Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aged24

Katolicka etyka seksualna

Polecane posty

Gość wierząca praktykująca
Do gość 16:48 Bo nie zgadzam się z nim w przypadku, gdy on przychodzi po pijaku, wylewa zupę na ścianę, wyzywa od najgorszych, znęca się psychicznie, cały dzien jest obojętny czy podnosi na nią rękę:( są pewne granice, nie można oddać się z miłości komuś, kto ewidentnie cie nie szanuje, kto w nocy chce cie uzyc jako worek do spermy a za dnia ma cie w de:-O ja nawet nie staram się sobie tego wyobrazic, nie mozna "dawac" dla świętego spokoju a z miłości po prostu :) a kobiety robią to czesto, zeby uspokoic meza, robia to ze strachu o siebie, o dzieci, to musi byc dla nich bardzo ponizajace :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale npr nie liczy dni płodnych ale sluz z pochwy i teperature sluz zadki dni płodne sluz gesty dni niepodne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierząca praktykująca
gość 16:46 Nie chodzi o obowiązek a o to, by być dla siebie nawzajem :) myślę, ze katolik nie mialby problemu, gdyby jego zona choc raz w miesiącu pomyślała o nim :) a ma go gdzieś i wykorzystuje zapewne sytuacje, ze on juz nie nalega, a nie nalega,bo ile moze sie ponizac i prosic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do nauk koscioła jeszcze lepiej ich przestrzegac bo to pochodzi od boga a nie koscioła kosciuł tylko naucza polecam swiadectwo andrzeja duffek ktury był w smierci klinicznej co potwierdzaja lekaze i potwierdza naki kk o smierci niebie i czyscu i ze te klepane zdrowaski maja moc zmarli nas słysza i po obudzeniu wszystkim dziekował bo wiedział kto i z jakiej miejscowosci za niego sie modlił i jakimi jeszcze słowami ze jego kumpel modlił sie tak ty zydowsko matko ratuj mojego kumpla bo to był ateista i nie umiał sie modlic to powiedział własnymi słowami i jak sie obudził to powiedział mu gdzie i jak sie modlił https://www.youtube.com/watch?v=ZfdPBl9Su_c

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wejdź na HTTP://E-MASTURBACJA.PL Mi pomogli i poznałem masę znajomych do wspólnej onanizacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
merkaba twoja ynteligencyja powala na kolana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty i ja jestesmy dziecmi wiecznosci jeszcze przed stworzeniem świata Bóg , nasz ojciec,wymarzył sobie ciebie jako jedynego i absolutnie niepowtarzalnego on stworzył cie dla siebie ,aby własnie takiego,jakim jestes - umiłowac cie od poczatku i kochac przez cała wiecznoc . takiego jak ty nigdy nie było i nigdy juz nie bedzie w cales histori wszechswiata masz niewiarygodna wartosc i godnosc siostra faustyna mówiła ze kazda dusza to inny swiat .Abba chce miec z toba jedyna i niepowtarzalna relacje , w intymnosci która przekracza twoje najsmielsze oczekiwania on wybrał cie jeszcze przed załozeniem swiata ,abys był Swiety i nieskalany przed jego obliczem przeznaczył cie z miłosc dla siebie jako swego umiłowanego syna i curke z królewskiego rodusyna , curke doskonale podobnych do niego ,króla wszechswiata ,stworzonych na jego obraz i podobienstwo dla tego rodzac sie w czasie ziemskim ,masz jeden najwazniejszy cel w zyciu przygotowac sie do wiecznosc z bogiem, która bedzie tak niesamowita ,ze ani oko niewidziało , ani ucho nie słyszało ani twoje serce nie zdoła pojac co bóg przygotował dla tych ,którzy go miłuja .tak mówi sw paweł a o