Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

skad tylu nieszczesliwych ludzi? nie ma wojny ani glodu a co drugi ma depresje

Polecane posty

Gość gość

jak to wytlumaczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo ludzie nie są stworzeni do dobrobytu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo nastapilo przewartosciowanie swiata, zmiana priorytetow, ped za kariera itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo za dużo jest zła na świecie, człowiek człowiekowi wilkiem. Tak to jest jak człowiek nie ma komu ufać i czuje się niepotrzebny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Plytkie relacje,falsz,kazdy patrzy swojego zysku idac po trupach do celu,ludzie sie nie szanuja,oszukuja,nawet jak cos osiagna to porownuja sie z kims kto ma wiecej i łapia dola. Wierza w to co pokazane na instagramie itp,a potem wylaczaja Internet i widza swoje szare zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brak Boga w życiu. 0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo nawp*****lali ludziom że trzeba być ambitnym iść w górę i górę że ciąża w wieku 19 lat to coś złego, że trzeba korzystać z życia, być aktywnym, że jak ktoś się poopiedala 2 dni to jest coś złego, że zjedzenie kebaba to coś złego że każdy musi wyglądać fit, mieć kaloryfer na brzuchu. Ludzie nie akceptują swoich wad, tego kim są bo myślą że to co widzą w necie czy telewizji to prawda i tak powinno się żyć i dążyć do tego. Kiedyś dziewczyna w wieku 21 lat rodziła dziecko i zajmowala się domem. Spotkać dzisiaj kogoś kto lubi się błogo ponudzić pochodzić z kąta w kąt, porozmyślać to rzadkośc wszyscy tylko n*******lają a to siłownia a to basen żeby zgubić 2 3 kg i nie zjeść słodkiego DRAMAT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Według Ciebie depresja i inne zaburzenia są przez brak Boga w życiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo właśnie jak się żyje w miarę spokojnie, w raczej spokojnych czasach, to człowieka zaczynają przerastać problemy dnia codziennego. Że ktoś zachoruje, że pieniędzy mało. Że można by mieć lepszą pracę, za lepsze pieniądze, że brak perspektyw albo zasiedzenie. Że na mieszkanie nie stać, na dziecko nie stać, kredyt to kamień u szyi. Czym się dziś ma szary człowiek przejmować, że banda oszołomów co miesiąc po stolicy lata, a przy każdej okazji ośmiesza się, czytając ten nieszczęsny apel smoleński? Że na Zachodzie terroryzm, na Wschodzie wojna i Ruskie, a gdzieś na drugim końcu świata mały, tłusty psychol grozi wojną atomową? To nie dotyczy nas osobiście, widzimy to w tv czy necie, czytamy. Ale wymiera pokolenie naszych dziadków, rodziców, starszych wujków, którzy przeżyli wojnę. Pokolenie urodzone za komuny za długo już siedzi w obecnym systemie, aby to wspominać non stop, co się za komuny działo. Kiedyś ludzie mieli mniej wolnego czasu, mniej udogodnień, ułatwień. A może kiedyś po prostu nie mówiło się o depresji, tylko zamykało delikwenta w psychiatryku, o ile sam się nie sprzątnął? W romantyzmie też młodzi imbecyle popełniali samobójstwo pod wpływem "Cierpień młodego Wertera". Więc coś jest na rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Bo Bóg, wiara daje nam nadrzędny cel, jest czymś niezmiennym, stałym, niepodlegającym okolicznościom i wartościowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś I brak Boga w życiu tłumaczy też zaburzenia w chemii mózgu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, oczywiście, że nie. Ale Twoim zdaniem- tylu ludzi ma nsgle zaburzenia chemii w mózgu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:01 Wiara nie jest czymś stałym, to naturalne, że się wątpi, ba! Prawdziwie wierzący wręcz powinien czasem wątpić, a nie przyjmować wiarę bezrefleksyjnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można wierzyć w Boga i mieć depresję dzięki fałszywym ludziom, płytkim relacjom itd. Depresja z Bogiem ma jednak inny wymiar. Jest łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie ma, ale za to wielu ludzi ma problemy, a nie każdy biega i opowiada wszystkim, co mu się złego przytrafiło. A tłumaczenie tego brakiem, czy obecnością Boga to zbyt proste wytłumaczenie, bo świat nie jest taki czarno biały. Czy ludziom wierzącym nie przytrafiają się złe rzeczy, czy choroby i zaburzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niewielu wie, że szatan może posługiwać się lękiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo jak czlowiek nie ma problemow i czym sie martwic to stworzy sobie je sam! Tak jak zwierze zamkniete wzbyt malej klatce, nie muszac martwic sie o nic, zacznie gryzc prety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasze organizmy nie sa stworzone do dobrobytu, i ludziom odbija, czysta fizjologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Złe rzeczy głównie przez złych ludzi. Ps: myślisz, że każdy kto chodzi do kościoła jest wierzący? Dla niektórych to tylko tradycja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można mieć też predyspozycje do zachorowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie uogólniajmy tak, są sytuacje, które dzieją się same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo ludzie są istotami stadnymi, a po dwóch wojnach światowych "stada" się porozsypywały, ludzie żyjący od wieków w jednej wsi, prowadzący podobny tryb życia co ich rodziny i przyjaciele nagle muszą stać się indywidualnościami i zamiast zwykłych stresów środowiskowych, do których ich organizm jest przyzwyczajony, mierzy się ze stresem, który "życiowo" jest bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allium
oczywiście ,że ludziom wierzącym przytrafiają się złe rzeczy - choroby , wypadki .... z tym ,że łatwiej jest się im podnieść , odzyskać siły czerpiąc z Boga .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepszym dowodem na powyzsze jest to, ze w spoleczenstwach prymitywnych choroby cywilizacyjne nie wystepuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
allium dziś Wszystko zależy od indywidualnych predyspozycji i odporności psychicznej. Przecież są też ludzie, którzy mają nagle kryzys wiary po jakimś traumatycznym przeżyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jesteśmy klonami - to oczywiste :) każdy z nas jest inny , każdy jest unikalną osobowością i każdy inaczej wierzy . jednych złe zdarzenia załamują ale z Bogiem łatwiej się im otrząsnąć i iść dalej , dla innych są tylko zdarzeniami bez kontekstu : wina - kara .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nie o wiarę ani Boga chodzi tylko o wspólnotę - religia jest oparciem i pomocą wyłącznie dlatego, że wiąże nas z innymi członkami naszego stada, rzadko zdarza się, by człowiek w nieszczęściu zwracał się do obcego sobie bóstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Nova
Brak celu i brak perspektyw, indywidualizm. Ludzie zajeci tymi 2. cechami nie maja depresji. Niektorzy przewartosciowuja swoje zycie i poddaja krytycznej opinii dawne cele i wtedy dopada ich depresja. Depresje zawsze wystepowaly, grupa spoleczna odrzucala takich a to alkoholikow, dziwakow, pomylencow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×