Co myslicie o takiej sytaucji i czy ja tutaj w czyms zawinilam?

Z facetem kontaktowalismy sie codziennie, albo prawie codziennie , kontakt byl w kazdym razie dosc czesty, choc bywalo ze milczelismy 2, 3 dni. No ale cos ostatnio sie miedzy nami popsulo. We wtorek w tamtym tygodniu sie spotkalismy. w srode po tym spotkaniu on mi napisal dosc czulego smsa, ale ja nie mialam nic na koncie wiec napisalam do niego dopiero w czwartek, nie tlumaczac sie dlaczego bo podeszlam do tego dosc beztrosko, ze raczej sie nie obrazi. Ale on nie odpisal i nie odzywal sie az do poniedzialku czyli pierwszego dnia swiat. Ja wtedy napisalam mu zyczenia ,ale takie powsciagliwe typu -wszystkiego najlepszego z okazji swiat i zadnych czulosci. On tez odpisal mi na zyczenia bez wylewnosci , choc napisał jakieś tam usmiechniete emotikony. Nie odzywal sie az do dzis, a dzisiaj napisal smsa- witam Cie serdecznie, co u Ciebie dobrego slychac? mam nadzieje ze wszystko ok u mnie ( i tu opisal co u niego), pozdrawiam i zycze Ci dobrego dnia ;)" Waszym zdaniem on mi chce dac do zrozumienia, ze nasze ralecje sie zmienily, czy jak uwazacie?

A może tak zadzwonić i zapytać, o co chodzi, zamiast snuć domysły? Mentalne gimnazjum.

Dzwoniłam, ale narazie nie odebrał bo jest na jakichs tam zawodach, wiec napisalam mu zeby oddzwonil jak bedzie mial czas. A jesli dzisiaj nie oddzwoni to co?

Tzn.nie wiem czy dlatego nie odpisał bo jest na zawodach, ale w tym pierwszym smsie mi pisal ,ze na nie jedzie wiec tak podejrzewam

Nie zadzwoni, bo nie napisala, ze jest tylko jego kochanka i facet jej od poczatku powiedzial ze nie zostawi zony. To nasza forumowa desperatka. Ostatnio sie zastanawial, czy mu odpisac na zyczenia - Dziękuje za zyczenia. Tobie również zyczę spełnienia marzen planow i powodzenia we wszystkim co robic. Ale przede wszystkim zdrowia usmiechu i zyczliwosci ludzi ktorych spotykasz. Wszystkiego najlepszego .

Juz wolalabym byc" forumowa desperatka" niz siedziec tu 24/h na dobę jak Ty bo jak widać siedzisz i sledzisz wszystkie mozliwe tematy ;)

Trochę zbiłaś go z tropu mało wylewnymi życzeniami, może myślał, że pobarabarzycie razem w święta. Jak dla mnie klasyczny ping-pong. Teraz czeka na Twój ruch, teraz Twoja broszka. I pisze Ci to facet.

No i wlasnie jestes forumowa desperatka piszaca tu od ponad 3 lat. A jak bys byla troche madrzejsza, to bys wiedziala ze mozna sledzic wpisy z czyjegos IP. Takze nie musze siedziec tu 24 na dobe, tak jak ty wpatrujesz sie w tel z nadzieja, ze kochanek ci cos napisze, podczas gdy on z zona szykuje sie do sylwestra.

Oj juz sie nie tlumacz, no ok moze 24/dobe nie siedzisz bo czasem musisz tez spac, ale chyba od rana do wieczora

Warto posiedziec i poczytac watki desperatki...bardzo dobra zabawa. Powinnas tez to zrobic. Poczytaj swoje wypociny sprzed 3 lat. Jestes w tym samym miejscu gdzie wtedy. Mozna sie posmiac....

Ale ja przynajmniej spotykam się jeszcze z kims innym oprocz komputera :D

Hahaha...a to dobre!

A ty myslisz, ze ja "biedna i samotna"... Malo, ze desperatka, to jeszcze naiwniaczka. I sadzac po ilosci twoich tematow to raczej ty spedzasz tu mnostwo czasu i to proszac o rade nieznajomych czyli malo ze nie masz zycia, to nie masz przyjaciol. Ale czego sie spodziewac, kolezanki maja chlopako, mezow....a ty? nie masz nikogo. Nawet na wladnego faceta cie nie stac.

No to rzeczywiscie musisz być bardzo bogata, ze masz tyle czasu na siedzienie tu non-stop

Nooo, zazdroscisz? Tak jak zazdroscisz zonie kochanka? Dobra rada, poczytaj te swoje stare wypociny i moze ci sie otworza oczy, ale pewnie nie... https://f.kafeteria.pl/temat/f1/czy-to-bedzie-ponizajace-jesli-napisze-mu-jeszcze-raz-p_6148986 Tam masz linki do kilku twoixh starych tematow.

Lepszy kochanek niz spedzanie calego zycia w wirtualnym swiecie

Tak, tak...wmawiaj sobie! A jak bylas dla niego nikim, tak jestes i bedziesz... A ja bede sie smiac z twoich tematow. Super rozrywka!

O matko! tamte stare watki to autorki? Facet niezle sie urzadzil. Autorko, nie jest ci wstyd i szkoda byc ta trzecia? I to tyle lat? Samotne swieta, sylwester, walentynki, wakacje? I ta twoja niepewnosc w kazdym temaci. bosz.