samotne swieta

hmmm a co ma do tego inne wcielenie zyjesz tu i teraz

Nie wiem szukam jakiejś odp. Jakiegoś rozwiązania i dowartsciowania się że to nie ja wszystkiemu jestem winien.

wina gdzies tkwi po srodku ;)

To nie kwestia winy tylko wewnetrznej odwagi, pewnosci siebie, temperamentu. Do tego nie potrzeba wygladu tylko pierwiastka namietnosci dzikosci ktora nosi sie w sobie. To sie ma albo nie. Niektórzy to w sobie trzymaja w uspieniu bo to niszczycielska sila, trzeba umiec nad tym panowac dozowac emocje. Trzeba sie odwazyc sięgnąć.

Ja jestem świadomy że jestem winien mojej sytuacji. Mimo prób jakie robiłem nadal obwiniam siebie. Czasami tylko chciałbym pomyśleć i staram się to robić ( taka próba zobaczenia że coś jestem warto) że to nie jest moja wina i nic z tym nie mogę zrobić.

Jakie proby masz na mysli? Przede wszystkim musisz budowac pewnosc siebie, taką wewnetrzną spójność, siłę, ktora będzie Cie prowadzic do przodu pomimo ewentualnych porazek. Nie od razu RZym zbudowano. N8e szukaj usprawiedliwienia tylko walcz.

dzien dobry i jak tam swieta mijaja ? :)

Ja kolejne święta spędze sama, nie mam zamiaru wracać do mojej chorej rodziny, zrywam z nimi kontakt

dziś az tak? a co Ci zrobili ? w koncu to rodzina, ktorej sie nie wybiera..

12:19 Rodziny się nie wybiera ale można wybrać czy chce się utrzymywać kontakt czy nie. Co to za niby kult rodziny. Jeśli ktoś żyje z normalnymi ludźmi to ok ale jeśli ci ludzie są podli, toksyczni to w imię jakiego masochizmu mam się z nimi zadawać?

w sumie rodzina powinna sobie pomagac nawzajem a nie uprzykrzac zycie..

12:38 to wrzód na d***e a nie rodzina!

dziś a rodzenstwo ?

12:58 Właśnie chodzi o tzw. rodzeństwo.

to wspolczuje,..

I teraz leżę sama w pokoju w domu niby rodzinnym. Wolałabym spokojnie, bez nerwów leżeć sobie w swoim mieszkaniu.

To sobie kup.

dziś mozesz sobie chociazby pojsc na spacer , nie musisz w domu siedziec :)

Właśnie mam swoje kupione. Nie mogę bo jestem przeziębiona i ledwo co żyje.

no to w takim razie faktycznie zostaje lozko, dobry sen sie pewnie przyda :)

Mnie sie też dzisiaj jakaś infekcja przyplątała więc łącze się w cierpieniu a miało być tak pięknie te wolne wykorzystać na ******* świeżym powietrzu spacery po lesie ,narty itd.Dobrze ,że do pracy dopiero po nowym roku .. Zdrówka życzę!

mnie tez cos gardlo boli :( masakra z tymi chorobami.. zdrowia jak najwiecej

dziś dzieki zdrowia rowniez zycze

Widocznie słabo płukaliście gardełka. Ja za to zdrowa jak rybka, cera świetlista, wypoczęta jak nigdy. Nie widziałam się za to z rodzicami i pewnie cała rodzina myśli, że mi zdrowo odwaliło, deprecha zaawansowana czy co.. ale uwierzcie mi że czuje się wyśmienicie, cudownie wręcz bo wreszcie zrobiłam jak chciałam i co chciałam. Święta powinno spędzać się bez presji, bez zbędnych pytań, jak kto lubi. Jeśli inni nie potrafią zadbać o nasze samopoczucie o miłą przyjazną atmosferę niech się nie dziwią że z czasem więzi rozluźnią się a człowiek będzie szukał szczęścia gdzieś indziej bez nich. Tego Wam życzę... szczęścia

z tą cenzurą na kafe to jakieś nieporozumienie :/ normalne słowa cenzuruje np. r u ch .

Przez tą infekcje leże w łóżku i oglądam jakieś denne filmy już mi humor umyka jak tak dalej będzie to doła dostane przez te kilka dni.

Ja tam jestem wysportowana, jeżdżę rowerem nawet zimą po śniegu, nie pamiętam kiedy ostatnio miałam katar nie wspominając o czymś ostrzejszym. Jest coś prawdziwego w powiedzeniu w zdrowym ciele zdrowy duch. Tylko alienuję się od ludzi, w sumie to nie wiem dlaczego.

Ja biegałem nawet jak było - kilkanaście stopni faktycznie super sprawa zdrowie sie poprawiło,krążenie tez i humor , zawsze było mi ciepło ale kostka zaczęła odmawiać posłuszeństwa i pozostają mi tylko spacery.

ja tam lubie spacery.. spacerkiem to pol polski moge przejsc :)

Ja lubie spacerować jak jest duży mróz albo pada deszcz wtedy jest fajne powietrze i mało ludzi :)