Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pomocy problem z synem

Polecane posty

Gość gość

Syn ma 16 lat. Nie chce się uczyć w dodatku ma bardzo dużo nieobecności. Dostał się do dobrego technikum ale szybko mu się odwidzialo. Przestal sie uczyc, coraz czesciej wagarowal. W konsekwencji na 1 semestr ma 7 ocen niedostatecznych. Nie wierzę w to że w 2 semestrze poprawi te oceny mimo że odgraża się ze wszystko poprawi. Całymi dniami śpi , wieczorem spotyka się z dziewczyną później po nocy cały czas przy komputerze . Wraca do domu codziennie po godzinie 22. Jest chamski i agresywny. Nie ma ustanowionego kuratora...jeszcze, ale ostatnio poprosiliśmy żeby kurator z nim porozmawiał co mu grozi jeśli nadal tak będzie postępował. Kurator nam powiedział ze możemy na nasz wniosek zgłosić do sądu rodzinnego żeby sąd zadecydował czy umieścić go w ośrodku wychowawczym czy dać mu kuratora ..ale nam to odradza. Tak powiedział. I powiedział mi jeszcze ze jeśli synowi zależy na tym żeby nie zdał do następnej klasy albo wyrzucono go ze szkoly to dlaczego mu nie pozwolić na takie doświadczenie ? Może jak przeżyje to na własnej skórze to zmądrzeje? Z jednej strony się z tym zgadzam ale z drugiej wiem ze do niczego dobrego to nie doprowadzi. nie wiem czy mam się szarpać ze smarkaczem i nadal usprawiedliwiać nieobecności kiedy z premedytacją wagarowal klocic się z nim o oceny czy olać to i niech się dzieje co chce. Co radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej, niech sie smarkacz uczy życia, dostanie po d***e to zobaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz mu tak, albo niech się uczy, albo niech się nie uczy ale idzie do pracy i dokłada się do życia. Niestety do 18 roku życia nie możesz się go pozbyć z domu. Zero zakupów, kabel od internetu odetnij, żadnych obiadkow w domu, dawaj przysłowiowy chleb z wodą, tylko żeby się gowniarz nie zaglodzil, bo nieletni to możecie mieć kłopoty. Żadnych pieniędzy ma komórkę, czy zakupów ubraniowych. Z resztą gdzieś musieliście jako rodzice popełnić błąd, z dna na dzień nikt nie staje się odmiencem . Wraca późno do domu, nie otwierać mu. Zmienić zamki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam podobna sytuację w domu z tym,że z siostrą. W wieku 17 lat zaczęła tak "dokazywac", że szok. Towarzystwo zrobiło swoje. A też taka zdolna była, każdy ja komolementowal super aktorka. Wagary,alkohol, marihuana -wiecie co powiedzieli ludzie z instytucji "pomocowych"?? Że rodzice wymyślają, mieli kłopoty bo ona opowiadała bzdury na temat ich i naszej rodziny. Skończyło się tak że pracowała z robolami przy budowie taka hej do przodu była... I teraz że starym facetem (ona19lat) wyjechała za granicę. Ot pomogli. Szkoła też wiedziała a i tak za nią obstali mimo słabych ocen, wagary etc. Koszmar!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprawa dotyczy twojego dziecka wiec jest niezwykle powazna. Nie bierz nawet pod uwage porad osob tu komentujacych bo to glownie gowniarstwo bez osobistego zycia. Udaj sie do jakiegos specjalisty. Rozmawiaj z synem, nie wrzeszcz (agresja i wymuszanie zrodzi tylko agresje). I nie odwracaj sie od niego. Jest w trudnym wieku. Kazdy potrzebuje jednego niezlomnego przyjaciela po swojej stronie. I tak naprawde tylko matka moze byc takim przyjacielem. Kiedys sie ogarnie, swiatu wybaczy...ale tobie NIE. Bo choc teraz tego nie docenia to wczesniej czy pozniej dotrze do niego, ze bylas, jestes i bedziesz najcenniejsza osobistoscia dla niego. I druga strona medalu - taka niezlomna milosc przekaze swoim dzieciom )niezwykle wazne!). Rany...nie wysylaj go do poprawczaka, chcesz go stracic na zawsze? Niech oleje szkole, wymagaj by wtedy poszedl do pracy. Malolaci tez moga zarabiac i miec umowe o prace. Troche mu w glowie rozjasni taka polish edyszyn harówa fizyczna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja siostra oddala syna do placówki wychowawczej, ale nie