Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze przyszla mamusia

SIERPNIÓWKI 2018

Polecane posty

To mile jak jedna o druga sie troszcza, no nie? :) Ktos zbyt dlugo milczy i juz wzbudza to nasz niepokoj. Moj maly tez wyczynia akrobacje. Czesto jakby sie rozkraczal i czuje kopniaki z obu stron brzucha jednoczesnie. Wypina swoje wszystkie czesci ciala, a brzuch coraz bardziej obolaly. W piatek dowiem sie jak moje wyniki, oby po antybiotyku zdecydowanie sie polepszyly. Ja gromadze rzeczy do torby, ktora zabieram do szpitala. Musze pampersy do szpitala kupic, ale jakos niemam po drodze. :P Wozek jest juz odswiezony. Teraz jeszcze remont pokoju dzieciecego. Niby 1 pokoj, a tyle detali i zabawy... Musze meza wyciagnac na zakupy do sklepu budowlanego, bo nigdy nie zaczniemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
meeg gratuluję synka :) pamiętaj że każdy następny dzień to wzrastająca szansa na to, że wszystko będzie dobrze :) ja to coraz bardziej zaczynam wątpić, że wytrwam do sierpnia... 2 dni z rzędu miałam tak że po godzinnym wyjściu do miasta tak mnie coś bolało w okolicach jajników że do końca dnia nie mogłam chodzić a jak już to wygięta w pół bo strasznie bolało. słomka miała wczoraj zajrzeć do nas i coś zabłądziła po drodze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz już wiem, że nie warto za wcześnie się stresować tym położeniem. U mnie się przekręcił, to i u Was dadzą radę :* Oczywiście nie mówię, że mój już tak zostanie, bo tego jak leży dopiero będę pewna jak zacznę rodzić :D Okropny mam charakter :/ Wolałabym być optymistką i nie doszukiwać się... Byłam w tym tygodniu u fryzjera bo już bardzo mi włosy urosły i nie daję rady ich prostować, bo w połowie płonę z upału... to po wizycie mama zaczęła mi marudzić czemu nie wstrzymałam się i po porodzie lepiej jakbym poszła. Nie znam żadnych zabobonów o ścinaniu włosów, ale kurcze jak ktoś mi tak powie to trochę w głowie mi zostaje i mam wyrzuty sumienia, że może serio niepotrzebnie... wrrrrr Jeszcze do tego nie mogę się dogadać z moim- mam ochotę spakować mu rzeczy i przed drzwi wystawić! a już tak długo fajnie się dogadywaliśmy. I jeszcze jakby było mało, widzę że tak mało czasu zostało a ja w lesie :( a najgorsze, że jakoś zebrać się nie mogę. Mega spadek mam energii, humoru.. Nic mi się nie chce... Jeśli to hormony, to wykończą mnie! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe, te zabobony to mnie rozwalają zawsze. Nie wiem jak mogą ludzie w to wierzyć. Hitem, który zawsze opowiadam jest to,jak mojej koleżanki matka powiedziała kiedyś, ze jak dzieci rodzą się z czarnymi włoskami to znaczy,ze matki paliły w ciazy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bedemama ja też niedawno byłam i fryzjera, farbowałam i scinalam włosy. W 1 ciąży to chyba z 5 razy farbowałam i scinalam też. Ja jestem całkowicie anty nastawiona do zabobonów i robię różne rzeczy specjalnie, żeby udowodnić, że to bzdura. Kiedyś doprowadzałam tym do szału babcie, teraz teściową :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bedemama :) też byłam u fryzjera w ciąży i to dwa razy :P i dwa razy mi podcinał i farbowal. A zabobon jest taki, że ścinanie włosów to niemądre dziecko a farbowanie- dziecko będzie rude ;). Aż tak źle sytuacja z facetem? Ja z moim teraz w ciazy kłócę się codziennie, jeśli to Cię pocieszy. Mój np nie rozumie, że mogę nie mieć siły, że byloby miło gdyby odkurzył czy wyniósł śmieci itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj tak mnie wkurza ze mu powiedzialam ze jak sie nie zmieni w 3 miesiace to sie zegnamy po porodzie :P dzis wreszcie sie spotkalam z wagą... i wyszlo to co podejrzewałam- przez