Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem przegrana zyciowo nie ide nigdzie na sylwestra

Polecane posty

Gość gość
Nie chce dolować autorki ale ma rację. I nie dawajcie jej głupich rad. Cała paczka to się można bawić jak się ma 20 lat. Po 30 to ludzie chodzą parami i co najwyżej razem bawi się kilka par. Jak to wygląda, przy stoliku siedzi kobieta sama bo akurat nikt jej nie poprosił do tańca? Okropny widok. Jak się ma faceta to zazwyczaj występuje wymiana partnerów do tańca. 30 latki same tańczące w klubach to smutny widok, na pewno te bawiące się że swoim facetem wyglądają lepiej. Jedyne wyjście to znaleźć kogoś podobnego do siebie i iść na zorganizowany bal. Znam taka co szukała w necie kogoś tylko na imprezy, aby był względny i umiał tańczyć. Nieraz wychodziła z tego znajomość dłuższa, niekiedy kończyła się po jednej imprezie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie posrajcie sie. Kazda imprezka to tylko uchlewanie ryjow i obrabianie doop kazdemu kogo tam nie ma. A na drugi dzien zdychanie na kacu. A ci placza buehehe. Ja za to sie ciesze ze od jakiegos czasu nie uczestnicze w tym gownie. :) kilka lat temu postanowilam skonczyc z alkoholem i znajomosciami ktorym w glowach tylko alkohol, seks i obrabianie sobie doop nawzajem oczywiscie za plecami bo w oczy to sie boja powiedziec co mysla, frajerzy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie posrajcie sie. Kazda imprezka to tylko uchlewanie ryjow i obrabianie doop kazdemu kogo tam nie ma. A na drugi dzien zdychanie na kacu. A ci placza buehehe. Ja za to sie ciesze ze od jakiegos czasu nie uczestnicze w tym gownie. usmiech.gif kilka lat temu postanowilam skonczyc z alkoholem i znajomosciami ktorym w glowach tylko alkohol, seks i obrabianie sobie doop nawzajem oczywiscie za plecami bo w oczy to sie boja powiedziec co mysla, frajerzy. usmiech.gif xxxxx Mysle, ze na tej imprezie przyjaciolki byloby dosc kulturalne towarzystwo. Z tym ze oni sie znaja z pracy wiec w ogole bylabym spoza kregu w kazdym wzgledzie. I wiecie ze tak bedzie u mnie do konca zycia? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja idę z tym zjebem ale nie wiem jak to będzie. Może znów pokloci się bo źle tańczę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko a w pracy u ciebie pewnie prawie same kobiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, wiecej jest mezczyzn, ale sa zonaci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co wy z tym pójściem na sylwestra? Jakiś owczy pęd czy co? To ma być wyznacznikiem szczęścia w życiu? Aż śmieszne to jest. Nie chciałbym takiej dziuni co ma parcie na tego typu imprezy, ale czy sa jeszcze takie "normalne" panny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzę, że mamy podobnie. Ja byłam dwa razy na Sylwestrze, raz jak miałam kilkanaście lat, raz na studiach ze znajomymi w górach, trzeci niedoszły raz jak miałam jechać do koleżanki, ale w połowie drogi się wróciłam... Też nie mam chłopaka, też mnie nikt nigdzie nie zaprasza. Chyba jesteśmy jednakowo odpychające i niemiłe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o ja pitole?!!! ja wolałabym w koncu odpoczac w domu i pojsc spac, ale nie mam jak bo wiadomo znajomi by mnie zjedli wiec musze isc....zazdroszcze ze mozesz dychnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes wygrana, przegrani sa te przegrywy uchlewajace ryje. Wszedzie jest tak samo na imprezkach. Uchlewanie ryjow i obrabianie doop i wykorzystywanie nawalonych dziewczyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przestan..... raczej zazdroszcze ze masz szczerych znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko ! Ja mam 33 lata i zostaję na Sylwestra w chałupie. Sama przed laptopem z butelką wina. Mam chłopaka, mieszka daleko i nie chce z nim spędzać Sylwestra, bo go nie kocham. On ze mną bardzo chce..no niestety, ale nieeee. Druga opcja to zaproszenie z grzeczności do domu kolezanek. Będą we dwie z narzeczonymi. Podziękowałam ładnie i odmówiłam..Trzecia opcja to wyjazd do Krakowa do kolezanki z chłopakiem, tylko wtedy musiałabym