Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moja Żona otyła chorobliwie, co robić???

Polecane posty

Gość gość
Pewnie podłoże chorobowe. Rzadko jest inaczej. Najbliższy przykład - ludzie, którzy żrą na umór, a wyglądają jak sportowcy. Bo taki jest prawidłowy tryb organizmu. Moja siostra odkąd tylko pamiętam je 3 x dziennie (zdrowo) tylko tyle ile się zmieści pod dłonią. Można sobie wyobrazić, że są to dawki po prostu wręcz głodowe. A walczy z nadwagą również odkąd pamiętam i lekarze załamują ręce oczywiście. Dlatego mam nadzieję, że osoby, które tak plują jadem na grubasów i traktują ich jak śmieci , przeczytają to i sobie coś uzmysłowią. Nie rańcie ludzi za to jak wyglądają. Nie macie do tego prawa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli długo miała normalna wage, to raczej nie jest strasznie chora... a zeby schudnac to niestety- jak z alkoholikami- ona sama musi zachciec. miec wystarczajaca motywacje, siłe woli, raczej to drugie. Otoczenie ma mały wpływ. Dodam, ze zyjac w rodzinie jest jeszcze trudniej schudnac niz samemu. Jak sie mieszka samemu to mozna kupowac tylko dla siebie garsc jedzenia i miec pusta lodówke zeby nie kusiło... a rodzinne obiadki, kolacyjki, deserki... i ciezko sie nie skusic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym wszystkim się zgadzam. Dokładnie tak jest. Ale są osoby, które były normalne i w niedoczynności tarczycy zaczęły wręcz puchnąć w oczach. A tarczyca czy też hormony odpowiadające za doły mogą się spierdolić przecież nawet po 40stce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam tylko, że z rozp**********i hormonami nie da się schudnąć póki nie wrócą one do normy. I każdy lekarz to powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5:10 nie zwalaj na ciążę. Ja w ciazy przytyłam 20kg jadłam zdrowo. Jakoś nie było problemów i 3 miesiące po ciąży miałam 3kg mniej niż przed. Żona autora po prostu lubi wpis/erdal/ac i jej z tym dobrze ale jak ma się czuć 37letni facet przy brzydkiej spasionej żonie?! ZE NA WIDOK JEGO ZONY NAWET KOLEGA ROBI SIE ZMIESZANY I MU GLUPIO!! Autorze skoro masz z żoną dobry kontakt powiedz wprost to co nam tutaj również to,że boisz się spojrzeć w stronę jej brzucha. Współczuję Ci. Serio. Trzymaj się,jesteś młody facet. Dbaj o core :-) Magda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolego/koleżanko wyżej, po tym pięknym epistole świadczę, iż to ty zdecydowanie potrzebujesz pomocy i bardziej niż psychologa, psychiatry... gdyby facet tak do mnie powiedział, dostałby w mordę z całej siły i myślę, że na tym zakończyłabym relację , bez żalu x nie sądzę, to nie ja mam problem z garem, żeby zażerać się cukrem i śmieciowym żarciem i być spasioną krową, na którą własny mąż nie może zerknąć, bo się popłaczę, że mnie rani. Sama musisz być takim śmietnikiem co wchłania wszystkie odpady i sama wyglądać jak taki odpad, ale będzie wmawiać wszystkim wkoło jacy to faceci okropni, bo śmie im się nie podobać sadło wiszące do kolan u kobiety. Do tego woli być okłamywana przez faceta, niż usłyszeć jego prawdziwe zdanie, to świadczy tylko o tym jaka zakompleksiona jesteś, potrzebujesz słyszeć sztuczne komplementy, nawet jeżeli to kłamstwo. Boisz się zmierzyć z rzeczywistością i to ty potrzebujesz psychiatry. Kolejne obrończynie jak zawsze do wszystkiego przypisują hormony. Ale autor wyraźnie napisał jak odżywia się jego żona i jaką ma wymówkę. Kolejną rzeczą jst to, że ktoś tu pisze już nawet, że w tym temacie grubi są obrażani, a temat kręci się przecież tylko wokół 1 osoby. Prawdy i tak nic nie zmieni, niezdrowa otyłość jest ohydna i szpeci każdego. Można mieć nadmiar kilogramow i mieć widoczną nadwagę, ale bycie otyłym wielorybem, ignorowanie tego i wpychanie w siebie śmieciowego żarcia to nie żadne hormony a świadomy wybor i nie ma sensu bronienie takich osób i robienie na siłę ofiar jakiejś choroby, jeżeli już to z głową ma taki ktoś problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro