Osmieszam sid

Tyle razy już go prosiłam żeby dał nam szanse, mimo ze podświadomie wiem ze to nie wyjdzie, to i tak znowu do niego napisałam :(

Założę blokadę.

Głupia jesteś. Godności za grosz nie masz. Sama sobie winna jesteś, na dziw się jak uslyszysz ze niedoszły obgaduje Cie po kątach i śmieje się z Ciebie z kolegami.

Nie ma lepszej rady jak olanie kolesia zupełnie, sam przyleci jeśli coś się ma udać między Wami, a jeśli nie to trudno. Świat się nie kończy na nim.

To tak jak ja. Jestem ładną dziewczyną, ogarnięta raczej. Faceci mnie lubią, oglądają za mną. A ja wciąż proszę jednego o szanse a ten udaje obojetnego. Czasami mam ochote poznać kogoś bardziej jak kumpla bo czuje się samotna ale wiem że tamtego by to zraniło i go kocham a nie chce ranić. Z drugiej strony jest nieugiety. Co robić?

Spadaj głąbie do zarobaczonej i nie chrzań ze nie chcesz jej ranic odchodzac, nie chcesz zrezygnowac z waginy i tlustej baby, ktora wylize ci tylek:p ZAWSZE będziesz ją zdradzal i ZAWSZE marzył o innej:p

14 47 nie, on nie udaje obojętnego, on ma Cie w d...e po prostu a ty się ponizasz prosząc o szanse i jeszcze nie dopiszczasz żadnego innego faceta do siebie bo boisz się co tamten pomyśli. Błąd! Jemu tylko ego podpompowujesz, pewnie chwali się kolegom jak za nim Latasz. Trochę honoru dziewczyno! Przestan do niego pisać, olej go skoro on Cie Nie chce i otwórz się na innych, zacznij się umawiać z innymi- nawet jesli to bedzie tylko kolezenstwo. Prędzej czy później o nim zapomnisz i przynajmniej będziesz miała satysfakcję ze nie pokazalas tamtemu ze Ci ciągle na nim zależy. Olej i idź dalej! Tylko to Ci zostało. Jeszcze znajdziesz swoje szczęście.

On widzi tylko moje winy. Swoich nie. Mam się podporządkować. Nawet jak proszę, bardzo proszę nie ustąpi. Już nie mam siły. Nie wyciagnie ręki, nic bo duma. Nie chce go stracić ale już też mam dość. Tylko z nim tak mam. Naprawde ludzie mnie lubią.

On chce mnie ale chce żebym była na jego warunkach i ponizala się.

W życiu nie patrz na nikogo a już na to co facet powie. Rób swoje i to co ci wygodne :) ja tak robię :) :) i przez to momentami jestem szczęśliwa :)

To jak go podejść? Olac go?

A jak się kocha tego faceta?

16.19 czyli Nie kocha Cie, może i na razie chce zapchajdziure do sekku, która w Tobię widzi, i osobę która będzie dopieszczala jego ego, ale jak pozna inna i się zakocha to Kopnie Cie w d...e i z nowa się zwiąże, a z nowa nie będzie się rozstawał przy każdej kłótni a i będzie umiał się przyznać do błędu gdy cos nawali, bo po prostu będzie mu bardziej zależało niz na Tobie wiec w razie zgrzytów będzie próbował naprawić, co jest nie tak w związku. Ty jesteś tylko poczekalnia dla niego. Szanuj się i olej go!

Tyle że on mnie kocha. Sama nie wiem już jak z nim postępować. Jest zazdrosny.

Gdyby ciebie kochał to byłby inny. Obudź się bo żal d**e ściska.

Kocha Cie, taa widać :D mniej wierz w piękne słówka a patrz bardziej na czyny. Naiwna jesteś. Zakład, ze jak zostaniesz z nim to on za jakiś czas znajdzie inna i Cie zostawi? Ile tu już było takich historii...

On poznał ze 100 kobiet. Ze mną tylko był w dlugim związku. I nie wiem co myśleć.

On ma bardzo ciężki charakter. Wiem że mnie kocha ale już siły nie mam walczyc. Chce żeby mi to okazywał.

