Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kimaj

Rozstanie

Polecane posty

Gość Kimaj

Hej. Mam problem. Byłam z mężczyzną 2,5roku wiadomo jak to w związku raz było lepiej raz gorzej. Jest kierowcą międzynarodowym wraca do dwa tygodnie na tydzień do domu. Bardzo się zaangazowalam w ten związek i na prawdę się staralam. Ostatnio było trochę gorzej i mój facet stwierdził że potrzebuje przerwy. Nie odzywaliśmy się kilka dni aż w końcu mój kuzyn który ma z nim bardzo dobry kontakt powiedział mi że on tęskni ale pierwszy się nie odezwie bo wiadomo męska dumą i do tego ma silny charakter. Odezwałam się zapytalam co u niego odpisał od razu chwilę pisaliśmy. Wrócil z trasy napisał że nie jest gotowy na spotkanie był sporadyczny kontakt aż stwierdził po 3 dniach że chciałby się ze mną zobaczyć. Spotkaliśmy się poszliśmy za jego propozycja na sushi potem pojechaliśmy do mojego kuzyna bo się tak umowilismy. Widać było po nim że mnie kocha tulil się calowal itd. wróciliśmy do mojego mieszkania i było cudownie. Następny dzień też spędziliśmy razem potem wyjechał ode mnie w trasę. Tydzień czasu było bez zarzutu. Po tygodniu napisał mi że ma 'doła' a następnego dnia że chyba mnie nie kocha. Pisalam i dzwoniłam (oczywiście z umiarem i nie narzucając się zbytnio i dodam że zmieniłam się w znacznym stopniu dla niego) i już myślałam że jest lepiej sam zaczął rozmowę nawet aż nagle znów pewnego dnia był oschły i niemiły i stwierdził że mnie nie kocha. Minął tydzień od tamtej chwili wrócił z trasy nie spotkał się ze mną chociaż umawialiśmy się że się spotkamy aby porozmawiać. Nie odzywa się sam z siebie odpisuje tylko na moje wiadomości (dodam że napisałam w sobotę po tym jak zapytał się w nocy czy śpię i dziś nic poza tym). Nie wiem co mam robić. Odpuścić? Walczyć? Zależy mi na nim chociaż on święty nie jest i przeskrobał sobie nie raz. Pomóżcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co facet w trasie przeżywa? wiesz ile milionów głupich myśli na minutę przelatuje przez głowę? jeśli on nie będzie pewien Twojej miłości i wierności to będzie się zachowywał tak jak się zachowuje..., rozumiesz co mam na myśli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kimaj
Rozumiem o co chodzi tylko problem w tym że nie wiem co mogę zrobić aby zmienił nastawienie i zdanie... Odpisuje mi zdawkowo i bez większych szans na zmianę zdania... Może powinnam częściej pisać i zapewniać go o swoim uczuciu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak dla mnie jest niepoważny, że nie chce z Tobą szczerze porozmawiać. Powinnaś wyłożyć kawę na ławę. Albo oboje się staracie, albo niech spada. Bo później Ty flaki będziesz wypruwać, a Książe się przyzwyczai i ciągle będzie gburem. Gdzie miejsce na partnerstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:30 nie wiesz o czym piszesz, widać że nie jeździsz " Może powinnam częściej pisać i zapewniać go o swoim uczuciu?" trafiłaś w punkt:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam, nie jeżdżę ale studiuje zaocznie i pracuje. Moj facet też wiec widujemy sie raz na dwa tygodnie w weekendy. Ba. Mamy do siebie ok 150 km. I jakos sie nie kłócimy, może kwestia tego, że za rok ma się to zmienić, a może tego, że wiemy czego od siebie oczekujemy. Jej Facet sam chciał przerwy . Czy ona ma sie godzić na to ze o wszystko walczy? Nie moze mieć gorszego dnia ? No ja przepraszam bardzo, ale nie byłabym z kimś takim. Bałabym się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×