ten caly stres troche mi kilo uciekło i ważę 5kg mniej niż przed zajsciem w ciążę. Mam nadzieje ze nie odbije sie to na małej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laura hehe :D i tak jesteś dobra, że dajesz mu czas na zmianę..ja mojemu mówię, że już teraz może się wyprowadzić jak coś mu nie pasuje :P. Co do wagi, skoro mała rośnie i prawidłowo przybiera to chyba Twój spadek wagi nie jest niczym złym :). A w poprzednich ciążach jak to wyglądało wagowo u ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. +20 2. + 15 3. +2,5 i teraz 4. -5kg :P condo tematu fryzjera to przy dzieciach nie bardzo mam na niego czas wiec jaknstwierdzam ze mamnzandlugie wlosy to ide z nozyczkami przed lusterko i tne jak leci :D a co mi tam jak nie wyjdzie to zwiążę abpoza tym jestem zdania ze wlosy maja to do siebid ze odrastają ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laura haha Tys jest mocna z tym obcinaniem wlosow. :D Ja nie obcinalam, ale ta goraczka coraz bardziej naklania mnie do tego. I szczerze zabobon, ze "dziecku skraca sie rozum" jakos mnie nie przekonuje. Farbowalam w ciazy wlosy z 2-3 razy i tez niemialam z tym problemu. Haha czarne wlosy = palace matki. Nie palilam, moja cora popo urodzeniu miala czarna czupryne jak smola, a z biegiem czasu pozmienialo sie tak, ze usypiam blondynke. :) Moj maz mi mowi, ze jestem agresywna w tej ciazy. Wkurzam sie szybko - a ja po prostu jestem padnieta. Corka daje mi w kosc, brzuch coraz wiekszy, remont w du/pie i czasu coraz mniej. Wszyscy maja na wszystko czas, a mi na prawde jest coraz ciezej. Ogarniam ile sie da, a pozniej brzuch boli i jak slysze "ja bym to zrobil" to krew mnie zalewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słomka pełznie tylko wolno :D Madera88 daj znać co u Was!? Meeg jak się miewa Leon? Nie chce robić sobie nadziei, ale od wczoraj czuję czkawkę w dole brzucha, a przy czkawce najbardziej podskakuje głowa :) Zobaczymy we wtorek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny :* Potraficie podnieść mnie na duchu, chociaż wiem, że nie jestem sama. Podczytuję też inne forum z mojej miejscowości i tam też już pierwsza dziewczyna urodziła. Już czuję oddech zbliżającego się mojego porodu ;) U mnie dziś w końcu trochę chłodniej, da się oddychać. A z wyjazdu na morze nici, z moim jak pisałam nie umiem się dogadać i byłoby bez sensu jakbyśmy pojechali tam i się tylko wkurzali na siebie. Może uda się w przyszłym tygodniu, a jak nie to już w trójkę pojedziemy gdzieś za 10 lat :D Albo w dwójkę jak się nie dogadamy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słomka88
Hej Dziewuszki!!! Po pierwsze bardzo dziękuję, że się o mniw tak martwicie!!! Naprawdę aż mnie to wzruszyło :) Meeg- bardzo mocno trzymam za Was kciuki! Leony to potężne chłopaki i wiem, że Twoj Leoś da radę. Ja też się za Was dziś pomodlę. Odezwij się jak synek w wolnej chwili, chociaż domyślam się, że na internet masz teraz najmniejsze chęci... Ja Kochane nie odzywalam się, ponieważ musiałam przystopować z internetem... tzn nie bierzcis tego do siebie, bo akurat wy jesteście bardzo pozytywne i podnosicie na duchu. Ale jak włączałam kafe to czytałam nie tylko nasz wątek... a wiadomo, że internet to kopalnia złych rzeczy. A ostatnio dowiedziałam się o tym moim rozwarciu i zaczęlam bardzo świrować. Byłam na kontrolnej wizycie w poniedziałek. Jakieś rozwarcie mam, szyjka jest skrócona, ale gin nie wdawał się w szczegóły celowo- powiedział, że nie będzie mi o tym opowiadał, bo z doświadczenia wie, że pacjentki potem czytają w necie i się denerwują niepotrzebnie. Zapewnił mnie, że gdyby działo się coś naprawdę niepokojącego i poważnego, to już wysłałby