Nie mam biustu jak o mnie myślą faceci?

Na powiększenie piersi istniej***ardzo skuteczny preparat, który pomógł już wielu kobietom uzyskać takie efekty jakich oczekiwały. Jest on w pełni bezpieczny i producent daje 90-dniową gwarancję zadowolenia. Można o nim się więcej dowiedzieć i kupić tutaj: http://nplink.net/38IzBTQM. Warto!

ale kobiet które są z natury są jednocześnie: bardzo ładne z twarzy, szczupłe, mają duży biust, ładne wcięcie w talii, zgrabne długie proste nogi, okrągły zgrabny tyłek, gęste włosy, nie mają jakichkolwiek niedoskonałości skóry (pryszcze, przebarwienia, rozstępy etc.) ile jest w przyrodzie? 1%? czyli co ponad 90% kobiet, które są w związkach jest z braku laku?

Widzisz jest coś takiego jak mózg i tego się używa ;) Jeśli używasz tylko oczu i penisa to nie jest dobrze. Co Ci z ładnej buzi, dużych cyckow jak będzie wstyd z taką sie pokazać gdziekolwiek... owszem może i fajnie gdy kobieta ma super ciało ale nie jest to obowiązkowe. Czy każda para jest najpiękniejsza na świecie? No nie! Powiem Ci coś. Jeśli kobieta będzie kochana, będzie miała super charakter to uwierz mi, że jej cycki zejdą na boczny tor. Ba powiem więcej. Z wiekiem jej ciało będzie coraz gorzej wyglądać. I co rzucisz ją? A jak Ci żona urodzi dziecko i przytyje z jakieś 10-15kg to co porzucisz i dziecko i żonę? Wiesz co mnie w*****a w tym świecie? Właśnie tego typu durne myślenie. Ludzie sami sobie tworzą bariery, problemy i inne nieprzyjemne rzeczy. Ehh czasami szkoda strzepic ryja.

Cycki nie zejdą na boczny tor, nie łudź się. Facet, który jest z deską, zawsze będzie marzył o takiej, którą "jest za co złapać"., zawsze będzie sfrustrowany. Tak to już jest z facetami, z naturą nie wygrasz.

gość dziś - czyli taka ma być zawsze sama albo zrobić sobie silikony i ściemniać, że to naturalne? Ja mam spory biust, ale jestem (wedle większości) za gruba czyli do kitu, a jak schudnę to biust na pewno zmaleje czyli po odchudzeniu też byłabym bez szans na udany związek, bo nie będę miała dużych melonów?

wszyscy moi koledzy z pracy, którzy mają płaskie żony ślinią się jak nienormalni gdy zakładam duże dekolty. mam rozmiar 75c/d

gość dziś - a ja noszę 75e i jakoś nie zakładam dużych dekoltów, żeby jacyś pseudokoledzy się poślinili. Tak w ogóle to dowartościowałaś się tym wpisem? :D A jesteś chociaż szczupła? Ja jestem pulpetem i nie ściemniam, że jestem miss universe.

Pulpet jest aseksualny, tu akurat piersi nic nie pomogą. To jest ta sama "liga" co deska, czyli dla desperatów.

gość dziś - no cóż, przynajmniej wiem, że nie ma sensu się odchudzać "dla facetów", bo co bym nie zrobiła będę nieodpowiednia dla jaśnie księciuniów.

jeden posiadacz płaskiej żony złapał mnie kiedyś od tyłu za biust i omal nie omdlał kiedy poczuł ich kształt i obwód w swoich dłoniach. dodatkowo byłam przed okresem wiec były powiększone i ciężkie. od tamtej pory widzę że koleś nadal nie może dojść do siebie

gość dziś napisał kafeprawik fantasta. Aj, może wizyta u profesjonalistki załatwiłaby sprawę, hm?

trzeba bylo mu dac w ryj :/

00:25 nie jestem specjalnie szczupła. mam za to zgrabne nogi i wciecie w talii. figura bardzo proporcjonalna. jest i pupa i biust+ ładne dłonie i buzia. każdy facet który lubi odrobinę cialka zawsze się przy mnie kreci. dodatkowo emanuje sekspilem i to jest podstawowa rzecz której brakuje wielu zgrabnym nawet kobietom. Nie powiem- gdybym zrzucila 10kg to moja figura byłaby idealna bo biust duze c zawsze miałam pracuje z facetami to widzę komu co się podoba. dużo oglada się za zgrabnymi tylkami. niektórzy wolą kiedy biodra są rozlozyste. inni zerkaja na biusty. Ale zawsze komentują zupelny brak cycków i abd czyli absolutny brak d**y

To zrzuć te 10 kg i będziesz ideałem, po co ci ten dodatkowy tłuszcz?

