Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość detrated

koleżanka z baru

Polecane posty

Gość detrated

Koleżanka pracowała w barze i opowiadała mi o praktykach dziewczyn tam pracujących. Jak laska miała zły humor, a klient się jej nie spodobał to mogła np napluć mu do drinka, wyżąć do drinka gąbkę, którą wycierała bar itp. Szok normalnie. Spotkałyście się z podobnymi praktykami pracując w barach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tylko raz zrobiłam coś chamskiego pracując na kręgielni. Dałam klientowi i jego dziewczynie buty do kręgli niezdezynfekowane, jeszcze "zionęły" girami poprzedniego klienta, który dopiero je zwrócił. Poprosiłam klienta żeby poczekał 3 minutki bo właśnie zdezynfekowałam buty i muszą przeschnąć. Zaczął się do mnie pluć, razem ze swoją dziewczyną, że oni już chcą grać, opóźniam im grę i będę im dopłacać bla bla. Sorry, sami sobie winni, jak tor wynajęli np. od 18 a punkt 18 dopiero wchodzą całą grupką i jeszcze muszą się przywitać, pogadać, zdjąć kurtki a czas leci. Akurat kilka sekund później inna grupka oddała buty i AKURAT były ich rozmiary. Oni nie widzieli ze te buty są niezdezynfekowane, więc z uśmiechem nr 1 im je podałam mówiąc że jednak znalazłam takie w ich rozmiarze :D Szczerze, nie miałam skrupułów. Nigdy nie zrobiłam czegoś takiego jak opisałaś, typu woda z gąbki do drinka :/ choć pewnie nieraz powinnam, patrząc na bezczelność klientów i traktowanie mnie jak człowieka drugiej kategorii tylko dlatego, bo chciałam dorobić sobie do studiów. Mam na pęczki historii o chamstwie niektórych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracowałaś w barze? możesz opisać takie chamskie zagrywki? jak nie chcesz tu, to mogę dać ci priva.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w sumie ci ludzie nic Ci nie zrobili, więc nie rozumiem dlaczego dałaś im takie śmierdzące buty. Zresztą zmienianie butów w takim miejscu jest w ogóle nienormalne, nie chciałabym chodzić w butach po kimś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość detrated
12:22: hej, jesteś jeszcze, napiszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w dobrych barach widzisz jak przygotowują ci drinka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość detrated
heej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niby tak, ale zawsze możesz się odwrócić czy na chwilę wyjść na zaplecze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i to już powinno zastanowić. Nie przypominam sobie żebym nie widziala co wlewają do mojego drinka. Nie chodzi już nawet o plucie złosliwego barmana - to jedna z zasad bezpiecznego imprezowania. Nie zostawiaj drinka i obserwuj jak jest przygotowywany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś w sumie ci ludzie nic Ci nie zrobili, więc nie rozumiem dlaczego dałaś im takie śmierdzące buty. Zresztą zmienianie butów w takim miejscu jest w ogóle nienormalne, nie chciałabym chodzić w butach po kimś. x Byli chamscy, w ciągu 30 sekund zdążyli na mnie naszczekać (dosłownie, zwłaszcza ta babka takim jazgotem) tylko dlatego bo im się nie chciało chwilę poczekać na buty. I chodziło na prawdę tylko o chwilę, aby środek dezynfekujący wysechł. Uwijałam się jak w ukropie niestety było tam dużo torów i akurat dużo grup, bo to weekend i tak się złożyło, że na raz większość facetów więc choć butów w różnych rozmiarach mamy dużo to akurat ten rozmiar był najbardziej rozchwytywany. Co do zmiany butów taki jest wymóg, muszą byc specjalne buty do kręgli bo raz - żeby nie porysować tory, dwa - tor jest cholernie śliski. Ja też nie lubię butów po kimś ale cóż. Zresztą to nie byli najbardziej chamscy klienci, niektórzy byli o wiele gorsi a nic im chamskiego nie zrobiłam. Widocznie nie jestem wystarczająco zła i wredna aby komuś dolewać obrzydlistwo do drinka i narażać jego zdrowie, chociaż niektórym za ich prostactwo chyba by się należało. Oczywiście drink był przygotowywany na oczach klientów, tylko, że większosc osób po prostu składała zamówienie i szła grać dalej, a my przynosilismy drinki do stolików, które staly przy torach, wiec mozna bylo "coś" dodać bez problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba najgorszy klient jakiego miałam: przyszedł z rodzinką na kręgle w godzinach popołudniowych, na 2h. Około 10 minut przed koncem ich czasu zawołał mnie i powiedział, że coś się przycięło i kule nie wracają na miejsce. Weszłam na tył toru żeby zobaczyć co się dzieje ale okazało się, że jedna kula zacięła się w takim miejscu gdzie sama nie wejdę. Pobiegłam po szefa. Ten przyszedł, naprawił, wszystko działa.. no nie. Cała sytuacja trwała może 10 min, Ale klient stwierdził przy szefie, że chce dostać całą godzinę za darmo i napoje gratis, bo uwaga: oni nie mogli grać ponad 40 minut przez ten problem i mi o tym mówili, a ja nie reagowałam, zareagowałam dopiero pod koniec... co było bzdurą bo wcześniej nie było żadnego problemu i nikt mnie o takowym nie informował, a podchodziłam do ich stolika kilkukrotnie a to z drinkiem, a to pozbierać szklanki.. Facet przy szefie, patrząc mi w oczy z takim złośliwym uśmieszkiem kłamał. W żywe oczy kłamał i jeszcze twierdził, ze to ja mogę za nich zapłacić bo to moja wina, że się zacięło i że nie reagowałam, jak mnie rzekomo informowali. I co, moje słowo przeciwko słowu klienta, wiadomo kto wygrywa. Jeszcze na koniec, wychodząc, facet rzucił do mnie że "słono za to zapłacę". Przysięgam, gdyby nie to, że tam pracowałam, wylałabym mu na ryj zawartość szklanki, którą akurat trzymałam w ręku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takiemu to nic tylko domestosu do drinka dolać :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze - gdy ludzie przychodzą do knajpy/restauracji żeby miło spędzić czas, a od progu zachowują się, jakby byli tam za karę i czuli się obrażeni tym, że w ogóle muszą rozmawiać z wg nich. plebsem (obsługą).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie bez powodu mądrość ludowa głosi, żeby być miłym dla ludzi, którzy mają dostęp do twojego jedzenia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety dużo osób tego nie wie - zawsze jak widzę kogoś kto jest chamski dla kelnerów to zastanawiam się co ta osoba będzie zaraz jadła :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×