ona chce wyglądać jak tłusty oblech ok jej sprawa. Ona nic nie musi. Niech sobie je co chce. Niech ignoruje prośby i sugestie męża. Podoba jej się co widzi w lustrze i ok, jej wybór, jej prawo. Ale niech liczy się z tym, że jej mężowi nie musi się to podobać i nie musi tolerować widoku kogoś, kto się stacza i nic z tym nie robi, nie musi czuć potrzeby uprawiania seksu z taką, chyba nawet nie ma za bardzo wpływu na to czy mu stanie na jej widok czy nie. Może też zacząć oglądać się za innymi i dopuścić zdrady. I też ma do tego prawo i to jego sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz glupia zone, przykro mi , ale widzialy galy co braly :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od tych slodyczy ma juz pewnie jakies robaki ktore domagaja sie jeszcze wiecej slodkosci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ruch i odpowiednia dieta, ale ona pewnie nie chce schudnac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy grubas twierdzi, że jest tłusty bo jest chory. Żona autora myśli, że skoro ma obrączkę na palcu to nie musi się starać. 0 w tym myślenia o autorze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja c***isałam, żebyś poprosił teściową o pomoc. Ale skoro to odpada , i przypuszczam, że nie ma nikogo innego kto mógłby na nią wpłynąć, to musisz sam. Zapisz ją do dietetyka postaw przed faktem dokonanym, powiedz że to dla jej zdrowia i idź z nią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
beznadziejna baba, jak mozna doprowadzic do takiego wygladu i to kobieta ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze poprosiłeś o rady. Nie wiem czy moja Ci się na coś przyda, ale przeczytaj. Nigdy nie miałam problemu z wagą (58 kg przy 164 - szczęśliwie naturalnie bez pilnowania wagi) jako chyba jedyna z mojej rodziny. Pozostali mają za dużo a nawet jedną osobę próbujemy nakłonić na operacyjne pomniejszenie żołądka bo problem jest aż taki. Wypróbowali chyba wszystkie znane diety i kij to dało. Waga spadała na chwilę. Aż pewnego roku zachorowałam i wskazane było żeby odstawić cukier. Ja! Nie te "grubasy" z mojej rodziny tylko ja. Tylko że ja nie miałam za bardzo co odstawiać. Jednego wafelka zjadanego raz na dwa tyg czy kawałek czekolady? Lubiłam słodycze, ale nie byłam fanatyczką. Więc poszłam w radykalizm. Odstawiłam cukier nie tylko w formie słodyczy (ciastka, chipsy itd.), ale także ten w potrawach i naturalny w owocach. Wszelkie sosy, ketchup, soki, słodkie bułeczki, ananasy i brzoskwinie w syropie, pomarańcze, kaki...jednym słowem to co mi tam wpadło do głowy. Ale pozostałe potrawy jadłam normalnie w takich samych ilościach jak zawsze. Jakie było moje zaskoczenie gdy po pół roku weszłam na wagę a ta wskazała mi 48 kg! 10kg mniej! To jeżeli ja tyle straciłam, to ile mogłaby osoba, odstawiając tylko słodycze, która codziennie zajada się nimi w sporych ilościach? Jest tylko jeden haczyk. Cukier potwornie ciężko odstawić. On niesamowicie uzależnia. Ja tego cukru spożywałam niewiele a po 2 mc nosiło mnie po ścianach. To co dopiero taką osobę mocno uzależnioną. W końcu oczywiście to łaknienie minęło. Dzisiaj jem już normalnie. Wróciłam praktycznie do wszystkiego prócz słodyczy takich normalnych, bo teraz zwyczajnie nie jestem w stanie ich jeść. Są za słodkie! Wykrzywia mi gębę jak innemu po cytrynie. Owszem chipsy tak, czekolada ale tylko bez cukru (uwielbiam), normalna odpada, ale ciastka z nadzieniami...Raz ugryzę jak mnie ktoś już zmusi i koniec. A wagę mam prawie taką samą bo 50 kg nie mogę przekroczyć. To taka wskazówka, dla tych co mówią, że się schudnąć nie da. Niech przestaną w siebie tyle wpychać słodkości. Xxx A teraz konkretnie: 1. Badania. Faktycznie bywają choroby, które powodują otyłość. Podobnie jest z niektórymi lekami. 2. Dobry dietetyk co ustawi dietę indywidualnie pod daną osobę. I taką dietę, którą da się jeść i zasyci. Broń Boże głodówki, to najgorsze co może być. Organizm sobie potem to odbije. Pomijając, że one nie są zdrowe. 