Faceci.. pomocy o co chodzi..

Wysoki32 aleś się gościu wykazał- siłą do niczego nie dojdzie- nie znasz sytuacji dokładnie- może to ona się powinna zmienić? Psycholog się znalazł i dawca rad...

Mi to się wydaje ze poprostu się masturbuje i tyle..

Masturbacja wydaje mi sie ze odpada.. nie mielismy nogdy z tym jakis oporow czesto mi mowil ze np dzis soboe robil dobrze a ja nigdy nie robilam mu z tego powodu jakis zali. Pytalam go jakis czas temu nawet kiedy sobie ostatnio zwalil to sam sie zaczal smiac ze.nawet nie pamieta juz bo przestal to robic. Wiec mysle ze skoro wcześniej.mi mowil ze to robi to czemu mialby klamac teraz ?

Jest kilka możliwych wytłumaczeń, skoro najbardziej oczywiste i statystycznie najbardziej prawdopodobne (inna kobieta, zaspokajanie się masturbacją) odrzucasz, to co zostaje? Jest innej orientacji lub nie jesteście dobrani temperamentami. Czyli widoki na rozwiązanie sytuacji nie bardzo. Czy są powody, dla których mimo tego zależy Ci na ciągnięciu tego? Jeśli nie, rozważ sens. Pozdrawiam.

No chyba najbardziej przemawiajacym powodem dla ktorego xhce rozwiazac problem i znalezc wytłumaczenie jest fakt ze zalezy mi na nim i go kocham. Tym bardziej ze jest to jedyny facet z ktorym bylam do ktorego mam tak silny pociąg. We wcześniejszych zwiazkach to ja bylam osoba ktora uciekala od seksu, w tym przypadku facet jest dla mnie tak mocno pociągający że nie chce go wymieniać :-p

To kryptogej jak nie chce codziennie seksu

No i jak tam dalej brak sexu?

Sprawdz ile sppermy wyda z siebie delikatnie sproboj zrobić by skonczyl na brzuchu przez taki czas powinien miec spora ilosc w ustach bys nie pomiescila, jesli bd mniej to jakis odmieniec ktory zaspokaja sie reka na 25 lat to powinien byc zdrowy Kochana jestes idealna nie doloj sie chcialbym Cie spotkac pieszczoty i Twoje zboczone mysli zachety zapewne jeszcze ubierasz sie wyzywajaco na sam widok gotowy, skarb dla mezczyzny, moja jeszcze sie odkrywa powoli oddaje mi sie cala by zaspokoic jej ochote kilka razy az traci orjetacje ile razy doszla drgawki nog na konjec nieraz pada z wykonczenia i na tym koniec nieraz w nocy minetka lub palcowka i na nowo jeczy z podniecenia, nieodpowiednia osoba spowodowala ze zamknela sie na niektore zabawy ktore chcialbym doznac, poki co doprowadzam ja do szczytow o jakich nie snila, mial kogos wczesniej ? Moze delikatna rozmowa nie naciskajac wyzna co go trapi i to nie koniecznie lekarzem straszyc, zabawki tez poki co odstawil bym na bok rozmowa i wprowadzenie. Cuda by sie dzialy jak bysmy sie spotkali

Twó men ma po prostu obnizonee libido wedlug mnie

A może powinnaś sprubować i chodzić w mieszkaniu w bardzo kusej i sexi bieliźnie, sprubować masturbować się ale w taki sposób jak byś się przed nim z tym kryła ale żeby to zauwarzył.....

Wyjatkowy okaz z Ciebie Kochana, zaopoekowalbym sie Toba jak jeszcze ssiesz pale po swojemu i gdy chlopak chce to nie miala bys sily wyjsc z lozka

Czy ktoś wreszcie powie tej biednej dziewczynie, że jej facet jest gejem? Moniko, to co opisujesz pasuje jak ulał do przypadku homoseksualizmu. Facet dorastał pewnie z ojcem który koniecznie chciał "zrobić z niego mężczyznę" i teraz nawet na myśl mu nie przyjdzie żeby znaleźć sobie chłopaka i być szczęśliwym. Pewnie jeszcze pochodzi z katolickiej rodziny, to już w ogóle. Znalazł sobie więc dziewczynę, żeby udawać przed rodzicami, sobą i całym światem, że jest hetero, no ale nie do końca mu wychodzi. Wyjaśnij to, zanim wpieprzycie się w kredyt, dzieci itp.

nie dołujcie laski- idioci

Hej, sorry ze tak dlugo nie dalam zbac jak potoczylo sie to dalej. W tym czasie bardzo duzo sie wydarzyło.. a mianowicie wzielam sobie kilka waszych rad do serca odpuscilam. Nie naciskalam.. bywalo mi przykro acz kolwiek trzymalam to w sobie.. zaczelo wszystko sie psuc na maksa miedzy nami.. kłótnie co dzień o byle co.. czułam ze po prostu cos juz pękło i oddalamy sie z kazdym dniem przy kazdej probie rozmowy z mojej strony by jakos to ratowac dostawalam tylko obojetne slowa rzucone w moim kierunku ze jak mi zle to zebym znalazla sobie innego.. jednak nie poddawalam sie dalej chcialam walczyc.. ale zaczelam weszyc ze moze faktycznie jest ktos inny ?.. w lutym odkrylam konto na portalu randkowym na ktorym pisal z innymi kobietami.. nie wiem czy spotykal sie z nimi bo w sumie nie mial kiedy no chyba ze z pracy sie zrywal .. do dzis nie mam pojecia.. jednak problem sie rozwiązał

Takze odkryłam czemu facet dla ktorego upikarzalam sie codzień mial mnie w d***e.. w momencie gdy to odkrylam od razu walizki w ruch szybka wyprowadzka do miasta obok.. przez dwa tygodnie nie zainteresował sie tym ze odeszlam wiec bylo mi jeszcze bardziej ciężko.. dzien w dzien placz i trsknota jednak dzieki znajomym otrzasnelam sie, świadomość swej wartości dala mi sile by isc dalej bez niego.. po ponad miesiącu wrócił.. płakał .. prosił bym wysłuchała.. przy wszystkim moich znajomych dostal w pysk ode mnie za to co zrobil .. ale nie poddal sie plakal przy wszystkich i przysiegal ze to sie nifdy nie powtorzy ze dalam mu lekcje na cale zycie.. uleglam.. pozwolilam wrocic.. wprowadzil sie do mnie.. na piczatku raj.. seks co dzien kilka razy.. widzialam ze sie stara ze mu zalezy.. jednak dzis z kazdym dniem zaczyna cos pękać na nowo.. jednak dzis wiem ze jezeli zacznie sie dziac jak wtedy.. od razu walizki za drzwi i nigdy wiecej :)