Ostatnio poznałam fajnego faceta przypadkiem. Z nim dużo mnie łączy. Nie wiem co mam zrobić naprawde. Może warto dac komus innemu szansę nawet na koleżeństwo. On jest strasznie zazdrosny o innych facetów.

Facet mnie olał na drugi dzień po spędzonym cudownym wieczorze razem zwyczajnie mnie olał. Nie odpisał na bezintetesowna wiadomość. Jakby mnie ktoś w mordę strzelił, gorzej, świat mi się zawalił chociaż starałam się trzymać. Dziś nie chcę go widzieć a nawet gdy go widzę czuję do niego niechęć i nie pozwoliłabym się nawet dotknąć.

Wiem że też z nikim się nie spotykał podczas związku ze mną. Był uczciwy ale ja potrzebuje chociaż troszkę czułości. Nie pieniędzy ale żeby ktoś był przy mnie cały czas. To ja się więcej staram.

Ona jest przekonana ze ja kocha bo jej to POWIEDZIAL :D nie ważne ze jego zachowanie temu przeczy...niektóre kobiety są tak naiwne ze aż zal

Powiedzial tylko raz przez caly związek. Więcej nie mówił.

On chce żebym sama go wybrała, bo on nie wierzy że go akceptuje i chce i mi sie nie odwidzi. Tak mi sie wydaje.

Przecież sama go wybralas, uganiasz się za nim a masz powodzenie, moglas wybrać innego. Chcesz go i on trzyma Cie w garści, chce żeby mu było wygodnie dlatego jaśnie Pan pozwoli Ci do siebie wrócić ale tylko na jego warunkach-i musisz pamiętać ze to ty jesteś ta gorsza, która popełnia błędy a on jest idealny, nie popełnia błędów. Ty masz się kajac i zabiegać o niego, prosić o wybaczenie. Śmieszne. Taka jego ,,miłość". Obudz się dziewczyno.

Jak go oleje zrozumie?

On tego nie rozumie. Nie da mu się wytłumaczyć. Jak do niego dotrzeć?

20.29 weź daj SE siana z nim chyba ze lubisz byc ponizana i zawsze byc tą złą. Nie dotrzesz do niego bo nie zależy mu! Nawet jeśli wczesniej Cie kochał to już przestał, tak zakochany facet się nie zachowuje! Zrozum to wreszcie, jak dalej będziesz się narzucać i go błagać to staniesz się obiektem kpin z jego strony, będzie śmiał się z Ciebie w towarzystwie kumpli a Ty stracisz totalnie reputacje, o ile juz się nie śmieje... Tylko się pograzasz dziewczyno. Dla niego jesteś zapchajdziura a jest zazdrosny bo gdy np flirtujesz z innym to jedynie cierpi na tym jego EGO, nie czuje się juz tak wyjątkowy jak do tej pory-no przecież jego tylko ,,masz" kochać, wielbic i plaszczyc się przed nim. Dobre sobie...Nie karm więcej jego ego i odetnij się zachowując resztki godności.

Nie chce już narazie faceta. Chce spokoju. Same problemy z nimi. Lepiej nauczyc się żyć szczesliwie w samotności. Odpocząć od siebie.Tego mi teraz potrzeba. Pierwszy raz czuje że chce pobyc sama ze sobą, pozbierac się, wziąść w garść, poskładać myśli, czas pokaże co będzie... nie smuce się już. Dziękuję za porady ale nikt nie oceni tego do końca obiektywnie, bo nie zna całej sytuacji.. Sama musze podjąć decyzję czego pragne w życiu, bez pomocy innych osób.

Post tytulowy. Życie pisze różne scenariusze. Nikt nie jest od tego żeby oceniać i wymierzac sprawiedliwość. Niech Bog wymierza.Czas pokaże...Lepiej byc rok szczęśliwym w związku niż przez całe życie nieszczęśliwym w innym. Bo wtedy rani się nie tylko siebie ale i jakoms inną osobę niepotrzebnie. Widziałam takie przypadki. Po czasie skonczyly się bardzo źle. Pozostał tylko ból i żal.