Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Terapia dziecka z Aspergerem od 3 roku życia to już późno?

Polecane posty

Gość gość

Napiszcie jak było u Was i jakie były pierwsze objawy ZA i co Was zaniepokoilo. Ja juz wcześniej zapisalabym syna na terapię ale mąż i teściowa uwazali ze samo mu przejdzie z wiekiem. Nie przeszło a poglebilo się. Fiksacje, lęk przed kontaktem z dziećmi, kręcenie się w kółko, mowa jak u osoby dorosłej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zapytaj się teściowej czy ze starości się też wyrasta? z aspergera nie wyrośnie się. nie ma szans! Sama mam pięciolatka z aspergerem. To wspaniały dzieciak. Jego fiksacje nie nazywam fiksacjami a zainteresowaniami. My nie chodzimy na terpie. Chodzimy na zajęcia z integracji sensorycznej i zamiast na trening umiejętności społecznych to chodzimy na lego. TUS nam poprostu nie przypasował. Nie zastanawiaj się czy późno czy nie tylko jak masz dokument to łatw terapię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy znacie jakieś osoby z ZA ale dorosłe? Czy w ogóle da się funkcjonować w społeczeństwie mając to zaburzenie? Można założyć rodzinę ale czy nie będzie ona dysfunkcyjna z takim osobnikiem z ZA?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:37 Na lego? Takie klocki? O co chodzi? A jak wyglądają jego kontakty z rówieśnikami i czy w ogóle coś takiego istnieje w jego przypadku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wielu Aspergerowców diagnozowanych jest o wiele później, dopiero pod koniec przedszkola czy na początku podstawówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można życ nawet szczęśliwie mając za. Znam kilka takich osób. Trzeba po prostu tylko umieć żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ZA to najłagodniejsze co może nas spotkać jeżeli chodzi o autyzm. Syn Zamachowskiej czy tam Richardson ma Aspergera i chce zdawać na Politechnikę. Messi podobno ma Aspergera i właśnie 3 dziecko w drodze. Podobno wielu trochę specyficznych profesorów na uczelniach to Aspergerowcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tak. Zaklinanie rzeczywistości. A prawda jest taka ze kto choć trochę zna osobę z ZA ten wie, że żeby taka osoba miała rodzinę to musi znaleźć wyjątkowo uleglego partnera lub po prostu meczennice za żonę. Bo z takim to życie jest cierpkie. Takie osoby żyją z głową w chmurach. Ich nie interesuje ze jest coś takiego jak rachunki do zapłacenia czy proza życia. Z resztą z całym szacunkiem ale na syna Richardson wystarczy spojrzeć na zdjęciu by nawet bez rozmowy z nim dostrzec, że na normalnego to on nie wygląda. No niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, wielu z ZA to wykładowcy czy geniusze typu Einstein ale nie ma nic za darmo i odbywa się to kosztem umiejętności społecznych. Ja wolę z dwojga zlego mieć dziecko przeciętne z nauki ale niebędące kimś, z kim ciężko jest cokolwiek zbudować bo to dziwak i odmieniec niekumajacy niuansów kulturowych i kultury w rozmowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, że każdy chce mieć zdrowe dziecko, umiejące budować kontakty z innymi. Niestety to nie sklep z zabawkami, że możesz sobie wybrać co c***asuje. Każdy chwyta się nadziei, bo bez tego co zostaje? Od razu się pochlastać? Matki takich dzieci przez pierwsze miesiące, lata są przekonane, że urodziły zdrowe maluchy. Tego nie dowiesz się na usg prenatalnym, spada to na ciebie z dnia na dzień i najgorsze co można zrobić to z góry założyć, że dla takich osób nie ma życia w społeczeństwie, bo wtedy nie ma już nic. Postawcie się w naszej sytuacji. To nie jest zaklinanie, to jest codzienna walka o jak największą samodzielność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem dorosłą osobą z ZA, zostałam zdiagnozowana jak już byłam pełnoletnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najwięcej Aspergerowców pracuje w IT, to umysły ścisłe, bywają męczący, specyficzni. Mój mąż ma wiele cech Aspergerowca (stwierdzone po latach przez fachowców), nie