Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze przyszla mamusia

SIERPNIÓWKI 2018

Polecane posty

Gość Inga1304
Madoro ten opis pasuje również do mojego szpitala, więc rozumiem, że obie rodzimy w tym samym szpitalu w mieście w którym mieszkamy? :) Czy jakiś w okolicy tu ma takie same warunki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowanasierpien
Czytałam, ze to twardnienie i kłucie może byc spowodowane po prostu grawitacją, ciężar zaczyna uciskać. Mam nadzieję, ze to to. Jak często Ci twardnieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościara01
Szpital z salą odwiedzin tez jest super.. Szkoda ze w niektórych placowkach zapomina sie o komforcie mamy. A może się uda i nie bedzie innych rodzacych w tym czasie hihi naiwniara zemnie. Pozatym ja musze mieć wszystko swoje ubranka, kocyki rozki itp. nawet sztućce hihi mam spakowane 2 srednie torby czuje sie jakbym na 10 dni na wakacje jechała. Pakowanie było wyzwaniem.. Jeżeli nie jesteście jeszcze spakowane to powodzenia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościara01
Ja mam brzuch twardy jak chodzę, stoję wiec to faktycznie moze byc grawitacja. Jak leżę jest okej. I nawet na tym twardym, napietym brzuchu czuje raz na jakis czas te skurcze przepowiadajace. A sorki za pytanie wprost masz zaparcie? Ja mam koszmarne nic nie działa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gościara polecam syrop Lactulosum. jest bezpieczny w czasie ciazy i dostepny bez recepty. nie wywoluje rewolucji. no ja az zaluje ze u nas nie ma takich ostrych regul. niby jest ta sala odwiedzin ale korzystaja z niej tylko osoby ktore przychodza z dziecmi bo dzieci maja zakaz wstepu na sale gdzie lezy matka z noworodkiem. cala reszta wedrowek ludu pcha sie do nas. i to naprawde denerwuje bo przy ostatnim pobycie w szpitalu maz siedzial przy zonie od rana do wieczora a mnie szlag trafial bo mialam lozko kolo drzwi i zlewu wiec sie krecil co rusz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowanasierpien
Jutro mam zajęcia w szkole rodzenia to dopytam o ten brzuch, może polozna będzie coś wiedzieć. Zaparcia mam sporadycznie, prawie w ogóle. Za to zgaga nie z tej ziemi :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościara01
Dziękuję dziewczyny.. Po syrop wyślę jutro męża z samego rana. I czekam na informacje od położnej ze szkoły rodzenia.. Liczę ze to nic pwoaznego i ze napiety brzuch jest powiazany z koszmarnym zaparciem. Spokojnej nocy babeczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inga szpital w Rybniku? Oczywiscie ten prawdziwy, a nie z Diagnozy. :P Ja juz sie wyspalam. Mnie wczoraj brzuch bolal dosc mocno. Goraca kapiel, lezenie, obiadek, znow drzemka i kiedy poczulam sie lepiej to poszlismy na mecz do znajomych. Imprezka zaplanowana juz jakis czas temu. Nie bylam tam jedyna ciezarowka, ale wszystkie rodzimy do konca tego roku. :D A jedna nawet na poczatku lipca. Ona biedna sie meczyla, ale ostatecznie poszla do sypialni gospodarzy zeby polozyc sie na chwilke i niepsuc meczu mezowi, ktory i tak juz przy soczku siedzial. A co do brzucha to tez czesto mam twardy, ciezki. Moj maz powiedzial, ze to moje ostatnie oficjalne wyjscie hehe. Powrot do domu tez z kopniakami, silniejsze uplawy i bolacy brzuch. Przyszlam i znow do lozka. Przy takich zorganizowanych imprezach zostaje krzeslo badz spacer, a ja po prostu czuje jak polegiwanie przynosi ulge. Na tym etapie caly wieczor bez komfortowej pozycji to katorga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madoro zazdroszcze Ci- ja jak najpierw nie poloze wszystkich w domu