Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż mnie zdradził...co teraz...czy dać szance czy kazać mu się wynosić z domu

Polecane posty

Gość gość

Jesteśmy małżeństwem od 8 lat. Od kiedy urodziłam 4 lata temu córkę, nie uprawiamy sexu. Nie mowił aby to mu to przeszkadzała zreszta ja z córką na głowie nie mam ochoty na sex. I stało się. Przeczytałam jego smsmy że umowił się z jakąś kobietą, skonfrontowałam go, nie zaprzeczył, ybuchnął mówiąc że po takim czasie potrzebował tylko baby aby się spuścić. Nie wiem co teraz. Jest dobrym ojcem i partnerem ale nic mi nie mowił, przemogłabym się raz, drugi i by nie musiał zdradzać. Nie wiem co teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem o czym piszesz z ta ochota na seks i świetnie Cię rozumiem. Ja np panicznie boje się teraz zajścia w ciaze. Mamy dwoje dzieci i seks kojarzy mi się teraz tylko z porodem. A wracając do Twojego tematu każda pewnie napisze,ze zdrady się nie wybacza i masz kopnąć go w d...ale ja dobrze wiem jak trudno podjąć taką decyzję. Ja napiszę tak idź za głosem serca,jeśli uwazasz,ze sobie z tym poradzisz a to był jednorazowy wyskok to może nie warto niszczyć rodziny. A jeśli czujesz,ze nie podolasz to lepiej to skończyć, bo po co sobie do końca życia wypominac. Na pewno nie działaj pochopnie. Wiem, ze napisałaś tu aby dostać wsparcie,ale nie bierz sobie do serca opinii z kafe. Nie ma dwóch takich samych sytuacji. Życzę Ci tylko dużo siły. Mnie mąż uderzył w kłótni i stoję przed dylematem czy odejść z dziećmi czy mu wybaczyć. Na ten moment czuje do niego obrzydzenie i czuje,ze nawet jeśli zostane to nigdy mu tego nie zapomnę i małżeństwo umrze smiercia naturalna. Nie wyobrażam sobie na ten moment zbliżyc się do człowieka który tak mnie potraktował,a faceci potrzebują seksu wiec pewnie prędzej czy później zrobi skok w bok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybacz autorko. Tez jestem kobieta. Mamy dwoje dzieci i trzecie w drodze. Ale moje pytanie brzmi, czego Ty sie kobieto spodziewalas ???? 4 lata bez seksu z zona obok ? Czy Ty jestes powazna ? Rozumiem pare miesiecy po porodzie bez seksu bo niemowle bo wstawanie w nocy itp. Choc mimp wszytko to nie jest wytłumaczenie..ale 4 lata ? Naprawde wierzylas ze to sie skonczy inaczej. Ciezko wybaczyc zdrade i nie ma dla niej wytlumaczenia to w tym przypadku ja sie Twojemu mezowi nie dziwie. Wybacz ale taka jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z 11.57 a ja się dziwię jej mężowi, bo prawdopodobnie nawalil u nich dialog,bo żadne z nich nie wyszło z inicjatywa. Autorka myślała,ze wszystko jest w porządku skoro nic się mówi, a w nim się gotowało. Nigdy nie ma jednego powodu zdrady. Bo mógł porozmawiać z zona najpierw, ale nie chciał,wolał zdradzić. A teraz się będzie tlumaczyl tym,ze ona nie chciała. A zapytał albo sprobowal chociaż zrozumieć dlaczego nie chce? ROZMOWA o swoich oczekiwaniach. To nawala tez u mnie ale z moim mężem akurat nie da się normalnie porozmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mąż rozwalił ta rodzinę szukać baby prymitywny żeby się spuscic Zamiast pogadać z żoną. Super! Łatwiej zdradzić niż pogadać z żoną. Dobrym ojcem chyba nie jest skoro napisałaś,że byłaś z "córka na głowie" i zmęczenie zrobiło swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez jaj. 4 lata posuchy w seksie i baba sie dziwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie. Dziewczyny ja rozumiem kobieca solidarnosc ale bez jaj. 4 lata bez seksu bo ona nie miala ochoty a wy i tak jedziecie na meza. Corka na głowie. Dobre sobie. Przez 4 lata az tak ja corka meczy. Nie badzmy smieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Provo zdesperowanej kochanki co latami czołga się za żonatym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
łooooo matko facet 4 lata bez seksu !!! przemogłabym sie .... nic nie mówił .... no dziecinada na całego !!! a prowo beznadziejne !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kobieca solidarność. Jak zawodzi dialog to tak się dzieje. A tak jak dziewczyny pisały,skoro wolal iść na bok zamiast porozmawiać z zona dlaczego nie ma ochoty ( w sumie autorka nie pisała czy próbował,ale skoro była zaskoczona to wnioskuje,ze nie próbował) wolał bez wysiłku,bo po co rozmawiac jak inna da bez problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech jej ktoś napisze ze powinna kopnąć go w dupę. To jej trochę ulży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wcale się facetowi nie dziwię. Nie wierzę, że nigdy nie próbował, tylko bez słowa to zaakceptował. Co dałaby rozmowa? Nic, skoro autorka nie miała ochoty, tylko musiałaby sie przemóc. Czy wam taki seks sprawiłby przyjemność? facet chciał iść do łó z chętną osobą i taką sobie znalazł, a nie z cierpiętnicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Och...dialog. Nie zapytać męża przez 4 lata czy ma ochotę na seks, to jest siła dialogu ;-) A czy ślubując