Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zrezygnowany5991

Smutna prawda

Polecane posty

Gość gość
gość dziś Główny element nauk De Mello, krąży wokół nie nieprzywiązywania się do niczego, na zasadzie, że jak stracisz coś, co jest ważne dla Ciebie, np: miłość itd, to nie popadasz w rozpacz, nie uzależniasz swojego szczęście od warunków zewnętrznych, czy emocji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś Główny element nauk De Mello, krąży wokół nie nieprzywiązywania się do niczego, na zasadzie, że jak stracisz coś, co jest ważne dla Ciebie, np: miłość itd, to nie popadasz w rozpacz, nie uzależniasz swojego szczęście od warunków zewnętrznych, czy emocji. X Czyli podobnie jak w buddyzmie i pochodnych filozofiach. Eckhart'a Tolle zapewne znasz. Jego filozofię o byciu "tu i teraz" a wszelkie emocje to tylko zakłócenia. W sumie też nic odkrywczego, buddyzm w zasadzie głosi to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Prawidłowo postępujesz, nikt nie ma monopolu na prawdę, każdy ma prawdo do swoich poglądów i może się pomylić, oni też nie są alfą i omegą, nie widzą wszystkiego. Cudze zasady nie muszą pasować do naszego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś Prawidłowo postępujesz, nikt nie ma monopolu na prawdę, każdy ma prawdo do swoich poglądów i może się pomylić, oni też nie są alfą i omegą, nie widzą wszystkiego. Cudze zasady nie muszą pasować do naszego życia. X Podoba mi się też filozofia Zen. Cytat: "Jeżeli będziesz uczciwie pytał: "Kim jestem?" wtedy wcześniej czy później trafisz na ścianę, gdzie całe myślenie jest odcięte. Nazywamy to "umysłem nie-wiem". Zen jest utrzymywaniem tego umysłu "nie-wiem" zawsze i wszędzie." Gadam tak ciągle o sobie, a powiedz Ty jaką drogę obrałaś? Co by Cię uszczęśliwiło? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja się ostatnio podejrzliwa zrobiłam, wobec tych nauk typu żyj chwilą, tu i teraz, zazwyczaj kraje w których panuje taka filozofia, są zacofane, bieda i przemoc tam króluje. Jakoś tego nie kupuję... x Widziałeś Świętą Górę Jodorowskiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś Ja się ostatnio podejrzliwa zrobiłam, wobec tych nauk typu żyj chwilą, tu i teraz, zazwyczaj kraje w których panuje taka filozofia, są zacofane, bieda i przemoc tam króluje. Jakoś tego nie kupuję... x Widziałeś Świętą Górę Jodorowskiego? X Ta filozofia jest dobra pod warunkiem, że micha jest zawsze pełna. Żyjąc w klasztorze gdzie ktoś ci ją zawsze napełnia jest ok, ale spróbuj to zrobić samemu na kompletnym odludziu, wtedy to będzie ślepy zaułek. Chyba, że nauczysz się żyć bez jedzenia to co innego. Uu, nie znam tego filmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To ja się chyba urodziłam z takim oprogramowaniem zen w głowie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś To ja się chyba urodziłam z takim oprogramowaniem zen w głowie oczko.gif X Wychodzi na to, że mamy podobny firmware ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś My thoughts exactly! :D Śmieszą mnie ci przewodnicy duchowi, co nie muszą martwić się o nic, bo żyją samotni, nie są za nic odpowiedzialni, nie martwią się o nikogo, nawet o siebie. Nie muszą się z nikim użerać, stresować, stać w korku i zgiełku. Nie dziwota, że są spokojni. Siedzą sobie na odludziu, żyją z darów, chodzą w pomarańczowych sukienkach i zmiatają robaczki, żeby ich przypadkiem nie rozdeptać. I myślą o niemyśleniu... Zero problemów, zero pokus. Łatwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś X Nic dodać nic ująć :-D X A co sądzisz i seksie tantrycznym jako drodze do oświecenia? Też przyjemnie i łatwo, ale za to we dwoje ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tyle że w świecie w którym żyjemy, wymusza się na nas określenia się, kim jesteś, jaki jesteś, czego chcesz, jakie masz plany. Do jakiej grupy należysz, jakie "izmy" wyznajesz itd. Ja mam problemy z odpowiedzią na takie pytania, zbijają mnie z tropu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś X Tak jak pisałem wcześniej też nie mam jakiegoś przewodniego "izmu". Póki co wiem, że nic nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Trudno powiedzieć, bo nie praktykowałam, ale pewnie jest lepszy od normalnego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To już dużo wiesz :) Poznałeś granice własnego