poprawczak. Tam skończy gimnazjum, a potem zawodówkę. Gdyby został w domu nie upilnowałaby go bo ona do pracy i sama. Maja bardzo dobra kadre wychowawcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam jeszcze że potrafił zadzwonić na policje na matkę bo mu kazała posprzątać pokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:16 instytucje wykladaja się na sytuacjach niepodrecznikowych. Psycholodzy. Śmiech na sali!!! Możesz chuchac dmuchać a i tak towarzystwo zrobi swoje :-O ja odpuściłam bo moje młodsze dziecko było demoralizowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję bardzo za Wasze wpisy. Specjalistów juz mamy za sobą. Pani psycholog powiedziała ze to mądry i spokojny chłopak i o czym ona ma z nim rozmawiać ??. Mądry i spokojny. Haha ... dobry aktor i nanipulator. Psychiatra u której byliśmy żadnych zaburzeń w nim nie znalazła. Zresztą on powiedział ze więcej nigdzie nie pójdzie i że jak chce to sama mam sobie tam chodzić. On w swoim mniemaniu ze soba żadnego problemu nie ma . wiem ze muszę się z nim męczyć jeszcze te półtora roku dopóki nie będzie pelnoletni...on wie ze nic nie musi a ja przecież go pod pache nie wezmę i siłą nie zaprowadze ani do szkoły ani do lekarza od glowy ani do roboty. Beznadziejna sytuacja. Nikomu nie życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, a moze zmiana szkoły? Moze on nie chce zdac dla zasady i obojętnie w jakiej szkole by był, a moze nie chce chodzić juz do tej konkretnej i jednak chciałby gdzies indziej sie uczyć (niech bedzie i zawodowa)? Poza tym, moze to nie łatwe do wykonania, ale czesto autorytet maja u młodego człowieka obce osoby, czy np dziadkowie lub jakis wuj? Moze by sie dzieciak zajął czymś pożytecznym przy takiej osobie i zawstydził poczynan?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To była jego wymarzona szkoła i wymarzony profil. Nic się nie uczył i zaczął wagarowac . Myślał że się przesliznie przez technikum tak jak to było w gimnazjum. A tu niespodzianka. Do zawodowej nie chce iść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli mniej więcej określił, czego nie chce. A wie, czego chce? I wie, ze ty masz obowiązki wobec niego, ale on tez ma wobec ciebie - np. szkole właśnie? Robi coś w domu, ma jakieś obowiązki? Usprawiedliwiając jego wagary, nie jesteś wsparciem, tylko wspólnikiem w występku, utwierdzasz go w błędach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba sie modlic za takich ludzi jezus odmienia charakter człowieka np noweeenna pomppeejanska np w intencji uzdrowienia małzenstwa na ich stronie jest az 6 tys świadectw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli śpi cały dzień i jest agresywny to na 70 % jest to depresja Jak czytam te posty i "porady" powyżej to robi mi się niedobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:22 ty katolska hipokrytko w doope se wsadz takie porady. Gdybym ja miala mosliwosc ochronienia jakiegos dziecka przed dramatem to bym to zrobila. W PRZECIWIENSTWIE DO TWOJEGO BOGA. Wyimaginowanego gowna za ktorym sie hipokryci zaslaniaja zeby odmawiac realnej pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"wiem ze muszę się z nim męczyć jeszcze te półtora roku" Mam duze watpliwosci, ze jestes po stronie swojego dziecka. Raczej szukasz porady jak sie pizbyc "problemu". Taka spozniona " aborcja". :-/ Jesli on to tez zauwazyl...to i tak dzielnie to znosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja naprawde bardzo wspolczuje mlodemu pokoleniu. Dorastaja w niewyobrazalnie ciezkich czasach. Temat rzeka. I duzo bym dala zeby bylo im lżej, zeby mieli choc cien mozliwosci rozwijac sie normalnie. Ale przebudowe nalezalo by wtedy zaczac od pokolenia hodowanego na PRLu. Bo to oni odpowiadaja za buszmeńską rzeczywistosc w jakiej zagubione dzieciaki zwyczajnie sie nie odnajduja. I jak maja znalezc opoke w rodzicach, ktorzy chca sie ich tylko pozbyc najlatwiejsza droga....zwykle juz pikietujac na pochodach o prawo do usuwania tych dzieci na zyczenie juz w fazie embrionalnej? Lub potem odsylajac ich do poprawczakow. Nie narzekajmy na swoje dzieci bo to my jestesmy winni ich rozbicia i naprawe wszystkiego zaczynajmy od siebie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma 16 lat, gimnazjum zaliczył i wg obowiązującego prawa /niestety!