1.16 - widać że napisała klasyczna decha z kompleksami.

Jesteście żałośni faceci. Dna na babskich forach zawsze mają najwięcej do powiedzenia. Jeśli lubicie obrażać kobiety i traktować je jak gorszy sort tylko dlatego że nie mają cyckow to w********ac na fora stworzone dla takich frustratow. Widać że macie kompleksy na punkcie męskości bo facet na jakimś tam poziomie nawet gdy mu pała opada na widok płaskich kobiet po prostu z takimi nie ma do czynienia a wy wchdozicie tutaj i wylewacie swoje przemyślenia z d**y. Żal mi was.

Widocznie takie tabuny cycatych lasek sie do nich ustawiaja, ze musza wylewac swoje frustracje i obrazac innych, nie moga sie od nich opedzic do tego stopnia, ze az tutaj wysiaduja godzinami i pluja jadem.

Bezsensowne reagowanie agresją desko, to ci wcale nie pomoże pozbyć się frustracji.

Idź spuść z krzyża bo chyba ci się fora pomyliły męska atrapo.

14.44 Ten facet jak kazdy jest deską z natury, frustracje ma nabyte.

Deski to aseksualne wybryki natury.

Albo ten z 14:44 ma przerost sutkow, wiec nosi stanik, chcialby byc deska i dlatego z zazdrosci ciagle o tym gada :D

Tylko ze wy deskami nazywacie wszystkie te bez wielkich balonow, deski owszem sa aseksualne ale tylko jesli rozumiecie to doslownie, wy mylicie pojecia, semantyka wielcy geniusze kafeteryjni

Deska to taka co ma rozmiar A, półdeska - B. Prawdziwa kobieta zaczyna się od rozmiaru C.

Ty sie chlopie z prawdziwym zyciem nie zetknales w takim razie, skoro gadasz takie glupoty. Sam jestem facetem i to jest dziecinada, co ty plodzisz, dorosnij i wtedy mysl o kobietach, to obraza inteligencje mezczyzn, ktorzy swego zycia erotycznego nie ograniczaja wylacznie do pornosow

Kolejne podszywanie się pod faceta jest naprawdę żałosne.

Autorko, ani ty, ani żadna inna kobieta nie musicie słuchać zdania któregokolwiek mężczyzny przed podjęciem decyzji, co z sobą zrobić. :) Jeśli jest to wasz tata, mąż czy inna osoba, która faktycznie może mieć coś mądrego na wasz temat do powiedzenia, to dobrze wziąć to pod uwagę. Ale żeby sugerować się oszczerstwami z kafe jako rzetelnymi informacjami o nastrojach społecznych, to trzeba być bardzo nieświadomą tego, jaka tu patola jest :D Jestem obibokiem, uwielbiam zjeść, aktywne sportowo życie odstawiłem rok temu. Wciąż wyglądam nieźle, ale jestem świadom tego, że pewno za niedługo zacznę wkraczać w fazę, w której nie będę wyglądał tak, jak chcę. Ale nawet będąc niezłym statystycznie ciachem, w życiu nie pomyślę, żeby wymagać a priori od kobiet dbałości o siebie ze względu na mnie. Każde z nas powinno dbać o siebie przede wszystkim dla siebie. Fakt, że "nie masz cycków" jest istotny tylko, jeśli to tobie faktycznie to przeszkadza. Statystyczny cebulak nie ma prawa mówić ci, jak wyglądać, i nie wyjść na hipokrytę. ;)

Tepic, ale z ciebie c******. Naprawdę.

Teppic, w punkt! :) dziękujemy :)

Fakt, że "nie masz cycków" jest istotny tylko, jeśli to tobie faktycznie to przeszkadza. Statystyczny cebulak nie ma prawa mówić ci, jak wyglądać, i nie wyjść na hipokrytę. x Co za bełkot. Autorka sama pyta, co o niej myślą faceci. A to że nie ma cycków, jest nieistotne dla niej tylko wtedy, gdy np. nie szuka faceta. Jeżeli szuka, musi się zmierzyć z oczekiwaniami i preferencjami facetów. Życie to nie bełkot jakichś infantylnych Teppiców.