poznania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś To już dużo wiesz. Poznałeś granice własnego poznania X Jeden ze skutków dokopania się do dna ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Trzeba się rozwijać we wszystkich sferach, inaczej popada się w rutynę i marazm. Można jeszcze dorzucić to tego Kamasutrę i już będzie pełna ekstaza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś Trzeba się rozwijać we wszystkich sferach, inaczej popada się w rutynę i marazm. Można jeszcze dorzucić to tego Kamasutrę i już będzie pełna ekstaza X Nie opowiadaj mi takich rzeczy bo będę miał trudności z zaśnięciem :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes dobrym mezczyzna a takich kobiety wspolczesnie nie chca. Pogodz sie z tym tak samo jak ja. Jestem kilka lat starszy od ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jestes dobrym mezczyzna a takich kobiety wspolczesnie nie chca. Pogodz sie z tym tak samo jak ja. Jestem kilka lat starszy od ciebie X Wiem, że nie chcą. Prawie jestem pogodzony. Tak samo jak śmierć nie jest mi już obca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja się z tym nie zgadzam. Może wybieraliście niegrzeczne dziewczynki, lecące na mocne wrażenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś Ja się z tym nie zgadzam. Może wybieraliście niegrzeczne dziewczynki, lecące na mocne wrażenia? X Ja nie jestem księciem z bajki, do niegrzecznych dziewczynek nawet nie miałbym startu (chyba, że za pieniądze). Owszem za młody człowiek marzył o takich. Teraz z wiekiem nawet doszedłem do wniosku, że nawet nie chciałbym takiej pustej lali. CO mi po takiej wydmuszce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja odnoszę wrażenie, że na takich wam tylko zależy, bez względu na to ile lat macie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś Ja odnoszę wrażenie, że na takich wam tylko zależy, bez względu na to ile lat macie... X No to tu się co do mnie pomyliłaś. Właśnie niedawno, zbliżając się coraz bardziej do 40tki olśniło mnie, dojrzałem chyba w tej materii. Chciałbym mieć kobietę przede wszystkim wierną, szczerą, miłą, wyznająca podobne do moich filozofie życiowe. Nie ważne czy ma dupsko chude, czy grubsze, czy cyce jak donice, czy jak cytrynki. Mamy duchowo stanowić jedność, być zarówno przyjaciółmi jak i kochankami. Wtedy i tantrę można pouprawiać i może jakoś wspólnie to oświecenie znaleźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Widocznie przekroczyłeś swoją zwierzęcą naturę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś Widocznie przekroczyłeś swoją zwierzęcą naturę usmiech.gif X Tego nie wiem. Jestem tylko człowiekiem, ale silikonowej pustej lali, materialistki z którą, żadnych wspólnych tematów mieć nie będę nie potrzebuję. Nie szukam na siłę, może się trafi, może nie. Nawet znajomi chcieli mi ostatnio pomóc w poszukiwaniach. Póki co podziękowałem ładnie, ale odtrąciłem pomocną dłoń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nic na siłę, lepiej żyć samemu niż grać w teatrze marionetek, bo inni nie mogą znieść, że ktoś jest niesparowany. Przymusu na szczęście nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś Nic na siłę, lepiej żyć samemu niż grać w teatrze marionetek, bo inni nie mogą znieść, że ktoś jest niesparowany. Przymusu na szczęście nie ma. X Przymusu nie ma, ale jest wewnętrzne wołanie. Nie oni na siłę mi tego nie proponowali, znają mnie i moją filozofię, to była odpowiedź (wyciągnięta ich dłoń) na moje wołanie. Jestem im bardzo wdzięczny za to, ale podziękowałem. Nie wiem czy do kostuchy mi jednak nie bardziej po drodze. Nie chciałbym komuś zmarnować czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dlaczego do kostuchy? I czemu uważasz, że zmarnowałbyś komuś czas, skoro zależy Ci na budowaniu relacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś Dlaczego do kostuchy? I czemu uważasz, że zmarnowałbyś komuś czas, skoro zależy Ci na budowaniu relacji? X Czasami wydaje mi się, że bardziej już ciekawi mnie co jest po drugiej stronie. Bo to co spotka mnie w przyszłości potrafię sobie wyobrazić ... i nie bardzo mi się to podoba. Chyba "muszę już iść" jak Janek Pradera. Choć z drugiej strony piękny cytat: "Dla całego świata możesz być nikim, dla kogoś możesz być całym światem." Mały Książe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×