Czy moim obowiazkiem jako partnerki jest robic obiad kiedy pozno wraca z pracy

ciekawe, ze autorka do tej pory nie raczyła odpowiedzieć, co to za praca, w której się tyra po kilkanaście godzin dzien w dzień

listonosz. mowi wam cos.Pisze z doskoku bo w pracy jestem. A co mam robic sama w domu?Siedziec i zamulac.To sobie sama czas organizuje. Po za tym sam sobie zdrowie niszczy bo ile mozna pracowac tyle h.Nawet mu kupilam biovital zdrowie w syropie.Dbalam do pewnego momentu jak ostatnio zamiast odrazu do domu poszedl sobie na piwko i wrocil ostatnim pociagiem po 22.A w domu jest o 23. Dlatego powiedzialam jak mam czas na przyjemnosci to miej czas na robienie obiadkow.Dla mnie czasu niema.Jak mu tak ze mna zle to niech sie wyprowadzi.

pozostaje stwierdzic ze nie potrafisz udowodnic swojej przydatnosci w zwiazku. Jak chlop madry to trzpenie toba i po ptokach.

Zrozumcie dom to nie noclegownia/.Ze przyjdzie i wszsytko na gotowe.Posprzatane ugotowane, wyparne i ja mam byc zawsze gotowa i chetna na seks.Jak ma byc miedzy nami dobrze jak nie spedzamy ze soba czasu?

z ogłoszeń poczty polskiej : oferta dla listonosza:stabilne zatrudnienie oraz umowę o pracę, Czyli jakim cudem twój robi 2 miesiace po 12 godzin skoro zabrania tego kodeks pracy, który reguluje normy czasu pracy, godziny nadliczbowe, kwestie rozkładu czasu pracy, poza tym poczty zwykle nie sa otwarte do 22, a jesli poczta jest całodobowa to pracuja na zmiany

Ma cie dosc widocznie no i pozytku z ciebie niewiele. Masz zadania, ale sama niewiele oferujesz. Pewnie w seksi jestes taka jaka w gotowaniu wiec do dooopy!

ja mam byc zawsze gotowa i chetna na seks wow!!!! podziwiam faceta- tyra 12 godzin plus ze 2 godziny na dojazd do pracy i domu, nie je- dopiero wieczorem sie opycha, praca fizyczna, mało śpi i jeszcze wróci do domu i domaga sie seksu Po prostu jakis robocop

na poczcie listonosz nie pracuje 8 h. tam nie przestrzegaja kodeksu. za nadgodziny im nikt nie placi.

Dla mnie to oczywiste, że robi obiad ten, kto jest w domu. Nie potrafię sobie wyobrazić sytuacji, gdy wracam o 18.00 do domu i robię obiad, podczas gdy mój mąż siedzi już od 16.00 i czeka. To działa w dwie strony.

na poczcie listonosz nie pracuje 8 h. tam nie przestrzegaja kodeksu. za nadgodziny im nikt nie placi. XXXX jak na której, a poza tym to niech szuka innej w takim razie, nawet w fabryce zarobi więcej a będzie szybciej w domu

ja tez normalnie robilam. ale jak zaczal coraz pozniej wracac to przestalam. dojazd zajmuje mu ok 40 minut w 1 strone. sam taka prace wybral. na miejscu zarobilby to samo. i pracowal normalnie po 8 h a nie jak teraz ze jedzie o 7 a wraca ostatnim pociagiem o 22.czyli po a domem jest 14-15 h.idzie spac po 24 i o 6 pobudka. ile tak mozna ciagnac?

Jeżeli naprawdę pracuje po kilkanaście godzin dziennie, śpi 6 godzin i nie ma żadnego czasu wolnego, dla siebie, to on sam powinien takim trybem życia się zmęczyć. Próbowałaś z nim kiedyś na spokojnie, bez pretensji i ze zrozumieniem o tym porozmawiać?

oczywiscie ze rozmawialam.Obiecuje ze nastepnego dnia wroci szybciej a jest jak zawsze czyli pozno.Jest na okresie probnym do konca stycznia.Ale i tak nikt tego nie doceni.wrecz stwierdzi ze jak tak dlugo pracuje to znaczy ze jest za wolny i mu nie przedluzy.

