Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co sadzicie? tekst ojca: "nic nie mieliśmy i sami się dorabialismy a teraz wy."

Polecane posty

Gość gość

Nie wstyd mu ze wg niego najwyraźniej "ja nic nie miałem o żyję to i wy przezyjecie " :///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcialbys dostac leniu majatek co? I dobrze ze ci tak powiedzial bierz sie za robote!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
preferował życie wygodne i lekkie z piwerkiem w ręku i weekendami na hamaku na działkach zamiast brać nadgodziny, inwestować w siebie, rozwijać siebie a w krytycznym momencie wyjechać za chlebem do krajów UE gdy siła nabywcza funta względem złotówk była nieporównywanie wyższa. Klasyczny syndrom wyparcia, zamierza odepchnąć od siebie kiepski start życiowy dzieci w dorosłe życie argumentem "my też nic nie mieliśmy, więc i wy kontynuujcie dziedziczenie biedy". Do łba mu nie przyjdzie, że inny model życia był możliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Chcialbys dostac leniu majatek co? I dobrze ze ci tak powiedzial bierz sie za robote! xxx no w polskich rodzinach to rzeczywiście MAJUNTEK - z reguły wykupione mieszkanie własnościowe w wielkiej płycie, drugie po dziadkach pod wynajem i stary opel pod blokiem, rzeczywiście jest co dzielić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w jakim kontekście była rozmowa, że tak powiedział?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
coraz więcej tak wygodnych psuedojców, szczególnie z czasów komuny i transformacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
łoooo matko noto się narobiło.... Do roboty koleżanko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otulona_snem
coz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojeju, co się porobiło...tatuś nie zapierdałał jak wół żeby dzieciaczkom funciki w zębach przynosić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to prawda, nie sztuka jest natrzaskac 10 dzieci i puscic z dola du..pa w swiat. Ja sie z mezem ciezko dorabialam najlepsze lata zycia stracilismy na ciezka prace i co, moje dzieci maja tak samo zyc, bo tak? Z mezem pomoglismy dzieciom na start i jakos to ich nie zepsulo, uwazam ze pokolenia powinny sobie pomagac. My sie z mezem poswiecilismy dla pracy, ale nasze dzieci nie musza brac kredytu i odkladaja kase dla wnukow i tak to sie bedzie zapetlac mam nadzieje. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ojciec autorki nie chciał się poświęcać dla pracy i zmarnować najlepszych lat życia żeby dzieci nie musiały nic robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My z mezem pracowalismy dla siebie bo oboje wyszlismy z domu w jednych gaciach. To ze za zarobione pieniadze rozkrecilismy biznes i stac nas bylo na pomoc dzieciom to skutek uboczny. Jak sie dorabialismy to dzieci nie bylo na swiecie jeszcze wiec o nich nie myslelismy jako tako. Chcialam miec duza rodzine ale ze bylam biedna to zanim sie dorobilam moj wiek nie pozwalal juz na wiecej niz dwojke, Ojciec autora faktycznie zamiast na pracy to spedzil lata na piciu piwa, tez mi ambitne zajecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie każdy musi być ambitny, autor/ka też nie jest bo ma pretensje, że tatus nic nie dał (może to rodzinne?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie wiem ja myslalam ze jak sie rodzi dziecko to sie chce jak najlepiej dla niego a nie w imie zasad utrudnia zycie... Czemu pomaganie sobie jest zle traktowane, rozumiem ze jak spadek dostaniecie to tez odrzucicie zeby sie bron boze nie dorobic na kims innym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli dziecko jest życiowo ogarnięte, ma plany które realizuje to trzeba je wspierać i pomagać, ale jeśli darmozjad nic nie robi i liczy na pomoc to mogę mu pomóc w tym leżeniu jedynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 16:19 wcześniej było łatwiej, choćby z RFN przywoziło się pastę o smaku coli i już miało sie kilkukrotność wypłate na bazarku na przełomie transformacji. Niemniej znam tez kategorie ludzi, którzy w ówczesnym okresie preferowali przejście na kuroniówkę "bo zakład zamknęli". Nie wspminając o przebiciu w wypłacie między Zachodem a PL w latach 