nwieco mówi bo był przeniesiony do nieba i widział i słyszał słowa niebianskie w momecie swojej smierci wracasz do Boga d abba najczulszego z z ojców wracasz do wiecznosc do domu wiecznosc jest twoim domem , atmoswera do kturej zostałes stworzony nie zostałes stworzony dla ziemi ale dla nieba dla tego tak wielu z nas nie moze odalesc sie do konca w zyciu naziemi , szczegulnie wtedy ,gdy wchodzimy coraz głebiej w intymna relacje z bogiem zaczynasz odczuwac ze swiat cie nie rozumie a ty coraz mnie jrozumiesz swiat.dlaczego bo coraz mocniej dotykasz innej rzeczywistosci i zaczynasz rozumiec ,ze naprawde nie jestes z tego swiata i zaczynasz tesknic za bogiem za twoim domem w wiecznosc .czas na ziemi jest ci dany jako czas,w którym najwazniejszym celem jest poznanie miłosci ojca , syna i ducha swietego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a specjalista od zła sa egzorcyści i to najlepiej ich sie słuchac niz zwykłych księży i to najlepiej kilku bo także moga pas ofiara demonów trzeba miec jaja i byc bez grzechu bo demony wykozystaja kazda luke w systemie obronym jeden szczeduł drobnostka i po egzorcyscie był jeden film na faktach z hopkinsem a tutaj egzorcyzmy https://www.youtube.com/watch?v=ON3fMLk6ZaU&t=431s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość katolik
wierząca - widzę, że jednak rozumiesz w czym rzecz ;) a pozostali mędrcy - znów - że ja nie słucham, że wybiórczo, jak mnie wpienia to generalizowanie - nie widzieliście w życiu takiej kobiety, jak moja zona i nie znacie moich starań przez 20 lat i mojego podejścia do rozbudzania żony, wszystko wiecie najlepiej. Ktoś tam sugerował, że jak się postarasz to rozbudzisz nawet raz w miesiącu - to ja polecam znów - nie mi wytykajcie wybiórczość tylko sami poczytajcie DOKŁADNIE, co piszę. Ktoś pytał czy zdradzam? Nie, nie zdradzam, tak masturbuję się, a co mam zrobić? A co do NPR - wiem na czym to polega, do tego to musi być kobieta, która lubi seks i chce seksu , bo codzienne badanie temperatury i śluzu, notowanie to trzeba mieć do tego chęć i motywację! A kalendarzyk obarczony jest sporym błędem, wiec dla pewności przy wahaniach długości cyklu masz kilka dni. merkaba - to gdzie Bóg wypowiedział się na temat tego jak małżeństwo może współżyć, a jak nie? Pokaż, dokładnie. Niestety, w tym aspekcie to jest nauka kościoła, gdyby to powiedział Bóg byłoby to jasne od dwóch lub kilku tysięcy lat... a nie od Pawła VI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gosc katolik czy ja dobrze zrozumialem, czyli swiadomie grzeszysz : ''tak masturbuję się, a co mam zrobić?'' Czy Twoim zdaniem jezus sie masturbowal?? Czy potrafil zyc bez masturbacji. Czy ksiedza sie wszyscy masturbuja, bo co maja zrobic, tez sa mezczyznami ?? Probuje Ci pokazac Twoja wybiorczosc, uwazasz sie za pokornego katolika, rozumiesz, ze Twoja zona chce zyc w zgodzie z wiara, ale Ty juz sam decydujesz co z niej brac garsciami, a czego nie stosowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość katolik
