Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Praca z byłym

Polecane posty

Gość gość

Przez pół roku byłam z pewnym facetem. Było nam cudownie razem. Wielka miłość i te sprawy. Jest tylko problem. On ma żonę. Nie jest z nią, mieszka w innym mieszkaniu po prostu się jeszcze nie rozwiedli. Próbowaliśmy skończyć ten związek 4 razy i nigdy nam nie wyszło bo zawsze do czegoś doszło głównie z jego inicjatywy. Za każdym razem gdy to kończyliśmy to też wychodziło od niego. Teraz niestety skończył to definitywnie. Przynajmniej tak mówi. Wraca do żony która od paru miesięcy o nas wie. Problem z tym że pracujemy razem. Nie da się w pracy siebie unikać. Teraz nie mamy ze sobą kontaktu bo ja jestem na chorobowym i on też. Zerwał ze mną przez telefon. Ostatnio widzieliśmy się 2 razy. Pierwszy raz od zerwania w pracy gdy przyniosłam zwolnienie a on był ostatni dzień w pracy. Przyszedł jak gdyby nic i chciał rzecz którą zostawił u mnie. Zignorowałam go całkowicie. Drugi raz był na basenie. Uśmiechał się do mnie i nawet żartował ale jak weszlo na temat tego co zrobił to od razu powiedział że nie chce o tym gadać i on zdania nie zmieni co się stało to się stało i on wraca do żony. Pytanie jak zachowywać się w pracy?? Ja go nadal kocham. Nienawidzę i kocham. On wiem że też mnie kocha a powrót do żony jest ucieczką od odpowiedzialności i całkowitym tchórzostwem z jego strony. Jego żona wie że on wyprowadził się z domu żeby ze mną być. Przez ponad pół roku mial że mną romans czym w zrozumiały sposób ja poniżył i skrzywdził. Nie rozumiem jak ona w ogóle mu wybaczyła.. On mówił że ona wie o nas wszystko ale wydaje mi się że ona wie o tym co było do wakacji i później ona myśli że to się skończyło bo byliśmy dyskretni w razie rozwodu żeby nie było to z jego winy. Ale odnośnie pracy. W styczniu on wraca i wracamy do pracy razem.. Jak się zachowywać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można wejść w czyjeś małżeństwo?? Jeszcze powiedz że on ma dzieci i już jesteś totalna kurfffą. Wybaczyła mu bo może chciała ci zrobić na złość. Trochę z nim pozbędzie i odejdzie. Wszystko z jego winy ale chciał tak rozwodu żeby wyjść cacy. Baby wy jesteście takie głupie. Teraz ty jesteś jego ukochana a za 3 lata jak się zużyjesz będzie miał inną i tego ci życzę. Poczuj to samo co jego żona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niekoniecznie weszłam w jego małżeństwo. Zaczynając pracę tam nie wiedziałam że on ma żonę. Przez pół roku byliśmy po prostu kolegami z pracy. W ciągu miesiąca naszla wielka zmiana i zaczęliśmy się spotykać częściej a raczej dużo pisaliśmy a spotykaliśmy w miarę moich możliwości. Kiedyś gdy byliśmy podczas jednego spotkania zadzwonił telefon i stąd się dowiedziałam że ma żonę. Była mała nie mała awantura. Wyprowadził się z domu i mówił że złoży papiery rozwodowe. Nie wyszłabym w to gdybym wiedziała że ma żonę, ale było już za późno. Pojawiły się uczucia i to dość mocne. Żona miała mu już wybaczyć w wakacje ale on powiedział że tak nie może żyć. Będzie miał mnie cały czas wypominaną i dziecko które straciłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też miałam podobną sytuację ale u mnie trwało to dwa lata. Poznałam goscia, który miał żonę i dwójkę dzieci. Był mega sprytny. Miał na Śląsku mieszkanie, gdzie się spotykaliśmy a w stolicy żonę. Miał swoją prywatną firmę więc podróżował między Warszawą,a Katowicami. Niczego nie podejrzewałam. Miał dwie komórki. Nie wiem czy ta żona była świadoma i dawała mu wolną rękę. Nie mam zielonego pojęcia. Wyszło przypadkiem. Świat jest mały. Okazało się że na imprezie mamy wspólnego znajomego. To był dla mnie cios jak się o wszystkim dowiedziałam. Odeszłam od niego, a on mnie nagabywal dobre pół roku. Wydzwaniał, kwiaty, smsy. Czekał na mnie po pracy. Mówił, że jest już w separacji. Nie obchodziło mnie to wogle. Nie chciałam mieć z nim nic wspólnego. Miał 5i 3 letnie dziecko. Żona mega zadbana, ładna, dobrze ubrana. Widziałam ją potem na kilku fotkach w internecie. Ja potem znalazłam innego faceta, który zrobił wszystko żeby mi z tym pomóc. Sama mam teraz ładnego dzidziusia. On podobno dalej jest z zona ma kupę kasy więc może dlatego ona mu wybacza skoki w bok. Czasem dostanę eska na święta lub urodziny. Nie odpisuje. Na szczescie to tylko esms a nie już wystawanie pod praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×