Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Candy35

Co robić ?

Polecane posty

Witam. Od 3 lat jestem ze swoim obecnie narzeczonym, jestem w ciąży, nie była planowana jednak jest to teraz dla mnie najlepszą rzeczą jaka mi się w życiu przytrafiła. Mój partner na początku znajomości miał problemy z narkotykami. Lecz uporaliśmy się z tym, myślę że miał motywację, czyli mnie, miłość.. Ale nie zawsze było tak pięknie, kilka razy mu się powinęła noga, ponadto jest chory i każda dawka narkotyków bądź alkoholu może mu zaszkodzić. Najgorsze było to, że bez przerwy obracał się w towarzystwie tych ludzi z którymi kiedyś ćpał.. Np pewnego razu kiedy byłam w pracy poszedł do kolegi, zaczęli pić, dobrze się bawić, następnie poszedł do innego kolegi a tam już popłynął tak, że do domu wrócił nad ranem.. Dowiedziałam się o tym całkiem przypadkiem, od dziewczyny jednego z nich, sam mi o niczym nie powiedział, dopiero się przyznał jak mu sama powiedziałam, że o tym wiem.. Jego wytłumaczeniem było to, że chciał opić zdrowie dziecka i postawił im. Od dawna próbowałam walczyć z tymi kolegami, narkotykami, piciem, do tego też dochodzą wieczne kłamstwa i ukrywanie czegoś przede mną, czy robienie czegoś za moimi plecami.. Przed tym piciem z kolegami zaprosił jednego z nich na urodziny, miał zabronione koleżeństwa z nim, obiecywał, mówił że to bagatelizował, bo nie wiedział, że mi to aż tak przeszkadza.. Ale potem poszedł do niego chlać... Więc dałam mu ultimatum albo ja i dziecko albo koledzy... Wybrał mnie, faktycznie zablokował ich numery i przestał utrzymywać z nimi kontakty.. Jednak zaczął się interesować własnym rozwojem, zaczął myśleć o jakiejś firmie, stowarzyszeniu czy fundacji, poszedł również na studia w kierunku psychologi. Nie mówił mi nigdy na czym mają polegać te jego interesy, nie wiedziałam czy to jest do końca legalne, nigdy się nie dopytywałam bo szczerze mówiąc nie bardzo mnie to interesowało i niezbyt to popierałam.. Później po raz kolejny mnie okłamał, mianowicie powiedział, że szef go wysłał na spotkanie biznesowe, razem ze mną, więc z nim poszłam, ale okazało się, że jedzie z nami jego kolega, jeszcze inny ale też ćpun.. Na tym spotkaniu bez przerwy chodził za nim do toalety czy na palarnie mimo, że nie pali, już pomijając to, że nikogo tam nie znałam i zostawiał mnie samą to miałam podejrzenia, że coś brał. Wszystko na to wskazywało, duże źrenice, ogólny wytrzeszcz, brak apetytu, pobudzenie.. Ale oczywiście się do niczego nie przyznawał.. Jeszcze od 22 chciałam jechać do domu i bez przerwy mu o tym mówiłam, ten kolega miał z nami nie wracać, co się okazało to zmienił zdanie i tak siedzieliśmy do 1 w nocy i jak ten kolega powiedział, że już chce jechać to wtedy on się zaczął ubierać, mnie pośpiesza i już jedziemy.. Wczoraj sprawa ćpania wyszła na jaw, bo chciałam go zmusić do zrobienia testu na narkotyki, upierał się, nie chciał tego zrobić, w końcu sam się przyznał, że wtedy na imprezie brał narkotyki... Nie wiem co mam zrobić, jestem w ciąży a dla niego to nic nie znaczy, nie interesuje się niczym, żeby kupić coś dziecku, 6 miesiąc a ja nic nie mam dla dziecka , ani jednej rzeczy , pieniądze z ZUS-u też może dopiero w lutym dostanę.. Ważne są interesy mimo, że ma bardzo dobrą i dobrze płatną pracę to bez przerwy chciał więcej i więcej a przy tym się dobrze bawił ... Nie myślał o mnie , wszystko naszym kosztem, boje się o dziecko, o to, że nie donoszę ciąży albo że dziecko się urodzi się z jakimiś wadami, wczoraj jak się o tym dowiedziałam to pękło mi serce , bo to już nie chodzi o mnie ale o dziecko które będziemy mieli. Z tych nerwów tak mnie bolał brzuch, że nie wiedziałam co się dzieje.. Na wsparcie rodziców nie mam co liczyć, bo oboje mają nowe życie osobno z nowymi rodzinami. Proszę o jakieś porady, może ktoś był w podobnej sytuacji. Nie daje sobie z tym sama rady, non stop jakieś kłamstwa, koledzy, narkotyki, pieniądze a my jesteśmy na szarym końcu. Kocham go z całego serca, ale on mnie chyba nie skoro tak się zachowuje, jak dalej tak będzie to nie wiadomo co się stanie, może kiedyś zostawi gdzieś prochy, dziecko weźmie i umrze, już naprawdę biorę różne rzeczy pod uwagę .. Myślałam też o tym żeby iść do psychologa ale to bardziej jemu jest potrzebny. Jestem bezsilna, proszę o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można byc taka głupia desperatka i byc z cpunem który Cie okalmuje i dla którego koledzy są Najważniejsi?...jeszcze dziecko sobie z nim zrobilas. Gratuluje głupoty. Biedne tylko to dziecko...masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widać, że nigdy nie doznałaś prawdziwej miłości, akurat dziecko jest dla mnie najważniejsze i przez to rozważam czy powinnam z nim być dalej, więc następnym razem zanim ocenisz się zastanów. Nie pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×