Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Myślę sobie jakie to życie nas dzieciatych ludzi jest beznadziejne

Polecane posty

Gość gość

Dawniej to życie miało tą iskrę, tą pozytywną energię. Jak się szło ulicą i mijał nas ktoś płci przeciwnej to był ten błysk w oku z obu stron, była te ciekawość świata. A jak człowiek ma już tą rodzinę założoną, jak jest mąż, żona, dzieci to zaczyna się robić taki martwy w środku. Byłam wczoraj w galerii i tam było dużo rodziców z dziećmi takimi 10- 14-nimi szukający butów dla nich. Boże.. Te twarze takie stargane życiem, te spojrzenia zszarzałe, zobojętniałe na wszystko. Jest przystojny gość, ale jak ma dziecko u boku to już prawie pewnik że będzie miec twarz ponurą. To samo kobiety robią się takie jałowe, że nic je już w życiu nie czeka. Ja nie chcę takiego życia! Dlaczego to wszystko musi tak wyglądać???!! 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jestes pewny ze single tak nie wygladaja i sie nie czuja? Ja znam paru singli i tez miewaja takie cos w oczach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli iskrę w życiu dają Ci tylko wydarzenia o podtekście seksualnym to faktycznie niewiele Cię w życiu ekscytuje. A jak się kończy wiek nastoletni i człowiek zaczyna mieć inne hobby niż tylko oglądanie się za cyckami to Tobie fakt, nic nie zostało :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za debil szkoda słów na takie ograniczenie umysłowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teppic No5
To żadna reguła, choć potrafię zrozumieć, dlaczego w erze dojnej zmiany posiadanie dziecka może spędzać sen z powiek. Moja kierowniczka wraca do syna o 16:30 i siada z nim do historii. Z 2 korepetycji z anglika, jakich mu dotąd udzielałem co tydzień, mamy obecnie problem wygospodarować mu 1 raz w tygodniu, bo 1/3 nauki została za pomocą legalnej spychologii przerzucona z instytucji, która ma się tym zajmować, na rodzica. Krzychu ma 9 lat, jego plecak 9 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz racje. Kocham moje dzieci najbardziej na świecie ale masz rację, że już nie ma tego "czegos". Tego spontanu,dzień w dzień to samo i nie możesz się z tego wyrwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się. Mam 28 lat, półroczne dziecko i męża i kocham ich strasznie, nie mam złego życia, ale ostatnio coraz częściej wracam myślami do czasu swojej pierwszej pracy i początku studiów. Szkoda, że to tak szybko minęło, szkoda, że nie ma już tamtej atmosfery i tamtych ludzi. To były bardzo fajny czas w moim życiu. Teraz też jestem szczęśliwa, ale to inny rodzaj szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak mogą wam przez gardło przechodzić takie słowa. To musiała pisać jakaś ograniczona umysłowo kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też to zauważyłam. Sama chciałabym mieć meza i dzieci no ale jestem sama .na mieście czy w galerii mijam rodziny z dziećmi, myślę wtedy, ale im dobrze, rodzina , dzieci, wspólne wypady, po czym podchodzę bliżej i ręce opadają. Żona do meza- durny jesteś, jak ty coś powiesz to rzygać mi się już chce, mąż do zony- pospiesz się idiotko, ile jeszcze tu będziemy czasu tracić. Do dzieci też nie lepiej-gowniarzu przestań już marudzić , zajmij się lepiej młodszym bratem gowniaro zamiast gadać głupoty. ... No i sama już nie wiem jak to jest z tymi rodzinami.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie jakąś manię zauważania tylko takich rzeczy. Po co to was jakoś usprawiedliwia czy co? Może to się w głowie nie mieści ale obok tego jest wiele normalnych szczęśliwych rodzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5ez tak myllalam, ale także są fakty. - zejdź mi z oczu gowniarzu - ty pieprzona idiotko - stary a durny Ty lepiej posłuchaj jak się ludzie zwracają do siebie na ulicy w tych rodzinach. A i przypomniała mi się daleka rodzina. Małżeństwo koło 70 ki. Między ludźmi piją sobie z dziubków. Ti Ti Ti, cwierkaja sobie, Raz ich podsluchalam w kuchni jak się do siebie odzywali to aż szoku doznałam. Wstręte to było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Muszę to przyznać życie rodzinne jest cholernie nudne dla przeciętnego człowieka. Może jak ktoś ma kupę kasy jest inaczej. A tak to praca dom szkoła lekcje wrzaski, zero spontaniczności wszystko planowane i układane pod dzieci. Wakacje? Tragedia, zamiast wypoczywać ciągle człowiek wkurzony, iść na imprezę, ochlac się i robić to co dawniej - zapomnij. A jak mamy z żoną jeden dzień dla siebie bo dzieci u babki to cieszymy się z ciszy i leżymy, zbyt zmęczeni by poszaleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jednak prawda że na kafe tylko jakieś odpady społeczne się zbierają. Powodzenia debile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zycie dzieciatych jak dzien swistaka,w kolko to samo..do wyrzygania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po młodość,te emocje,dreszcze sa tylko raz..Potem to powtarzalność,schemat i rytyna przerywana czasem mala chwila