Czasowa rezygnacja z kobiet otwiera przed mężczyzną dużo szersze możliwości

Mam na myśli zarówno związek jak i samo staranie się przypodobać kobietom. Branie pod uwagę tego, co podoba się kobietom, mocno ogranicza. Np zmusza do tego, żeby pracować w pracy której się nie lubi, po to tylko, żeby więcej zarabiać. Nie oglądanie się na kobiety pozwala zając się zawodowo tym co się kocha, mimo niższych zarobków. A brak związania z żadną kobietą pozwala być mobilnym, wyjechać za pracą do innego miasta lub innego kraju. Piszę to jako facet będący z powrotem singlem, po wielu latach w związkach

up

up

Nic dodać nic ująć.

I jeszcze jedno - świadomość, że nie chcę się z żadną związać dodaje pewności siebie i swobody, bo nie zależy mi, nie martwię się w rozmowie z kobietami jakie zrobię wrażenie

Kontakt z kobietami na zasadach koleżeńskich też jest miły i nie trzeba się wtedy ograniczać do jednej kobiety

A co tak naprawdę daje mężczyźnie związek? To, że jest uwiązany, nie może decydować o sobie a jeśli mimo wszystko chce, to musi się o wszystko wykłócać ze swoją kobietą, no i jeszcze to, że ona zabiera część pieniędzy teraz a często chce potem brać od niego alimenty albo zabrać mu połowę majątku przy rozstaniu. Oczywiście tych ostatnich rzeczy można uniknąć nie posiadając dzieci i nie biorąc ślubu ale i tak związek to ograniczenie a w zasadzie co w zamian, czego nie dadzą koleżanki? Tylko seks. Czy seks jest tego warty? Zwłaszcza jeśli w praktyce w związku seks jest bardzo rzadko, tak jakby go wcale nie było? ;)

Mam to samo, ale jestem kobietą. Związek z byle jakim mężczyzną to gehenna, wieczne nieporozumienia, ograniczone wszelkie możliwości rozwoju i poznania kogoś wyjątkowego. Dlatego, cenie swoje singielstwo i za nic go nie zamienię na inny stan; chyba, że spotkam rozgarniętego mężczyznę, co w dzisiejszym świecie graniczy z cudem.

o wrażenie jakie wywołują na kobietach martwią się tylko zadufane w sobie dupki, normalny mężczyzna zakochuje się w jednej kobiecie i stara się ją zdobyć ignorując pozostałe. jeśli nie jest zakochany w żadnej to ma na wszystkie wyjeebane

Co to znaczy rozgarnięty mężczyzna? Willa z basenem, lambo w garażu i milion na koncie? Wtedy łaskawie spojrzysz:D? Zawsze jak słyszę ten tekst to się śmieje. Po co pisać w zawoalowanej formie to co można prościej : szukam kogoś przy dużej kasie. Po co się oszukiwać "zaradny" "rozgarnięty" "sensowny" suma sumarum sprowadza się do posiadania kasy.

Trollowi skoczyło ciśnienie. :D

Związek tylko po to żeby z kimś być, jest bezsensu i rzeczywiście więcej problemów niż pożytku z takiego układu. Natomiast jeśli ma się obok osobę bliską kochaną, która nas kocha, to zupełnie inna bajka.

Tak to o czym piszesz staje się coraz bardziej popularne a nazywa się to MGTOW. Pozdrawiam :)

A ile masz lat i od jak dawna jesteś singielką?

"Co to znaczy rozgarnięty mężczyzna?" x Nie taki jak Ty :D W Twoim świecie wszystko obraca się tylko wokół kasy, której zresztą nie masz, bo nie pisałbyś takich farmazonów. Poza tym co złego jest w tym, że kobieta oczekuje bezpieczeństwa finansowego? Ma się zachwycać tym, że nie pracujesz bo jesteś leniem, albo że Twoje wykształcenie nie pozwala Ci na znalezienie innej pracy niż operator koparki ręcznej? Pretensje zgłaszaj do lustra.

13:19 - masz jakieś dziwne doświadczenia z kobietami. ja zarabiam na siebie wystarczająco dużo, żeby się obawiać mężczyzn, którzy chcieli by skorzystać z moich pieniędzy. a rozgarnięty, dla mnie, to mężczyzna potrafiący sam na siebie zarabiać, taki, którego nie trzeba prowadzić jak dziecko za rękę bo nie potrafi załatwić w urzędach np. swoich spraw, to taki, który nie ma nałogów, nie jest zboczony seksualnie, któremu nie wydaje się, że szkoła PUA ułatwi mu poznanie i zrozumienie kobiety :P, to taki, który rozumie, co to miłość, potrafi ją odwzajemnić, a nie tylko ograniczać się do poglądów jakie sam wyznajesz. Jeśli chodzi o mnie, to powiem szczerze, że du/p/ków podobnych tobie i twoim poglądom NIE SZUKAM i na teraz jest mi dobrze tak jak jest.

Facetów najbardziej chyba boli ten brak kasy bo pluja jadem gdy tylko zobaczą tekst pt.rozgarniety. Myślą że wszystkim kobietom tylko na niej zależy. Najpierw obracają się w środowisku materialistek a później przenoszą swoje schizy na każdą. To chyba oczywiste że żadna kobieta nie chce i nie będzie lenia utrzymywać.

