Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Klotnia z tesciami bo nie pracuje

Polecane posty

Gość gość

Tesciu mi wykrzyczal, ze nie pracuje a jego synek owszem i musi sam wszystko utrzymac. Zatkalo mnie; co to kogo obchodzi. Nikt mi jesc z nich nie daje. Mam dwoje malych dzieci, meza karierowicza co go nigdy nie ma. Rodzicow mam 1000km ode mnie, nikt mi nie pomaga. Czas wolny to 5h dziennie, czasem nawet krocej. Dzieci ciagle choruja jak to w przedszkolu. Musialam sie dzis tlumaczyc ze dostaje macierzynski i ile dostaje. ... masakra jakas Sami nic nie pomoga mi, nawet na spacer nie wezma dziecka... porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmuj sie. Ty najlepiej wiesz jak jest i nie musisz sie nikomu tlumaczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie musiałaś się tłumaczyć, po co w ogóle wchodzisz w dyskusję z takimi ograniczonymi ludźmi? Uśmiechnij się, pokiwaj głową, powiedz "tata, jak widzę, i tak wie swoje" i więcej nie komentuj, gwarantuję że będzie się w nim gotować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też tak miałam do dzisiaj żałuję że teściowi nie nagadałam ! Beszczelny start grzyb ! Nie daj sie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tłumaczyłaś się??? im???? chyba żartujesz. Mało uprzejmie odpowiedziałabym "proszę się nie wpieprzać w nie swoje sprawy" i zamknęła drzwi za państwem. Szanuj się trochę, dziewczyno - to może i inni też zaczną cię szanować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie musisz się tłumaczyć to nie jest ich sprawa i Wasze finanse nie są do dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmierdzący leń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz dzieci w przedszkolu i dostajesz macierzyński??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A od kiedy to rodzice są od pomagania dorosłym, mającym swoje rodziny dzieciom? Dzieci to wybór, a nie choroba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Tak, mam macierzynski, w de mam prawo podzielic sobie pieniadze na 3 lata i tak zrobilismy. A dzieci chcielismy i nie zaluje. Jak ktos ma dzieci to wie, ze to ciezka praca 24na dobe. Przeciez nie siedze w domu z nudy tylko wychowuje przedszkolakow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta na macierzyńskim jest przecież zatrudniona i dostaje pieniądze. Nie rozumiem o co chodzi, trzeba było spytać czy synek też ma szukać pracy skoro jeden etat, to nie praca..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej głąba. Ja mam podobnie- rodzina daleko, zresztą i tak nie zainteresowana pomocą, dwoje przedszkolaków i męża, który dużo pracuje. Świadomie zrezygnowałam czasowo z pracy żeby wszystkim nam się lepiej i spokojniej żyło i dzieci nie musiały kiblować po 12 h w przedszkolu, a teściowa mi mowi: jak się siedzi w domu? I oczy by wydrapała razem ze swoimi córeczkami za to, że możemy sobie na to pozwolić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo aż piszczy :D a zawodowe bezrobotne się podniecają i cieszą się, że mogą koleżaneczkę po fachu pocieszyć hahahaha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. To samo jest u nas. Moj maz mowi ze babcia jego kilka lat go bawila bo matka pracowala, na weekendy byly imprezy i chlanie. A tu ciagle slysze ze jestem nierob :( . Tesciowa nigdy sie nie zapyta czy cos pomoc ale ocenia mnie ciagle. Mowi ze moge isc w nocy pracowac ale jestem za leniwa... masakra jakas. Przeciez nic nam nie brakuje, ja pieniadze mam swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie prowo, niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może jakbyś pracowała to by się zajeli dziećmi ? Teraz wychodzą z założenia ze skoro siedzisz w domu to po co mają coś robić ? 5 h kiedy dzieci nie ma to dużo czasu. Możesz w domu wszystko porobić i potem odpocząć więc po co mają ci pomagać ? A syna może im jest żal bo sama mówisz że dużo pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracowalam cala ciaze i jak bylo pierwsze dziecko i nikt mi nie pomagal . Byly moje kolezanki ktore odbieraly corke jak ja nie moglam. Teraz przy drugim dziecku po 1. Ciezko mi znalesc prace w godzinach przedszkolnych a po 2. w 5h nic nie narobie, tyle co zakupy; ogarnac dom i ugotowac obiad. Sama droga do przedszkola to 30 minut. Dzieci jak pisalam ciagle choruja, tydzien w przedszkolu i dwa w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×