Gdzie jest wg was granica wzrostu gdzie facet przestaje być mężczyzną?

Wg mnie to 185 cm wzrostu. Nie wyobrażam sobie żeby nazwać przystojnym kogoś poniżej 185 cm.

Prezes ma mnie niż 185 a jest przystojny :D

Niech ma 180 starczy

Pan prezes jest dominującym samcem alfa to co innego, taki może mieć i 155 cm wzrostu jak Charles Manson.

Niech mu ziemia lekką będzie

Nie ma takiej. Poza idiotkami, kobiety nie oceniaja facetow "na wyglad" tylko na zalety. Swietny facet 165 cm wzrostu bedzie bardziej atrakcyjny niz prostak 190 cm. Ogarniasz? Tylko faceci leca na tylek, cycki, itp. Kobiety rzadko kieruja sie wygladem/ Brzydal z klasa i kasa ma wiecej szans niz leniwiec powyzej 185 cm.

185, ponizej to karły

Tylko do 185. Powyżej to kaleki z gigantyzmem i akromegalią

Wole zmartwychwstac niz zlaczyc i zlac sie w nirwanie z caloscia i niebytem bez wlasnej tozsamosci i wlasnego ja Chrzescijanstwo mi obiecuje zmartwychwstanie ciala i zycie wieczne mojego wlasnego ja .

Jesli jest reinkarnacja to w jakim ciele zmartwychwstaniesz po tysiacu wcielen ? Dlatego wybieram Chrzrscijanstwo , zycie wieczne mojego Ja , zmartwychwstanie w ciele i spotkanie bliskich .

Jeśli mężczyzna ma 165 cm i mniej no to chyba już kiepsko... Nie mówię, że jest nieatrakcyjny. Jest ale pewnie dla kobiet, którym to nie przeszkadza. Ja jestem niska i nie chciałabym być wyższa od mojego mężczyzny, czułabym się wtedy nie kobieco.

Tylko w Polsce mogą być takie głupie tematy, na Zachodzie nikt nie patrzy czy facet ma 168, 176 czy 184 wzrostu, liczy się to co sobą reprezentuje. Polska to jednak zaścianek mentalny i intelektualny, na lepszy rząd jednak nie zasługuje bo ten jest na jego poziomie.