ma za grosz poczucia abstrakcji, uwielbia rozkładać wszystko na czynniki pierwsze, szkoła była dla niego koszmarem, nie ma papierów, bo kiedyś się tego oficjalnie nie załatwiało. Jakoś nasze małżeństwo ma się dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedzmy tak...Asp urodzony w rodzinie ktora mu rozwinie czerwony dywan jakoś zafunkcjonuje . Na studiach był taki zakręcony dr (syn profesorki ) czasem kompletnie zachowujący sie jakby był na halucynogenach .Od ludzi którzy ich znają prywatnie wiem że ma ZA .Ale ...Od małego mamusia chuchała, pilnowała szkoły, uwiła ciepłe gniazdko na uczelni gdzie pracowała . Nie, głupi nie jest wręcz przeciwnie ale totalnie nieżyciowy .Żonę mu rodzina znalazła i go ożeniła . Literalnie . Dla kontrastu tak samo zdolne, jak w przypadku powyżej , dziecko spawacza i kasjerki w Biedronce na 85% po prostu zginie .Taka prawda .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma się czym szczycić: do Pani której mąż ma prawdopodobnie Aspergera. Pani zapewne ma w sobie coś z masochistki że toleruje te wszystkie dziwactwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.12 Mój mąż jest wspaniałym człowiekiem, bynajmniej nie z głową w chmurach, ma stabilną sytuację zawodową, jest troskliwy. A że rozbiera wszystko na czynniki pierwsze i czasami nie kuma żartu? Pewnie nie jest to klasyczny Asperger, tylko pewne jego cechy, wielu ludzi je przejawia. Wy to byście każdego odmieńca od razu zamknęli w zakładzie. W dzisiejszej Polsce każda inność jest tępiona i jest na to przyzwolenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam wielu nieżyciowych ludzi, bez papierka od psychiatry. Do tego nie trzeba Aspergera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż też jest niezdiagnozowanym Aspergerowcem, przynajmniej tak stwierdziło kilka osób które znają temat i pracowały bądź pracują z synkiem- małym Aspim. Problemy które stwarza mały to dokładnie takie same jakie przechodził w jego wieku mąż. Nie chodzi bynajmniej z głową w chmurach- fakt, bywa "nieżyciowy" w dziwaczny sposób, ma problem z poukładnaniem sobie priorytetów, potrafi np. poświęcić 10 min na pastowanie butów kiedy wychodzimy i już jesteśmy spóźnieni, tylko dlatego że akurat zauważył że nie są dość zadbane (w jego ocenie). Jeżeli nie jest na czymś mocno skupiony- to rozprasza go wszystko, kiedy się skupi- nic nie dociera. Przeszedł bardzo źle szkołę podstawową, w liceum mówi że bylo już lepiej, większość kontaktów społecznych nawiązał dopiero w późnym nastoletnim wieku. Długo by pisać o cechach ZA u niego, ale sam przyznał że większości rzeczy wyuczył się, niektórych tylko pozornie, po prostu dużo później niż inni, no i właśnie to co innym przychodzi naturalnie,u niego nie przyszło. Ma stabilną pracę- jest informatykiem, płaci rachunki- właściwie tylko on zajmuje się takimi sprawami, podobnie jak samochodem. Chociaż fakt, sprawy urzędowe już ogarniam ja. Na pewno ma problem ze spontanicznym działaniem, nieraz brakuje mu wyobraźni, a pierwsze 2-3 lata małżeństwa były "pod górkę", przyznam. Daleko mu do ideału ale jest dobry, kocha mnie i dzieci i dba o nas tak jak potrafi. Nie żałuję małżeństwa z nim, i nawet jeśli bywają lepsi ojcowie- myślę że jednak większość ma gorszy kontakt z dziećmi niż on. Nie ma nałogów, nie jest agresywny, dba o siebie. Momentami, słuchając opowieści koleżanek albo obserwując znajome pary, myślę że jednak mam szczęście mając taki związek. A co do pytania autorki- 3 r.ż. to jest naprawdę wcześnie i dużo można z takim dzieckiem jeszcze wypracować. Większość dzieci z ZA jest diagnozowana w wieku szkolnym, bo wtedy najbardziej się nasilają ich problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze co do pierwszych objawów- u nas na samym początku było późne wskazywanie palcem, bardzo szybki rozwój mowy i specyficzna mowa (np. liczne echolalie), brak kontaktu wzrokowego, niechęć do kontaktu fizycznego (przytulanie, głaskanie- bo lubił np. dociskanie czy gwałtowne bujanie itd, ale to wynika z jego zaburzeń si), empatia praktycznie zerowa, potem szybko wyszły zaburzone kontakty społeczne- zupełny brak rozróżnienia między kontaktami z mamą a np. sprzedawczynią w sklepie, brak rozumienia żartów i przenośni, obsesyjne zainteresowania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlaluna
Jak autor zapytuje,ja odpiwiadam nie jest za pozno,nic zadna terapia nie daje gwarancji powodzenia szybkiego,to jest proces stopniowy,mamy dziecko z autyzmemdiagnoza w podobnym wieku do czterech lat nie mowil ani slowa,denerwowalo go wszystko,brak zupelny kontaktu wzrokowego,wspomaganie,wczesne nauczanie w pewnym stponiu pomoglo,a przedewszystkim dieta,badanie z wlosa na ciezkosc metali w organizmie dieta plus suplementy naturalne,droga dieta ok 2 tys mies,sensoryka,osoba24na dobe,terapie,u nas pimoglo,odblokowal sie od 5go roku zycia pisze,czyta mowi,wszystko naraz,z przystosowaniem spolecznym bywa roznie,tak zostanie w mniejszy lub wiekszym stopniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dość późno, ale lepiej późno niż wcale. Oprócz terapii dużo zależy też od czynników niezależnych od nas - jaki ZA "przytrafił się dziecku" bo osoby z tym zespołem funkcjonują różnie (czasem praktycznie jak osoby neurotypowe, czasem zaburzenie nie pozwala na najprostsze relacje społeczne i nadal mało wiadomo jak z tym walczyć. W mojej rodzinie (nie moje dziecko) niepokoiły obsesyjne i zupełnie niedziecięce zainteresowania np. kafelkami w kuchni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlaluna
Nasz ma trudnosci spoleczne np dzieci od niego uciekaja,a np potrafi powiedziec cala konstelacje planet,kontynenty,kraje,liczby,ale uczuc nie potrafi okreslic i ma tzw niedoczucie,jak sie skaleczy lub pobije np spadajac to nie placze,to jest bardzo niebezpieczne,interesuje sie chemia i fizyka,ma osiem lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlaluna
Podobno szesc lat to dosc późno,robiąc diagnozę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg mojej wiedzy konkretna diagnoza ZA w wieku 3 lat to rzadkosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie, wszystkie chyba chcemy, żeby nasze dzieci były szczęśliwe i jakoś mało mnie pociesza, że będzie wybitnym naukowcem, jeśli w życiu codziennym będzie nieporadny, odrzucony i samotny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:27 jestem tego samego.zdania . Mam w rodzinie takiego chłopca i wkurza mnie gdy teściowa go wychwala i stawia jako swojego pupila otwarcie kosztem innych dzieci. Jaki on wspaniały i cudowny. A prawda jest taka ze jest antypatyczny i ma zerową empatię. Ale dla babuni to ideał...może dlatego że sama nie wykazuje empatii i sama jest neurotypowa. Mam.nadzieje ze mój synek nic po.niej nie odziedziczył. Póki co rozwija się prawidłowo. A ona potrafi przy moim synku nawet nie zwrócić uwagi na niego, tylko nad tamtym się rozpływa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry, miało być neuroAtypowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaraz to my wszyscy jesteśmy aspagerowcami, mój mąż powolny, zanim si e ruszy to mnie mało nie trafi, ja szybka, też aspagerowiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 22:33- to w końcu teściowa czy ciotka? Bo już się plączesz w tych postach... wypisujesz o tym od długieeeego czasu, nie masz dość? A co do tych komentarzy wyżej- dziecka i jego problemów nikt sobie nie wybiera. Pewnie że chciałabym żeby moje dziecko miało lżej w życiu, a nie wiecznie pod górkę, jakby był z innej planety, ale i tak go kocham, ma masę zalet i nie zamieniłabym go w tym momencie na żadne inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na lego chodzi, bo to są zajęcia w grupie rówieśników a co za tym idzie poszerza sobie kontakty społeczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorki wątku pracuj z dzieckiem nad emocjami, pracuj nad sensoryką i pogłębiaj zainteresowania.czytaj o aspergerze, uczestnicz w forach. BĘDZIE DOBRZE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×