To może poczekaj do tego końca stycznia, a jak sytuacja się nie poprawi to porozmawiaj z nim bardziej stanowczo. Powiedz mu jak się czujesz w takiej sytuacji. Jak nie znajdziecie kompromisu, albo on nie zmieni swojego postępowania, to przyjdzie czas na zastanowienie się nad sensem takiego związku.

a dlaczego nie wybrał pracy na miejscu jakiejs?tłumaczył to jakoś?rozmwialiście?to jakieś chore pracować co dzien takim trybem, a co tu mówić o tworzeniu zwiazku z kimś...jak jego wcale nie ma?tylko nocuje. Po ile macie lat?

Coś jest ostro nie tak. Nawet mój niby informatyk, ale po robocie od razu do domu, przed kopa i jakos czas poswieci. W poczcie liczy sie zakres coby zaniesc listy, a jak malo zostanie to trudno, na anstepny dzien sie doniesie, nikt mu nie kaze do 22 siedziec w robocie. Cos tu ostro jedzie nie tak. Bo co on robi na poczcie do 22? Ludzie czesto o 16 juz do domu listonosza nie wpuszczaja tlyko drą japę, że co tak pozno.

zmykam do domu zajrze wieczorem.

Jakim związku? Jeżeli facet zapier/dala od rana do nocy a tej krzywda ugotować mu obiad bo musi iść na siłownię z nadmiaru energii i nudy to jaki to kur/wa związek? Zostaw go daj mu żyć, niech chłop coś zje bo teraz nawet sam sobie zrobić nie może bo paniusi zmęczonej siłownią to przeszkadza i do pracy pójdzie niewyspana :-)

ale sam tak chce zapierniczac od rana do nocy.a dlaczego mam siedziec sama w domu i sie nudzic?Co juz mi nie wolno nigdzie wyjsc?DZis robie spagetti.Dla niego tez zostanie.Tyle razy mowilam nie pracuj tyle godzin w imie czego.I tak ci za to nikt nie podziekuje tylko jeszcze dra jape ze przez niego musza dluzej zostac w pracy.Bo musi sie na urzedzie rozliczyc jak wroci z rejonu.

Dostal jeden z najtrudniejszych rejonow.Inni starsi stazej pracownicy moga zostawic czesc roboty na jutro. pracuja maks do 18 wyniosa najpilniejsza poczte a reszte na jutro zostawiaja( poczte zwykla).Jak moj tak zrobi to ma zjee... od kontrolerki dlaczego zostawil ze nie wolno.Roboty maja na 1.5 dnia a moj musi zrobic to w 1 dzien.Tak mi opowiada.Bylam raz u niego na rejonie i faktycznie ma duzy rejon ale mozna to robic szybciej.

tak

ty sie NUDZISZ jak jestes sama w swoim towarzystwie? to zle. moze jakies zainteresowania, hobby? przeciez ugotowanie posilku, ktory sama tez jesz, to pol godziny, a nie cale popoludnie, ze musisz sie wyrzekac wlasnych zajec

co tak?

zaraz zaczną się sypać przepisy cudownych obiadów w 30 min, co się same ugotują :D

przeciez napisalam co robie popoludniami.

I jak tam autorko? Obiadek już gotowy a pusia wymyta? Bo zaraz chłopak wraca, to sobie poje i poużywa biedaczek :D

Nie jestem autorka ale tak obiad domowy przygotowany na powrót męża i nie widzę w tym nic dziwnego

tylko ciekawe o ktorej wasi wyszli do pracy i o ktorej wracaja.Bo watpie ze kazda by siedziala ciucho i udawala ze jest ok gdy faceta nie ma w domu po 15 h.

listonosz? jezdzi na rowerze,ma taką smieszna czapkę rogatywkę i torbę?

moj nic niema. nie jezdzi rowerem . a ciuchy ma swoje prywatne.