mnie do szpitala. Dodatkowo zalecił dużo odpoczywać, ale nie muszę leżeć plqckiem w łóżku... takze jak widzicie u mnie niby ok, ale szału nie ma ;p poza tym byłam u kolejnego neurologa... kolejny mi powiedział, że nie wie czy mogę rodzić sn, ale na cc też mnie nie skieruje... nie mając już sił pożaliłam się ginowi. Powiedział, że on spróbuje zasięgnąć jezyka w mojej sprawie i "ogarnąć papiery"... domyślam się tylko, że chodzi mu o wskazanie do cc. Zobaczymy co wymyśli. Zabronił mi robić podczas ciąży rezonansu (chociaż ta ostatnia neurolożka mnie na niego kieruje). Jestem w kropce i nie wiem co robić... mam nadzieję, że ten moj gin mi pomoże, bo przysięgam, że nie mam sił już do tego tematu. Poza tym srakę mam, że się nie wyrobimy z mini remontem pokoiku dla Hanki ;) jutro pozamawiam potrzebne akcesoria i inne pierdołki dla dzidzi. Kupiłam fotel do karmienia (taki zwykły w ikei). No i zaczęłam 31 tydzień. Pozdrawiam Was i jeszcze raz dziekuję, że jesteście takie kochane i mam nadzieję, že mnie rozumiecie dlaczego się nie odzywałam. Myślę często o Maderze... teraz będę myślała też o Meeg... dziewczyny trzymajcie się!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slomka88
P.S. dziewuszki na tą srakę to wzięlam sobie stoperan. :) polecam naprawdę działa. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inga1304
Słomka super, że się odezwałaś i że wszystko u Ciebie prawie dobrze :) Zaglądaj do nas, a resztę kafe olej :) Życzę Ci żeby szybko wyjaśniła się sprawą Twojej głowy bo to serio musi być frustrujące... Jeszcze madera88 mogłaby tu zajrzeć :) Ja jestem Happy, że pogoda się popsuła :) Od razu lepiej się czuję :) Ja już chyba w końcu mam wszystko z wyjątkiem wanienki. Początkiem lipca spakuję torbę i niech się dzieje co chcę :) Zaczynam jutro 36 tydzień, więc jeszcze tylko 2 tygodnie i ciąża będzie donoszona. Mam nadzieję, że nie każe na siebie czekać do terminu lub co gorsza dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inga a ja calkiem zapomnialam ze ty masz na koniec lipca. ale masz dobrze ze juz tylko miesiac przed Toba. u mnie 32 tydzien wiec jeszcze 2 miesiace sie poturlam. chyba ;) ja z kolei mam tylko wanienke i kilka ubranek, planuje wieksze zakupy za miesiac. za to torbe powoli zaczynam pakowac- zrobilam sobie liste i stopniowo cos tam z listy dokladam do walizki i odchaczam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka mała rada dla pierworódek jesli pakujecie torbe zgodnie z listą z internetu - wlasnie tak je przegladam i nigdzie nie napisali o butelce wody niegazowanej- lepiej ją ze sobą mieć w trakcie porodu bo głębokie oddychanie i wysiłek naprawdę wysuszają. nie wiem jak u was w szpitalach ale w moim bardzo przydatny jest rowniez długopis bo dostajemy karteczke na ktorej notujemy ile razy karmilysmy dziecko, ile razy byla kupa, siku i ewentualnie ulewanie. zorientujecie sie rowniez od znajomych co wymaga wasz szpital bo w moim np. jedyne co musze zabrac dla dziecka to chusteczki nawilzane i ubranka tylko na wyjscie ze szpitala. szpital zapewnia ubranka, kocyki, rożki oraz pampersy na cały pobyt w szpitalu oraz podkłady (podpaski) dla mamy. dobrze wiedziec takie rzeczy wczesniej bo moja walizka jest o połowę szczuplejsza niż taka spakowana z listą z internetu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościara01