To, że ja się masturbuję to ja za to odpowiadam i się z tego spowiadam, trudno, nic nie poradzę bo jestem normalnym facetem i poniżej jeszcze do tego wrócę. Chodzi o to, że gdyby kościół z niewiadomych przyczyn nie uznawał za grzech współżycia w MAŁŻEŃSTWIE innego niż umożliwiające prokreację to nie musiałbym się masturbować, bo potrafię wytrzymać, ale nie umiem żyć tak non-stop. Jezus - jest BOGIEM! Owszem doświadczał pokus właściwych człowiekowi, ale jest BOGIEM! To samo ludzie, którzy byli i są świętymi, pewnie że umieli zwalczyć pokusy, ale to musi być jedna z dwóch rzeczy, których na pewno mi brakuje: 1) Niesamowicie silna wiara właściwa osobie świętej 2) zaburzenia w sferze potrzeb seksualnych punkt 2) jest kontynuacją tego, co na początku. Każdy normalny facet żeby mu nie odbiło potrzebuje rozładownia napięcia seksualnego. I tak, uważam że księża się masturbują, każdy jeden, który jest NORMALNYM facetem, a który nie ma wiary na miarę świętego - przyznasz, że takich osób nawet wśród księży na pęczki nie ma. Niejeden chodzi na dziewczyny. Czy to źle? Pewnie, że źle bo nie powinien, ale jeśli to się nie wyda i nie sieje tym czasem zgorszenia to co komu do tego? Prawie każdy facet to robi jeśli nie ma możliwości współżycia z kobietą, tak jesteśmy skonstruowani. Oczywiście - oficjalnie to wstyd, nikt się nie przyzna, ale trzeba trochę znać sposób działania faceta i tego wszystkiego żeby to zrozumieć. I proszę tu zaraz nie wyjeżdżać z brakiem samokontroli, nałogiem itp. Nie mówimy o uzależnieniach i dysfunkcjach, ale o normalnych potrzebach. Dlatego jeśli facet ma żonę, z którą może regularnie współżyć to się nie musi masturbować, a jak nie ma takiej możliwości, to niestety, mało który ZDROWY wytrzyma! A jak powszechny jest to problem to może dać obraz to, że nigdy się o to księża nie czepiają przy spowiedzi - jak byłem młody to tak, a teraz, spyta czasem niektóry czy mam żonę i tyle i nie gani nigdy samego faktu, ewentualnie zaleca starania żeby nie zaśmiecać umysłu niepotrzebnymi podnietami. To znaczy, że to nie jest wyjątek godny napiętnowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idac tym tokiem myslenia, zaprzeczasz poprawnosci nauki kosciola ktora zakazuje tego typu czynow. Ty czynisz to swiadomie, wiec popelniasz grzech ciezki. Skoro uwazasz, ze normalni mezczyzni w tym tez ksieza sie masturbuja, to negujesz to ze kosciol nakazuje im zycie w celibacie. Wiec podwazasz nauke kosciola jaka jest stosowana w formie wykladni '' jak zyc'' Skoro przestrzegasz zasad tych co chcesz przestrzegac to jestes jak 99% ludzi ktorzy uwarzaja sie za wierzacych zwyklym hipokryta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość katolik
nie rozumiesz niestety tego, jak działa zdrowy facet, to nie jest kwestia tego czy zjem w piątek schabowego czy rybkę, ale widać z wypowiedzi, że jesteś kobietą, a kobiety zupełnie inaczej patrzą na wstrzemięźliwość i kwestie czy można się powstrzymać, czy nie. Dużo by gadać i tłumaczyć, a rozmawiałem też z księżmi (takimi, z którymi da się sensownie pogadać) - oczywiście, że nikt nigdy nie powie, że to można, że to nie grzech, bo to jest grzech, ale każdy facet zrozumie co znaczy natura i popęd mężczyzny i jak trudno go czasem opanować. Mało która kobieta jest w stanie w ogóle to pojąć i nie ma co się obrażać, bo jesteśmy inaczej skonstruowani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes w bledzie, bo jestem mezczyzna i doskonale rozumiem jak funkcjonuje ludzki organizm, dlatego tez nie jestem osoba wierzaca. Nauka kosciola wypacza uwarunkowania i pepedy ewolucyjne. Nie jestem hipokrytka, robie z moja kobieta to na co mamy ochote, jak chcemy sie zabawiac oralnie to to robimy, jak analnie to tez to robimy. Wspolzyjemy prawie codziennie i jestesmy szczesliwymi ludzmi. Mamy