spac to nie mam co liczyc na chwile odpoczynku. ciagle cos sie dzieje, ktos cos chce. szczerze mowiac to ja nie mam pojecia jaak sobie dadza rade beze mnie przez te 3 dni co bede w szpitalu. moj partner juz łapie nerwa i mowi ze nie zostanie z najmłodszym... zaden tekst nie umie mnie tak wyprowadzic z rownowagi jak ten bo to przeciez jego syn ktorego do tego "sprawil mi" swiadomie z zaskoczenia dla mnie. no i i tak nie mamy go z kim zostawic. jeszcze pare takich tekstow i naprawde pogonie dziada :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościara01
Oo a to zazkoczenie że dziewczyny z Rybnika.. Ja rodze w jastrzębiu. Choć bardzo bardzo polecano Knurów. Ja mam do pomocy meza, mame i tatę wiec mogę leżeć jak lekarze nakazuja choć ciężko tak patrzec jak inni sie normalnie poruszają pracuja.. No ale jeszcze troche. Może przyhaciolka albi nawet sąsiadka mogla by pomóc? A tatuś nie ma innej opcji musi sie ogarnac.. Moze "wjedz" mu na meska ambicje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak w Rybniku :) Swoją drogą nie miałabym nic przeciwko, żeby było w nim tak jak w diagnozie :p Ale ogólnie nie jest źle, przynajmniej ja 1 porodu nie wspominam źle. Zobaczymy jak będzie teraz. Jutro wizyta u lekarza i się dowiem w końcu czy moja panna była łaskawa się obrócić. Zaczęłam 36 tydzień więc jeśli tego nie zrobiła to szanse coraz mniejsze. Wiem, zezdarzaja się przypadki później, ale raczej sporadyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słomka88
Eee tam Laura nie przejmuj się! Nie będzie miał przecież wyjścia ;p poradzi sobie ;) zaskoczy siebie i Ciebie ;) O rodzicie w Rybniku :) czyli brat Zakościelnego będzie odbierał poród ;p Madoro - zgadza się, mam tak jak Ty. ja ze względu na tą moją szyjkę nie łażę za wiele. Moja rozrywka to zejście z trzeciego piętra i wejście do sklepu, który mam pod nosem. Czasem szczytem szaleństwa jest wyniesienie śmieci :D Znajomi czasem przychodzą do nas, a ja sobie wtedy siedzę albo wyciągam nóżki na kanapie, na szczęście mam wyluzowanych znajomych, także myślę, że to nikomu nie przeszkadza. Wczoraj pewnie taki dzień był - napiętego brzucha :D ja Wam powiem, że nie potrafię już odróżnić kiedy się napina, a kiedy to po prostu córcia się wałuje :) generalnie przestałam się tym przejmować, przestałam czytać na necie co to znaczy i wreszcie znormalniałam :D wcześniej jak zaczęłam czytać o tym, że mam rozwarcie, że szyjka skrócona, to świrowałam bardzo. Mój lekarz chyba mnie wyczuł i przestał się wdawać w szczegóły i teraz jestem już spokojna. Jak jeszcze rozwiąże mi się problem porodu z moją głową, to już w ogóle będę spokojna. Czasem brzuch się będzie napinał, będzie pobolewał, to jest normalne i już. Nie ma co się nakręcać ;) Cudowny chłodek prawda? Codziennie jak otwieram rano oczy to mam nadzieję, że pogoda nadal się nie poprawiła :D hehe jak nie ja :D zawsze kochałam lato i upały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inga no to trzymamy mocno kciuki, żeby się okazało, że już się dzidzia obróciła ;) ech dziewczyny jak tak mówicie o tym Rybniku to mi się stare czasy przypominają jak przez pół Polski jeździłam do mojego byłego do Leszczyn (pewnie wiecie gdzie to jest ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do szpitala, ja też nie chcę odwiedzin, tylko partner i tyle. Do domu niech przyjdą, ale to jak trochę się ogarnę. I u sąsiadek z pokoju też wolałabym żeby był spokój a nie na jakąś cygańską rodzinę trafić.. Ale to mogę sobie chcieć ;) Trzymam mocno kciuki za te nasze maleństwa, żeby dobrze się poobracały i już tak zostały :) Ja już