Mąż krytykuje moje cialo

A dokładniej narządy intymne. Załamalam się. Urodziłam w tym roku trzecie dziecko, mam 31lat. Wszystkie trzy porodu naturalne i widzę, że nie jest tak jak było, gdy nie byłam nacieta przy drugim i trzecim porodzie tylko musiałam peknac, a nawet nie zszyli mnie i teraz mam masakre. Co z tego, że jestem szczupła i zgrabna skoro tam wyglądam jak wyjechana prostytutka. Choć myślę, że nawet gorzej. :( Na to wczoraj mój mąż w kłótni powiedział, jak krytykowalam drzwi od auta, że są rozjechane odpowiedział mi "wyjechana to jest Twoja pipa"

Ode mnie twój mąż ostro oberwałby za takie słowa. Może i jestem słabą kobietą, ale w takich chwilach wstępuje we mnie diabeł i potrafię zrobić taką awanturę, że facetowi pójdzie w pięty. Co to ma znaczyć? Skrytykowałaś rzecz, a on porównał ją do Ciebie? Kretyn i tyle. Co do narządów intymnych - czy Ty sama odczuwasz z tego powodu jakiś dyskomfort? Seks już nie sprawia ci przyjemności? Jeśli tak, to możesz zapytać ginekologa o możliwe rozwiązania. Na pewno to można jakoś zwęzić. Jeśli jednak, to tylko problem twojego męża i jego chamskich odzywek, nie musisz robić nic, chyba że robiąc, poczujesz się lepiej. Powiedz mu, że jego tekst był mocno nie na miejscu. I zapytaj się, czy chciałby, abyś powiedziała mu, że jego członek przypomina ci kabanosa. Ciekawe, czy dzięki takiemu zobrazowaniu dostrzeże w swoich zachowaniu niestosowność.

Zrób mu w nagrodę miesiąc postu arnina dziś albo flak po pasztetowej

Powyzsza odpowiedz to chyba typowa feministka, albo maloatrakcyjna kobieta. Stwierdzenie: nie musisz robic nic w 90% konczy sie zdradami, a te prowadza zazwyczaj do rozwodu. Ale Wy feministki nie macie z tym problemu, bo zazwyczaj jestescie same

twój mąż jest dziecinny jeszcze, zniż się do jego poziomu i wyśmiej jego penisa ;)

Arnina sek w tym, że on ma dużego i grubego także jego taki tekst nie ruszy. Jesteśmy ze sobą 9lat, zawsze byłam tam ciasna, w ogóle jestem kobietą filigranowa i mała i wiem, że jak mnie poznał to myślał po seksie ze mną, że jestem dziewica mimo że miałam już kilku przed nim. Tak było ciasno. I nawet po pierwszym dziecku i było zmian, dopiero teraz po trzecim tak się stało, i tak to boli, bo seks dla mnie jest bardzo ważny, ja czuję, że jest inaczej. Np. Pozycja klasyczna odpada. Wiem, że to prymitywne z jego strony co powiedział, ale teraz to już w ogóle myślę o operacji Na którą mnie niestety nie stać

Dziwne ze po takim tekście nie dalas mu w ryja.

Niech Ci da na laser albo zabieg jak mu nie pasuje. Faceci to świnie i tyle na temat. Nie bierzemy pod uwagę że urodziłas trójkę dzieci które nota bene są jego tylko że mu za luźno przy bzykaniu haha.

Kolejna prowokacja

gość dziś Możesz mu powiedzieć, że kiedyś mieliście problem, aby on się zmieścił, teraz on przynajmniej odpada. Na pewno znajdziecie dogodną pozycję. Ale na litość boską tak nie gada kochający facet, z którym można wypracować jakiś kompromis. Ja też jestem dość ciasna, choć dziewicą nie jestem od dobrych 11 lat. Jeśli kiedyś mi się pochwa za bardzo porozciąga i będzie mi to przeszkadzać, to skorzystam z operacji. Ale nie będę tolerowała takich odzywek od faceta. Powinnaś mu zwrócić uwagę. Możesz się odnieść do dawnych przeżyć. Np. wspomnieć, że na początku czułaś się tak, jakby coś się rozrywało, ale nigdy nie powiedziałaś mu nic chamskiego, dlaczego zatem on tak wulgarnie odzywa się do ciebie?

serio ? przepraszam ale to brzmi patologicznie a jezeli faktycznie jemu sie cos nie podoba to mogl tobie to spokojnie i kiedy indziej powiedziec zebyscie razem zdecydowali co z tym zrobic..., rodzilas trojke dzieci w masakrycznyc bolac chociaz moglas pojsc na "latwizne" i dac sobie zrobic cesarke a w podziekowaniu za to uslyszalas zaprzeproszeniem jaka masz "pipe" ja bym mu tego nie darowala

Ja się z chamami, jakim jest twój mąż nie zadjaję i dlatego nie mam takich problemów, więc zamiast tracić czas na leczenie twojej niskiej samooceny z powodu pochwy, powiem prosto: po co z nim jesteś?

Po prostu był sfrustrowany, najpierw twoim zachowaniem jak krytykowałaś drzwi a potem do tego doszło pewnie skrywane sfrustrowanie, że po 3 porodzie nie jest tak jak było kiedyś - nie wytrzymał napięcia i po prostu wyrzucił to z siebie. Nie powinien tak mówić - powinien cię wspierać i przeprosić. Ale co do pipki to mąż chciałby żeby była taka jak przed porodem - nie wiem ile czasu minęło od porodu ale mam dla cb 2 rady - pierwsza to ćwicz mięśnie dna miednicy (nazywane mięśniami Kegla - na necie jest pełno na ten temat) a po drugie idź do ginekologa bo z tym da się coś zrobić, da się to poprawić. A z mężem pogadaj szczerze i na spokojnie.

Wiesz co, w tych powaznych tematach mezczyzni sa czesto nie douczeni. tylko otwarta rozmowa z mezem ktory chce sluchac i rozmawiac, moze wam obojgu poprawic humor i wiele wyjasnic. Na bezczelnosc nie musi sie reagowac, odczekaj i ale spokojnie powiedz jak sie czulas po takich slowach od mezczyzny z ktorym jestes razem. Uczucia - czy rozmawiamy o nich? Warto to robic.

hagne88 dziś Przecież ten wpis to lipa, która kobieta rozpisywałaby się ze jej facet ma dużego i grubego albo że kilku miała wcześniej itd. Śmierdzi gimnazjum