wobec siebie porzadanie i dazymy sie rowniez ogromnym uczuciem. Troszczymy sie o swoje potrzeby a seks traktujemy jako przyjemnosc a nie koniecznosc prokreacyjna. Widzisz i nie mamy takich problemow jak Ty wynikajacych z Waszej wiary. Zaraz napiszesz, ze ja nie zrozumiem Twojej wiary, to racja nie rozumiem tego jak mozna swiadomie sie tak krzywdzic w imie czegosc co jest wyimaginowane (wedlug mnie oczywiscie) Cale zycie bedziesz cierpail na ziemi z tego powodu, a ja przezyje swoje zycie tak jak chce i wedlug wlasnych zasad a nie tych ktore ktos mi narzuca. Jestem szczesliwym czlowiekiem czego nie mozna powiedziec o tobie....to nas rozni, czyzby kosciol przyczynial sie do Twojego nieszczescia? Odpowiedz sobie w glebi na to pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość katolik
heh, w takim razie czego się czepiasz skoro wiesz jakie to ludzkie? Że hipokryzja? A g****o prawda, od tego człowiek a rozum że ma wątpliwości i poszukuje uzasadnień, których nie widać. Ja wierzę, i tak, pod względem seksualnym jestem nieszczęśliwy, ale z tego powodu nie odrzucę wiary. Ty przeżyjesz swoje życie zadowolony, a ja nie. Jak zgaśnie światło to albo nikt się nie dowie, kto z nas miał rację wtedy olać to tak naprawdę jeśli mielibyśmy zniknąć. A jeśli jednak się dowiemy... to ja wierzę, że to jednak ja miałem rację zmagając się z tym nieszczęściem, ale nie odrzucając Boga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
....tylko, ze jesli zgasnie swiatlo i nikt sie nie dowie, to ja przezylem swoje zycie wspaniale, tak jak chcialem i drugiej szansy nikt z nas nie ma, a Ty nieszczesliwie i w rozgoryczeniu i to diametralna roznica. '' wtedy olać to tak naprawdę jeśli mielibyśmy zniknąć'' dlaczego olac, ja umre doswiadczajac wspanialego zycia..... Czy kosciol nie powinien dbac o to zeby ludzie byli zyli w szczesciu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bóg to jedno a kościół i to co ludzie niby w imię Boga wyprawiają to drugie, proszę nie mylić pojęć. Księża pedofile, homoseksualiści, śluby kościelne homoseksualiatów, rozwody kościelne, zakaz używania perkusji i gitary elektrycznej w kościele, i tak można wyliczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość katolik
gość wcześniejszy - dalsza dyskusja do niczego nie prowadzi gość z 11:17 - co Ty bredzisz? jakie małżeństwa homoseksualne w kościele???? Homoseksualizm księży - oczywiście istnieje i nic w tym dobrego, a pedofilia - wcale nie w większym odsetku niż w innych grupach zawodowych, tylko te akurat się bardzo mocno nagłaśnia, a i kościół sam sobie winien, bo zamiast od dawna wywalać na zbity ryj takich księży, to zamiatają pod dywan. Instrumenty - no właśnie, jest nowe zalecenie wymyślone przez kogo? przez BOGA? Nie, przez ludzi... i tak samo mogą być w błędzie jak w naukach o współżyciu małżeńskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gosc katolik Tak sie konczy 99% dyskusji z osobami ktore uwarzaja sie za wierzace, dostajac argumenty ktorych nie jestes w stanie obalic, mowisz po prostu, ze ta dyskusja nie ma sensu. Czy robisz to samo w wypadku lekarza ktory Ci mowi, prosze pana, ma pan raka. Ty mu nie wierzysz bo czujesz cos innego i wierzysz ze Bog na to by nie pozwolil. Wlasnie nie, bo w tym momencie przyjmujesz kwardy fakt i z nim nie dyskutujesz, wyniki badan to wyniki badan. Dlaczego nie zrobisz tego samego w wypadku wiary? Co to znaczy, Bog