/ nie musi uczyć się dalej o czym dobrze wie. Teraz ma nadzieje że się jakoś prześlizgnie do 18tki, a dalej już sobie poradzi. Problem w tym że 16 latkowie już z powodzeniem uprawiają seks i w tym momencie nauka czegokolwiek i w ogóle cokolwiek innego przestaje się liczyć. Jest tylko doopa i to mu daje tą pewność siebie. To nie żadna depresja tylko proces dojrzewania. Tym bardziej że szkoła nie jest w stanie takiego chłopaka niczym zainteresować. Poza tym szkoła dopóki nie jest pełnoletni ma prawo przy wysokiej absencji skierować wniosek do sądu rodzinnego. Ten narzuca kuratora, który nie może chłopaka zmusić do bywania w szkole a tym bardziej do nauki. Może tylko przedstawić zestaw konsekwencji, w tym ośrodek wychowawczy, ale droga do tego bardzo daleka bo tam trafiają ci którzy sprawiają najwięcej problemów a liczba miejsc jest ograniczona. Skończy się narzucaniem wizyt w poradniach terapeutycznych co większy problem stanowi dla rodziców niż takiego 16 letniego goowniarza, który ma na wszystko wyje6ane, a rodzic musi brać wolne z pracy żeby taką wizytę odbębnić i jeszcze tłumaczyć się z głupoty własnego dziecka. Reasumując: do ośrodka nie trafi o ile nic więcej nie odstawi, a ty przez 2 lata będziesz się błąkać po różnych pseudopomocowych instytucjach bo jakoś trzeba przetrwać ten czas do 18tki. To jest wyłącznie gra na czas, bo gdyby miał 6 lat to szybciutko by trafił z sądu do rodziny zastępczej ponieważ to bardzo dochodowy program. 16 latek jest już za stary na wszystko co dotyczy nieletnich i za młody na to żeby podwyższać policyjne statystyki. Dobra rada dla ciebie: olej to, niech powtarza klasę, jedyny taki nie będzie. Jak się bedziesz szarpać to przez 2 lata zaliczysz niejedną depresję i sama skończysz na foteliku u psychologa, a po chłopaku to spłynie jak po kaczce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha i jeszcze jedno, ze szkoły go nie wyrzucą ponieważ czasy mamy takie że liczba uczniów decyduje o dotacjach na placówkę więc każdy łebek jest na wagę złota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racja ten chory kraj oleje ciebie i chlopaka. Malego by zabrali do rodziny zastepczej wytykajac ci nieudolnosc. Z duzym masz se sama radzic a jak nie radzisz to znaczy jestes do d**yc(wg tego kraju) ale utrzymuj go i sie zamknij. Tak to niestety wyglada w pl. Ty masz RODZIC i utrzymac przy zyciu....podatnika. Z reszta radz sobie sama, grunt ze demografie podnioslas a teraz my cie tu dojedziemy. Polska ci nie pomoze. Ludzie, rodzina tez. Ale nie odwracaj sie od swojego dziecka. Jak pisala przedmowczyni...A NIECH POWTARZA KLASE ...nikt od tego nie umarl. Boisz sie co ludzie powiedza? Chuj z ludzmi. Oni ci w potrzebie nie pomoga wiec ich opinia jest bez znaczenia. Mlody....niech kibluje, glupio mu bedzie. Kiedys....i tak zmadrzeje. Ciutke ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadxam sie z gosciem 14.57, z ta roznica, ze w osrodkach wychowawczych jest obecnie duzo wolnych miejsc, wiec nie byloby problemu z umieszczeniem, jednak same wagary to za malo aby sad wydal postanowienie o umieszczeniu tam syna. Na pewno przestan usprawiedliwiac jego nieobecnosci, niech weie odpowiedzialnosc na siebie. Nie zda to nie zda, trudno. Uswiadom go jednak, ze skoro nie wypelnia swojego jedynego obowiazku jakim jest nauka, ty minimalizujesz swoje obowiazki wobec niego jako rodzic. Obetnij co mozesz i co jestes w stanie , niech mu sie zrobi niewygodnie. Zakladam, ze jeszcze sie go nie boisz i jestes w stanie postawic na swoim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×