Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lipawzwiazku

Facet samotny w małżeństwie

Polecane posty

Gość lipawzwiazku
..."Pogadanki nie pomagają. Czuje się jakbym był jej kolegą co najwyżej-tak mnie traktuje. Jej chyba tak jest po prostu wygodnie i nie ma zamiaru tego zmienić. Niby rozmawiamy i twierdzi że nie sądziła że to aż tak daleko zaszło. Ale ona nic z tym nie robi. Mam w d***e żebranie o czułość i sex u żony, skoro zawsze miała to odemnie. Jestem coraz bliższy rozwodowi. Takie życie to masakra. Tym bardziej że jestem ponoć przystojny, powodzenie mam. Co myślicie?"... Rozmowy były jak wspomniałem. Kończyły się tekstem że chodzi mi tylko żeby rozłożyła nogi. I płacz, Bo ona nie ma ochoty ale mogę jej włożyć np.teraz jak chce i sobie użyć. Dość ostre rekacje. Po raz kolejny nie będę tego przerabiał. Rozmowy nic nie dają. Dzięki za troche informacji. Zawsze to coś więcej niż tekst o rozkładaniu nóg. Powodzenia drogie Panie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszyscy i tak umrzemy, pogodz się z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baba ma być baba
autorze, wsadź sobie ręke w majtki, pogrzeb tam, poszukaj, i sprawdź czy jeszcze masz tam jakieś jaja, bo ewidentnie albo ich brak albo są mikroskopijne. Baba nie ma Tobą rządzić tylko Ty nią, a męska peezda nie dostaje żadnego respektu, żadnego seksu, ani nic innego. Żadna kobieta nie chce męskiej peedzy bo w jej oczach jest słaby i na szacunek nie zasługuje. One nieświadomie chcą aby nimi rządzić i kazać im coś robić, a ta cała bajka o równośc***artnerskiej to czysta bajka nie sprawdzająca się w codziennym życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
baba ma być baba Debilu życie nie ma sensu pogodz się z tym zamiast pisać p*****ly i podniecać się wsadzaniem obspermionego prącia w płot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak się kończy to całe "partnerstwo", jesteśmy ucywilizowanymi zwierzętami ale zwierzęce cechy nam zostały. Każdego faceta podnieca wulgarna sexualna zdzira choć nie chce mieć z nią nic wspólnego a kobiety podnieca samiec alfa. Na początku jest nieziemski sex bo atrakcyjna kobieta i jej prawdziwy mężczyzna, ale po ślubie zaczyna się podział obowiązków i zmienianie samca w misia a siebie w kobietę sukcesu. Przerabiałem to z pierwszą żoną, mówiła że jestem najlepszym przyjacielem, niesamowitym ojcem i partnerem ale nie mężczyzną w sensie sexualnym. Zdradziła mnie z typowym Seba a po rozstaniu znalazła sobie kopię mnie sprzed lat. Teraz mogę być samcem opiekującym się swoim potomstwem ale nie niańką, pomagam drugiej żonie we wszystkim ale nie wchodzę w jej kompetencje, mogę zrobić romantyczną kolację ale nie gotuje codziennie i nie myje garów, to jej zadanie( choć to brzmi sexistowsko) wolę by mnie widziała napie...cego kilofem i przy innych męskich zajęciach. Sex mimo upływu lat rewelacyjny. W oczach swojej żony już nie jesteś atrakcyjny sexualnie i zadne rozmowy tego nie zmienią. Choć możesz spróbować jednej rzeczy, zaryzykuj bo i tak się rozleci - najwyżej przyspieszysz proces. Po rozstaniu z 1 żona ogarnolem się, miałem powodzenie u kobiet dla nich byłem cholernie męski i próbowała do mnie wrócić, czyli zazdrość. Niech zobaczy że możesz mieć młodsze i atrakcyjniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wybierajcie sobie na zony madre baaki, ktrore Was docenia i beda szanowaly :-) i na odwrot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze nie moze miec mlodszych i atrakcyjniejszych liczy sie by dobrze trafif i byl szczesliwy a nie jakies durne gierki "niech zobaczy, niech zazdrosci" jak zakompleksione nastolatki jak ktos jest szczesliwy i spelniony w nowym zwiazku to nie patrzy na EX ! bo ma swoje zycie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałem że jak by chciał koniecznie naprawić zwiazek z prawie ex, a wiem że jak by spróbował młodszej to by na byłą nie spojrzał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lipawzwiazku
Pani i Panowie. Problem jest trochę okiełznany. Moja małżonka podejrzewała mnie o romanse na boku z matkami które razem ze mną odbierają dzieci ze szkoły. W zazdrości zamykała się sobie i w tej frustracji nie miała na nic ochoty. W płaczu wyjaśniła że nie czuje się dobrze w swoim ciele (trochę przytyła, wcześniej problemy zdrowotne kobiece itp. ja z kolei mam więcej czasu więc i wyglądam lepiej) Sytuacja zrobiła się poważna. Moje napalenie na nią oczywiście się nie zmieniło. Ale porzuciliśmy dziś dzieci opiekunce, zabrałem małżonkę na obiad, pół dnia szwendaliśmy się po mieście po prostu gadając (ja słuchałem) I okazało się że żona jak najbardziej mnie kocha, ale straciliśmy kontakt współpracując na zasadzie przekazywania informacji i poleceń w małym przedsiębiorstwie z dwójką dzieci zwanym rodziną. Potrzeba czasem trochę wściekłości, łez i płaczu żeby pewne rzeczy sobie wyjaśnić. Ale drążyłem, potem byłem ramieniem do wypłakania się, i oparciem w kryzysie. Oczywiście trzeba będzie popracować nad czasem dla siebie, zatrudnić opiekunkę, olać trochę domowe prace którymi moja małżonka a ostatnio także ja poprostu już rz*gamy A co do sexu-był. I to nie ja go zainicjowałem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMagda
No Autorze, gratuuulacjee ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z opisu sytuacji wróże rozwód max do roku, po prostu inni ludzie niż kiedyś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niestety jest tak, jak autor postu sam się przekonał - nie rozmawiamy ze sobą i z tego wynikają komplikacje. Moja luba miała bardzo duży problem ze zrozumieniem, że jestem zestresowany pracą i nie mam najlepszego nastroju. Regularnie wpadała w histerię, złościła się, a potem płakała. Doszedłem do wniosku, że terapia dla par jest czymś, co z pewnością pomoże przywrócić ład i harmonię. Ona była przeszczęśliwa, że chcę walczyć o nasz związek 😄 Muszę przyznać, że ta terapeutka z Psychologgii jednak wcale nie jest zła - zdałem sobie sprawę, że rzeczywiście wielu rzeczy sobie nie mówimy. Zakładamy, że żona myśli coś, ona zakłada, że my myślimy coś i tworzą się problemy. Najwyraźniej ta terapia to całkiem ciekawe rozwiązanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
 

