Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem w ciazy a maz wrocil bardzo wypity...

Polecane posty

Gość gość

Jestem na poczatku 13 tygodnia ciazy. Pisze tutaj bo jestem w takim szoku ze musze sie wyzalic komus. Moj maz jest bardzo dobrym czlowiekiem. Przyslowiowego ptasiego mleka Nam nie brakuje. Bardzo dlugo staralismy sie o 3 dziecko. Jedyny minus mojego meza to taki ze jak sie umowi na drinka z szefem np to niestety nie konczy sie na jednym drinku i nie maja umiaru. Dodam ze maz pij***ardzo rzadko bo zwyczajnie nie ma na to czasu. Zazwyczaj po wypiciu mial humorek i chocby wypił 2 litry wodki trzymal sie super. Niestety od jakiego czasu zauwazylam ze maz ma glowe coraz slabsza i jak ma przyslowiowy gorszy dzien to nawet po 1 piwie go scina a do tego zaczynsl byc bardzo niemily wobec mnie jak mu zwracalam uwage. Dzis rowniez popil z szefem. I pomimo ze prosilam zeby wrocil kolo 19 i pomogl mi polozyc dzieci on zrobil po swojemu i jak gdyby nigdy nic wrocil godzine temu. Zwrocilam mu uwage ze to jest brak szacunku do mnie i ze dobrze wie ze mam pewne zalecenia od lekarza i moglby sb odpuscic. Oburzyl sie i poszedl do pokoju mlodszego syna. Weszlam za nim i spokojnie zaczelam mu tlumaczyc zeby wyszedl stamtąd bo smierdzi jak z gorzelni i dziecko nie bedzie tego wdychac przez cala noc. On mnie zaczal lekcewazyc i kazal wypier... po czym chycil mnie za reke i zrobil ' pokrzywke '... Bylam w takim szoku ze nie wiedzialam co pow, machnelam go w ramie druga reka zeby mnie puscil i zaczelam sie drzec ze co on wyprawia, ze przeciez jestem w ciazy a on poszedl za mna do salonu,zaczal szarpać rzucil na sofe i zaczal niby uciszac a wiadomo ze tym tylko pogorszyl sytuacje bo ja jeszcze bardziej sie zdenerwowalam bo chcac nie chce trzymajac mnie tak w pol lezaca uciskal mi brzuch. Wpadlam w straszny zal i histerie dlugo nie moglam sie uspokoic. Potem on poszedl jak gdyby nigdy spac a ja do teraz jestem w szoku bo po pierwsze martwie sie ze to szarpanie sie i ta histeria moga odbic sie na dzieciatku a po drugie mam wrazenie jak by to nie byl moj maz. Nigdy wczesniej taka sytuacja nie miala miejsca.... nie mam pojecia co robic.... Jak sie zachowac ? Czy myslicie ze cos moglo stac sie dzieciatku ? Dzis mialam wizyte i z ciaza wszystko ok. Poki co rozwija sie książkowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no chyba pora powaznie z mezem porozmawiac. nie, to nie bylo normalne... mysle ze dziecku nic sie nie stalo, mocno Cie scisnal? czulas bol ? oj, nie pusc mu tego plazem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alkoholizm jak widzę też rozwija się książkowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam jeszcze ze moj maz jutro najprawdopodobniej nie bedzie nic pamietal. A ja niestety na ten moment czuje do niego taka nienawiść jak nigdy do nikogo. W zalu nawet cisnelam gdzies na podłogę w salonoe pierscionkiem zaręczynowym i obraczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Postaw mu ulitimatum, ze albo przestaje chlać bo ewidentnie źle to na niego wplywa, albo wyprowaszasz sie z dziecmi lub niech o sie wynosi z domu. Kubel zimnej wody mu sie przyda na łeb. Nie pozwol sobie tak sie traktowac. Ma skonczyc chlac i koniec a jak nie to niech w********a alimenty na dzieci i do widzenia. Nie daj soba pomiatac. Tym barziej ze jestes w ciazy i nalezy Ci sie spokoj, szacunek a przede wszystkim pomoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czulam bolu . W sumie to bylam tak roztrzesiona ze chyba nic nie czulam. Zmierzyla cisnienie po tym i bylo w miare ok tylko puls prawie 120. Jak sie polozyl to wypilam dwie szklanki soku pomaranczowego i probuje dojsc do siebie. Choc nadal jestem roztrzesiona i czuje napiecie w dole brzucha i ogolnie calego ciala. Jak mu pow na koniec ze wstydzilby sie i ze jego ojciec w grobie sie przewraca widzac co zrobil z wlasna zona ktora jest w ciazy to plunal w moim kierunku przez caly salon. Wiem ze to jest chore ale ja sama jestem w ogromnym szoku bo nigdy, przenigdy w zyciu mnie tak nie potraktowal normalnie a co dopiero w ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestarszylam sie tak bardzo ze zaczelam szukac w internecie czy taki nagly silny stres/ histeria i szarpanie moga wywolac nie daj Bog poronienie. Nie przezylabym tego bo tak dlugo sie modlilam i staralam o to dzieciatko :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na ten moment nie bede potrafila na niego spojrzec a co dopiero sie do niego odezwac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezu jaka histeryczka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Histeryczka bo maz ja praktycznie pobil ? Tak drogie panie. Szarpanie zony, rzucanie jej na lozko, dociskanie zwlaszcza brzucha kiedy jest w ciazy to jest przemoc ! Zwlaszcza ze szanowny pan maz autorki chyba kompletnie nie zdaje sobie sprawy jakie konsekwencje moze miec dla autorki i dla ich nienarodzonego dziecka opisana przez autorke sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
