Czemu tak NAPRAWDĘ ma slużyć wklejanie na fejsa zdjęć z drogich wycieczek?

Bo sorry ale to że niby ktos jest tak radosny że aż pokazanie fot na komorce najblizszym mu nie wystarcza, tylko musi dodać ze 3 filtry, wrzucić na fb i instagram by 500 internetowych ziomkow to dostrzegło i niby robi to ot tak bezinteresownie...to bujda na resorach. Wiem po sobie ze j ak ktos tak robi to cos sobie rekompensuje

Dowartościowaniu się etc.

Zj***esz życie to przynajmniej to pozostaje.

Dokładnie temu samemu co Twój post. Ktoś się dowartościowuje tym, że był na wakacjach, Ty się czujesz kimś lepszym bo nie dodajesz takich fotek - i koniecznie musisz się pochwalić całemu internetowi zamiast kontemplować swoją wyższość w samotności.

no ale wyzszosc z powodu ze na wycieczke pojechał? Bez przesady.. Ja myslę, ze jest róznie.. Na fejsa sie daje jakies wydarzenia, znam wielu tez normalnych ludzi co daja zdjęcia z wakacji, bo cos sie dzieje, a trudno dawac zdjęcia jak sie siedzi na fotelu.. niektórzy wprawdzie sie chwalą, ale nie kazdy

22:33 Taa na pewno. Zwłaszcza jak opatruje to hashtagami "slonce"bang!! jestesmy na wakacjach" ale nam fajnie"

A nie zauwazsz, ze sa ludzie, ktorzy i w realu lubia sie dzielic bardziej wrazeniami niz inni? Co szkodzi? Jak cie ktos taki w realu dorwie, to potrafi zameczyc, a na fb nie chcesz- nie musisz ogladac. Mam fajnych znajomych,czesto daja naparwde ciekawe i nietypowe fotki ze świata, z miejsc, ktorych nie znajdziesz na pocztówkach, rozne ciekawostki itd. Mam im wyliczac, czy te wakacje sa drogie? jak fajne zdjecia, to z przyjemnoiscia obejrzę.

ja akurat ostatnio na wakacje nie jezdze, ale jezdze konno. i czesto oglądam fotki znajomych na fejsie z zawodów, jest to dla mnie ciekawe, bo czesto sie kontakt urwał, i wiem ze ktos startuje, i jak mu poszło. Ale to juz w ogóle pewnie nie mozna wstawiac?

Nie no ale kurde no chodzi mi o to ze np. wstawiają foty z ladnymi widokami - ok, Ale po co do tego z żarciem? Nie sądzicie że popisywanie się tym że kupili dwa obiady i 2 lampki wina to żenada? A tak robi moja znajoma - kolaż zdjęć 4w1 i zawsze żarcie tam jest. zawsze.

A jesli zarcie jest ciekawe? W sumie wole ogladac fotki z zarciem niz widoczki, te same co na pocztowce albo w necie . Jak ktos wraca z wycieczki, to na ogol pytam, gdzie sie zywili, co jedli - a tu od razu widze.

z zarciem to chyba przeciez nie chwalenie sie? Ludzie sa rózni, wielu jest towarzyska, i lubi sie chwialic np. nastrojem w danej chwili, co jedli, gdzie byli, jakie mają pomysły. Ja akurat lubie oglądac zdjęcia ładnych potraw, np. sushi, znajoma zrobiła sama mase i dała zdjęcie.. Jedno co mi sie nie spobobało, to jak gosc dał skan swiadectwa córki z dwóch stron, z gimnazjum... :( miała dobre oceny i zachowanie, i co z tego? To juz było niesmaczne, i ludzie tez krytykowali to. Tak samo jak mi sie nie podoba jak co dzien daja swoje dzieci, nawet ktos dał goła córkę jak się kąpie z cipa na wierzchu

Moja znajoma lubi chodzic do restauracji, jest wegetarianka i zawsze wstawia fotki tego, co jej smakowało. Dzieki temu wiem, gdzie warto zjesc.

Dla mnie jedzenie też jest ciekawe... zwłaszcza jak oglądam albumy z faktycznie egzotycznych podróży, nikt tam nie wrzuca śniadania hotelowego z jajkami, kiełbaską i szklanką soku pomaranczowego, tylko różne lokalne cuda. Nie mam dużo znajomych, ale ci co wrzucają zdjęcia z wyjazdów to przeważnie właśnie osoby które jeżdżą żeby faktycznie coś ciekawego zobaczyć, przeżyć, i fajnie coś takiego pooglądać, zwłaszcza jak samemu można tylko pomarzyć, przynajmniej chwilowo. W dodatku często te zdjęcia są naprawdę piękne, profesjonalnie zrobione, widać że to nie jest selfie z telefonu nad piwem w Zakopanem. Z wakacji typu "ol inkluziw w Egipcie" raczej ludzie wrzucają jedną- dwie fotki i tyle. Tak samo jak wrzucają fotki dzieci, psów, namalowanego przez siebie obrazu, własnoręcznie wydzierganych skarpet, wyhodowanego właśnie pomidora czy mieszkania po remoncie. Po prostu dla większości osób strona na facebooku to miejsce w którym dają znać co u nich słychać. Nigdy jakoś nie zakładałam że dzielenie się własną radością, z czego by ona nie wynikała, to koniecznie potrzeba dowartościowania się czy wzbudzenia zazdrości... A irytujących, bez przemyślenia dobranych znajomych po prostu usunęłam po krótkim czasie, nie rozumiem czemu autorka tego nie robi.

Ktoś ci płaci za te wywody? Przecież to tylko fb.