to jedno a kosciol to cos innego? Kto wymyslil Boga jak nie kosciol ? Skad sie dowiadujecie, czytacie o Bogu jak nie z kosciola? Kto napisal Wasze swiete ksiazki z ktorych czerpiecie jak nie kosciol ?? Napiszecie, ze ludzie, ze Taki swiety, Taki prorok etc. Czy oni nie tworzyli juz wspolnoty bedac wyznawcami pewnej ideii? Czy ta wspolnota to wlasnie nie kosciol? Wasz problem polega na tym, ze 50% mowi np. jestem wierzacy ale nie praktykujac. Jedno wyklucza drugie, bo to w co wierzysz zostalo stworzone wlasnie przez kosciol, a wiec cos co powinienes praktykowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość katolik
ze stwierdzeniem wierzący-niepraktykujący się zgadzam - nie praktykujący to nie wierzący. problem w tym, że ja jestem praktykujący i uważam kościół, który przez Piotra założył sam Jezus (tak, tak) jest potrzebny. Problem w tym, że kościół tworzą ludzie, a każdy człowiek jest grzeszny i popełnia błędy stąd wątpliwości czy wszystko, co mówi tzw. autorytet kościoła pochodzi od Boga czy jest tylko błędem ludzkim? I właśnie dlatego, że nie rozumiesz nie ma sensu z Tobą dyskutować. Jak możesz porównać fakt diagnozy lekarskiej do wiary? Samo słowo wiara polega na tym, że wierzysz bez faktów - jak masz twarde fakty to nie jest już wiara a rzeczywistość i na tym to polega. Jak spotkasz lekarza na ulicy i on popatrzy ci w oczy i powie "ma pan raka" to jakie masz podstawy do tego, żeby to przyznać? Żadne, uwierzysz mu albo nie. A jak zrobisz badania i po ich przeanalizowaniu dostaniesz diagnozę to już jest fakt. Wierzący i niewierzący w Boga są w tej pierwszej sytuacji, a nie w drugiej. Zatem nie prowadź tutaj zbędnych dyskusji o jakichś faktach - ja nie mam dowodów na to, że Bóg istnieje, a Ty nie masz na to, że nie istnieje - ŻADNYCH! Stąd właśnie nasza dyskusja jest zbędna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wierzę w Boga, ale nie wierzę w księży, kler i historie typu zniesienie postu na wigilię, czy zakazy grania na wybranych instrumentach uważam za totalny idiotyzm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obejrzyjcie film dokumentalny Mea maxima culpa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość nn
Katolik i to jest właśnie problem takich ludzi jak Ty. Co kościół Wam powie to robicie. Jakby kościół nagle zezwolił na używanie prezerwatywy to żaden z Was by się nie zastanawiał czy to dobrze czy źle, bo przecież to kościół ustalił. W Biblii nie ma wielu rzeczy, które obowiązują ludzi wiary, nie tylko w sferze seksualnej. A kto te zasady ustalił? Sam sobie już odpowiedziałeś ludzie. A ludzie to tylko ludzie. Poza tym zobacz ile jest odłamów wiary chrześcijańskiej a przecież ten sam Bóg. Ty się głowisz czy możesz się masturbować i choć sam rozumiesz że z fizycznego punktu widzenia nie da inaczej normalnie funkcjonować, to mimo to za każdym razem żyjesz w poczuciu grzechu. A nawet lekarz Ci powie, że masturbacja jest zdrowa. Wpisz sobie jakie są konsekwencje przy braku wytrysku po długim czasie. Obolałe jądra to dopiero początek. To czysta biologia. A skoro Bóg człowieka stworzył to chyba wiedział co robi? Wyobraź sobie teraz zakaz jedzenia, picia czy snu. Niektóre zasady wymyślane przez kościół są idiotyczne. Nie chodzi mi o to by wyznawać jakiś hedonizm jak gość wyżej, ale by wziąć pewne rzeczy na rozum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość katolik
