Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zerwanie kontatu

Polecane posty

Gość gość
14-08 masz rację zerwanie kontaktu nic nie da. Byłam z facetem od kwietnia i 3 razy próbowaliśmy zakończyć związek. Pierwsze dwa razy wytrzymalismy po tygodniu a za trzecim razem dwa tygodnie. Dzisiaj to on zakończył związek i owszem jest mi bardzo ciężko, boli to niesamowicie bo kocham go naprawdę mocno, ale już nic nie zrobię. On tego nie chce i chce zerwać całkowity kontakt. Pracujemy razem więc znając życie za niedługo znowu coś między nami się wydarzy a zerwanie kontaktu i tak nie będzie miało sensu. Mówi że nie może ze mną rozmawiać ani się spotykać bo to do czegoś doprowadzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zerwanie kontaktu ma sens tylko gdy jest radykalne, czyli zmiana pracy lub/i miejsca zamieszkania, miasta albo kraju;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To , że zerwanie kontaktu jest konieczne, to że tak trzeba to jasne. Pytanie tylko w jaki sposób to zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eh w pracy teraz mojego widzieć nie będę bo mnie nie ma w pracy a on od grudnia ma chorobowe na cały miesiąc że względu na zabieg w szpitalu. Nie wiem czy że względu na moje dobro nie zmienić pracy ale będę za nim bardzo tęskniła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie jak to zrobić? Zmienić pracę? Wyprowadzić się? Zaczynać znowu wszystko na nowo? Ja tak nie potrafię. Miałam jakoś ułożone życie i teraz to wszystko zmieniać na nowo jest ciężkie do zrobienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15-05 pracujecie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15-05 ograniczyć kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, pracujemy razem. Teraz przez miesiąc się nie będziemy w pracy widzieć ale istnieją jeszcze inne miejsca w których możemy się przypadkiem spotkać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kontakt będziemy mieli ograniczony ale przez miesiąc, później znowu będziemy się widzieć codziennie co jest nieuniknione przy pracy razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15-17 ciężko, ale się da odkochac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz u nas jest jeszcze ciężej. Mieliśmy mieć dziecko ale poroniłam. Kończyliśmy naszą znajomość już 3 razy i zawsze kończy się tak samo, znaczy nie kończy. Zawsze do tego wracamy. Ja próbowałam już 3 razy się odkochać ale zawsze się to rujnuje jak do czegoś dojdzie. Nie mówię tylko o seksie. Wystarczy jakieś dotknięcie, po prostu po takiej przerwie nie umiemy utrzymać rąk od siebie i w tym jest największy problem. Wiem że to chore i niezdrowe ale nie potrafię sobie z tym poradzić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My tez postanowiliśmy zakończyć zwiazek i zerwalismy całkowicie kontakt. Mimo, ze nadal go kocham, nadal o nim myślę, to juz zdecydowanie mniej. Czasami oczywiście żałuję że tak sie stało i zastanawiam sie co by bylo gdyby, ale mimo wszystko tak jest lepiej. Staram sie nie myśleć o nim, nie zastanawiać się co robi, czy o mnie mysli, czy żałuje. I czuję, ze z tygodnia na tydzień jest coraz lepiej ze mną. ( oczywiście, w międzyczasie byly też bardzo trudne momenty, kiedy myślałam że nie wytrzymam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie ja czuję że nie wytrzymam. Dwa razy przez to przeszłam. Później trzeci raz sama odeszłam żeby nie skrzywdzić dziecka, i było bardzo ciężko bo miałam zostać sama z dzieckiem ale dalam radę bo miałam dla kogo żyć. Później jego powrót, skr***** błagania, obietnice i się zgodziłam. Strata dziecka. Dzięki niemu jakoś to przetrwałam w miarę normalnie. A teraz znowu to kończy. Mimo że było między nami wszystko w porządku, zero powodu do skończenia tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrywanie kontaktu nic nie pomaga, wręcz przeciwnie. Na dodatek człowiek wychodzi na chama. Jak się ma normalny kontakt, koleżeński czy w pracy, to szybciej można dostrzec wady tej osoby lub to że spotyka się w kimś innym, a to bardzo studzi zapał. Jak nie ma kontaktu, to człowiek myśli, idealizuje i pamięta, wspomina i to może trwać nawet latami. Jak przypadkowo się spotka tę osobę, to wszystko powraca z podwójną siłą. Jak po zerwaniu kontaktu łatwo zapomnieć, to znaczy że żadnych głębszych uczuć nie było, jedynie jakieś małe zauroczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak utrzymywać kontakt skoro to jest bolesnebolesne i nas rani, bo niemożliwe do spełnienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20-28 myślę dokładnie tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem jak można zupelnie zerwać kontakt Z kimś kogo się kochalo i kto był ważny. To jakby udawać ze ktoś nie istnieje,albo wstydzić się za jakiś rozdział S swym życiu. A przecież każdy kogo spotkaliśmy, zbudował nasze dzisiejsze ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paradoksalnie, to czasem właśnie stały kontakt z obiektem westchnień może wyzwolić z zauroczenie. tylko wtedy idealizacja z nieznajomości może się przerodzić we wnioski czy opinię z obserwacji. spotykając się incydentalnie, serce i tak odwołuje się to tego co chce pamiętać a nie tego co chciałoby zapomnieć... