Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

PANICZNIE BOJĘ SIĘ PORODU

Polecane posty

Gość gość

Dziewczyny jestem w 38 tyg ciąży. Panicznie boję się porodu, najchętniej bym nie rodziła wcale :(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba bylo wczesniej o tym pomyslec:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez się bałam tydzień temu rodziłam i godz czasu u po bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bałam się panicznie. Było strasznie. To nie spa wiadomo. Musisz cały czas myśleć że za chwilę ujrzysz dziecko. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może cesarskie cięcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak załatwić cesarskie cięcie? Faktycznie wolałabym, żeby mnie pokroili, żebym zasnęła i obudziła się już po :(:(:(:(:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dasz radę:)ja też kilka m-c wypisywałam takie posty:) w lipcu urodziłam chłopaczka .. i też panikowałam....jak się zacznie akcja - słuchaj położnej, niech ktoś będzie z Tobą: mąż, koleżanka....boli to prawda ale da się przeżyć....nie kozrystałam zzo.....powodzenia i napisz jak będzie...po...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziękuję za słowa otuchy ...im bliżej porodu to jednak ta myśl nie daje mi spokoju i strasznie się boję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam tak samo. Paniczny lęk. Nie mogłam pojac jak dziecko może mi wyjść pochwa , ze ja nie dam rady, nie chce i koniec. Wzięłam się w garść myślałam nie ja pierwsza i ostatnia urodzę ! I było dobrze , dopóki nie dostałam balonika do środka a potem cierpiałam z bólu krzyżowych od 12 do 23 ! Nie dałam rady! Zrobili mi cesarkę , dowiedziałam się przy niej ze dziecko było potylicowo tylnie. I dziękuje Bogu ze zrobili mi ta cesarkę ! Trauma została ! Nie jestem w ciąży od 11 miesięcy , w ciąży nie jestem i teraz nie boje panicznie się porodu a ciąży !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko jak czytam takie wpisy jak powyżej to boję się jeszcze bardziej :( Nie chcę być już w ciąży, nie chcę rodzić. Chcę zasnąć i zeby było po wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idź na cc, miałam 2 razy i dobrze wspominam :) :) mogłabym rodzić co roku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj spokój, mi włożyli balonik i urodziłam błyskawicznie. Ból wiadomo jest, ale nie jakiś nie do wytrzymania. Pamiętaj, że bezpiecznie będziesz się czuła mając przy sobie kogoś bliskiego, ja wybrałam mamę :) I współpracuj z położną. Jak dziecko się urodzi zapominasz o wszystkim w sekundę :) powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że każda z nas bała się ( ja również) lub boi. Musisz podejść do tego zadaniowo. Jestem w ciąży, z utęsknieniem czekam na maleństwo, muszę je urodzić, inaczej się nie da. Dla dziecka to też nie jest łatwe. Poprostu zesram się, a dam radę i urodzę. To już ostatnia prosta i będziecie tylko wy już razem. Powodzenia. Dasz radę. Kobiety zawsze potrafią!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
CC jest ryzykiem powikłań bo to poważna ingerencja w organizm! Dlatego rodziłam naturalnie by nie było problemów uczestniczył zawsze mąż bo to on najlepiej zadba o nas. Mąż również uczestniczy podczas każdego badania cipki bo często dochodzi do zakażeń bo rękawiczki chronią tylko ginekologa a zdarza się że wzierniki są używane kilkakrotnie gdzie dochodzi do zakażeń! Mam prawo mieć męża więc go mam a o obecności nie może decydować ginekolog narusza prawo gdy wyprasza! Nie jestem zacofana by wstydzić się męża a obcego facet ginekologa nie ciemnota!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie nakręcaj sie, nie czytaj takich wpisow, miliony kobiet rodzi. Ja rodzac bylam "stara pierwiastka" w dodatku po ciezkiej chorobie , nadal chora i urodzilam. Pamietaj, ze z chwila urodzenia bol znika jak reka odjął. Poza tym jest to ból , ktory nie wiaze sie z choroba, wiec nie ma sie czego bać. Najwazniejsze to myslec, ze przeciez sie niedlugo skonczy , zobaczysz dziecko i zapomnisz o bólu. W czasie porodu nie mysl o sobie tylko o dziecku, trzeba mu pomoc w wyjsciu na swiat, więc nie spinac się, w momentach pzrerw miedzy skorczami starac sie rozluznic. Bedzisz pod opieka,ja caly czas myslalam o kobietach ktore rodzily w sredniowieczu, w czasie wojen , w obozach -pomysl, jakie musiały byc dzielne i tez dawaly rade. Nie mozemy sie pieścić. To tylko fizjologia. Bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakikolwiek to brzmi nie masz wyjścia, musisz urodzić. Nastaw się pozytywnie i zadaniowo. Będzie dobrze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez się strasznie balam, w koncowce ciąży myslalam sobie, boze jak to będzie, mam rozlozyc nogi, ktoś będzie ogladal