Mam już k..wa wszystkiego dość :(

w pracy mnie obrażają, w domu mnie obrażają, nie mam dziewczyny, co najwyżej uda mi się z jakąś spotkać 1 raz i od razu koniec, w ciągu 3 lat chyba siedem razy wylali mnie z pracy bez cienia mojej winy i za chwilę znowu mnie wywalą, w domu do.....lają się do wszystiego co zrobię nie po ich myśli a dziewczynę na stałe do mogę szukać tylko w gooogle grafika. Tak jak w tytule, mam już k..wa wszystkiego dość.d

Nie załamuj się. Wszystko się ułoży. Olej tych którzy olewają Ciebie. Wierzę, że czeka coś na Ciebie fantastycznego:) Pozdrawiam

to co zrobisz?

Już Cię lubię :)

@21:37 g'ówno się ułoży... chyba że 2 metry pod ziemią... wk'urwia mnie takie pocieszanie na siłe...

pshemo84 a mnie delikatnie mówiąc denerwujesz. Tobie też się wszystko ułoży:) Nikt nikogo nie pociesza...sama mam problemy w domu i w pracy...mam czasami wrażenie że wszystko jest do bani...ale wierze że los się odmieni bo zasługuję na to. AUTOR tego postu też i tyle:)

to wierz dalej... boże z kim ja rozmawiam...

...i wierz że wygrasz w lotto, pamiętaj wierz a wygrasz, h'uj z prawdopodobieństwem... h'uj że to jest ustawione... PRZECIEŻ WIARA CZYNI CUDA BUHAHAHAHAHAHA...

Ja tam za pshemo84 nie przepadam, ale jak tu ma racje, to mu ją przyznam. Takie gadki-sra*ki, że wszystko będzie cacy, to takie pikolenie psychologów. Jeśli oni myślą, że takim radosnym bełkotem pomogą osobie zdołowanej, to widać że nie mają pojęcia o ludzkiej psychice.

to tak NIE działa, że jak ktoś tam na coś w czyimś odczuciu niby lub naprawdę zasługuje to mu się to spełni... TO TAK K'URWA NIE DZIAŁA idiotko

7 razy?

@gość 21:58 dokładnie, często będzie jeszcze tylko gorzej

Pshemko84 ale o co mnie obrażasz od idiotek? No po co?

bo mnie denerwujesz... przepraszam Cię, wiesz ja cię rozumiem bo w pewnych sytuacjach wiara pomaga więc rzeczywiście mnie trochę za bardzo poniosło, sorry

Spoko:) Wiem że może to naiwne z mojej strony, ale czasem tylko myśl że bedzie lepiej mi pomaga:(

tu nie trzeba pocieszania i takiego bełkotu tylko konkretnych rozwiązań, dzieci to se możesz pocieszać a nie dorosłego faceta

Masz racje...idiotka ze mnie....w takim razie wierzę, ze zacznie konkretnie działać. Lepiej? wylałeś mi troche kubeł zimnej wody na głowę. Dzięki. Też muszę zacząć działać, by coś zmienić

Może masz jakieś rozwiązanie dla mnie? Jak zmienić się na tyle by Cie szanowali i nie pomiatali mną? Zarówno w pracy jak i w domu. Mąż mnie kompletnie nie szanue itp. Tylko nie obrażaj mnie proszę. Mam 31 lat a nie umiem tupnąć na nikogo nogą:(

Nie pisze się to brzydkie słowo , tylko Kulson. I radzę zastanowić się nad swoim życiem, tak poważnie, bo Ty powinieneś trzymać rękę na pulsie.

Jak nie umiesz to się naucz. To nie jest nieosiągalne. Jak już raz ci się uda to w końcu kiedy wejdziemy w krew. Założe się że dajesz się tak traktować po prostu.

@22:15 tu nie chodzi o to czyje rozwiązanie jest lepsze i Ty wiesz o tym... nie chodzi o to kto ma racje... wiesz co? trzeba po prostu połączyć jedno i drugie... wiare z działaniem, działanie z wiarą a być może to zaprocentuje i tak jak kiedyś usłyszałem takie powiedzenie w Radiu Maryja (jestem ateistą ale czasami słucham a nawet się pomodlę k'urwa... :D ) MÓDL SIĘ TAK JAKBY WSZYSTKO ZALEŻAŁO OD PANA BOGA, A DZIAŁAJ TAK JAKBY TO WSZYSTKO ZALEŻAŁO OD CIEBIE :) pozdrawiam

Pshemo84 wiesz mądry człowiek z Ciebie, jak na początku mnie obraziłeś od idiotek to się wkurzyłam ale chyba masz po prostu taki styl:) Pozdrawiam i życzę powodzenia

@22:17 bardzo Ci współczuję to po pierwsze, wiesz postaram Ci się coś napisać mimo że cały czas piszę z analogowej klawiatury starego telefonu literka po literce i nie jest to przyjemne ale nie ważne... powiem Ci tak: nie ma prostych rozwiązań... są takzwane poradnie małżeńskie... może to ostateczność ale: separacja, rozwód... Twój mąż jest toksyczny, ja miałem / mam takiego ojca... TO NIE JEST FAJNE, ciężko mi coś Tobie poradzić bo to nie Ty masz problem a Twój mąż (i przez to de facto Ty), zapamiętaj te słowa: to nie Ty masz problem a Twój mąż, Powtarzaj je za każdym razem jak będziesz miała problem czy to w pracy: to nie Ja mam problem ze sobą tylko szef ma, to nie Ja mam problem ze sobą tylko mąż ma, TO NIE TY JESTEŚ ŹRÓDŁEM PROBLEMÓW TYLKO OTOCZENIE... to jest temat rzeka dziewczyno / kobieto... jak ogarne możliwość pisania z normalnego telefonu a nie tego g'ówna co mam teraz to przysięgam że się odezwę jeszcze do Ciebie z kolejnymi porcjami jakichś porad. Najważniejsze to się niezałamywać, aczkol...

...aczkolwiek czasami jest tak ciężko że trzeba sobie pozwalać na załamania i nie odmawiać łez...