3. Psycholog dla was obojga. Tak obojga! Wy nie potraficie się komunikować, bo pomiędzy Was weszła jakaś wstydliwość połączona ze strachem. To trzeba naprawić lub nauczyć was od początku. Psycholog też pomoże Wam ustalić jak możesz żonę wspierać i jej pomagać. 4. ĆWiczenia. Chodzi na spacery ok, a czy ćwiczy na tym sprzęcie co jej kupiłeś? Czy postawiła w kącie i jak "moje grubaski" liczy, że od patrzenia na nie schudnie? 5. Nie daj się szantażować emocjonalnie (płaczem, tekstami już mnie nie kochasz itp.) Jak zaczyna poinformuj ją łagodnym, ale stanowczym tonem, że wrócicie do rozmowy jak się uspokoi. I wyjdź normalnie z pokoju, bez szopki. Nie będzie miała widowni to szybko jej przejdzie. A z czasem jak zobaczy, że jej to nic nie daje może wreszcie normalnie porozmawiacie. Przecież to jest chore, że Ty teraz boisz się na nią spojrzeć. No i jakoś musisz ją nakłonić do zrobienia czegoś wreszcie ze sobą a to łatwe nie będzie. 6. Oczywiście jedzenie śmieciowe trzeba też odstawić. 7. Upewnij się, czy ona czasem stresu/ smutku nie zajada. Wtedy trzeba będzie znaleźć inny sposób, ale to jest robota dla psychologa. 8. Czasem pomocne są zioła np.poprawiające trawienie i metabolizm. 9. I wspieraj ją. Widać, że ją kochasz. Inny to by tu anonimowo zaraz się wyżył jakiego to knura ma w domu a Ty naprawdę szukasz sposobu. Życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AUTORZE JEDYNA PROSTA RADA- daj zone ultimatum albo zaczynachudnac i TY masz prawo na wage patrzec albo ja zostswisz. Slodycze w szafkach bo corka? Czlowieku za chwile i corka zacznie wygladac jak budda! Wszystkie slodycze raus do smietnika! Ja osobiscie dalbym rok czasu na zrzucenie 30kg albo za rok o tej samej porze rozstajemy sie i tyle. I nie badz dla niej czuly i eyrozumisly,mow jej wprost ze wyglada jak ostatni koszmar. Masz prawo chciec pokazac sie z ladna zoną a nie z kwadratowym pingwinem i wal jej to wprost bo skoro ona nie widzi ze ty cierpisz i cie rani to miej w d***e konwenanse i mile slowa.wal jej prosto z mostu a niech se beczy tylko nie daj sie nabrsc ns sztuczki z łzami kobiety! To sa aktotki nr 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapomniałam dodać, że walka z otyłością, to nie tylko walka z ciałem, ale i z głową. I kto wie czy ona nie jest cięższa. Nie wolno też kusić kogoś kto jest już na diecie i stara się jej pilnować. Najgorsze to są takie osoby co z "dobrego serca" chcą dać takiej osobie "trochę przyjemności". Podstawiają ci coś co jeść nie możesz walą tekstem "oj raz możesz sobie pozwolić" "nic się nie stanie" Jakby one o tym decydowały kiedy sobie możemy dać dyspensę. A to jest niestety jak dawanie alkoholikowi kieliszka. One nie wiedzą ile krzywdy tym wyrządzają tej osobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem kobieta i rozumiem autora. Ja swojemu mezowi daje do zrozumienia lub mowie wprost, kiedy przegina z waga. On to samo robil w moim kierunku i nie mialam mu to za zle(u mnie waga skacze o max.5kg a to dlamnie i tak masakra). Gdyby utyl 30kg to na pewno zmienilabym o nim zdanie, o ile nie jest to wynik choroby nie ma dla mnie wytlumaczenia na zapasienie sie. Uwazam, ze tylko powazna rozmowa, bez obrazania ale i zbytniej powsciagliwosci moze pomoc. No i zasady,ja wyrzucalabym slodycze i fast food z domu. Ona i tak moze sobie to kupic ale bedzie miala gorszy dostep. Twoja zona podchodzi do tego histerycznie ale albo przezyje szok albo rozpadnie sie malzenstwo, bo juz teraz sie nia brzydzisz. No i musisz jej pomoc czyli Ty tez rezygnujesz z chipsow czy hamburgerow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"I nie badz dla niej czuly i eyrozumisly,mow jej wprost ze wyglada jak ostatni koszmar." Nie stosuj się do tego. Marchewką a nie batem więcej zdziałasz. Konsekwencją i wsparciem a nie chamstwem. Chamstwo doprowadzi tylko do gorszego stanu. Zaczną się kłótnie, ciche dni, w końcu się od siebie oddalicie i