Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy są tu pary które swój związek zaczęły od sexu?

Polecane posty

Gość gość
Zależy co dalej , czy wyjdzie po sexie, tylko związek, czy małżeństwo.Sądząc po wpisach powyżej tylko dwie Panie po tak rozpoczętej znajomości są żonami, reszta to tylko związki, które które pewnie w większości się rozpadna. Takie forum to piękna statystyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:16 czy że są naiwne lub poprostu głupie to wina mężczyzn? Sex to ich najmniejszy problem, one też biorą kredyty dla znajomych, pracują bez wypłaty, kupują mega hiper odkurzacz w mango itd, wszystkich obarczasz za to co robią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówisz tak jakbyśmy dały ubcym pin do karty bankowej :D To seks, jest dla przyjemności, nawet jak nie wyjdzie to orgazmów ci nikt nie zabierze, a odmówienie sobie tego nie sprawi, że związek będzie udany. Ludzie się rozstają z powodu seksu tylko jak jest kiepski, nie dlatego, ze jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obcym*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz ze nawet mądra kobieta czasami tobie się ślepa i głupia przez faceta? Poza tym ile można wałkowac tego typu tematy? Na szczęście żyjemy w kraju gdzie każda kobieta może zarówno wypowiedzi się wg własnej woli jak i iść do łóżka z kimkolwiek zechce na 1 czy 1001 randce. I każda w pewnym sensem będzie miała rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aaaa czyli 5 letni związek bez małżeństwa się nie liczy bo się rozpadnie za to małżeństwo po pół roku się liczy niezależnie czy przetrwa czy nie. Otwórz powiem ci że prędzej rozpadnie się twój związek w którym facet czekał rok a potem po pierwszym razie zrezygnuje bo pod kołdrą i w ciemnościach to mu nie odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak facet zakochany , kobieta wyciągnie od niego całe oszczędności i zniknie to haha ale frajer, jak zakochana kobieta idzie do łóżka i zostaje zostawiona to życiową tragedia jak on mógł jej to zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy się musi na błędach nauczyć :P i frajer i naiwna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko naiwna tak naprawdę nie traci nic, spędziła noc z facetem który jej się podoba, miała orgazm, a że nie wyszło nic na dłużej - trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto powiedział że naiwna miała orgazm? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo jak nie miała to strata innego kalibru...wtedy nie traci na tym, że związek nie wyszedł :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale straciła noc na przykład. A mogła się przespać z innym w tym czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha sex po roku nie oznacza od razu, ze pod kołdrą. Moi koledzy wszyscy, ale to wszyscy, którzy spali z kobietą na pierwszym czy drugim spotkaniu nigdy nie biorą takiej na poważnie, dwóch z nich było nawet w 2 letnich związkach, po czym jeden się zakochał i zostawił ta panią, a drugi martwi się tylko żeby wpadki nie zaliczyć, bo przyszłości z nią nie planuje. Co więcej im więcej facet miał kobiet tym bardziej nie zdecyduje się na takA, która przespi się z nim na początku znajomości. Pracuje w męskim towarzystwie, o takich rzeczach toczą się rozmowy Ci kilka dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - nie ze wszystkich nocy się korzysta, równie dobrze mogła iść na kebaba gość dziś - i kto niby traci na nie związaniu się z twoimi znajomymi? Raczej nie brzmią jak materiał na stały związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przynajmniej mówią o tym głośno, gorsi są tacy faceci, którzy nic nie mówią, a swoje robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo tacy którzy nie myslą źle o ludziach którzy zachowuja się tak samo jak oni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać twoja praca zrzesza specyficznych ludzi, jakiś specjalny program rekrutacyjny? Normalnie ludzie zakochują się niezależnie na której randce był sex, a ci kumple twoi to już masakra, ok był sex nie iskrzy to jesteśmy znajomymi a nie tworzą zwiazek który z założenia ma się skończyć niebawem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czemu źle się zachowują?Z tego co mówili, to te ich kobiety zgodziły śie na takie zwiazki, jeden i drugi powiedzial, ze nigdy slowa kocham w stosnku do nich niw uzyli. Co to za kobiety, które z nimi są?Pewnie myślała, że jeden, czy drugi się przyzwycxai, a serca nie da śie oszukać, ja prawdziwa miłość się pojawią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałem trochę sex przygód ale nigdy żadnej nie proponowałem związku do czasu aż znajdę lepszą. Sama propozycja już jest chora, przystanie na nią jeszcze bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Widać twoja praca zrzesza specyficznych ludzi, jakiś specjalny program rekrutacyjny? Normalnie ludzie zakoch*ją się niezależnie na której randce był sex, a ci kumple twoi to już masakra, ok był sex nie iskrzy to jesteśmy znajomymi a nie tworzą zwiazek który z założenia ma się skończyć niebawem x Haha, dokładnie :) Chyba ktoś na siłę szuka argumentów, więc wymyślił sobie historię "wszyscy moi koledzy". Jak facet się zakocha, to będzie kontynuował znajomość, nawet jeżeli doszło do seksu na pierwszej randce. A jak zależy mu tylko na seksie, to jest w stanie nawet poczekać te pół roku, po pół roku w końcu uda mu się zaliczyć i zostawi. Ja mam 38 lat, dwóch mężczyzn na koncie. Z obydwoma stało się raczej szybko. Czy jestem w opinii tych kolegów bardziej "puszczalska" i "nie warta wejścia w związek" niż kobieta, która miała 15-20 partnerów a każdego "przetrzymywała" pół roku? (ps. nie, żebym komus wyliczała facetów - jak ktoś lubi zmieniać to na zdrowie i nic mi do tego, chodziło mi raczej o pokazanie pewnego paradoksu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak... Nawet to nie byla randka. Impress z pracy, nie znalismy sie za dobrze, tylko na czesc. Sex, potem bylismy sex przyjaciolmi przez pare miesiecy i od paru lat w bardzo udanym zwiazku. Nic bym nie zmienila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A z tymi kolegami z pracy to może być prawda, istnieje coś takiego jak męskie ego i sami ukrecili na siebie bat przez chwalenie się. Co nie oznacza że nie są zakochani. Kumpla zdradziła żona od razu się z nią rozszedł wyzywał od najgorszych a po pijaku powiedział mi że dalej ja kocha i jakoś by ta zdrade wybaczył ale go zdradziła z jego współpracownikiem i wszyscy w pracy wiedzieli że się spotykają. Pewnie jeden i drugi przyleciał z fotka na telefonie jaka to dzifke wczoraj wyrwał i przeleciał, ale kolejne spotkanie i zakochany, co ma powiedzieć kumplom? Że jest ze zdzirą? To wymysla historyjkę że to tak narazie na rok dwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - pewnie ich partnerki wcale nie wiedzą jakich z siebie idiotów robią w pracy obrabiając im tyłki. Najgorszy typ faceta, p***a która próbuje udawać macho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A syfów się nie boicie złapać? Jak seks na pierwszej randce, to mógł 100 laskom włożyć przedtem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×