miłość, wierność nie brała pod uwagę, że seks to jeden ze składników szczęśliwego małżeństwa? Bardzo istotny. Nie pochwalam zdrady i rozmowa jak najbardziej mogłaby pomóc, ale czy ten Mąż wzbudza w niej aż taki wstręt, że musi się przemóc do bliskości z nim...Mi po takim tekście naprawdę odechciałoby się ŻEBRAĆ. Provo jak nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O dialog nie obwiniam męża ale oboje. Sama wiem na swoim przykładzie,ze jak porozmawiamy z mężem o swoich oczekiwaniach to związek staje się lepszy. On mówi co mu nie pasuje,co by chciał zmienic a co docenia i ja tak samo. Zbliża to bardzo jak wiesz na czym stoisz. A tak jak pochłonie Cię macierzyństwo to niejednokrotnie potrzeby dzieci stają się ważniejsze niż własne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może gdyby porozmawiali,mąż powiedziałby za co ja ceni, dodał kilka szczerych komplementów i zapewnił o uczuciu to autorka sama zechcialaby zbliżenia. A jak żyje się obok siebie nie ze sobą to tak się dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zakładając, że to nie provokacja...nie mamy wszystkich informacji. Może autorka jeszcze coś napisze, o ile nie jest zbyt pochłonięta opieką nad dzieckiem ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Roksolala dziś Zakładając, że to nie provokacja...nie mamy wszystkich informacji. Może autorka jeszcze coś napisze, o ile nie jest zbyt pochłonięta opieką nad dzieckiem X Nie napisze Kochaniutka, bo musi zmienić pampersa i nakarmić piersią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czterolatkę ;-) Dlaczego myślę, że to provo: Ktoś pisze o rozmowie ALE jego tok rozumowania jest na zasadzie ''nie dałam ci ale mogleś powiedzieć, że chcesz, dlaczego nie mówiłeś? ''i nie widząc swojej winy rozważa szansę lub wyrzucenie niewiernego małżonka z domu. Co się stanie kiedy da szansę, da mu również abonament n seks? Ciekawi mniejak wyglądało ich pożycie przed dzieckiem ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córka ma 4 lata. Niestety ale bardzi zle przechodziłąm ciąże, od 1 miesiąca prawie musiałam być na l4. Potem wiadomo, kolki, karmienie piersią itd... to wszystko ja. teraz jest w przedszkolu normalnie chodzi ale mieszkanie sie samo nie posprzata i nie ugotuje sie obiad wiec wieczorem po prostu padam na twarz jestem zmeczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym wiedziała że mój facet musi się przemóc żeby ze mną pójść do łóżka to też podziękowałabym za takie zbliżenie. To byłoby straszne uczucie. Nie mam dzieci, więc nie wiem jak to jest, ale czy seks jest taki straszny że trzeba się do niego zmuszać? Ja nawet jak nie mam orgazmu to jest mi przyjemnie i dobrze się bawię. Lubię taką bliskość z moim facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz jest w przedszkolu normalnie chodzi ale mieszkanie sie samo nie posprzata i nie ugotuje sie obiad wiec wieczorem po prostu padam na twarz jestem zmeczona. xxx Tak żyja miliony kobiet, do tego jeszcze pracują. I na seks mają czas, siły i ochotę. Jesteś po prostu oziębła i szukasz wymowek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo miłość trzeba pielęgnować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem dwie strony i obie mają swoje racje. mąż, że go skręcało z braku seksu i ty, że cię zdradził, nie rozmawiając o swoich potrzebach. uważam, że powinniście nauczyć się ze sobą rozmawiać. szkoda zniszczyć pochopnie fajną relację i rozbić rodzinę z powodu braku dialogu i braku umiejętności rozmowy ze sobą o swoich potrzebach i emocjach. myślę, że zamiast się pytać na kafe, lepiej pogadać z mężem, a jak nie umiecie ze sobą gadać, to skorzystajcie z pomocy jakiegoś terapeuty par, on powinien pomóc wam się zrozumieć i nauczyć komunikować. od tego jest. powodzenia i współczuję ci, że się tak podle czujesz. życzę ci żeby wam się ułożyło. masz na to wpływ i możecie wyjść z tego obronną ręką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co do obowiązków, to tez można je tak podzielić byś nie padała na twarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie interesuje mnie milion innych kobiet, wiem tylko że ja mam ciężko a maż mnie upokorzył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwodu z jego winy nue dostaniesz, przeciwnie - istnieje spora szansa, że sąd ustali Twoją winę rozpadu pożycia małżeńskiego. Ustało przez Ciebie, zdrada męża jest skutkiem Twoich poczynań. Sama jesteś sobie winna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym bardziej stawiała na winę obu stron. Ciekawa jestem, jak autorka chce wyrzucić męża z domu i sama sobie radzić, skoro sprzątanie i gotowanie tak ja męczy? Z czego będzie żyła, skoro nawet bez pracy zawodowej nie ma na nic czas ani sił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz by placil aliemnty na nas, rozpad malzenstwa jest z jego winy. Coraz bardziej mysle aby zlozyc papiery rozwodowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×