Tez wstawiam na fb zdjęcia z wycieczek ,mnie na nich nie ma są to miejsca budynki krajobrazy uważam ze są to piękne miejsca ciesze się ze mogłam je zobaczyć i chce innym pokazać nawet nie żeby się chwalić bo nie odczuwam tego w ten sposób .Po prostu na mnie robią wrażenie i chce się z tym podzielić a czy komuś się podoba szczerze to ich sprawa.

No i jeszcze dodam że nie mam zdjęć ma hotelowych basenach z nogami z drinami. To nie moje klimaty.

Ja lubię oglądać takie zdjęcia. Zazdroszczę, podziwiam, te zdjęcia inspirują mnie do moich wyjazdów, budzą nadzieję na wakacje, poza tym to lepsze od zdjęć dzieci

Dokładnie właśnie moja koleżanka miała zdjęcia z Gruzji ona była w hotelu ale miała zdjęcia różne bo nie siedzieli na d***e tylko jeździli. Z kolei mojego męża kolega miał zdjęcia z Gruzji wycieczki objazdowej z namiotem .My też tak jeździmy i pojechaliśmy bo byłam zachwycona a raczej oboje byliśmy z mężem byliśmy .Fajnie jest zwiedzac , dziecko jeździ z nami a ma 6 lat i niekiedy marudzi bo gorąco bo długo idzie to choć na barana mąż go weźmie i idziemy podziwiać piękne miejsca czasami dzikie gdzie mało ludzi dochodzi, ale warto więc jakbym miała się tym nie podzielić co mnie automatycznie zachwyca.

Jedynie co lubię to oglądać właśnie zdjęcia z podróży ale nie takie z drinkiem w ręku tylko widoki, krajobraz, architekturę. Mnie natomiast dziwi wszystkie meldunki w restauracji na lotnisku w hotelu jeszcze tylko brakuje mi zameldowania w toalecie:)

Fb to takie miejsce dla zakompleksionych ludzi, którzy wrzucając dowartościowują się:-) Jak chcę podzielić się z kimś swoją radością i np. pokazać dom po remoncie albo zdjęcia z wakacji to zapraszam bliskie mi osoby właśnie do tego domu i w miłej atmosferze dzielę się przeżyciami.

To raczej desperatki które chcą zabłysnąć jeśli nie mają czym.

Ja mam na fb 110 osob i nie moglabym wszystkich zaprosic do domu.

To jest po to by wkurzyć koleżanki kury domowe które nie mogą sobie pozwolić na wyjazdy inne niż do rodziny na wieś. Zobacz ja sobie nie narobiłam dzieciaków i nie mam męża nieudacznika jestem niezależna i żyje! Lub zobaczcie jakiego mam faceta on o mnie dba i mam super wakacje, foto jedzenia - to nie żarcie który każdy plebs może wykupić, to DROGA restauracja. A potem kura domowa ma foch i nie sypia dwa tyg z mężem bo on tego jej nie daje... A co dopiero jak się ma ex w znajomych!

A największy ból d**y masz tłuku jak widzisz rodzinę z dziećmi na wakacjach.

Nie narobiłaś sobie dzieci bo każdy facet wolałby się powiesić niż z tobą wpaść.

Większości moich koleżanek tych mi bliższych jeździ na wycieczki w wakacje w lato jak i w zimę .Żadnaz nich nie pracuje ,niektóre nawet dzieci nie mają inne mają małe wiec siedzą z nimi w domu a wakacje zawsze mają i to nie do Hiszpanii czy Turcji. Bo np objazd po Stanach ,Brazylia ,Meksyk .Jedna Azję z mężem cała zjechała i to są jak je nazywasz kury domowe niektóre same mówią ze po to jest facet aby na nie pracował one są leniwe i wygodne a drugie nie mąja wyboru z względu na malutkie dzieci.Nie wrzucaj wszystkich do jeden wora .

Mam FB, ale po pierwszym szale wyrzuciłam większość "znajomych", ograniczając się do tych rzeczywiście najbliższych..zostało ich 52 osoby. Na swoum profilu mam tylko jedno zdjęcie, zresztą wszystko mam tak poblokowane, że tylko znajomi widzą jak cokolwiek dodam. A ostatnio dodałam dwa lata temu. Są jednak osoby bardzo aktywne. Typu kolega wstawia filmik jak syn uczy się jeździć na rolkach :O Koleżanka wstawia zdjęcie obiadu. :O Znajomi wystawiają: właśnie jem kolacje w...i tu nazwa lokalizacji. :O Znajoma na wakacjach wstawia codziennie po trzydzieści zdjęć z adnotacją "dzień pierwszy, dzień drugi..." Masakra. :D Dodatkowo drażnią mnie te komentarze: ślicznie, pięknie, cudowny, a w realu w łyżce wody by się potopili. :)

reklamie biur podrózy, urzedowi skarobowemu, złodziejom włamywaczom, kontrolowaniu pensji przez pracodawców (wiadomo ze jedziesz na drogą wycieczke to zarabiasz za duzo albo za mało pracujesz) porywaczom terrorystom, facebookowi, celnikom, przemytnikom, przepowiadaczom przyszłości, wrózom cygankom, bankierom, .....

szpiegom pod przykrywka, manipulatorom, dezinformacji, zaspokojeniu prózności zrealizzowaniu nawyków, zabiciu nudy, dopełnieniu rytału, spowiedzi, zaklinaniu rzeczywistości, stwarzaniu iluzji, polepszaniu statusu społecznego, pognebieniu wrogów, zrobienieu sobie wrogów, pokazaniu dooopy tych którym sie boimy, dawaniu świadectwa prawdzie

brandzlowaniu sie pod własne foty....