w końcu piszesz z sensem ale tutaj właśnie nie ma kompromisów - jakbym miał to olać, musiałbym olać kościół i wiarę w Boga jako katolik, a tego zrobić nie potrafię i nie chcę. Dlatego właśnie biorąc pod uwagę całość, jaką daje mi wiara katolicka wnerwiają mnie te wymysły dotyczące sfery seksualnej zwłaszcza w małżeństwie. Choć ja nie mam praktycznie żadnego poczucia winy nawet w związku z masturbacją właśnie z tych powodów, o których piszesz w ostatnim wpisie. Ja to wiem, dłuższe wstrzymywanie wcale nie gwarantuje polucji nocnej, - dokładnie jądra bolą, na mózg siada, p*****lca można dostać. I dlatego też twierdzę, że prawie każdy ksiądz też musi czasem spuścić z krzyża (brzydko mówiąc), bo inaczej zwariuje... ;) Chłop, to chłop i niepotrzebnie robi się z tego hipokryzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość nn
Katolik, nie ze mną pisałeś wyżej. Nikt Ci nie każe odchodzić od wiary. Widzisz wszystko czarne albo białe, wszystko albo nic. A powiedz mi jaki sens ma Twoja spowiedź z masturbacji skoro nie czujesz się winny, nie żałujesz za grzechy i nie obiecujesz szczerej poprawy? To przecież nawet spowiedź w takim wypadku jest nie ważna. Widzisz jakie to głupie? I oczywiście że księża się masturbują a w ogóle to część i baby ma i dzieci. I dają sobie rozgrzeszenia na wzajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam dowodow na to ze Boga nie ma?? Czy nie wystarczajacym dla Ciebie jest dowodem, ze rocznie z glodu umiera ok 3 mln ludzi ktorzy nawet nie maja pojecia, ze istnieje takie pojecie jak Bog. Czy gdyby istnial ktos kto podobno umilowal czlowieka, pozwoliby na to ze zwyrodnialcy gwalca male dzieci, zabijaja je, sprawiaja fizyczne cierpienie tysiecy ludzi na swiecie. Czy gdyby Bog istnial to nie obdarowalby glupia woda nowonarodzone dzieci zeby nie umieraly z pragnienia. Czy gdyby Bog istnial, to pozwolilby swoim nastepca (kler) na wyprawianie tego co wyprawiaja? Oczywiscie, dla Ciebie jedyna odpowiedzia jest wiara. Dla mnie to sa wlasnie dowody na to, ze Boga nie ma. Zaraz uslysze, ze on ma swoj plan, ze wszystko robi po cos. Wiec powiedz mi jaki Bog moze miec plan pozwalajac na to aby pjciej zg****il tak swoje 3 miesieczne dziecko, ze od wewnatrz popekaly jej organy i wykrwalila sie na smierc? Jaki kur...a mozna miec plan pozwalajac na takie okrucienstwo!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość nn
Nie obwiniaj Boga za ludzkie grzechy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co Pismo Święte ma do powiedzenia na temat dzieci. Świadectwo Słowa było jednoznaczne! Każdy werset mówiący o dzieciach traktował je zawsze jako błogosławieństwo (Ps 127;128).Pismo Święte przedstawia płodność jako powód do chwały i świętowania, a nie jako chorobę, której za wszelką cenę należy unikaćwiększa rodzina była znakiem obfitszej łaski Bożej. Bóg był tym, który otwierał i zamykał łono. A kiedy dawał życie, było to zawsze przyjmowane jako błogosławieństwo. Pragnieniem Boga dla wiernych małżonków było przecież "Potomstwo Boże" (Ml 2,15). O dzieciach mówiono jako o "strzałach w ręku wojownika Szczęśliwy mąż, który napełnił nimi swój kołczan" (Ps 127,4-5). Kto wyruszyłby na bitwę z dwiema lub trzema strzałami, mogąc pójść z pełnym kołczanem? Zadałam sobie kolejne pytanie: Czy nasze stosowanie antykoncepcji odzwierciedla to, jak Bóg widzi dzieci, czy to, jak widzi je świat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×