Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Finanse w związku. Trudna relacja

Polecane posty

Gość gość
Raczej nie mój.:) My mamy wspólne konto ( na moje nazwisko on jest pełnomocnikiem) I poza wydawaniem na dom tyle ile trzeba każdy wydaje według potrzeb, chociaż ja ciągle słyszę że jestem za bardzo rozrzutna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdrowy układ to taki , który pasuje obu stronom i nie jest dla żadnej ze stron krzywdzący . Nie ma jednolitego przykładu bo związki są różne i ludzie różni .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem fanką 3 kont, każdy swoje plus wspólne. Tylko jeśli jest przepaść finansowa między zarobkami partnerów to uważam, że ten co ma więcej mógłby też dawać więcej albo dawać od czasu do czasu swoją kartę kredytową :) . Bardziej mi zależy na swoim koncie żeby nie wszystkie wydatki widział partner, czyli za ile ciuchy kupiłam itd. :) Albo prezent dla niego, akurat by wszedł na konto i mógłby się domyślić. No i na pewno nie może być tak, że z tego wspólnego konta ludzie się rozliczają co do złotówki albo są pretensje, ze ktoś więcej wydał na jedzenie itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, nie wiem co mam już o tym myśleć. Pomimo tego co mu dziś powiedziałam (jest o tym na poprzedniej stronie) on teraz przyszedł z bardzo drogim prezentem dla mnie (wart ok 1000zł) Ponoć mikołajkowy chociaż nigdy sobie nie robiliśmy prezentów na mikołajki. Nie chciałam go absolutnie przyjąć, nie wiem czy to nie jest jakaś forma przekupstwa. Zapytał mnie ile chcę żeby dokładał do tego jedzenia :O Powiedział, że może dać 200zł więcej (chyba, że uważam, że to nadal za mało) a cała reszta wszystko na pół (czyli rachunki, wyjścia do knajpy, kina, wypoczynek itd) Ubrania, kosmetyki itd każdy ma sobie kupować oddzielnie. Tak samo on swoje gadżety czy papierosy. Powiem szczerze, że nadal tego jakoś nie widzę... Chyba faktycznie wolałabym kogoś kto zarabia podobnie co ja. Boję się, że przy nim wyprztykam się totalnie z kasy a jak przyjdzie jakieś wyjście np. do kina to wyjdzie na to, że mnie na to nie stać i wtedy on będzie triumfował... Może i by za to zapłacił ale nie chciałabym wtedy takiej łaski... Obawiam się, że chyba nie potrafię z kimś współgrać finansowo. Kiedy jestem zależna tylko od siebie jest mi chyba najlepiej (pomimo, że nie są to kokosy, jednak dobrze nimi gospodaruję i jest ok)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wyszedł to jeszcze wyniósł mi śmieci. Dopiero teraz zauważyłam bo miałam sama je wynieść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak typowa głupiutka kobitka dał prezent i już wszystko załatwił.... Boże widzisz a nie grzmisz... On Cię teraz urabia a jak zamieszkacie razem i tak postawi na swoim a wiesz czemu? Bo Ty sama nie masz do siebie szacunku. Ludzie rozstaliście się bo było bardzo źle( sama to pisałaś)i nagle po jakimś tam czasie wszystko się zmieni? On Cię nie kocha Ty jego raczej też nie. Po co Ci to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu zaczęłam się zastanawiać czy jeśli przyniósł prezent to może wcale nie chodzi mu tylko kasę... W sensie, że nie jest taki pazerny. Było źle ale postanowiliśmy to naprawić, poszliśmy na terapię, która trochę nam pomogła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale z drugiej strony jak myślę o jakimkolwiek zejściu się to jest to sytuacja patowa, nie wiem czy w naszym przypadku jakiekolwiek rozwiązanie finansowe byłoby dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdajifahfjakag
Co za palant i piszę to jako facet. Jeśli mężczyzna myśli poważnie o kobiecie to nie wypomina jej na każdym kroku kasy tym bardziej, jeśli zarabia dużo więcej. Ten gość to jakiś debil. Ja mam już żonę także jest inaczej. Mamy wspólne konto na które dostajemy oboje wypłatę, zrobiony plik w excelu z zaplanowanymi wydatkami. Czasami mnie żona pyta czy może sobie kupić jakąś sukienkę czy coś droższego za ok 100-200 pln to się z niej śmieje żeby przestała mnie pytać bo oboje zarabiamy podobnie i na tyle dużo że taki wydatek to nie problem. Piszesz o braku seksu? Pewnie chodzi na kur*y a chce mieć współlokatorkę, bo dorzucisz mu się do rachunków. Prałaś mu prasowałaś? to go najbardziej boli tego mu pewnie brakuje. Pogoń frajera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćshdsakjdhakhfag
Sorry ze to napiszę ale problemem jest też to, że nie jesteście małżeństwem. Po pierwsze to pomaga być razem jeśli obie osoby wierzą i zawarły świadomie związek małżeński, druga sprawa to kwestie prawne po ślubie wszystko jest wspólne:) Zastanów się czy chcesz być jego służącą... skąpi kase, nie chce się z Tobą Kochać jeszcze 2 lata i osiągnąłby swój cel. Miałby w domu garkotłuka, którym by sterował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ośmieszaj się... przyniósł prezent nie chodzi mu o kasę. Ty serio tak myślisz? To co wy mieliście pod koniec to już związek nie był teraz tym bardziej. Nie ma tam żadnych innych facetów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo po c***u a i tak się łapią. Ja mam radę dla Twojego chłopaka skoro chcesz tak bardzo "po równo" . Niech każdy kupuje sobie jedzenie, rachunki na pół, swoje przyjemności każde za swoje a skoro uważasz że więcej sprzątasz czy gotujesz niech on zatrudni panią do sprzątania raz na tydzień. Wyjdzie to znacznie taniej niż pazerna suka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, jesli chcesz się poobijać i miec wolny czas zamiast iśc do pracy, to w kosekwencji musisz mniec mniej pieniędzy a więc ograniczac wydatki. Proste? proste! Facet ma rację, a ten babiniec, który ci tu kibicuje to chyba głupi jest, że nie potrafi takiej prostej logiki pojąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:34 No ale Misio przyniósł prezent Porażka moje drogie Panie. Jak ktoś was zaczyna nie szanować to się odchodzi a nie na siłę zmienia bo z Tego nic nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:52 Ale to nie Autorka ma tu ograniczyć wydatki tylko jej były. Teraz jak nie są razem to co mu do tego. Ja sama zarabiam mniej od męża pieniądze mamy wspólne i nikt mi nic nie wylicza tak było też przed ślubem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwisz mu sie? kazdy facet ktory nie jest pantoflem a wie jakie sa kobiety zrobi to samo, ja sie nie zenie gora co to konkubinat bez zadnych zobowiazan i za zgoda robienia sobie co jakis czas badan, teraz choroby tak sie mnoza przez zdrady kobiet ze szok, hiv w Polsce wzrost o 60% od 2011r SZOK !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pazerne babsko......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie leniwe i pazerne hieny to niestety typowa plaga dzisiejszych czasów :o Głupie gęsi oderwane od swojej wiochy które chcą szpanować przed laskami z dużego miasta za kasę swojego faceta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka jego kasa ona szpanowala skoro sama wszystko musiala sobie kupic, wszystkie rachunki rozliczal co do grosza a jeszcze jej wypominal ze za duzo zjadla i to jedzenia ktore sama sobie kupila!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko!!! On szuka lokatorku ktora mu zaplaci polowe rachunkow, zaopatrzy lodowke, ugotuje, posprzata i jeszcze da sobie wmowic ze skoro mniej zarabia to jast to jej psi obowiazek! A ten drogi prezent i tak wrzuci sobie w koszty - odrobisz go w ciagu dwoch miesiecy - wiec i tak mu sie oplaca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do kilku ostatnich wpisów Autorka nie mówi że on ją utrzymywał tylko że on ją rozliczał z jej własnych pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisała, że dużo mniej zarabia i że większe zakupy robili za jego kasę, czytaj ze zrozumieniem :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli większość zakupów dla nich obojga to żadne żerowanie to się nazywa związek. A jeśli za jego kasę tylko dla siebie coś to o tym się rozmawia i jakieś tam granice wyznacza. Dla mnie to jest i tak dziwne ja też zarabiam mniej od faceta a konto mamy wspónle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed ślubem finanse sa oddzielne - koniec i kropka! A leniwe niech sobie szukają sponsorów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przed ślubem jest jak sobie para ustali indywidualnie koniec i kropka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie facet autorki nie che już być dymany przez nią na kasę... Koniec i kropka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro nie chce byc dymany na kase to po co za wszelka cene chce do niej wrocic??? Chce byc dalej dymany? Malo tego, po co jeszcze drogi prezent przyniosl???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można się tak nie szanować? 7 lat konkubinatu z facetem? Przez 7 lat spałaś z w zasadzie obcym facetem... Jeśli teraz nie widzisz szacunku, czujesz się wykorzystywana, to dlatego że te 7 lat temu wysłałaś jasny komunikat, że ciebie szanować nie musi. Wszystko co miałaś, już mu oddałaś. Za najżałośniejszą z cen, bo za darmochę! Teraz on chce cię gonić do szorowania podłóg. Widocznie, według niego do tego się nadajesz. Szanująca się kobieta poszłaby sprzątać za pieniądze, a ty jeszcze masz dopłacać za bycie dziewką do robót domowych i panienką do sypialni. A jedyny problem dla ciebie, to ilość żarcia pochłaniana przez was. Taka to uboga mentalność - świętości marnować i za bezcen dawać, a o drobiazgi i jakiś salceson wojny toczyć i sobie do gardeł skakać. Masz na co zasłużyłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10/10!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×