiepską wymówkę a teraz my mamy cię ratować, nie znając zupełnie sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale corka ma duzo zajeć dodatkowych.Chodzi 2razy w tyg. na zajęcia taneczne, basen i na gotowanie.Kilka razy córka była na koniach. Nie jestesmy patologia, tylko normalną rodziną.Chodzimy na basen w weekend i do kina.Corka na każde wycieczki też jezdzi.Zapisalam ja na wycieczke w ferie.Jada do karpacza na 5 dni. Koszt coś ok. 800zł już z kieszonkowym. Córka jest fajna dziewczynka- ma dużo kolegow i koleżanek iz innych klas.Nieraz w mieście mijaja nas dzieci i polowy nie znam.i do corki czesc ola.Dopiero potem opowiada a to ala z 4A a to olek ze świetlicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiedziałam o problemie.Codziennie jestem w szkole bo odbieram corke ze swieticy i nikt mi nic nie powiedział.A jak pytam sie opiekunki ze świetlicy to mowi ze jest wszystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, w kl mojego syna (2 kl podst) jest dziewczynka która myśli, ze jest KOTEM :O Chodzi i lize dzieci, caly czas miauczy, dzieci od niej uciekają nie chcą się z nia bawic. Jej matka często siedzi z nia w klasie na lekcjach :( Straszne to jest i zal mi tej dziewczynki ale nauczycielka ( choć tj cudowna kobieta nie potrafi jej pomoc. Nie wiem co Ci poradzić... Może porozmawiaj z nia, wybadaj w czymn rzecz. Może choidzic tylko o ten konflikt z corka nauczycielki. Na twoim miejscu poszłabym do szkoły wyjasnic sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porozmawiaj z córką, dowiedz się, jak to wygląda z jej perspektywy. Zachęć, żeby samodzielnie rozwiązywała problemy i tyle. Niestety zaczyna się wiek, w którym co tydzień jest jakaś kłótnia z koleżankami, zaczyna się obgadywanie itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak tak wychowawca tez mowił o obgadywaniu.Sytuacja ze świetlicy: córka i kolezanka z klasy.Raz sie chce z corka bawic a raz nie.I corka jest taka skołowana.Jak corka znajdzie sobie inne dziecko do zabawy.A ta kolezanka jednak chce sie bawic ale córka juz nie chce.I jest wsciekla.Dzis wychodzac ze swietlicy do domu wyzwała corke i od tego sie zaczelo.W sumie dobrze ze nie poszlam ma zebranie bo bym tylko wsciekla wrocila.ale oczywiscie corka jest winna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo jest winna. Narobila sobie problemow, skarzy o byle gowno to co sie dziwisz ze nikt nie chce jej znac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeloz sobie to na zycie dorosle. pracujesz w biurze. podchodzi do ciebie typiara ktorej nie lubisz, zaczyna do ciebie nawijac o swoich problemach/seksie czy cholera wie czym ty ją odtrącasz. a ona leci do szefa naskarzyc ze nie chcialas jej pomoc z jakims projektem chociaz byl to twoj obowiazek. i tak wiecznie.. co czujesz? sympatie do takiej osoby? czy w****ienie? takim samym uzurpatorem jest twoj dzieciak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W1 klasie jest chlopiec- syn nauczycielki.Jest okropny wyzywa dzieci od roznych.Używa przeklenstw , rusyje po podlodze na swietlicy.I co pozbyli sie go ze swieticy.Bo mamuscie wstyd robi.No jak to jest uczy obce dzieci a sama nie potrafi syna wychowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jeste zupelnie inna sytuacja.To jest dziecko ma dopiero niecale 9 lat.Uczy sie pewnych zachowań, niewie do konća czy to jest dobre czy złe.Moze sobie nie radzic w takich sytuacjacjhjak ktos ja wyzywa czy robi cos złego.W prosi o pomoc osobe dorosła.Wiadomo ze 2 strona sie nie poskarzy bo ona jest winna.Wiec na siebie skarzyc nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sprzątaczka szkolna
Pracuję w szkole[jestem sprzątaczką] do której chodzi moja 10-letnia bratanica. Ostatnio jej wychowawczyni w luźniej ze mną rozmowie powiedziała, że od dłuższego czasu obserwuje moją bratanicę, bo jest pełna dla niej podziwu, że "potrafi integrować klasę". Podobno jest jedyną osobą, którą wszyscy zapraszają na swoje imieniny, urodziny i inne imprezy.Nie jest ani piękna, ani wybijąjaca się w nauce[chociaż solidna uczennica], ale ma łatwość dogadywania się ze wszystkimi, jest spokojna, ale jak zabiera głos to wie o czym mówi. Moja bratanica nie jest bogata, nie nosi najmodniejszych ciuchów, ma swoje ulubione zajęcia pozalekcyjne - pływanie i gra na skrzypcach. Ty autorko na pewno będziesz musiała porozmawiać z wychowawczynią, nauczycielkami ze świetlicy i na koniec ze swoją córką. pewnie to