Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Myślę sobie jakie to życie nas dzieciatych ludzi jest beznadziejne

Polecane posty

Gość gość
Ale narzekacie,to nie wiedzialyscie ze okres beztroski sie kiedys konczy i decydowalyscie sie na dzieci?Zeby nie bylo mam dziecko tak sie stalo ze jestesmy sami.Ale tez pracuje,organizuje zycie domowe etc.Owszem dochodza stresy jak pogodzic terminy czy jak dziecko chore.Jednak macierzynstwo nie odebralo mi radosci zycia:)Na dziecko zdecydowalam sie swiadomie nie żałuję.Raczej smutna nie jestem bez powodu a dziecko nie stanowi balastu.Staramy sie tak organizowac czas by bylo dobrze i ciekawie.Wieczorami gdy dziecko spi znajduje czas na relaks ksiazka film.Wyjazdy a dlaczego nie z dzieckiem owszem trzeba planowac,trzeba dziecka przypilnowac,czasem cos trzeba zroobic inaczej.Ale tez sie mozna tym cieszyc.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mam dzieci, mam 35 lat i tez czuje się jakaś taka jałowa. Na was przynajmniej ktoś czeka w domu, ktoś wam zarzuca małe raczki na szyje. Macie dla kogo żyć. Ja nie mogę mieć dzieci i pewnie nigdy tego nie poczuje. Mogę jedynie szukać sensu w innych dziedzinach życia. Ale jakoś go nie znajduje jedynie chwilowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznijcie doceniac to co macie i szukac pozytywow. Moja siostra ma dziecko niepelnosprawne, ma 6 lat i nie chodzi, nie mowi, rozumie niewiele, do tego cukrzyk i epileptyk. To jest dopiero problem. A radzi sobie, kocha i dba o dziecko. Ogarnijcie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz żyć dla siebie a nie dla dzieci. Dzieci i tak kiedyś odejdą. Mówisz jak jakaś niewyksztalcona, bez szkoły, bez hobby, bez przyjaciół, bez znajomych babina co to jej największym osiągnięciem w życiu było urodzenie dzieci. Litości. Dzieci są ważne ale nie są one sensem życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie napisalam ze sa sensem zycia po prostu spelniam sie jako matka ale tez pracuje i robie to co lubie w zyciu .Bez obaw nie zapominam o sobie.Mam swiadomosc ze dziecko wiecznoe dzieckoem nie zostanie.Ale dziecko nie jest dla kula u nogi jak dla co poniektorych.Nic nie trace przez to ze mam dziecko wrecz zyskuje.Bo akurat byl juz czas na imprezy w moim zyciu itp.rzeczy wiec nie czuje ze mi cos ucieklo.Kazdy etap zycia cos wnosi.Mi na chwile jest dobrze.Czy tak ciezko to zrozumieć?:)A dla Ciebie mogę miec i mentalność staruszki;)Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja koleżanka nie ma dzieci i ona właśnie uważa, że dzieci są jedynym sensem życia. Jak twierdzi, gdy umrze to umrze , a jakby posiadala dzieci , to ons by miały jej geny , więc niejako żyła by nadal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwielbiam być matką i żoną. Nie rozumiem was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja znam taką jedną - ma męża, dwójkę dzieci i jest teraz w trzeciej ciąży !! Jest szczupła, bardzo ładna, zadbana, paznokcie zrobione, makijaż... Pracuje na pełny etat i nawet teraz w 6mc chodzi jeszcze do pracy i pięknie wygląda!!! Jak ona to robi?? Nie mam pojęcia. Cholernie zazdroszczę diablicy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nielacze tego z dziećmi a raczej z pogodą praca itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to Was dziwi, że ludzie decydują się na dzieci? Ludzie tak naprawdę nie decydują tylko robi to za nich ich zwierzęcy instynkt. Gdyby ludzie myśleli głową już dawno gatunek ludzki by wymarł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam jestem z dziecmi bardzo szczesliwa, nie brakuje i planow, pomyslow i energii, a zycie, odkad dzieci mam , przyniosło mi mnostwo fajnych niespodzianek i nadal przynosi. A co do szukania butów - wybacz autorko, jak szukam butow w galerii, niezaleznie od tego czy sama, z mezem czy z dziecmi, jestem znudzona i zirytowana, bo to jak dla mnie najbardziej beznadziejne zajecie, dzietnosc nie ma z tym nic wspolnego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez jestem bardzo szczesliwa mogac isc na zakupy z mezem i corka,to dla mnie jest wspanialy czas bycia razem i spedzania czasu,a tak apropo,bylam dzis w galerii i to calkiem sama i wiesz co autorko...chcialam jak najszybciej wracac do domu bo czulam sie samotna jak palec wsrod tych wszystkich ludzi i zapragnelem jak najszybciej byc przy moich bliskich a czas z nimi to sa najpiekniejsze chwile mojego zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze Ty autorko jestes z kims na sile ,bo ja jestem 9 lat z mezczyzna mego zycia i mamy wspaniala core i nigdy mi sie nie zdarzylo tak pomyslec jak Ty piszesz,owszem jak bylam mlodsza w jakis malo znaczacych zwiazkach to szukalam dalej czegos ale jak sie kocha to takie myslenie nie przychodzi do glowy,rozwiedz sie jak Ci zle i po problemie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczęście ludzie zazwyczaj mają "w sobie" / lub nie mają i ma to tylko trochę wspólnego z obiektywnymi okolicznościami oraz ich sytuacją rodzinną i życiową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam męża od 7 lat i 4 letniego synka. To fakt że już nie będzie iskrzyc jak za młodu i nie ma tego spontanu bo przy dziecku trzeba planować wszystko. Jest rutyna. Siedzenie w domu i żarcie wypady do kina we dwoje. Ale... To co się czuje do swojego dziecka jest nie porównywalne do żadnego iskrzenia. Wspaniale z głębi Ciebie. Mimo iż trzeba się zmagać z rutyna to nigdy nie wrocilabym do czasów młodości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co z tego, że jak umrzesz to zostana po tobie geny w ciele dziecka ? Ale pomyślałaś o tym, że ono też kiedyś będzie musiało umrzeć ? Kto wie, czy nie w potwornych cierpieniach ? Albo życie go dojedzie i zostanie jakaś łajza, menelem albo przestępcą :O Ktoś to też rodzi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie mam dzieci i w sumie się cieszę. W ogóle to podejrzewam, ze mogę byc bezpłodna bo był taki czas, że wbez tabletek wspolzyłam bez zabezpieczenia i nie zaszłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Może też się zdarzyć, że te dzieci będą przeklinać Ciebie i Twoje geny i będą żałowały, że się urodziły, że Ty je urodziłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, ze przyczyna jest taka, ze ogolnie teraz zycie jest ciężkie. dzieci pochwaniaja mnostwo energii, a jeszcze do tego praca tez nieraz jest wymagająca, malzentwa są ogolnie mniej stabilne niż kiedyś o czym świadczy, ze 1/3 malzenstw sie rozwodzi w Polsce i stad to wszystko. Z jednej strony media atakuja nas promowaniem idealnego zycia, atrakcyjnym cialem itd. , nastolatki wygladają coraz lepiej, perfekcyjnie nieraz, przez co mężowie zaczynaja sie za tkimi oglądać, żona jest sfrustrowana bo nie umie za tym wszystkim nadążyć i tak to wygląda, jest rozdarcie między tym idealnym zyciem ktore jest na topie, a realiami. Kiedyś ludzie mieli może mniej pieniędzy, ale generalnie malzenstwa byly trwasze, nie bylo takiego tempa zycia i mozna sie bylo skupic bardziej na szczesciu rodziny, teraz to jest wydaje mi sie o wiele trudniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jula8980808880
A ja chyba nie chcę mieć dzieci. męża tak, ale dzieci nie. Obawiam się, ze mogłoby mnie to przerosnąć skoro czasem zwykła praca mnie męczy i przerasta to dzieci już całkiem. Nie chciałabym się kiedyś obudzić jako smęczona, styrana życiem, nieatrakcyjna kobieta Może są osoby ktore to wszystko godzą, ale ja nie wiem czy bym potrafila byc aktywna zawodowo ( a kariera jest dla mnie dosc wazna), mieć dzieci i, byc dobra mama i jeszcze spelnioną piekna kobietą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam co Wy tutaj piszecie i sie smieje Sama do siebie. Mam 2 dzieci i zycie jest wspaniale!!! Uwielbiamy spedzac razem czas! Jecham no do ikea kupic cos do domku a pozniej sobie zjesc razem w restauracji. Ja bylam bardziej zmeczona nie majac dzieci. Przychodzilam do domu po pracy i czesto nawet obiadu mi sie