rozstaniecie. A Tobie na niej zależy. Nie daj sobie wmówić że jej na Tobie nie zależy. Ona może bardziej cierpieć niż Ty z powodu tej wagi. Gdyby miała gdzieś Ciebie i Twoją opinię to nie peszyłaby się gdy na nią patrzysz. Widocznie sama nie może sobie poradzić a Ciebie wstydzi się w to angażować "bo to jej problem". To trochę jak z zaburzeniami erekcji. Problem dotyczy obojga małżonków, oboje cierpią, ale facetowi honor nie pozwala zaangażować w rozwiązanie tego problemu żony. A jak już pójdzie do seksuologa to usłyszy na pierwszym spotkaniu, że ma przyjść z partnerką. A tutaj to siedzi dużo chamów i egoistów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez odradzam obrazanie, wyzywanie od tlustych swin czy absurdalny pomysl z ogladaniem sie na inne! Tylko szczera, kulturalna rozmowa i wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dbaj o córkę bo niedługo tez jej będzie grozić nadwagą jak w szafce tyle słodyczy ma na zawołanie. Wczoraj w sklepie widziałam gruba mamusie z gruba córka. Szok. Mała twarz jak księżyc w pełni aż oczu nie było widać. ....a z max 7 lat miała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mała twarz okrągła jak księżyc jest przy chorobie cushinga tłumoku, co obraża chorych ludzi. Jak sama szmato zachorujesz, to się będą z ciebie śmiać takie głupie k***y jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:30 od chamow to ty mozesz wyzywac swojego ojca,męza,i całą reszte swojej wiejskiej świty. Dlaczego savoir vivre ma uczestniczyc w tej kwestii,bo co,bo to kobieta i trzeba jak jaczeczko ja traktowac z racji iz jest delikatna zapewne? Marchewką a nie batem powiadasz? A moze zamienic marchewke na batona snickers lub slodziutkiego twixa? Stuknij sie w pochwe bo w glowe juz nic nie da...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 11:47 Stwierdzenie faktu to nie wyzwisko. Powinieneś się wstydzić, że ktoś cię tak nazwał a nie jeszcze potwierdzać, że nie tylko ten ktoś ma rację, ale że przy okazji był wyjątkowo łagodny w swojej ocenie. 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biżuteria zapachowa Wrawer.pl Zaskocz swoją kobietę czymś zupełnie wyjątkowym i niepowtarzalnym! Jedyna taka biżuteria zapachowa na świecie! Ponad 3000 oryginalnych zapachów ulubionych perfum. Polski producent. Zmień życie swojej kobiety, nadaj mu nowego sensu. Daj się ponieśc chwilom uniesienia wydobywających się z delikatnej otwieranej zawieszki ażurowej z obłędnym i niepowtarzalnym zapachem oryginalnych perfum. Oczaruj swoją kobietę Wrawer.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DO AUTORA: 1. Zona jasno pokazuje, ze nie ma ochoty ani zamiaru sie odchudzac 2. Skoro ty nie tylko masz dosc, ale zaczynasz sie wstydzic, to pora z nia WPROST porozmawiac (sugestie nic nie daja, a sprzetu juz nakupowales tyle, ze kazda by pojela o co chodzi) 3. Wybierz spokojny dzien, idzicie gdzies na dlugi spacer i po prostu powiedz jej wprost jak sprawy wyglaja. Zapewnij ja ze ja kochasz (od tego trzeba zaczac), ze jest wazna, ze rodzina tez, itd., itp. , ale jest jedna rzecz ktora jest juz tak wazna, ze dluzej nie mozesz... Powiedz, ze zastanawiasz sie nad rozstaniem, itd. Pewno dojdzie do jakichs nerwow, trudno. Postaraj sie doprowadzic do wyznaczenia tempa odchudzania, np. minimum 3- 4 kg miesiecznie (przy takiej wadze to pestka). Po kilku miesiacach waga spada wolniej, wtedy trzeba bedzie wlaczyc ciwiczenia, teraz nie bo jest za gruba. 4. Wczesniej mozesz pogadac z jej mama (o ile to dobry pomysl). Powiedziec jej, ze sie martwisz o zdrowie zony, ze to dla ciebie problem, itd. - sam ocen czy tesciowa ci pomoze czy nie. 5. Po dwoch miesiacach powinno byc WIDAC efekty odchudzania. Poza tym pewno wczesniej z domu znikna slodycze, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie bądź pantofel i prosto w ten niezamykający się ryj powiedz żeby przestała wp*****lać jak świnia bo rzygać się chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×