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie. Ja się nie wstydzę tego etapu. Wręcz przeciwnie w pewnym sensie jestem mu bardzo wdzięczna za to że dal mi jakiś rodzaj szczęścia i przez jakiś czas mogłam się poczuć szczęśliwa. Na pewno tego nigdy nie zapomnę. Będzie to bolało widząc go w pracy i nie moc z nim spędzić chwili na rozmowie. Będzie ciężko udawać że nie istnieje gdy ma się tyle wspomnień z nim związanych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22-04 skoro go będziesz wiedzieć, to czemu nie będziesz mogła z nim rozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20-58 ale skoro drugiej osobie nie zależy, to czemu dla własnego dobra nie zerwać kontaktu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22-41 nie będę mogła bo on tego nie chce. On teraz będzie mnie unikał jak tylko się da. Będzie widział że podchodzę to on będzie odchodził. Ja go znam naprawdę dobrze. Wiem że tak będzie robił. Ja nie narzucam mu się teraz, w ogóle nie odzywam ale wiem jak będzie. Teraz nie będzie się odzywać, gdy mnie gdzieś przypadkiem zobaczy to powie mi że go śledzę albo to mi napisze robiąc ze mnie wariatkę. Ja już to z nim przeszłam. Już to wszytko zniosłam. Ale głupia, zakochana do szaleństwa znowu dalam się w to wplatać. Ja z nim po tym wszystkim nie chce nic wspólnego ale nie wiem może jestem głupia, niedojrzała ale chciałabym żeby zachował się jak na dorosłego faceta przystając i nie zachowywał się jak dziecko. Ja rozumiem co to znaczy koniec. Trzeba było normalnie ze mną porozmawiać, mogliśmy zrobić to jak dorośli ludzie. Śmieszne jest dla mnie to całkowite zerwanie kontaktu bo wiem że to nie wyjdzie. Ile razy to przerabialiśmy tyle razy się nie udawało. Na litość boską pracujemy razem. W pracy będę go widzidzec prawie że codziennie. Mamy wspólnych znajomych to unikanie nie wyjdzie i tak ale on tego nie rozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli była zdrada to najlepsze wyjście, zawsze będzie wracanie jątrzenie, wylewanie żalów idt. Koleżeństwo po zerwaniu ?! to jakas kpina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23-24 nie rozumiem, ktoś jest zajęty? Tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23-34 Być może dałaś jemu odrobinę nadzieji i się wycofałas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nikogo nie zdradziłam i on mnie też nie zdradził. W tej kwestii nic się takiego nie wydarzyło. Naprawdę w ogóle nic się nie wydarzyło co mogłoby być powodem do zerwania. Nie robiłam mu fałszywych nadzieji. On wiedział jakie są moje uczucia wobec niego i je odwzajemnial. Jego problemem jest tak jak moim zresztą niskie poczucie wartości. Ja naprawdę robiłam wszystko żeby był szczęśliwy i żeby było mu dobrze. Taka głupota bo wiedząc że jego była patrzyła tylko na siebie a jego poniżała to postanowiłam dać mu to czego tam nie miał. Chciałam żeby był szczęśliwy bo wtedy ja też byłam. On uważa że powinnam znaleźć sobie kogoś innego bo on jest niewystarczający dla mnie co jest bzdura. Myślałam że może czerpie jakąś satysfakcje z tego jak mnie rani ale tak nie jest, nie wiem dlaczego to zrobił ale uważam że zasługiwałam chociaz na normalną rozmowę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23-24 nie mogę zrozumieć. Co Tobie nie pasuje,że Cię unika? Skoro tak robi,to wystarczy robić dokładnie to samo i po wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23-45 aha, to byliście razem. Tu piszę o czymś innym, kiedy jest miłość bez wzajemności, lub z przyczyn życiowych nie da się. A w Twojej sytuacji,to rozmowa co najmniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23-53 wiem że rozmowa powinna być. Ale on jest uparty jak stary cep. Ja wiem że ma swoje lata ale zachowuje się jak dziecko. Jestem od niego młodsza i czasem się zastanawiam czy nie mądrzejsza. Chociaż gdybym była mądra to nie pozwoliłabym mu tak wracać do mnie. Eh głupi człowiek zakochany.. Mimo że mnie zranil, uważam że powinniśmy jakoś porozmawiać a nie unikać się jak małe dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23-59 być może i masz rację. Widzisz ,ja nie potrafię tak. Lub wszystko,lub nic i tego się trzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×