Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak pogonić żonatego współpracownika

Polecane posty

Gość gość

? przypieprza się do mnie, szuka kontaktów pod pretekstem spraw służbowych póki co nic mu nie mogę powiedzieć nie mam też argumentów widzę tylko że zaczął się inaczej zachowywać, naprawę żenada nie wiem jak go pogonić tak by nie poleciał na skargę dowodów nie ma nic mi wprost nie powiedział ale nie jestem małą dziewczynką by nie widzieć co się świeci, co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Używaj życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:20 sory ale żonaci i zajęci są dla mnie nie tykalni nie krzywdzę ludzi już najmniej ważny jest tu fakt że nie jest w moim typie i jest dla mnie kompletnie aseksulany fizycznie i intelektualnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś będziesz zalowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Traktuj go jak powietrze, bądź opryskliwa, omijaj go, gdy, go zobaczysz miej naburmuszoną minę aby nie podchodził. W jego towarzystwie zacznij ziewać, spoglądać na zegarek - niech wie ze cie nudzi. Odpowiadaj zdawkowo. Nie wdawaj się w długie dyskusje, unikaj jego wzroku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy nie żałowałam i ciesze się że mogę spojrzeć w lustro, a gnojowi nie dawno urodziło się dziecko a ten chuj zamiast zając się rodziną o której tak ładnie rozprawia szuka rozrywek na boku, żałosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może ktoś normalny doradzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy ci psity ubędzie jak mu dasz, tylko zabezpiecz się bo będzie kolejny bachor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:27 staram się ale to go nie zniechęca na szczęście póki co nie ma sytuacji żebyśmy byli sami, jak znam życie jak tylko mnie dotknie to zrobię mu awanturę na pół budynku póki co widzę że się nakręca (jest mściwy) nie mam jak mu zwrócić uwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poproś kolegę żeby raz przyszedł do Ciebie do pracy i podawajcie pare i niech nagada temu gnojowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam akurat fajnego kolegę w pracy (wolnego i chyb mam się ku sobie) no ale trochę się pokłóciliśmy ostatnio i nie odzywamy się do siebie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×