Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy ktoras z was ma meza pracujacego w korporacji?nie polecam nikomu..

Polecane posty

Gość gość
Jak to mawiała moja babcia: nie chciało się nosić teczki to się nosi woreczki:D Masz żal do całego świata, że ktoś zrobił cos ze swoim życiem i zarabia jakies pieniądze, a twoją jedyną aktywnością jest planowanie ogólnoświatowego przewrotu, żeby każdy był nikim tak jak ty. Muszę cie zmartwić, ale etat w korpo, nie różni się przeważnie niczym od etatu w polskiej firemce - poza lepszymi warunkami, zarobkami i traktowaniem. A do pracy, wbrew twoim fantazjom, wymagane są konkretne umiejętności, a nie szczerzenie zębów, lizanie d**y i obciąganie. Wiem, to informacja, która może zaburzyć fundamenty twoich fantazji i cięzko będzie ci ją przetrawić I oczywiście rozumiem, że fantazje o mordowaniu, gwałceniu i zabijaniu ludzi, którzy pokonczyli studia i nauczyli się czegos konkretnego, pozwalają przetrwać psychicznie takim zjebom jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem, pan powyżej lekko nienormalny ale chyba bardziej wk*******a mnie ta lasia od korpo farmaceutycznego. Bije od niej taka buta, duma i zwyczajna arogancja ze rzygać mi się chce. Jeszcze się szczyci tymi swoimi 7 tysiami jakby to była jakaś najzayebistsza pensja ever. Lasia, nie takie pieniądze ludzie w korpo i nie - korpo zarabiają. To co zarabiasz to naprawdę jest ochlap w porównaniu do tego co zarobi twój szef wszystkich szefów. AAle.nie...oczywiście ty i tobie podobne myślą że każdy im zazdrości tych profitów pożal się Boże, tych multisportow i innych bzdetow. Tak właśnie myślisz. Wywyzszasz się w każdym poście ze ciebie to nie opłaca się wywalić a narzekają tylko ci "najniższego szczebla" (znalazła się pani z wyższych sfer ujadająca na kafe xD) wielka pani buraczara... A gość ci tylko napisał ze nie lubi korpo i twojego tonu. Jesteś okropna i ja też cir nie polubilam. Jak słyszę takie rzeczy jak ty napisałaś to właśnie z tym kojarzy mi się standardowy pracownik korpo. Taki bufon y*****. Nigdy za żadne pieniądze nie chciałabym pracować w korpo choć takich jak ja też tam poszukują. Mam odpowiednie kwalifikacje ale nie NIE I NIE!!! nie moje klimaty.wlasnie przez takie bufoniary jak ty. W budzetowce przynajmniej ludzie nie mają na taką skalę przerostu ego i formy nad treścią . I mylisz się jełopo z tym, że tylko ci najgorzej wykwalifikowani w korpo narzekają. Mój znajomy jest managerem działu IT a jakoś nienawidzi tego miejsca i chętnie by się zwolnił ale czeka aż mu biznes własny zatrybi. Przy okazji dorabia na uczelni bo tam, w odróżnieniu od korpo, są ludzie na poziomie. Unlike you, b.i.t.c.h.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tym watku wypowiada sie (a raczej klepie podobne wpisy) troll. To ten co JAKOBY zarabia na reke 7 tys czy 6,8 tys "a zbytnio sie nie narobi". Ewidentnie jakis gostek, ktory nie ma pojecia o korpo, ani o tym jak pracuja ludzie ktorzy zarabiaja duze pieniadze w korpo. Podana przez tego dudka kwota zarabia, w calej Polsce , lacznie mniej niz 166tys osob. Troll ktory chce psuc humor innym ludziom. Opowiada bajki, ale kiepski z niego bajarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może i patologia ale gość ma racje niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a laska z farmaceutycznego faktycznie żenada. 7 tys i duma ją rozpiera, śmiech na sali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj - ty lasiu chyba nie zrozumiałas o co tamtej kobiecie chodziło. Właśnie o to, że pieniądze są dobre, a się nie narobi. I o ten balans dobrej wypłaty i wolnego czasu chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:O:P temat korpo lasuje mózgi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to jest najpierw lecą na kasę a potem narzekają że chłopa w domu nie ma czego wy kur/wa chcecie ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.19 pogadac sobie chca..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój pracuje w korpo i potwierdzam ze nie ma go od rana do wieczora, czesto w delegacjach, rozjazdach, u niego w pracy nie liczy sie człowiek tylko tabelka. Jedyne co go tam trzyma to pieniadze i grube premie. Korpo wymaga najlepiej całkowitego oddania. \