Niestety jest tak, jak autor postu sam się przekonał - nie rozmawiamy ze sobą i z tego wynikają komplikacje. Moja luba miała bardzo duży problem ze zrozumieniem, że jestem zestresowany pracą i nie mam najlepszego nastroju. Regularnie wpadała w histerię, złościła się, a potem płakała. Doszedłem do wniosku, że terapia dla par jest czymś, co z pewnością pomoże przywrócić ład i harmonię. Ona była przeszczęśliwa, że chcę walczyć o nasz związek 😄 Muszę przyznać, że ta terapeutka z Psychologgii jednak wcale nie jest zła - zdałem sobie sprawę, że rzeczywiście wielu rzeczy sobie nie mówimy. Zakładamy, że żona myśli coś, ona zakłada, że my myślimy coś i tworzą się problemy. Najwyraźniej ta terapia to całkiem ciekawe rozwiązanie. 

Obie strony zgodziły się bez słowa sprzeciwu na terapię? Myślę, że w mojej sytuacji tylko ja będę widziała taka potrzebę 🙁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam czytałem co pisałeś o sobie waszym związku to tak stopniowo oddalacie się od siebie Raz na mc seks hm trochę dziwne to jest kariera praca itd ok wszystko jest dla ludzi ale może twoja żona nie tylko jest pochłonięta praca ?  Jak cię kocha to w domu powinna czas mieć i dla ciebie rozmowy itd a nie wszystko na twojej głowie i jak byś był powietrzem Dziwne zachowanie powiem delikatnie Nie chce cię stresować ale moja była podobnie się zachowywała i czas nie tylko na karierę miała Mam nadzieje ze u ciebie jest inaczej pozdrawiam szczęścia życzę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×