są jeszcze dziecięce animozje, ale lepiej aby się nie pogłębiały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wychowawczyni nie daje mi dojsc do glosu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jutro przed 8 jestem umowiona z wychowawca na rozmowe.A po lekcjach odbierajac corke ze swietlica tez porozmawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś to jeste zupelnie inna sytuacja.To jest dziecko ma dopiero niecale 9 lat.Uczy sie pewnych zachowań, niewie do konća czy to jest dobre czy złe.Moze sobie nie radzic w takich sytuacjacjhjak ktos ja wyzywa czy robi cos złego.W prosi o pomoc osobe dorosła.Wiadomo ze 2 strona sie nie poskarzy bo ona jest winna.Wiec na siebie skarzyc nie bedzie. x Nie, to nie jest inna sytuacja. Rozni ludzie są roznie wychowani, twoj dzieciak najwidoczniej nie jest. Zachowan to sie uczy dzieci w przedszkolu. Pozniej sie juz tylko wprowadza małe poprawki. Ty zawalilas. Teraz juz nic nie zrobisz z tym. Dzieci JUZ jej nie lubią. I tego juz sie zmienic nie da. Zawsze bedzie popychadłem któremu beda wszystko wypominac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak jak ja ktos popycha czy wyzywa to co ma zrobic?dusic to w sobie- nie odzywac sie nie reagowac na to?i siedziec jak mysz pod miotła.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez niczego to nawet w ryj sie nie dostanie. Musiała cos odwalić, że jest teraz tak a nie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym poszła z tym do psychologa szkolnego, powiedziała o sytuacji i poprosiła o pomoc i ocenę tych sytuacji. Nauczyciel nie zawsze ma czas, chęci a także możliwości żeby każdą zaistniałą sytuację między dziećmi analizować i wyciągać wnioski. Psycholog może przecież być na lekcji, świetlicy i obserwować dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
P.s. Może też pomyśleć o tym żeby córką zaprosiła te dziewczynki na pizzę, do sali zabaw czy do domu. Moja znajoma zrobiła takie małe spotkanie integracyjne i dzieci super ze sobą się zapoznałay i zaprzyjaźniły. Nie chodzi o to żeby ich przekupić ale żeby dzieci lepiej się poznały na innym gruncie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W klasie jest dziewczyna ktora buntuje inne dzieci przeciwko corce.Mowi o corce ze jest glupia ze smierdzi.Ma taki dar manipulowania innymi i przez to tak mysle jest odsuwana na bok. Corka mowi ze ma w nosie kolezanki z klasy, ze jesli one dla mnie takie sa to ja niechce sie juz z nimi bawic.W domu tak mowi a w szkole robi inaczej.Napewno jest jej Przykro jest jej ze jej dobra kolezanka w szkole jej unika a jak zobaczy ja po za szkola to cieszy sie jak glupia do sera.Jak najlepsze psiapsiolki.ale wstydzi sie do tego przyznac. Na przerwach bawi sie z dziecmi z innych klas.Po 1 klasy az do 4 klas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny widuja sie na luznym gruncie.W padzierniku byly 2 razy w kinie.W zeszla sobote corka byla u tej kolezanki w domu.potem poszly do kina.Bylo ok.Ale kolezanka ma do corki pretensje i sie na niej wyzywa za to ze dostala kare na wszsytko.Kara za to ze corke wyzywa a jej mam to slyszala. Konflikt ta sytuacja musiala miec dzisiaj miejsce- bo wczoraj bylo ok.Nikt mi nic nie mowil kiedy bylam po corke na swietlice.A dzis corka sama do domu wrocila.Posiedziala od 11,30 do 14.30 na swietlicy.I w tym czasie cos sie wydarzylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Konflikt ta sytuacja musiala miec dzisiaj miejsce- bo wczoraj bylo ok.Nikt mi nic nie mowil kiedy bylam po corke na swietlice. x Na świetlicY* :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znow sie czepiasz o zwykla literowke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie jest obok Y, wiec jaka literówka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
siedze po ciemku w pokoju. na klawaiturze mam poscierane litery. i byki robie. musze koniecznie nowa klawiature kupic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i znow to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale w czym problem, widzi, że się dzieci bawią, szuka towarzystwa jest odtrącana, to się skarży do wychowawców bo też by chciała. Tylko dlaczego dzieci się nie chcą z nią bawić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może jest dominująca, wyrywa zabawki, szybko się frustruje, jak nie wygrywa gier, lubi dzieci rozstawiać po kątach? czymś musi je jakoś zniechęcać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×