histeria i szarpanie moga wywolac nie daj Bog poronienie. Nie przezylabym tego bo tak dlugo sie modlilam i staralam o to dzieciatko smutas.gif x jak baba za plecami faceta zabija ich dziecko to jakoś wszystko jest spoko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bohaterka książki Kinga jest co miesiąc napiertalana przez męża do krwi i roni kolejne dzieci, bo jej mąż jest z policji. więc mogło być gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze i jestem histwryczka bo przecziez wpadlam w histerie ale chyba kazda dostalaby szalu gdyby maz jak tak potraktowal w ciazy. Poczulam sie podle tak jakby mu wogole nie zalezalo na mnie i na dziecku. I mozecie mnie nazywac histeryczka ale to nie ja jestem winna. Zreszta gdyby Wami maz rzucal jak workieg treningowym wiedzac ze macie w sobie dziecko, przeszlybyscie nad tym do porzadku dziennego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba bylo zadzwonic na policje, zawiezliby go na izbe, a jakbyś dobrze pogadala to i Niebieska Karta by była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bardzo rozumiem ten tekst z zabijaniem dziecka za plecami faceta. Jak to sie ma do mojego tematui sytuacji ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcialam wzywac policji i zakladac niebieskiej karty bo jak wyzej napisalam taka sytuacja miala miejsce po raz pierwszy. Na codzien miedzy nami jest naprawde cudownie choc pewnie wielu z Was wyda sie to niepraedopodobne. Stad tez zareagowalam tak bardzo emocjonalnie bo nie moge pojac dlaczego sie tak zachowal. Juz nieraz zaczynam sie zastanawiac czy on nie daj bog nie ma czegos w glowie ( jakiegos guza), tfu tfu odpukac. Bo skad nagle taka podatnosc nawet na male ilosci alkoholu, taka nagla agresja i zmiana zachowania o 180 stopni. Przeciez jesli ktos po jednym piwie zatacza sie jakby conajmniej wypił sam dwie flaszki wodki to nie jest to normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie bardzo rozumiem ten tekst z zabijaniem dziecka za plecami faceta. Jak to sie ma do mojego tematui sytuacji ? x ależ k***a jesteś dociekliwa jak na swój emocjonalny stan. podesłać Ci link do jakiegoś artykułu o epistemologii? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prosze o normalne odpowiedzi a nie takie jak od osoby o nicku broken. Napisalam tu naprawde zeby porozmawiac, troche sie uspokoic a nie denerwowac jeszcze bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż mało pije a wiecznie pijany hihi dobry człowiek a stosuje przemoc hihi. Kobieto pewnie poprostu ma Cię dość i trójki dzieci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prosze o normalne odpowiedzi a nie takie jak od osoby o nicku broken. x uuuuuuuuuu no to żeś sobie przejebała na tym forum, uwierz, przepychanki z wciętym mężusiem to twój najmniejszy problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie napisalam nigdzie ze maz jeat wiecznie pijany. Napisalm ze bardzo rzadko pije z uwagi na prace bo nie ma na to czasu. A jak juz od wielkiego dzwonu wypije jedno piwo to scina go jak po 10. Albo jak umowi sie z szefem raz na 2/3 mce na drinka to nie ma wtedy umiaru. Co do przemocy nie odniose sie bo jak juz wyzej napisalam sama tego nie rozumiem gdyz pierwszy raz potraktowal mnie z taka agresja i sila. A szok jest dla mnie o tyle podwojny ze jestem w ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja Ci powiem z własnego doświadczenia też był dobry i też pił raz na kiedyś... I też w pewnym momencie po jednym piwie go scinalo i uwierz mi to nie guz mózgu tylko picie po kryjomu a to piwo które widzisz to "dopicie sie" ... Mój się zaczął leczyć i wszystko wróciło do normy, no może nie wszystko ale jest w porządku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko ze on nie ma sposobnosc***icia po kryjomi z racji pracy ( umyslowa+pieniadze+ciagla jazda samochodem) i to piwo zdarza sie bardzo rzadko. Przy sobocie jak juz dzieci spia i np cos ogladamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój też nie miał sposobności uwierz mi... Funkcjonariusz jednej ze służb, ciągle na służbie pod tel, ciągle jeździł samochodem.... Nie mówię że u Ciebie jest to samo, ale cześć o nagłym upijaniu się jednym piwem mam obcykana i znaczne pogorszenie stosunku do mnie szczególnie pod wpływem też i też zaczęło się jak byłam w ciąży tyle że drugiej... Życzę Ci z całego serca żeby to nie było to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oby bo nie wyobrażam sobie zeby moglo tak byc u Nas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drink z szefem co 2miesiace i nie ma wtedy umiaru wg ciebie jest w porządku? Bo moim zdaniem nie, to już zaczyna być regularne chlanie i stąd bardzo łatwo o alkoholizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem juz sama co myslec. Najbardziej boje sie jutra bo nie wiem jsk sie wobec niego zachowac i jak zachowa sie on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry, ale chłop, który potrafi wypić litr wódki nie leży po jednym piwie. Dziewczyny mają rację. Pewnie pije o wiele więcej. I zawsze da się, myślisz, że mało takich wysoko funkcjonujących alkoholików na stanowiskach poważniejszych niż Twój. Na pęczki takich..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×