Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jajajajauyuy

jedynacy i jedynaczki, brakuje wam rodzenstwa?

Polecane posty

Gość gość
Trzeba być ograniczonym, żeby patrzeć tylko przez pryzmat siebie i swojej rodziny i nie wyobrażać sobie, że są różne sytuacje w życiu i ludzie mają różny charakter. Masz rację-nie wyobrażam sobie mojej rodziny, bo nie masz pojęcia o czym piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.40 ja pisałam o tym braku więzi z siostrą i tez sobie współczuję domu rodzinnego, a ty się zajmij swoim życiem, nie kazdy zyje jak w bajce gdzie wszyscy w rodzinie kochają się do zrzygu. widocznie tego nie ogarniasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do licynda: to raczej jakas dysfunkcja. wyjechałas z domu do szkoły majac 18 lat, no i co z tego? chyba nie wyjechałas do Honolulu albo na Grenlandie? po prostu wychowywaliscie sie, tak , ze mieliscie sie nawzajem w doopie. co tu duzo roztrzasac? ja sobie nie wyobrazam, zebym nie zadzwnoila do brata czy siostra i nie spytala jak zdrowie i jak w ogole sobie radza w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* nie wyobraj-miało być a nie wyobrażAm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie byłam zaproszona na ślub jednego z nich, nawet nie wiedziałam, że się odbył. Nie widziałam żadnej z dwóch córek najstarszego brata, a starsza ma 7 lat. Nie mam do nich nawet numeru telefonu. A dom mieliśmy normalny xxx no to chyba nie do końca mieliście normalny dom :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.47 nie wyobrażasz sobie tego, tamtego... ja mam wrażenie że ty w ogole mało wiesz o zyciu... to ze ty masz rodzinkę jak z obrazka, to nie znaczy, ze kazdy ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość licynda
Żadna dysfunkcja, po prostu życie. Każde z nas ma własne, jeden brat mieszka w Anglii, drugi wyjechał na ileś tam lat do Kanady, trzeci jest w wojsku (nawet nie wiem w jakiej jednostce) i tak się drogi rozeszły. Oni nie mieli potrzeby dzwonić, ja też z czasem przestałam, potem pozmieniali numery. Nie każdy jest bardzo rodzinny, my widocznie nie jesteśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ty w tym swoim super domu nauczylas się tej empatii, którą tak emanujesz? Uhmmm to musiał być super dom, faktycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:50 Dokładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie przyjaciółka to nie obca osoba, tylko najblizsza bez wzgledu na to, ze nie mamy więzów krwi. Siostra mnie nie obchodzi i ja ją też. Życie. A ty niby wychowana z rodzeństwem, ale widac, ze poza tę rodzinę czubka nosa nie wyścibisz i nikomu innemu nie pomozesz, bo to juz nie rodzina. Niby rodzeństwo masz, ale wrażliwości, otwartości i zrozumienia ci brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z matka i ojcem tez potraciliście kontakt? No dla mnie to nie jest normalne i nigdy nie będzie, że brat czy siostra wyprowadzil sie na inny kotynent i z tego tylko powodu straciliscie kontakt. przeciez zyjemy w dobie internetu, maili, telefonow. wiadomo, ze kazdy ma swoje zycie ale zeby zerwac kontakt z rodzenstwem to jakies chore. haha. ja z siostra czesto drzemy koty jak to sie mowi, ale wiadomo siostra to siostra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość licynda
gość dziś - normalny, ciepły dom. Nie mam swoim rodzicom nic do zarzucenia w tej kwestii. Tak to bywa, jak jest między dziećmi duża różnica wieku. Póki byliśmy wszyscy młodzi i nieuczesani, to się trzymaliśmy razem, a później dla każdego priorytetem było jego własne życie i rodzina. Na weselu brata nie było nikogo z rodziny - tylko znajomi, więc to nie tak, że tylko mnie nie zaprosili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale widac, ze poza tę rodzinę czubka nosa nie wyścibisz i nikomu innemu nie pomozesz, bo to juz nie rodzina. xxx nie dopowiadaj sobie faktów mitomanko i nie wróż z fusów. Kolezanek mam pełno i przyjaciolki dwie jeszcze z czasów podstawowki, u jednej jestem nawet chrzestna jej syna, mimo, ze ona ma dwie siostry. ale tak jak powiedzialam - siostra to siostra, brat to brat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkie twoje siostry są takie sukowate jak ty? I to są te super więzi? Chyba tak, w końcu siostra to siostra a brat to barat :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość licynda
