Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Posłałam córkę do przedszkola w Anglii i bardzo się martwię...

Polecane posty

Gość gość

Tak jak w temacie, posłałam córkę tutaj do przedszkola, wlasnie dzis poszla na pierwsze zajęcia ale tylko na 1 godzinę, żeby się powoli przyzwyczajała. Córka ma 4 lata, jest niesamowicie inteligentną dziewczynką i bardzo dużo rozumie, widzę że jest to dla niej duży stres. Córka nie umie angielskiego, zna kilka podstawowych słówek, których jej nauczyłam ale nie rozumie języka angielskiego na poziomie podstawowym. Tak bardzo się o nią martwię, czy da sobie radę... Drogie mamy, czy ktoras z Was byla w takiej sytuacji? Podzielcie się doświadczeniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwa lata temu byłam w takiej samej sytuacji,tylko ze w Niemczech. Moja obecnie 6 letnia córka,mówi rozumie i pisze (nie wszystko jeszcze potrafi napisać ) i płacze w weekendy bo chce do przedszkola. Nie martw sie,dzieci sie szybko przyzwyczajają,będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za komentarz, dodał mi trochę otuchy. A jak wyglądały początki u Twojego dziecka? Jak szybko zaczęła mówić, po jakim czasie? Zastanawiam się jak długi jest okres tej adaptacji na początku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym się bardziej martwiła że tam zawsze są pzyprowadAne dzieci z katarem a nawet na antybiotyku. Moje dziecko przez to ciągle było chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci w Anglii idą do szkoły 5-dni w tygodniu jak skończą 4.5 roku. Radzę wiec żebyś swoje dziecko jak najszybciej przyzwyczaiła do takiej sytuacji, zwłaszcza, ze jak nie zna języka to jeszcze musi się go nauczyć. Tym bardziej, ze w szkole od razu uczą liter, pisania i czytania. Ja miałam podobna sytuacje, tyle ze w innym kraju. Córka od urodzenia jest dwujęzyczna, a język nowego kraju jest z tej samej grupy językowej, jak ten, który zna bardzo dobrze. po naszym przyjeździe tam córka potrzebowała kilku miesięcy, chyba około 6 miesięcy, by zacząć mówić prostymi zdaniami, teraz, po roku, potrafi powiedzieć już co chce (ale na poziomie podstawowym). Brakuje jej często słownictwa. Próbuj zapraszać dzieci ze szkoły do domu, tak aby lepiej się poznały, będzie jej wtedy łatwiej się przyzwyczaić. Czy do tej pory Twoje dziecko było z Tobą w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To znaczy córka wcześniej chodziła do żłobka w Polsce, poźniej wyjechaliśmy do Anglii, ja znalazłam tutaj pracę, mąż też i opiekowaliśmy się nią na zmianę. Wszyscy znajomi mi doradzili żeby ją zapisać bo już najwyższy czas i zdaję sobie sprawę jakie to ważne, żeby już zaczęła łapać ten język i kontakty z rówieśnikami. Tylko martwię się w jakim tempie zacznie to przyswajać. Dziś ją odebrałam i Panie bardzo ją chwaliły, ma przyjść w piątek na cały dzień - i tutaj obawiam się, że już zacznie płakać bo to jednak trochę długo. Co będzie gdy np zachce jej sie siku a ona nie będzie umiała lub nie będzie miała odwagi powiedzieć że jej się chce. Mimo, że tych słowek typu toilet, I'm hungry itp jej nauczyłam, ale obawiam się czy sobie poradzi. Chyba bardziej to przeżywam niż ona ;) Bo dziś powiedziała, że było fajnie tylko nie było żadnych polskich dzieci i z nikim nie rozmawiała. Bo córla liczy na to, że tam pozna jakąś polkę i będzie jej raźniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uszy do góry będzie dobrze. Przechodziłam przez to samo z synkiem. W przedszkolu praktycznie nic się nie odzywał przez pierwsze pół roku. Tylko słuchał co do niego mówiono. Potem zaczął śpiewać piosenki i mówić wierszyki po angielsku. W reception przestał być milczkiem:). Teraz jest w year one i rozgadał się na całego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W UK pzredszkola sa przyzwyczajone do takich sytuacji i swietnie sobie radzą. Moje dzieci trafiły do szkoly za granicą i nauczyly sie jezyka momentalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam synka w przedszkolu w UK, w styczniu skonczy 4 lata. Tyle ze moj zaczal chodzic jak mial 2.7mcy- wlasnie po to zeby sie troche z jezykiem oswajal (zaczal od 2dni w tyg). Teraz juz nie jest zle, choc czasem zdarza mu sie dramatyzowac ze nie chce zostac, ale ja wychodze, jest 5 min placzu i pozniej spokoj :) od wrzesnia chodzi juz 9-15. Autorko- wszystko bedzie ok. Mala podlapie jezyk szybko. U mnie np. panie go chwala ze liczy najlepiej w grupie i jako jedyny umie sie podpisac ;) Przypominam Ci tylko, ze jesli twoja corka skonczyla 4 lata to powinnas sie juz za szkolami rozgladac, bo do stycznia sklada sie podania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1984dziecko
Polskiego się jakoś nauczyła to i z angielskim da rade, nie przesadzaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuję bardzo za wszystkie ciepłe słowa :) Faktycznie nie powinnam się zamartwiać aż tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×