90. Pokolenie naszych rodziców korzystało również szczodrze z przydziału na mieszkania (wykupione często za 10% wartości rynkowej), nakazu pracy, gdzie o śmieciówkach nikt nie myślał, no i co, chyba wiadomo skąd powinien iść transfer funduszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - autorka ma za złe, że jej ojciec nie szlajał się po całej europie. Nie jest powiedziane, że miała biede, po prostu nie dostała na start mercedesa z mieszkaniem/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dobrze. Wy radzcie sobie sami, tatus tez niech radzi sobie sam, i wszyscy zadowoleni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bez przesady, chyba nikt nie oczekuje na start 80 m2, mercedesa z salonu, ale kupno jakiegoś auta używanego choćby i z trzeciej ręki na 18-ke, gwarancje utrzymania w trakcie studiów i bezpłatnych staży jak również i kawalerka na start - powinny być standardem, do którego powinno dążyć pokolenie naszych rodziców :) mam jednak świadomość, że niektórym sie nie chciało, bo i po co? jeszcze by się spocili i kręgosłup by ich rozbolał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, tak..utrzymywanie do 30 i jeszcze mieszkanie :) Mam 25 lat i rodzice baaaardzo mi pomogli, a śmiać mi się chce jak czytam ten "standard". Jak ktoś jest na tyle dorosły żeby wyprowadzać się z domu to niech będzie na tyle dorosły, żeby płacić za własny dach nad głową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli, że co? wielopokoleniowy dom/mieszkanie? z perspektywy młodego małżeństwa to jeszcze wygodniejsze, bo dziadkowie na miejscu doglądają wnuczków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli "zadbaj o własną dupę i nie licz na rodziców". Jak kogoś nie stać żeby coś chociaż wynająć to nie stać go na dorosłe życie, a już na pewno nie na małżeństwo. Jeszcze dzieci w tą biedę narodzić ... i mieć za złe rodzicom, że mieszkanie kupili za małe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wychowali osobęnniezaradnego co się uzala nad sobą ,weź się do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 16:49 tak, kurffa... zarabiam 5 tysi netto maks, to se mogę odłożyć na m2 mieszkania w prowincjonalnym Pruszkowie. Realiów życia współczesnego nie znasz dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj, przyjdą tacy wygodni rodzice jeszcze z prośbą, oj przyjdą na starość z tą nędzną emeryturką. Pamiętaj, by odpowiedzieć im w podobnym tonie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to czyja to wina? Moja? Ja na wynajmie odkładam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - jeżeli do mnie to było to moi rodzice są równie zaradni jak ja, po prostu tak mnie fajnie wychowali, że nie mam potrzeby prosić ich o daninę na moją dorosłą dupę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 16:56 uzmysławiam Ci, że gdyby nie mieszkanie kupione przez rodziców 15 lat temu na Mokotowie to bym miała dziś metr kwadratowy w prowincjonalnym Pruszkowie z pensji i godzine jazdy do roboty w zatłoczonej komunikacji zbiorowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - rodzice muszą być dumni, gratulacje. Ja ci uświadamiam, że mnie nikt nie musiał mieszkania kupować - nie znaczy, że nie chciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Standartem to powinno byc zapracownie na swoje utrzymanie samemu :P Od rodziców powinno sie dostac podstawy , " wędke " i ewentualnie spadek po ich smierci. "Dobry start " ma wiele znaczen, a nie jedyne materialne.. Nie zamierzam spedzic zycia na tyraniu, bu dzieciom ulatwic start w znaczeniu kafeterianek.. Swoja emerytutre mam zamiar spedzic na przyjemnosciach na ktore zaproacowalam za zycia :) Moje dzieci maja łeb na karku i radza sobie swietnie. Nie potrzebuja mojej pomocy , mimo, ze wynajmuja domy i nie maja samochodów :P Wiedza, ze moga na mnie liczyc w powaznych problemach, a nie p*****lach, które powinien ogarnąc samodzielnie dorosły podobno człowiek :) xx Autorko, nie chcesz powielac biedy ? To do roboty i dorabiaj sie :) Czemu tracisz czas na narzekanie ? Pamietaj zeby zarobic i na dzieci i na wnuki ! Ty przeciez sie wcale nie liczysz, jestes maszynka do zarabiania pieniedzy dla dzieci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×