Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Konflikt corki z kolezanka z klasy pogadajcie bo zwariuje

Polecane posty

Gość gość

Pisalam juz na ten temat nie dawno ale nie moge znalezc tematu.Corka chodzi do 3 klasy Sp od 2-3 tyg. jest problem z corka i jej relacjami z innymi dziecmi ze swietlicy. A najwiekszy Problem z 1jedna kolezanka kolezanka z klasy.Dzis znow dostalam telefon od wychowwcy ze corka uderzyla kolezanke w reke.I ze wyzwala ja od K.Jak cos zadawajcie pytania bo mam pustke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli wychodzi że to z twoja córka coś nie Tak, skoro ma problemy ze wszystkimi dziećmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wiesz dokładnie o co chodzi w tych konfliktach? Może się broni. I dobrze, raz da w ryj to zobaczą że nie mogąc fikac. Nie słuchaj rad tyłu że nie powinno sie tak robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy uwazacie ze ksywka z nazwiska jest przezwiskiem? od tego zacznijy?My mamy na nazwisko rogalewicz - córka pozwolila sobie czy dzieci jej na ksywke rogal.I o to afera.Ze corka zagonila dzieci do zabawy zeby wolaly na nia rogal a potem wkurzala sie juz nie chce sie w to bawic a dzieci jej nie sluchaly i uderzyla kolezanke w reke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O to ze corka za bardzo chce sie przyjaznic z ta dziewczynka.A ta niby nie chce.I dlatego corka tak sie zachowuje.Ze za nia cigale chodzi ze ja wyzywa. czasem uderzy.Ze corka uzywa wulgarnych slow.Typu:- h... k....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moalam tyle w glowie po rozmowie z wychowawca i mi wylecialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za wulgarne slownictwo corki ty odpowiadasz i niestety nic was nie usprawiedliwia.Swoja drogą skad zna takie slownictwo i dlaczego go uzywa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nigdy z ust corki tego typu słow nie uslyszalam.To jest wersja od dziecka ze swietlicy.Caly czas temat kreci sie w wokol tego ze corka bardzo chce sie przyjaznic z jedna dziewczyna a ona niechce.I wychowawca mowi ze nie zmusi nikogo do przyjazni. To dlaczego ta dziewczynka jak byla chora i nie bylo jej tydzien czasu w szkole to dzien w dzien sama do corki dzwonila.Dlaczego jak spotkaja siew miescie to kolezanka do niej leci i cieszy sie ze spotkania.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wystarczy że inne dzieci przeklinaja albo słyszy w telewizję czy gdziekolwiek. Nie musi słyszeć w domu. Gdzie wy żyjecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zajrze potem bo musze jechac po corke na zajecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli ktos, kto jest dla dziecka autorytetem, nie przeklina, ono tez nie bedzie. Jesli wazny jest dla niego dom, w ktorym sie nie klnie , nie bedzie nasladowal kolegow czy tv.W moim rodzinnym domu nigdy nie slyszalam klnacych rodzicow , wiec ja sama nie przeklinalam. Moje dzieci sa tez tak na przeklenstwa uczulone, bardzo je razi, gdy je gdzieś slyszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tamta dziewucha jak ma inne koleżanki to z twoją nie chce się bawić a jak jest sama to bardzo chętnie. Skąd ja to znam. Na huj jej taka koleżanka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:57 Też tak sobie pomyślałam. Znam to dobrze. To się często zdarza. Dzieciaki niektóre ustawiają sobie towarzystwo w zależności z której strony wiatr zawieje. Mój syn też doświadczał takiego pójścia w odstawkę i to wśród kuzynostwa. Kuzynki chciały się z nim bawić, a jak pojawiała się córka sąsiadów taka diablica to biegły do niej jak oszalałe a mojego syna porzucały z miejsca jak niechcianą zabawkę. Nie dziwie się że twoja córka jest sfrustrowana sytuacją. Na razie jest mała więc nie ukrywa emocji, ale jak dorośnie to nauczy się traktować na duży dystans takie towarzystwo fałszywe. Będzie mieć w pamięci to co było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A więc tak. Babka która tam jest na świetlicy powinna jednak nie dopuszczać do sytuacji żeby jakieś dziecko czuło się samotne, starać się integrować grupę. Córka twoja jednak też ma charakterek. Chyba lubi też trochę porządzić. Nie powinno dochodzić do sytuacji, że bije. Nikogo nie można zmusić do przyjaźni. Takie rzeczy to wśród gimnazjalistów. Dzieciaki jednak można, a nawet trzeba integrować. Tylko kobieta chyba nie ma weny twórczej lub talentu do tego albo po prostu się jej nie chce i patrzy tylko by skończyć robote i iść do domu. Powinnaś pogadac z nią, ale też i z dzieckiem, bo bic jest rzeczą niedopuszczalną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nikogo nie można zmusić do przyjaźni" miało być w cudzysłowie. Chodziło mi o to, że takie teksty to wśród gimnazjalistów by były na miejscu ale dzieci jeszcze trzeba jakoś integrować poprzez organizowanie przemyślanych zabaw, a nie tylko przez puszczanie samopas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorrkaa
Mialam okazje na spokojnie z corka porozmwaic wracajac do domu.Troche naswietlila mi sytuacje co tam jest nie tak.Ta kolezanka z moje córki sei wysmiewa, przezywa ja od rogal eogal.Corke to bardzo denerwuje.Tlumaczac kolezance by przestala nie posluchala i mysle ze corka nie wytrzymala.I uderzyla ja w ramie.A ta poskarzyla sie pani na swietlicy.Mowi do innych dzieci by sie z nia nie bawiły. Macie pomysl jak rozwiazac ta sytuacje?Ta kolezanka jest corka nauczycielki- jest wzorowa.Jest tez w samorzadzie szkolnym.Wiec powinna byc dla innych wzorem.I dostaje uwagi.Wiec mysle ze probuje wine zrzucic na corke.Chcoc wiem ze corka tez ma charakterek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I wszystko jasne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co wszystko jasne?wytlumacz mi to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba pora wyjaśniec dziecku, że na ocet much sie bie łapie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakies rady jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każ córce ignorować tą smarkule. Świat się na niej nie kończy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak corka ja olewa.Czyli podchodzi na nia na dystans to ta sie denerwuje i corce dokucza.Nastawia inne dzieci przeciwko corce.I cczuje sie przez to odtracona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to cwaniara mała pewnie jej mamusia taka sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamusia nauczycielka w tej samej szkole. tylko akurat nie uczy w klasie swoje corki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To pewnie się czuje jak mamusia w szkole pracuje. Olej to i córce też to wytłumacz, że na głupotę nie ma innej rady jak to olać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba tak.Jeszcze musze corce do glowy wbic zeby z ta dziewczyna na dystans.Bez wyzwisk i bicia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam mlodsza corke. W klasie ma takie dwie mąciwody. Z jedna mama dziewczynki z ktora najlepiej dogaduje sie moja corka postanowilysmy zintegrowac bardziej nasze corki i kilka innych dziewczynek - zapraszamy dzieci do domu po lekcjach, w weekendy bez tamtych dwoch klotliwych. Teraz takie ich proby sklocania dzieci - ej nie baw sie z ta czy z tamta bo jest glupia zwyczajnie nie dzialaja. Z opowiadan corki teraz wszystkie sa lojalniejsze, trzymaja sie razem. Moze sprobowac podobnie z twoja corka. Na pewno ma jakas kolezanke ktora lubi. Niech spotyka sie z innymi dziecmi poza szkola. Tamten konflikt sie moze wygasi pomalu jak bedzie miala inne przyjaznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×