nie chcialo gotowac. Oczywiscie mam chwile kryzusu czasem ale to przewaznie jak jestem sama z chlopakami. Uwielbiam byc Mama i innego zycia nie chce i nie zazdroszcze nikomu. Chce wyjsc to wychodze, chce sie napic piwka To pije. Spontanicznosc? Dalej jest ale inna z dzieciakami np wypad za Miasto albo na basen czy restauracji. Ja tam libie to swoje mamine zycie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Teraz życie jest ciężkie? A kiedy było lżejsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też uważam, że życie jest ciężkie, stresujące, szybkie, ciągły bieg, nerwy...nie ważne czy z dziećmi czy bez. Sama mam męża i dwoje dzieci i dla nich normalnie funkcjonuje. W domu łapię równowagę, odpoczywam psychicznie, relaksuje się. Fakt, że wychowanie to trudna sprawa, czym dzieci starsze tym trudniejsza, ale u nas to wzmacnia relację mąż-żona, bo potrzebny jest sojusz do działania z nastolatkiem :-) Zawsze lubiłam ludzi, dzieci, nie wyobrażam sobie być sama. Nie jestem smutna i zmarnowana z powodu posiadania rodziny, chociaż często jestem zmęczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy od ludzi.Jedni lubią takie życie, inni lubią być singlami i mają ten swój urok.Tak jak ci co mają dzieci i są szczęśliwi. Może długo już tych butów szukali i szlak ich trafiał, każdy dobrze to zna gdy szuka a nima.I k***ica zaczyna nas brać bo tu nie pasuje a tam za drogie itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cos w tym jest ....kiedyś gdy jechałam na dyskotekę był ten dreszczyk emocji kogo się pozna itp....teraz wiadomo maz ten sam ,znamy się jak łyse konie.Przy dzieciach obowiązki ,gotowanie zadanie ,sprzątanie ...Ale wydaje mi się ze w szkole tez nie zawsze było super tylko ze już tego nie pamiętamy.W zyciu dorosłym powinno być tak ze co jakiś czas robimy sobie wypad we dwoje żeby trochę się rozerwać ,zroic cos innego ,tyle ze nie każdy ma z kim dzieci zostawić czy za co wyjechać .Patrzac z innej perspektywy bogaci tez się rozwodzą tez cos im nie pasuje pomimo tego ze maja kase na nianie i wyjazdy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dam wam radę. Spadnie śnieg, wezniecie sanki,dupoloty,dzieci i pojdziecie sie wyszalec.Ja tak robie.I robie dużo innych glupich rzeczy jak robienie kuliku na drogach gdzie nie ma ruchu itd.Wszystko robię z troską o bezpieczeństwo oczywiście, i z zamiarem wspomnień których nie zapomnę ani ja,ani dzieci.W wigilię po kolacji wychodzę przed dom i szczelam petardami bo mi się sie tam podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jula8980808880
A ja bym chciała generalnie mieć męża, ale dziecka juz chyba nie. Jak obserwuje moich znajomych to najbardziej styrani sa wlasnie po urodzeniu dziecka, a przedtem jest jakos lepiej, oczywiscie dzieci moga byc wspaniale i cudowne, ale najgorsze, ze jest to jednak decyzja nieodrwacalna. Bo z mezem mozna sie rozwieść, prace mozna zmienic, a dziecko juz bedzie na zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jula8980808880
Poza tym czasem bywało tak, ze opiekowałam się dziecmi np. kogoś z rodziny i niektore potrafia byc jednak bardzo meczące... po godzinie nieraz z takim kilkulatkiem mialam dosc. Jakos lubie dzieci ,ale do czasu pozniej to jest meczace dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I wieczna zabawa się znudzi,i wieczne obowiązki. Żeby żyć ,trzeba mieć sinusoide.Raz zabawić się,wyglupic,potem obowiązki i rutyna,a potem znów coś zabawnego przeżyć. I tak w koło. Nie może być calyczas wszystko w jednej lini bo tacy ludzie wpadają w depresje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jula8980808880
A zresztą nie lubie takiego gadania pewnych ludzi, ze trzeba mieć dzieci bo trzeba, że trzeba tak ,a nie inaczej... " nikt mi nie będzie mówił jak mam żyć bo nikt za mnie zycia nie przeżyje"- i to jest świeta racja. Nie moglabym byc samotna bo facet czy maz jest mi potrzebny, ale dziecko juz chyva nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×