Hej dziewczyny, czy ktoras z was miała albo ma trochę twardszy brzuch? Nie chodzi mi o skurcze tylko taki twardy, cięższy, napiety brzuch w sumie przez cały czas. Nic mnie nie boli, mala sie rusza. Podejrzewam, ze to moze przez zaparcia. Macie jakieś podobne doświadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sie zastanawiam na powaznie nad salą rodzinną... i nie chodzi mi tu o to by moj mogl przesiadywac u mnie dzien i nocbo bedzie siedzial w domubi dziec***ilnowal. mam wlasnie na mysl to jak do sasiadek z lozka obok ciagle ktos przychodzi i albo mi brak prywatnosci przy karmieniu albo zwyczajnie nie umiem zasnac przy kims obcym. no i dodajmy do tego jeszcze fakt ze jedno dziecko budzi drugie. do mnie w sumie nie ma kto przyjsc wiec i dodatkowo czlowiek smutnieje. wiekszosc z was pewnie ma dosyc szpitalnych odwiedzin ale gdy przez te trzy dni doslownie nikt nie przychodzi a widzi co rusz wymieniajacych sie gosci u sąsiadki to szlak trafia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowanasierpien
Mi tez ostatnio twardnieje i lekko kłuje. Trochę jak skurcze, a trochę jakby mała się rozpychała. To kłucie mnie martwi, a do lekarza dopiero w piątek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościara01
Łoo to by było super komfortowe byc na sali tylko z bobasem. Gdybym miala taką możliwość to bym się nie zastanawiała. Swoją drogą ja jestem z tych co wolałby byc odwiedzane w domu nie w szpitalu. Strasznie mnie stresowało jak ktos do mnie przychodził, ale to był szpital gdzie dzieci na noc mozna było oddać wiec mialam czas na prysznic. Teraz rodze gdzie indziej i niestety odwiedziny chyba brda jedyna chwilka na ogarnięcie siebie. A jaki jest koszt takiej sali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościara01
Ja mam wizytę na czwartek, kurcze.. Zastanawiam sie czy nie podjechać na szpital,ale mam obawę ze nnie zostawia z drugiej strony była bym pod kontrolą. Kucia tez mam takue sporadyczne.. Moze jak jest nas więcej to normalka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościara01
Ja mam wizytę na czwartek, kurcze.. Zastanawiam sie czy nie podjechać na szpital,ale mam obawę ze nnie zostawia z drugiej strony była bym pod kontrolą. Klucia tez mam takue sporadyczne.. Moze jak jest nas więcej to normalka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościara01
Ja mam wizytę na czwartek, kurcze.. Zastanawiam sie czy nie podjechać na szpital,ale mam obawę ze nnie zostawia z drugiej strony była bym pod kontrolą. Kucia tez mam takue sporadyczne.. Moze jak jest nas więcej to normalka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościara01
Ja mam wizytę na czwartek, kurcze.. Zastanawiam sie czy nie podjechać na szpital,ale mam obawę ze nnie zostawia z drugiej strony była bym pod kontrolą. Kucia tez mam takue sporadyczne.. Moze jak jest nas więcej to normalka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościara01
Ja mam wizytę na czwartek, kurcze.. Zastanawiam sie czy nie podjechać na szpital,ale mam obawę ze nnie zostawia z drugiej strony była bym pod kontrolą. Kucia tez mam takue sporadyczne.. Moze jak jest nas więcej to normalka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościara01
Haha kafe oszalało..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rodze w szpitalu w ktorym obowiazuje sala odwiedzin. Nikt poza ciezarnymi i dziecmi niema wstepu na oddzial. Sala jest obok wind wiec swobodnie na oddziale mozna karmic, odciagac pokarm czy spac w roznych pozycjach. I to jest fajne. :D Dzieciaczki mozna oddawac do poloznych na noc czy w dowolnym innym momencie. U mnie nie wymagali skrupulatnego liczenia karmienia czy robienia kupek dziecka. Najwazniejsze zeby przybieralo na wadze. :) I tez potrzebuje ubranka na wyjscie, pampersy no i swoje higieniczne rzeczy. Ubranka na wyjscie czy koszule na zmiane zostawiam wyprasowane w domu. Maz pewnie codziennie wpadnie i jakby cos to mi dowiezie swieze reczniki czy reszte innych potrzebnych rzeczy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×