Bolesne rozstanie

Kochani Pierwszy raz pisze na forum bo juz sobie nie radze. Mam 27 lat w zwiazku bylam 2 lata. Bylo cudownie wszystko sie ukladalo ale mojemu facetowi zdarzaly sie rozne sytuacje. 3 miesiace temu podczas mojej nieobecnosci upil sie z kokegami i wrocic do domu z jakas laska. Sam mi sie przyznal przysiegal ze nic nie zrobil ze to byla glupota. Wybaczylam. Tydzien temu znalazlam jego wiadomosci jak pisal i flirtowal z inna dziewczyna. Wyprowadzilam sie. Szukal mnie probowal przeprosic mowil ze jestem ta jedyna. A wczoraj pelen usmiechu poszedl z chlopakami na impreze. Jak sobie poradzic po takim roztaniu? Co myslec o takim facecie ?

Zawsze powtarzam:lzy mozna wylewac za kogos, kto byl wart wylanej 1 lzy. Slownie: jednej. Plakac po durniu jest wielka glupota i bezmyslnoscia. Kobieta madra czyta znaki.1-zadatki na babiarza, 2-klamczuch,3-nie lojalny Malo, bys sobie schrzanila zycie? Wystarczy. Takze glowa do gory, piers do przodu i pobadz sama. Co pali sie? Obserwuj, dedukuj i wtedy komus daj znow szanse. To ze swiat zwariowal, nie znaczy ze masz z desperacji byc z byle durnem. Pomysl o sobie, swoim sercu i samopoczuciu. Pozdrawiam cieplutko. Elena