Gdybyście usłyszała od męża,ze...

macie warunki na dobrą dzi*kę to jak byscie to odebrały? Pytam poważnie,bo nie wiem czy uznać to za komplement czy jak to odebrać.

Uwaza ze zdradzasz go i dajesz na prawo i lewo.

Skąd on wie jaka jest dobra d****a? Zapytaj.

Wie,bo niestety w młodości skorzystal jak byl granicą. Niestety jak mi to powiedział przypomniała mi się ta historia i nie uznałam tego za komplement tylko od razu mi się wszystkiego odechciało.

Nie byliśmy wtedy jeszcze ze sobą,ale mi się do tego przyznał.

Trochę prostacko tak powiedzieć do kobiety. Ale są ludzie i taborety.

Ty chyba też masz nierówno pod sufitem, że zastanawiasz się czy odebrać to jako komplement? :O Dla mnie d***** to szmata i lump, więc oczywiste jest że to obraźliwe. Trochę godności kobieto.

Nie mam nierówno pod sufitem. Zapytalam jak mam to rozumiec a nie po to,żeby oceniac mnie jako osobe. Nie powiedział tego tez w normalnej sytuacji tylko w trakcie seksu dlatego potraktowałam to trochę z przymruzeniem oka. Jesteś aż taką sztywniarą?

Zapytałaś na początku - poważnie - czy masz to uznać za komplement? No więc Ci odpowiedzieli :) Dopiero teraz dodałaś o przymrużeniu oka. Więc zadajesz pytanie a tak naprawdę sama sobie na nie odpowiedziałaś. Nie jestem sztywniarą, wręcz przeciwnie :) Ale są pewne granice, gdzie liczy się godność kobiety i takie słowa mężczyzny są dla mnie nie na miejscu. Nawet w żartach jest to dla mnie trochę poniżające. Nie martw się zawsze znajdzie się dziewczyna, która się cieszy jak chłopak mówi do niej "laska" albo że ma zadatki na dzi*wkę :O

Moim zdaniem to pochwała, że jesteś dobra w łóżku. Może trochę to mało eleganckie, ale podczas seksu mówi się różne rzeczy, często nawet wulgarne, choc na codzien ludzie są dobrze wychowani.

To sprawa indywidualna każdej pary na ile sobie pozwalaja podczas seksu. Dla jednych granice dobrego smaku są dawno przekroczone a dla innych to normalne. Najważniejsze, zeby ta druga strona nie czuła się poniżona. Wiadomo, ze na codzień się takich słów nie używa ale w trakcie seksu to całkiem normalne ;)

Jak dla mnie to wybitnie poniżające... nie bez powodu mówi się tak do kogoś jak chce się go obrazić.

Oczywiście że komplement, typowo samczy ale widać że bardzo go pociągasz. Możesz mu powiedzieć, że to nie było miłe ale swoje i tak już wiesz.

za komplement? :O chyba cię pogięło :O

E tam nie znasz się. Z tobą fajnego seksu raczej już nie będzie.

Najlepiej jeśli porozmawiasz o tym ze swoim mężem i koniecznie powiedz mu że Cię to zabolało... mógł faktycznie powiedzieć to pod wpływem chwili natomiast brzmi to niezbyt fajnie... Pozdrawiam

O co te halo przeciez faceci w lozku lubia kur :-) wy .

więc autorka powinna się cieszyć, że ma ją za kur:)wę haha

Ty to chyba jakaś ograniczona jesteś nie?

Na pewno czegoś takiego nie powie facet/mąż do grubej, zaniedbane i oblesnej baby...Takie coś usłyszy sexi kobieta która pociąga mężczyzn. Jednak to już kwestia spora czy dla Ciebie taki punkt widzenia męża jest ok. Jedno jest pewne że jesteś atrakcyjna i pociągające więc plus. Jeżeli mówi tak w sexi a na co dzień szanuje, kocha itd. I tobie to nie przeszkadza to ok. Jak jest przeciwnie to powiedz mu zeby sobie darować takie teksty. A te co tak się oburza ja to wstrętne paszczurzyska, po prostu zazdroszczą, choć to brzmi jak chory tekst, ale tak zazdroszczą, babska są Porąbane i nieszczere i nawet anonimowe muszą wbić szpile, bo w Realu za kompem to spaslaki i z mężem kochają się raz na kwartał. Powodzenia

Od mojego również usłyszałam taki "komplement" chodziło mu że mam dobre warunki:) duże piersi, zgrabny tyłek do tego jestem ładna.

d***** wcale nie musi być ani ładna, ani zgrabna. Ma wykonywać polecenia klienta i spełniać jego zachcianki.

wygwiazdkowało mi :O miało być " d*********** " także nie podniecajcie się tak, że d*********** = atrakcyjna, zadbana, seksi flexi :D, to chodziło raczej nie o wygląd tylko zachowanie :) (podległa klientowi)

z pewnością nie jest to komplement...

Jest to bardzo fajny komlement,z przymruzeniem oka ;-)

od kiedy dzi*wka jest ładna i zgrabna...? To wywłoka, która ma dobrze robić ich kut*asom... zero szacunku to szmaty, byle była dziura którą może zapchać. Więc o jakim komplemencie mowa :O

W trakcie seksu - komplement, który miał Was obojga podjarać. My też w łóżku bywamy wulgarni.

Myślę że są lepsze komplety, bo myślę że to komplement ale nie koniecznie smaczny. P.s. bardziej martwiło by mnie że mąż jako młody mężczyzna korzystał z usługi prostytutki. Trochę to dziwne.

Na szczęście faceci nie są tak skomplikowani jak kobiety i nie szukaja drugiego dna w tym co mówią. Dla nich dla nich "warunki na dobrą dzi*ke to komplement. Kobieta to różnie odbierze,jak zwykle szuka dziury w całym, a dla niego to po prostu kobieta,która dobrze wygląda i potrafi zrobić mu tak,żeby odleciał- to wszystko.

100 % komplement. W łóżku różne rzeczy się mówi. Ja np.czasem mówię : chcę być Twoją dzi..ą, rżni.j mnie bez końca itd. A poza łóżkiem sama czułość, przytulasy, kocham Cię i głaskanie po plecach.