gość dziś - z tego co wiem, to chłopaki nie utrzymują kontaktów z rodzicami. Tylko jeden, najmłodszy, czasem dzwoni i daje znać. Co z tego, że żyjemy w czasach internetu, maili i telefonów, skoro niektórzy nie mają potrzeby, żeby utrzymywać kontakt? Jak zaprosiłam brata do znajomych na fejsie, to od 5 lat nie może zaproszenia zaakceptować. Ja go do kontaktu zmuszać nie zamierzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brat mojego męża też tak zyje - ważni są dla niego tylko jego rodzice, dzieci i brat (czyli mój mąż). i dla nich niby taki pomocy, niby przyjeżdza, interesuje się. Zadnych przyjaciół, bo to nie rodzina. Tylko jego brat, (a mój mąż) jest otwarty na ludzi, a nie że tylko rodzina i koniec i mamy dużo przyjaciół i czesto mamy gości, czesto gdzieś jeżdzimy i on nam tego zazdrosci. jak dzwoni zeby np go odwiedzic, a my mówimy ze mamy gosci, to jest zawiedziony. Bo dla niego tak jak dla tej tutaj na forum - najważniejsza jest rodzina, tylko nie bierze pod uwagę ze my mamy też przyjaciół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Inni mają sobie nie dopowiadac, ale ty to już możesz. Jesteś strasznie ograniczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sukowate? słucham? jak ze mną rozmawiasz to innym tonem i prosze mnie nie obrazac. kultury za grosz. z domu to wynioslas? razem z brakiem empatii wobec rodzenstwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nas wyzywasz od mitomanek, ale tobie wolno pisać, ze to chore jak zyjemy? a moze kazdy zyje po swojemu. Moze to chore ze masz takie wąskie postrzeganie świata. bo on nie jest czarno- biały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo dla niego tak jak dla tej tutaj na forum - xxx mitomanko, skad bierzesz takie informacje ze dla mnie tylko rodzina jest wazna? ja pisalam ze siostra i brat zawsze beda dla mnie najwazniejsi, to chyba normalne. ale znajomycj kolezanki i przyjaciollki tez mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
was? ja narazie widze tu tylko jedna osobe chyba ze masz rozdwojenie jazni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja akurat nie mam rodzeństwa :-D Tak, właśnie tak się zachowujesz, to nie obrażanie, to stwierdzenie faktu. Poprosić możesz swoją siostrę, w końcu co siostra, to siostra, ona cię na pewno poprze i zrozumie-ja nie muszę :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.59 a ty z domu wyniosłaś to poczucie wyższości? nie miesci sie w głowce ze ktoś żyje inaczej niz ty? ja nie tesknie za siostrą :-) widze ze masz z tym większy problem niż ja :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój mąż jest jedynakiem i strasznie zazdrości mi , że mam brata a teściowie nie zyją od 5 lat bo zginęli w wypadku samochodowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nas, bo pisze tu dziewczyna co ma braci i piszę ja - ta od siostry co ma ją w d***e i bliższa mi przyjaciólka. chyba czytac ze zrozumieniem tez nie nauczyli cię w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:02 słowo "prosze" jest słowem grzecznościowym uzywanym w rozmowie nie tylko z krewnymi, równiez z osobami obcymi :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale czego wymagac od kogoś, kto jest sobkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Plus jeszcze ja :-) No niestety ta super rodzinka nie wykształciła bidulki, tylko szczekac nauczyła. Czytania ze zrozumieniem za grosz :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kogo wy tu chcecie pouczać, skoro nawet nie kontaktujecie się z rodziną, a z obcymi macie bliższe więzi. Ojca i matke też macie gdzieś? Wolicie sąsiadkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu co za kretynka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×