zauwazylam że nauczyciele to dziwni ludzie

*maluja paznokcie

14.49 bajki piszesz kobieto. skoro chodzi tam twoja siostra, to dlaczego matka nie zrobi z tym porządku, czyżby była taką melepetą, że nie potrafi?

Nauczycielka mojego syna nie jest wymagajaca i dzieci nie chcą się uczyc bo i tak daje dobra ocena a dzieciak nie chce się uczyc.

15.24 a to twoje dziecko uczy się dla ocen? nie nauczyłas dzieciaka, że choćby inni od niego nie wymagali, to on sam powienien od siebie wymagać? twoje dziecko nie ma żadnej motywacji, żadnych ambicji? je też miałąm różnych nauczycieli, jeden wymagał, drugi nie. ale uczyłam się dla siebie, nie dla ocen. tak mnie wychowali RODZICE. tymczasem bezradni rodzice jak ty teraz tylko czekają , by nauczyciel wymógł na twoim leniwym dziecku naukę, najlepiej ocenami.

Witam,w wolnym czasie zapraszam do obejrzenia>>https://www.youtube.com/watch?v=d0xctu5OA_8<

14.49 -nawet mogę w to uwierzyć ..Jakieś 10 lat temu zdarzało mi się gościć czasem w podstawówce . I poza totalnymi tłukami kocmołuchami czy leserami był też i taki typ .Np .15.30 koniec lekcji i wychodzi pani nauczycielka w makijażu a la impreza wieczorna :D -rano przyszła bez (wiem od dzieci) więc odpicowała się w szkole .Była wydekoltowana młoda sekretarka (dyr facet ok 50tki) raz tak bardzo że jej "atrybuty" mało nie wypadały z letniej bluzki . Była pani nauczycielka ok 30 z gołym brzuchem :D -autentyk, kiedyś wpadłam w środku dnia na tą gwiazdę .Tak tak w szkole .Zresztą duzo by jeszcze pisać .

Generalnie z nauczycielami sa dwa problemy.Nie weryfikuje sie czy takowy sie nadaje czy nie, I drugi- prawa pracownicze.Zbyt mala ilosc godz.w tygodniu.3mce platnego wolnego,wszystkie przerwy typu 02.05 platne I zawsze wolne.Moznaby dlugo wymieniac.Natomiast nie zamienilabym sie np. z nauczycielem z podstawowki z jednego powodu- jest takie bardzo madre I prawdziwe powiedzenie-Jak nie umiesz nic w zyciu dobrze robic idz do podstawowki dzieci uczyc.I to niestety smutna prawda.

Nauczyciele to ludzie jak wszyscy inni- niektórzy powinni dostać zakaz pracy z dziećmi (a najlepiej to i ze wszystkimi ludźmi), inni raz radzą sobie lepiej, raz gorzej, ale ogólnie są spoko, a inni odkrywają talenty, pobudzają ambicje i rozwijają charakter u dzieci. Ja z dwójką nauczyli z ogólniaka nadal mam prywatny kontakt, mimo 30 na karku, tak się polubiliśmy :)