moja pipe i wychodzące dziecko, jeny.. jak zaczely się skurcze, to k*****. lam w łazience, po co po co mi to było, ok jedziemy do szpitala, strach na całego, do końca się balam, ze umre i takie tam, a tak w ogole to do samego końca siedziałam w domu, az zaczelm krwawic, po przyjechaniu do szpitala tyle się dzialo, ok lekarz mnie bada a tam 8cm, szybko idziemy na lozko, w trakcie skurczy milion pytan, kiedy pierwsza miesiaczka, kiedy pierwsze ruchy, czas leciał, ok mamy 10 cm, polozna przylazła i krzyki wokół mnie teraz pani prze, raz dwa i jest, bol minal a ja zyje i mam się dobrze, potem do zdjęcia szwów nie usiadłam na tylku, nawet nie czułam jak mnie cieli, pros lepiej by cie nie rozcinali, bo zszywanie miejsc intymnych na zywca jest bardziej bolesne niż porod. już niedugo, musisz to przetrwać, oprócz tego całego bolu jest to sytuacja bardzo niekomfortowa, bynajmniej ja tak myslalam, drugiego porodu to się dopiero balam jak ognia i był 100 razy bardziej bolesny niż pierwszy ale tez zyje, za to godz po porodzie już siedziałam mimo wielu pekniec, także będzie dobrze. może nie powinnam tego pisać wszystkiego bo tylko cie strasze ale wierz mi mimo tak roznych dwóch porodow nie zdecydowałabym się na cc. nigdy!! a tak ci powiem, zobaczysz jaka będziesz dumna z siebie jak będziesz rozmawiala z babka , która wziela cc bo się bala, dla mnie to panikary tchórzliwe, poczytaj co cie czeka po cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Upewnij się, że w szpitalu, w którym rodzisz będzie dostępne zewnątrzoponowe + np. gaz rozweselający. Z tym cc to się tylko wydaje "zasnę i po wszystkim". Jazda zaczyna się, gdy po cięciu puści Ci znieczulenie. Jeśli nie musisz, to naprawdę nie warto zabiegać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sie panicznie boisz, to pewnie pojdzie Ci jak z platka ;) ja sie nie balam i nie bylo kolorowo. 30h skurczy, do tego 5h na porodowce, juz bez sily i tylko ten bol... Niestety zycie dziecka bylo zagrozone i szybko cc, wtedy to bylo zbawienie, ale zaluje do dzis ze nie sn. Nie polecam cc, sama bylam i nie jestem jej zwolenniczka. Rekonwalescencja i powiklania po cc nie sa przyjemne. Zycze powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po CC bolalo mnie gorzej niz cale SN. To zalezy jak co znosisz. Po 2 godz od porodu normalnie jak czlowiek wstalam, a po cesarce normalnie wstalam po 3 tygodniach. Daj spokoj. Po wyrostkach stekaja, ze nie moga stanac, a co dopiero po cesarce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też się bałam. Rodzułam jakieś 20 godzin. było większe niż wskazywało na to usg. Ból do przeżycia ( chociaż mówiłam przez pierwsze miesiące, że nigdy więcej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Nova
Wszystkie mamy sa z Toba, dasz rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkie się boją, ale pomyśl, że kobiety rodziły i rodzą i świat nie wyginął. Strach jest normalny. A przeżyjesz jak każda z nas. To są ogromne emocje, ból, bezsilność, ale wszystko mija gdy dziecko się urodzi. Tak było, jest i będzie. Dodatkowo hormony powodują, że teraz panikujesz. Naucz się oddychać i podejdź do tego zadaniowo- jak już ktoś radził. Słuchaj personelu. Będzie dobrze, nie Ty pierwsza i nie ostatnia, powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja akurat sie nie bałam, nie moglam sie doczekac porodu, bo prawie cala ciaze musiałam lezec i mialam serdecznie dosc. Poza tym byłam bardzo ciekawa dziecka i cieszylam sie, ze prawdopodobnie w ciagu doby juz je obejrze. Choc mocno oslabiona, urodziłam SN i ok. Ciesz sie juz dzieckiem a na razie wyspij sie na zapas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie pierwszy poród z kiepskim personelem ale w ogóle się nie bałam. To jest taka adrenalina że strach mija! Wiesz że zaraz zostaniesz mamą- nakręca cię to. Współpracuj z położną. Ja porządnych boli miałam chwilę - starałam się oddychać i nie wpadać w panikę. Parte to 10min Drugi poród express. Bylam spokojna, rozluźniona. Ok 14 poczułam silne skurcze, o 14:30 jeszcze swobodnie plotkowalam z położną i przed 15 mnie sxisnelo- gdy już synek wychodził. Poczułam że mam ogromne parcie na kupę- postanowilam ja zrobić i wyszedl. Powtorka- parte parę min. Nie byłam nacinana, doszłam do siebie w mig. Zaraz byłam na chodzie. Bolała mnie tylko kurczaca się macica podczas karmienia ale lyknelam tabletki. Autorko to nie są łatwe chwilę ale i niesamowite, pełne emocji i wspaniałe. Poczcie że dałaś życie nie może się równać x niczym innym. Pamietaj- nie panikuj. Bez paniki wszystko będzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widac jakas maszyna do rodzenia jestes, ale nie kazdy tak ma, jakbys nie wiedziała... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×