nakupowałam podstawowych ubranek i jestem spokojniejsza. Bo będę miała w co ubrać królewicza i przebrać, a później będę się martwić i zamawiać jaki tam rozmiar będzie potrzebny ;) O! i wózek już stoi w mieszkaniu, cieszę oko i fotelik w aucie zamontowany. Chłodniej się zrobiło to zaczęłam działać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam takie luźniejsze pytanie ;) Jak się pokłócicie ze swoimi brzydszymi połówkami, to dajecie mu dochodzić do brzucha? :D Wspólne dziecko- ale mój brzuch :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co może zabrzmię niewiarygodnie. Ale my mega rzadko się kłócimy. Tzn zdarza nam się wymiana zdań, ale pp 10 minutach jest już normalnie. Nigdy nie mieliśmy tzw. cichego dnia. Powiem Ci szczerze, że moj mąż w ogóle rzadko obcuje z brzuchem. Wydaje mi się, że dla niego to jest abstrakcja nadal ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj to wogole jakis obcy sie zrobil... w poprzednich ciazach dotykal brzucha, szturchalnzeby dziecko kopnelo a teraz nic- nawet jak hukne ze ma dotknac tego cholernego bebzola bo nasza planowana coreczka sie rusza to nic. normalnie wyleci z hukiem jak urodze jesli sie nie zmieni :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha Laura widzę, że hormony buzują :D mój też dotyka tylko jak mu powiem, na początku mnie to smuciło, ale potem sobie pomyślałam, że każdy na swój sposób przeżywa może tą nową sytuację? :) Polećcie mi laktatory i jeszcze dopisuje pytanko: czy kupowałyście śpiworek/otulacz? Jeśli tak to jaki rozmiar? Planuję kupić śpiworek... i chyba 56-62 jest sensowny? Nie wiem :D SŁOMKA ROBI WYPRAWKĘ - SZYKUJCIE SIĘ NA 100 PYTAŃ :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandarynkaa
Tak na szybko bo dzisiaj w biegu: śpiworek kupiłam- rozmiar 62/68. Laktator mam elektryczny z medeli- swing . Mój tez nie dotyka brzucha, zresztą ja sama nie dotykam prawie wiec ;) ..ale mam jak Laura- jak chce żeby dotknął to "delikatnie" sugeruje to mężowi :D Zamówiłam wózek dzisiaj! I komoda jest już w mieszkaniu (do złożenia- będę znowu musiała być upierdliwa żeby M ją złożył przed porodem). Szkoda, że żadna nie z Krakowa :( byśmy na spacery chodziły. Uciekam, mam starszego na głowie- trzeba czas organizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słomka ciężko polecić jakiś laktator bo każda z nas ma inne potrzeby. Ja potrzebowałam najpierw, żeby poradzić sobie z nawałem, a potem sporadycznie jak np jechałam do marketu (jestem przeciwna zabierania maluszków w takie miejsca, chyba że już naprawdę kobieta jest samotna matką i nie ma z kim dziecka zostawić) i zostawiałam dziecko z teściowa to mleko też zostawiałam gdyby zgłodniał. Ewentualnie np na sylwestra chciałam coś wypić to zrobiłam zapas na noc. Wiec na moje sporadyczne potrzeby nie trzeba cudów i wybrałam teraz ręczny Canpol za 50zl. Pomimo niskiej ceny ma dobre opinie i sądzę że mi wystarczy. Śpiworka na razie nie kupiłam, mam zamiar urodzić w połowie lipca więc jeszcze dużo czasu minie zanim będzie mi potrzebny :p Latem będzie spać pod cienkim kocykiem lub pielucha flanelową w zależności od pogody :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spiworek mam 62-68 od siory. W pierwszej ciazy w ogole takiego czegos nie posiadalam. Ja mam Sudocrem do pupy, ale testowalismy rozne na corce i Linomag i Nivee. Bepanthen w porywach kupowalam - wszystkie krostki i zaczerwienienia znikaly w mig. Ja juz powiedzmy, ze skompletowalam wyprawke. Teraz kompletuje pokoj dzieciom. W tym tygodniu ruszamy z robota. I w brew pozorom maly pokoj, a roboty w pierony. Bedziemy zmieniac kaloryfer, malowac szafe, nowe lozko corce, molowanie, tapetowanie i uhh.. pewnie jeszcze cos wyskoczy, ze fajnie byloby zrobic to czy tamto. :) Co ja bym zrobila bez Allegro. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm no ja kupując laktator myślę głównie o dwóch rzeczach: o pobudzeniu laktacji (boję się bardzo, że będę miała z tym kłopot - szczególnie jeśli wydarzy mi się planowana cesarka, której widmo wisi niestety nade mną) i na nawał jakby co. Pewnie nie raz potem go oczywiście użyję - ale to tak jak mówisz sporadycznie, bo nie oszukujmy się... z kim niby to moje dziecko zostawię :D szczerze myślę nad jakimś prostym elektrycznym jednak, ale nie wiem. oooch dużo tego... już parę godzin ślęczę nad tą wyprawką :D ale przyjemne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nawet nie mysle o śpiworku- przy najmłodszym synku sprawdził się u nas becik więc nie bede kombinowac i teraz tez sobie sprawię :) tzn małej :D do pupci to standardowo sudocream lub bepanthen. a co do laktatora to nie przywiązuję do niego zbytnio uwagi- pierwszy lepszy z niższej półki bo u mnie zawsze potrzebne były tylko przez pierwsze kilka dni bym podkręcić laktację bo zawsze mialam z tym problem przez pierwsze 2-3 tygodnie a pozniej sie kurzył. podejrzewam ze nawet gdybym miala z kim zostawic dziecko to moja psychika i tak by tego nie wytrzymała :D w przyszlym miesiacu mam zamiar kupic łóżeczko a dokładnie kołyskę lub kosz mojżesza. wózek jak się uda dostać w takim składzie to planuję gondolę i fotelik bez spacerówki bo i tak zawsze z gondoli przeskakiwałam z dzieckiem na coś lżejszego no i zawsze to zaoszczedzone miejsce w domu czy piwnicy. odpowiedz brzmi: Tak, lubię proste i wygodne rozwiązania :D jestem oszczędna i nie lubię gromadzenia gratów :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i o takie odpowiedzi mi chodziło! Konkretne z Was mamuśki :D ja chyba z tym śpiworkiem się wstrzymam też. Kupię kocyki i będę miała od siostry rożki. Zawsze można dokupić coś, a ja się zachowuję jakby po porodzie sklepy miały być pozamykane :D Co do pokoiku to moja koleżanka jest projektantką i zrobiła nam tak cudowny projekt, że kopara opada :) Też będziemy przemalowywać meble (mam taką zabudowę dookoła drzwi), musimy przemalować też łóżeczko bo chcę białe, no i ściany też malujemy :) Dokupię tylko komodę i będzie git. Nie wiem tylko gdzie poupycham te wszystkie pierdoły, które w tej chwili są w szafach w tamtym pokoju, ale to taki szczegół :D Ok, to jeszcze jedno pytanie: czy już kupujecie staniki do karmienia? Mówią, że piersi po porodzie jeszcze znacznie rosną? Jak mam wykminić rozmiar? Macie jakieś pomysły? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i o takie odpowiedzi mi chodziło! Konkretne z Was mamuśki :D ja chyba z tym śpiworkiem się wstrzymam też. Kupię kocyki i będę miała od siostry rożki. Zawsze można dokupić coś, a ja się zachowuję jakby po porodzie sklepy miały być pozamykane :D Co do pokoiku to moja koleżanka jest projektantką i zrobiła nam tak cudowny projekt, że kopara opada :) Też będziemy przemalowywać meble (mam taką zabudowę dookoła drzwi), musimy przemalować też łóżeczko bo chcę białe, no i ściany też malujemy :) Dokupię tylko komodę i będzie git. Nie wiem tylko gdzie poupycham te wszystkie pierdoły, które w tej chwili są w szafach w tamtym pokoju, ale to taki szczegół :D Ok, to jeszcze jedno pytanie: czy już kupujecie staniki do karmienia? Mówią, że piersi po porodzie jeszcze znacznie rosną? Jak mam wykminić rozmiar? Macie jakieś pomysły? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×