zabrać swojego chłopaka. Nie chce się mi jezdzić ! Czwarta opcja to spędzanie Sylwestra z bratową i jej 4 letnim synkiem w Przemyślu. Też nie...eeee... Najlepiej będzie mi samej :-) co prawda w drugim pokoju rodzice, ale jakoś to przeboleję :-) Włączę sobie muzykę i będzie wesoło i faaaajnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spoleczenstwo wypralo ci mozg autorko :D prawda jest taka ze imprezki sa dla przegrywow :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mam chłopaka, mieszka daleko i nie chce z nim spędzać Sylwestra, bo go nie kocham. On ze mną bardzo chce..no niestety, ale nieeee." x Pytanie nie na temat, po co Ci ten chłopak? o_O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O to to, jakby ten sylwester był wyznacznikiem udanego roku, bzdura! również spędzę go w domu i jakoś z tego tytułu nie narzekam:) upiekę ciasto, zrobię dobrą sałatkę, kupię wino i tyle mnie widzieli:P Grunt to dobrze czuć się z samym sobą, a nie uskuteczniać jakieś bale na siłę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam się czuję sama ze sobą wspaniale, ale i tak mi smutno, że będę siedzieć w sylwestra sama w domu ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'Pytanie nie na temat, po co Ci ten chłopak? o_O ' Bo fajny z niego kumpel, przyjaciel, ale coś się wypaliło po latach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko! Przede wszystkim zacznij od uszczęśliwiania siebie, jesli nie bedziesz żyła w zgodzie z sobą, to nie dasz szczęścia komuś innemu. Jeśli siebie widzisz jako przegrańca, to bedziesz przyciągać samych przegrańców. Zmień nastawienie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja będę miała super sylwestra. Umawiam się z facetem, gotujemy pyszna zupkę, gramy w planszowke, potem w Uncharted, a potem pewnie pogadamy i idziemy spać. Święty spokój. Nigdzie nie trzeba wychodzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja będę miała super sylwestra. Umawiam się z facetem, gotujemy pyszna zupkę, gramy w planszowke, potem w Uncharted, a potem pewnie pogadamy i idziemy spać. xxxx bardzo na temat i bardzo pocieszajace ty atencyjna .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@ gość dziś No i bardzo fajnie, też bym tak chciał. Czyli są jeszcze "normalne" panny na tym łez padole :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez zostaje w domu i relaksuje sie a nie szlajam gdzies. Mialem niesamowity rok. Zrobilem prawko. Skonczylem z piciem alkoholu, nie pije 5 miesiecy. Schudlem 20kg. I zaczalem cwiczyc. W wieku 27 lat to chyba dobre osiagniecia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja tez zostaje w domu i relaksuje sie a nie szlajam gdzies. Mialem niesamowity rok. Zrobilem prawko. Skonczylem z piciem alkoholu, nie pije 5 miesiecy. Schudlem 20kg. I zaczalem cwiczyc. W wieku 27 lat to chyba dobre osiagniecia. usmiech.gif xxx good for you :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale pie... cie za przeproszeniem, gdzie niby 30tka jest już przegrana i skazana na samotność? na jakiejś głębokiej wsi? ja mam 30 lat i kilka różnych propozycji na sylwestra, mam znajomych w wieku 20-40 lat z różnych kręgów i singli wśród nich nie brakuje. autorko wyjedź do większego miasta i znajdź sobie nowe towarzystwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Towarzystwo to same problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie o to chodzi, ze nie idzie mi z ludzmi! staram sie, zagaduje, jestem mila, chce podtrzymywac kontakt i dupa! :| sa chyba po prostu tacy ludzie i juz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie na temat? W sumie tez nigdzie nie idę, spędzam dzień jak każdy i pokazuje ze można się cieszyć :) tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sie jest zakochanym to moze i mozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bal singielek :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli czujesz się przegrana z tak błahego powodu jak nie pójście na sylwestra to chyba czas by zajął się tobą psychiatra, sorry ☹

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×