radosci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja tez widze to styranie na twarzy szczegolnie jak idzie rodzina z 3, 4 dzieci. Ze luudzi sie na tyle decyduja swidomie to jest masochizm kobiety-matki maja jeden wielki WKURW na twarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak,kobiety sa smutne,zmeczone,nie ma iskry,nie ma juz nic A dzieci i tak za chwile pojda w swiat i tyle z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzice z dziećmi to tragedia. Lament wypisany na twarzach. Wiecznie niewyspani, sfrustrowani, umęczeni, wiecznie odpowiedzialni, z oczami dookoła głowy. Budzikiem jest ryk dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym akurat racja, ze malzenstwa sie do siebie strasznie odzywaja az przykro sluchac. Pracuje w sklepie i czasem az mi glupio, gdy niby ci zakochani w sobie ludzie wdaja sie przy obcych w pyskowki i przepychanki slowne. Z przykroscia zauwazylam, ze moj maz tez sie taki robi jak wychodzi ze mna i dziecmi. Mina ponura, ciagle znudzony pospiesza nas. Pewnie dla obcych tez wygladamy jak typowy pies z kotem. Smutne to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O wiele większym szacunkiem darzę tą zmęczoną na twarzy niż oszołoma skakańca, który o niczym nie ma pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gorzej jak ta zmęczona na twarzy też o niczym nie ma pojęcia , to dopiero tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po cholere wy z tymi chłopami łazicie zakupy robić w galeriach? Przecież to wiadomo że zle się skończy. Nie ma dla mnie nic bardziej komicznego niż jak taka baba targa za sobą chłopa po sklepach i w każdym się pyta "Radziu jak wyglądam w tym?" "A jak Julcia wygląda w tym?" Do chu*a pana trzeba mieć troche swojego życia a nie wszędzie z tym chłopem. Ten Radzio to już taki umęczony że nie bardzo mu nawet ten sztuczny uśmiech wychodzi. Zabrać dzieciaka na zakupy a Radziowi kazać gary w domu pomyć albo szafke naprawić. Sami sobie prowokujecie problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:39 Może i jestem debilką, ale wytłumacz mi w takim razie dlaczego jak widze te małżeństwa dzieciate to one mają te twarze takie depresyjne. No wszyscy jak jeden mąż. Te koleżanki moje zamężne mają po 30-tce w sobie tyle żalu. To jest straszne po prostu. Hobby to hobby. W każdym wieku można je mieć ale to tylko miłe zajęcie i tyle. Coś jak włączenie radyjka. Ja nie uwierzę jak ktoś mi napisze że to jest coś dla niego co nadaje całkowity sens jego życiu. Miłość jeśli jest to życie domowe ją skutecznie niszczy. A jeszcze jak ktoś sie zestarzeje i dojdą choroby to już w ogóle jest kaplica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie ogolnie z tym zgadzam. Ale to zycie ogolnie nas zjada, praca, dom dzieci, obowiazki. Najfajniej jest chyba w czasach liceum, studia, kiedy jeszcze zycie jest takie lajtowe. Pozniej ciezko sie cieszyc z byle czego, szara codziennosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez dzieci właśnie człowiek chodzi cały czas wkurzony, masz świetny humor od rana zaplanowany miło dzień to gnojek zawsze musi coś odwalić, wychodzi to tak jak by robiły to specjalnie by spieprzyć ci dzień, jak nie jedno to drugie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam tylko jedno dziecko syna 3-lata ale przyznam sie bez bicia ze ja sie ciesze z poniedzialku ze on idzie do przedszkola ja do pracy i odpoczywam. Po weekndzie naprawde mam dosc. I dlatego ja na wiecej dzieci sie nie zdecuduje. Nie rozumiem czemu ludzie sie decyduja widza po 1 ze nie daja rady na wiecej. Mysla sobie a jakos to bedzie a jest oczywiscie o wiele gorzej niz jak mieli jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie też to mnie dziwi Zamiast się cieszyć, że się ma męża, żonę, dzieci, to jest potem jeden lament. Ona skrzywiona, bo on zamiast zakupów z nimi wolałby zostać w domu i idzie z mina cierpienicy On wkurzony, bo już 20 sklep i końca nie widać Dzieci marudza, aby im kupić to , tamto, a to bo bolą nogi, a to chcą iść do Macdonalda, I tak to wyglada. W domu spina, bo za dużo kasy znowu wyszło, on wściekły, ona zmęczona, a tu wieczór, dzieci zagoni do lekcji, do mycia, rozpakować zakupy, ogarnąć chałup ei spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty masz jakieś swoje życie czy tylko interesują cię rodziny spotkane w sklepie? Przynajmniej jakoś kulturalnie spoglądasz czy przemykasz między wieszakami jak p*****lnięta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam to samo. Jestem mamą 5 latka, samotnie go wychowuję od zawsze. życie takie nudne... nawet wizytę u lekarza muszę umawiać pod małego, wyjście do sklepu katastrofa zamiast robić zakupy szukam dziecka w alejkach, dlugie nocne wieczory... nie chcę więcej dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwni jesteście bo my uwielbiamy chodzić razem na zakupy. Zmęczyć się można to prawda. Ale żeby coś fajnego znaleźć trzeba się trochę zmęczyć. Potem rodzinny obiad, miło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×