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż wyciaga w korpo 12 tys na reke, jest iznynierem programista. Firma skandynawska wiec ma troche inne podejscie do pracy, ale nie jest kolorowo. Jednak nie robi nadgodzin, weekendow, rzadko kiedy wyjezdza w delegacje. Po pracy nie mysli juz o robocie - czasem sie zdarza. Narzeka tylko na atmosfere i brak kobiet :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy ytak bardzo rozni sie korpo w Polsce i za granica..? Jestem kobieta i pracuje w duzej korpo IT za granica i nie mam najmniejszego powodu do narzekania. Mam calkiem niezle zarobki, zawsze wyplata na czas, ustawowe premie i dodatki, pakiet ubezpieczeniowy i wiele innych przywilejow. Owszem, pracuje caly dzien (od 9 do 17h30) ale taki dzien pracy obowiazuje tutaj 90% osob, owszem pracy jest czasami sporo, ale sa i takie dni (jak dzisiaj) ze nawet mi sie troche nudzi ;) Pracy do domu nie biore NIGDY, czasami robie nadgodziny, czasami musze byc pod telefonem przez kilka godzin (zalezy od kilenta) ale zawsze jest to ze mna wczesniej ustalane i wszystko co do grosza placone. Pracuje zarowno w macierzystej firmie jak i dla roznych klientow, nigdy nie spotkalam sie z brakiem szacunku, wyzyskiem czy presja psychiczna... norma czy od 15 lat mam takie szczescie ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój ex nie pracował w korpo, a też siedział całymi dniami w pracy. Do pracy na 6, aby powitać pierwsza zmianę, często zostawał do 22, aby przyjrzeć się zmianie trzeciej. Oprócz tego mnóstwo telefonów o różnych godzinach, o świętach, które obowiązywały tylko w Polsce można było zapomnieć, bo przecież skoro Niemcy/Anglicy/Francuzi pracują, to on też musi być do ich dyspozycji. Jeżeli się gdzieś umówiliśmy, to nigdy nie mogłam być pewna czy faktycznie tam pojedziemy, bo mogła być awaria, mógł zadzwonić jakiś ważniak z Niemiec/Anglii/Francji i to było najważniejsze. Oczywiście o delegacjach i wiecznych gościach, którym trzeba było poświęcać całe dnie, już nie wspomnę. U niego to był w dużej mierze pracoholizm, myślę, że gdyby się uparł, to można by przyjąć drugiego pracownika, który przejąłby cześć obowiązków. Poza tym on lubił wszystkich kontrolować, bo twierdził, że wiedza to władza. Moje prośby o normalne życie nie skutkowały, więc sie rozstaliśmy, bo miałam dość takiego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja za pół godziny kończę pracę. W korpo. I tak przeważnie dzień w dzień. Mąż kończy o 17:30. Całe 8 godzin pracuje. Ja pracowałam wcześniej w budżetowce. Dziekuje-niegdy więcej. Nie dość że burdel to jeszcze pensja gówniana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Praca w korporacji to kariera szybką. Szybko też się konczy. Lepiej szybko wracajcie do pracy bo kariera waszych facetów może nie być długa. Albo niech idzie na tacierzynski a wy do roboty, jak problemem jest ze on do sklepu nie ma wyjść bo zapieprz, żebyście siedziały na d****h i wylewaly żale na kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×