Mało_stanowczy dziś "Co to znaczy rozgarnięty mężczyzna?" x Nie taki jak Ty smiech.gif W Twoim świecie wszystko obraca się tylko wokół kasy, której zresztą nie masz, bo nie pisałbyś takich farmazonów. Poza tym co złego jest w tym, że kobieta oczekuje bezpieczeństwa finansowego? Ma się zachwycać tym, że nie pracujesz bo jesteś leniem, albo że Twoje wykształcenie nie pozwala Ci na znalezienie innej pracy niż operator koparki ręcznej? Pretensje zgłaszaj do lustra. x Masz rację. Z drugiej strony kiedy Kobieta patrzy na Ciebie łaskawym okiem tylko dlatego że masz zasoby też za fajne nie jest. Piję tu do tego że może tak się zdążyć że kasy nagle nie będzie i co ewakuacja z Titanica?

BRAWO! Mało stanowczy!!!

nie jest zboczony seksualnie x za tym najczęściej kryje się oziębłość seksualna. Raz na miesiąc po misjonarsku i z łaski. "Poza tym co złego jest w tym, że kobieta oczekuje bezpieczeństwa finansowego? " x Może by tak to bezpieczeństwo sama sobie zapewniła a nie wciągała w to drugiego człowieka?Mamy XXI wiek, podobno równość, feministki ciągle krzyczą że możecie wszystko itd. No to jak to jest?

gość dziś nie jest zboczony seksualnie x za tym najczęściej kryje się oziębłość seksualna. Raz na miesiąc po misjonarsku i z łaski. "Poza tym co złego jest w tym, że kobieta oczekuje bezpieczeństwa finansowego? " x Może by tak to bezpieczeństwo sama sobie zapewniła a nie wciągała w to drugiego człowieka?Mamy XXI wiek, podobno równość, feministki ciągle krzyczą że możecie wszystko itd. No to jak to jest? x Pozytywny Feminizm to była pierwsza fala. Aktualnie to już jest wojna wytoczona płci męskiej. Problem w tym że większość z nas nie chce w niej uczestniczyć co jeszcze bardziej nakręca Feministki. Teraz Feminizm = Mizoandria. Dlatego na tym forum często Kobiety używają sformułowania "wszyscy są tacy sami" ^^

"Poza tym co złego jest w tym, że kobieta oczekuje bezpieczeństwa finansowego? " "To chyba oczywiste że żadna kobieta nie chce i nie będzie lenia utrzymywać." Widzicie pewien wniosek wypływający z zestawienia dwóch powyższych zdań? Mi przypomina to to trochę słynne: jak Kali ukraść to dobrze ale jak Kalemu ukraść to źle

A ja uwazam ze zwiazek czy malzenstwo nie ogranicza czlowieka. Wrecz przeciwnie daje wieksze szanse i mozliwosci, aby realizowac swoje marzenia. Jezeli facet nie bedzie mial tymczasowo pracy, bo bedzie ja zmienial beda pieniadze kobiety, i w druga strone tak samo. Poza tym wlasne sukcesy ma sie z kim dzielic. No i ma sie wiecej motywacji aby cos zrobic. Najwazniejsze zeby sie dobrze dobrac. Wlasnie tego tutaj wszystkim zycze wspanialych zwiazkow, ktore beda dodawac skrzydel ;)

"Masz rację. Z drugiej strony kiedy Kobieta patrzy na Ciebie łaskawym okiem tylko dlatego że masz zasoby też za fajne nie jest. Piję tu do tego że może tak się zdążyć że kasy nagle nie będzie i co ewakuacja z Titanica?" x Oczywiście, że nie jest fajnie. Ale są kobiety i kobietony, można trafić lepiej lub gorzej. Niemniej jednak sprowadzanie swojej własnej atrakcyjności do stanu konta świadczy o braku innych zalet. Czyli do bycia nierozgarniętym:) A w parze z debetem taki osobnik jest nad wyraz mało atrakcyjny...:)

Nie wiem o co ci chodzi. Mnie też nikt utrzymywać nie będzie. Nie zrownuj wszystkich kobiet bo to szczeniackie.

szczesliwa____ dziś Ale Ty mówisz o szczęśliwych związkach, gdzie ludzie nie są egoistami patrzącymi tylko jak wykorzystać drugą stronę. Ale to jest WYJĄTEK OD REGUŁY a nie reguła :P :D

gość dziś "Nie zrownuj wszystkich kobiet bo to szczeniackie. " Kobiety zwykle zrównują wszystkich mężczyzn, czy to znaczy, że to też szczeniackie?

Zamiast walić gorzkie żale na forum dla bab poszukaj sobie wyjątku od reguły. I tyle w temacie.

"Może by tak to bezpieczeństwo sama sobie zapewniła a nie wciągała w to drugiego człowieka?Mamy XXI wiek, podobno równość, feministki ciągle krzyczą że możecie wszystko itd. No to jak to jest?" x A zamierzasz coś dawać od siebie w tym "równouprawnionym związku" oprócz propozycji romantycznych spacerów w blasku księżyca?

"Nie jest zboczony seksualnie" - to nie oznacza "raz na tydzień i po misjonarsku" - to jest tylko twoje myślenie. Kobieta może wiele zrobić dla mężczyzny w seksie ale tylko wtedy, kiedy i ten mężczyzna jest sprawny, a nie wydziwia np. z seksem analnym, albo musi oglądać p****la, żeby coś z siebie wykrzesać :P Uważam, że związek, małżeństwo nie ograniczają, jeśli ludzie dobiorą się zgodnie z wartościami, które wyznają. I nie ma sensu wałkować tego tematu dalej